Raczej nie (zależy jak mocno tym operowałeś :) Tam jest chyba silniczek krokowy i on hałasuje u mnie nawet parę minut po zgaszeniu silnika. I to bez dotykania. Więc możliwe, że to zbieg okoliczności. W jakimś biuletynie serwisowym ten objaw piszczenia i hałasowania był chyba czynnikiem wskazującym na nadmierne zużycie zaworu i celowość wymiany? Czy się mylę? Ktoś o tym chyba wyżej pisał....
Ostatnio zmieniony przez sobol1976 2025-02-06, 14:30, w całości zmieniany 3 razy
Byłem w ASO i niestety nie rozwiązano problemu. Powiedziano mi że to owszem ta turbina ale to niczym nie grozi i można jeździć. Pytanie czy naprawiać to poza ASO? Auto ma jeszcze gwarancje i tu mam obawy czy jej nie stracę. Ale znowu pytanie czy jazda z tym nie uszkodzi turbiny i jak się skończy gwarancja to zapłacę sporo więcej. Co polecacie?
Mi tak samo powiedzieli w serwisie że to niczym nie zagraża, a każda naprawa nie w aso traci się gwarancję. Później tylko pozostaje przedłużać gwarancję.
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1343 Skąd: Kępno
Wysłany: 2025-03-15, 12:45
jazda nie uszkodzi turbiny. Na początku jest to problem tylko estetyki akustycznej, ale w marę degradacji mogą zacząć się błędy wtrysku, układu stabilizacji toru i inne. poza tym przyspieszenie może przestać następować liniowo w stosunku do operowania pedałem gazu.
O ile pamietam u mnie błędy zaczęły się nasilać po ok 80tyś km. Problem z nimi jest taki że trudno je udowodnić, ponieważ (przynamniej u mnie) nie były rejestrowane w logach i po podpięciu do kompa w ASO nie było po nich śladu. Ślady pozostawiały jak dobrze pamiętam tylko błędy wtrysku, ale ASO twierdziło że to musi być jakieś przypadkowe zachowanie bo w czasie kontroli wszystko zawsze było ok. Być może obecnie ASO ma już inną wiedzę, ale kiedy ja walczyłem z tematem, to byli szczerze zaskoczeniu kiedy podpięli się do mojego dustera który wyświetlał któreś z błędów (nie pamiętam który, ale chyba układu stabilizacji) bez gaszenia silnika i diagnostyka nie wykazał kompletnie nic - a komunikat na wyświetlacza samochodu zniknął dopiero po wyłączeniu stacyjki. podobno był ta taki pierwszy przypadek z którym się spotkali - wierzę, bo pewnie żaden klient nie przyjechał "na gorąco", boe gaszenia silnika do ASO żeby spróbować zdiagnozować problem. A jeśli wyłączył silnik to błąd znikał a w logach nie było śladu, więc standardowo słyszał na przeglądzie że diagnostyka nic nie wykazała.
u mnie po wynmianie turbiny sypanie błędami się skończyło razem z terkotaniem popychacza (ok 20-30tyś temu)
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2025-03-15, 12:55, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.0 Tce LPG
Rocznik: 2020
Dołączył: 22 Maj 2020 Posty: 18 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2025-04-17, 14:56
r70 napisał/a:
jazda nie uszkodzi turbiny. Na początku jest to problem tylko estetyki akustycznej, ale w marę degradacji mogą zacząć się błędy wtrysku, układu stabilizacji toru i inne. poza tym przyspieszenie może przestać następować liniowo w stosunku do operowania pedałem gazu.
O ile pamietam u mnie błędy zaczęły się nasilać po ok 80tyś km. Problem z nimi jest taki że trudno je udowodnić, ponieważ (przynamniej u mnie) nie były rejestrowane w logach i po podpięciu do kompa w ASO nie było po nich śladu. Ślady pozostawiały jak dobrze pamiętam tylko błędy wtrysku, ale ASO twierdziło że to musi być jakieś przypadkowe zachowanie bo w czasie kontroli wszystko zawsze było ok. Być może obecnie ASO ma już inną wiedzę, ale kiedy ja walczyłem z tematem, to byli szczerze zaskoczeniu kiedy podpięli się do mojego dustera który wyświetlał któreś z błędów (nie pamiętam który, ale chyba układu stabilizacji) bez gaszenia silnika i diagnostyka nie wykazał kompletnie nic - a komunikat na wyświetlacza samochodu zniknął dopiero po wyłączeniu stacyjki. podobno był ta taki pierwszy przypadek z którym się spotkali - wierzę, bo pewnie żaden klient nie przyjechał "na gorąco", boe gaszenia silnika do ASO żeby spróbować zdiagnozować problem. A jeśli wyłączył silnik to błąd znikał a w logach nie było śladu, więc standardowo słyszał na przeglądzie że diagnostyka nic nie wykazała.
u mnie po wynmianie turbiny sypanie błędami się skończyło razem z terkotaniem popychacza (ok 20-30tyś temu)
w którym ASO robiłeś turbinę? Na puławskiej zlewają temat, w konstancinie nigdy nie słyszeli o problemi turbiny (ludzie zglaszaja ale w systemie Dacii nic nie ma)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum