Marka: Dacia
Model: NOWY DUSTER 3
Silnik: 1,0 ECO-G
Rocznik: 2024
Wersja: Extreme 5-os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2015 Posty: 1252 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2025-03-05, 14:25
Ostatnio byłem w salonie Dacia i Renault, i widuje jak doładowują cały czas akumulatory w hybrydach. Akurat wyświetlało 13,1 V i 5 A. . Czyli postoi sobie taki i prąd zżera. Więc jak przez jakiś czas nie jeździmy to trzeba ładować.
Ostatnio byłem w salonie Dacia i Renault, i widuje jak doładowują cały czas akumulatory w hybrydach. Akurat wyświetlało 13,1 V i 5 A. . Czyli postoi sobie taki i prąd zżera. Więc jak przez jakiś czas nie jeździmy to trzeba ładować.
Akurat w salonie to ma inne podłoże. Tam każde auto na wieczór sypie komunikatami o trybie awaryjnym aku. Każdy jak wejdzie do środka to zaczyna się bawić menu, załączy postojówki itd. Nie ma takich mocnych akumulatorów, że by to wytrzymały. Dlatego jak bym miał kiedyś takiego powystawowego kupować to pierwsze co to kazałbym wymienić aku.
Ostatnio zmieniony przez Osa_Sandero 2025-03-05, 19:09, w całości zmieniany 1 raz
Prawda, oczywiście opisywana przeze mnie osoba mieszka w centrum dużego miasta, tuż przy linii tramwajowej, a z racji wieku komunikację miejską ma za darmo. Więc poprawkę na "Polskę powiatową" oczywiście brać trzeba.
Co nie zmienia faktu, że przy przebiegu 1-2 tys. km / rocznie chyba taniej wyszłyby taksówki lub podwózka przez sąsiada, choćby i za pieniądze. No chyba że mówimy o kurzącym się Seicento czy innym potencjalnym Young-timerze. Kupowanie nowego lub w miarę nowego auta do okazjonalnej przejażdżki to rozrzutność do sześcianu -- zwłaszcza, że wówczas niespotykane dotąd problemy potrafią się mnożyć.
powiedz to Włodarkowi który chyba jeszcze nie dotarł nawet swojego Captura ;)
Ostatnio byłem w salonie Dacia i Renault, i widuje jak doładowują cały czas akumulatory w hybrydach. Akurat wyświetlało 13,1 V i 5 A. . Czyli postoi sobie taki i prąd zżera. Więc jak przez jakiś czas nie jeździmy to trzeba ładować.
Moja SS3 stoi cały rok pod chmurką. Odkąd jeździ nią żona system S&S działa non stop. Auto jeździ dzień w dzień i żadnego problemu z aku nie było, a auto odpala bez najmniejszych problemów.
Co nie zmienia faktu, że przy przebiegu 1-2 tys. km / rocznie chyba taniej wyszłyby taksówki lub podwózka przez sąsiada, choćby i za pieniądze. No chyba że mówimy o kurzącym się Seicento czy innym potencjalnym Young-timerze. Kupowanie nowego lub w miarę nowego auta do okazjonalnej przejażdżki to rozrzutność do sześcianu -- zwłaszcza, że wówczas niespotykane dotąd problemy potrafią się mnożyć.
powiedz to Włodarkowi który chyba jeszcze nie dotarł nawet swojego Captura ;)
Marka: Opel
Model: Corsa
Silnik: 1.4
Dołączył: 05 Mar 2025 Posty: 2 Skąd: Koło
Wysłany: 2025-03-11, 14:09
cowcar napisał/a:
To chyba "problem" wielkomiejskich kierowców...
Nigdy tego nie wyłączyłem... 6 lat jazdy 80tys. km i może z 4-5 razy się załączył i to chyba tylko w porach letnich, problemów z ruszeniem nie było.
Bardziej mi to "pomaga" gdy zapomnę zrzucić z 3 na 1 jak się zatrzymam i silnik mi zgaśnie przy ruszaniu... wciskam sprzęgło i sam odpala :D dla mnie to ułatwienie...
U mnie też raczej rzadko się załącza ale jak już to właśnie w takich sytuacjach, jak zapomnę zrzucić bieg. Dla mnie to raczej plus, bo pomaga przy ruszaniu,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum