Gdyby były w handlu gdziekolwiek FRIGO (czyli te z bieżnikiem S-30)
Jeszcze przed rokem napewno były bo takie ma żona w pandzie , nie wiem tylko czy są nadal i czy są nasze rozmiary. Sam właśnie kupiłem frigo 2 ale przejechałem na nich ze 100 kilometrów i to po mieście więc puki co nic o nich powiedzieć nie mogę. Czy są głośne, do 100 nie a ponad sto po mieście raczej nie jeżdzę.
I ja miałem do nich zaufanie. Miałem, bo dziś na mokrej ale czystej nawierzchni asfaltowej autko jechało na nich jak na sankach. Prawda że mój buraczek z racji wieku nie jest wyposażony w ABS i kółka zablokowało. Na szczęście prócz mnie na jezdni nikogo nie było i jeszcze sporo mjejsca do świateł. Chciałbym jednak widzieć swoją minę.
Wcześniej miałem Kormorana i coś takiego nigdy mi się nie zdarzyło. Koniec z patriotyzmem. Na letnie z całą pewnością wybiorę innego producenta.
Widziałem jak dzisiaj w servisie oponiarskim robili "zapisy" na wymiane opon już na przyszły tydzień :)
Jeśli ktoś obawia sie ze jak śnieg spadnie to będzie miał kłopoty z wymianą opon to moze je już teraz załozyć zimowe.
Trzeba jednak mieć świadomość że opona zimowa jest na zimę, a jeśli już to trzeba sobie zdawać sprawę z ich właściwości.
Powiedz nam z jaką szybkością jechałeś że cie tak przewiozły i jaką mniej więcej miałeś drogę hamowania ?
A nie było tak w ogóle nieco za ciepło na te kapcie
Z domu wychodzę około 7 a od 8 autko stoi aż do 17. Więc na słonko raczej nie mam co liczyć. Z drugiej jednak strony, po zastanowieniu i ochłonięciu z wrażeń, mogło by się okazać że na letnich zatrzymał bym się dopiero z drugiej strony skrzyżowania. Co do prędkości to pewien nie jestem ale to nie była żadna zawrotna prędkość 50 może 60. Sama droga hamowania też nie była specjalnie długa To co mnie przeraziło to sam fakt poślizgu. Zawsze zakładałem że na zimowych hamuje się lepiej bo miękkie. A tu coś takiego. Bardzo często tam jeżdżę i na ogół jeżdzi się tam na zderzaku, bo wszystkim nagle strasznie się spieszy. Dziś wyjątkowo jechałem zbyt wcześnie i dlatego było tam całkiem pusto. Opatrzność czy przysłowiowe szczęście co drugiego głupiego?
I teraz mam problem bo w opatrzność raczej nie wierzę.
Witam wszystkich kupiłem mcv testowego mam teraz nowe zimówki kleber krisalp mam orginalne letnie dębica 185/65r15przebieg raptem 3400km jeśli komuś się przydadzą to chętnie sprzedam za niższą cenę piszcie jeżeli ktoś reflektuję i prosze o propozycję ceny.
Dzisiaj założyłem zimówki - FRIGO 2
Po około pół godziny stania po wyjeździe z warsztatu zrobiłem próbę hamowania na parkinu (mokra nawierzchnia) przy szybkości ok. 20 km/h jechałem jak na sankach.
Przeraziłem się !
Następna próba na drodze przy szybkości ok 50 km/h - KATASTROFA.
Do domu wróciłem zmartwiony jadąc dwópasmówką 60 - 70 km/h
Rano na oszronionej , przymrożonej drodze na moich letnich Kleber Dynaxer czułem się o całe 200 % bezpieczniej !
Czyżby opony przez ten czas nie zdążyły sie schłodzić do właściwości zimówek ?
Temperatura powietrza była poniżej zera ale droga mokra.
Teraz przypomniało mi sie co pisał stempik w tym temacie
W poniedziałem mam jechać w kilkusetkilometrową trasę :(
Najgorsze jest to że wielu, ludzi po zmianie na zimowe, myśli że żaden śnieg go nie zaskoczy na drodze. Nic mylnego. Wielu myśli że opona zimowa daje pewność w każdych śnierznych warunkach, wielu tak myśli i wielu przegrywa z własnym myśleniem, leżąc potem gdzieś w rowie, albo komponując się z innym pojadzem. Że ma się założone opony zimowe to nic nie znaczy, dalej trzeba być czujnym na drodze, bo śnieg jest zdradziecki dla kierowcy i nigdy się nie wie kiedy wpadnie w poślizg.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-11-22, 16:27
Z tymi oponami zimowymi (lepiej nazywać je śniegowe), to jest bardzo różnie.
Miałem do tej pory dwie zmiany zimowych opon, o ile na Kormoranach S100 dało się jeździć bezpiecznie i można było im ufać w każdej sytuacji, to już przy Barumach Polaris 2 każda awaryjna sytuacja na drodze musiała się skończyć źle.
Wcale tu nie chodzi o zbyt duże zaufanie do opon, lecz czasami Polarisy zachowywały się dziwnie, np na mokrej jezdni przy hamowaniu wogóle nie trzymały, a to jest najczęstsza sytuacja zimą w mieście.
Najgorsze warunki, to temperatura około zera stopni. Testowałeś opony w najgorszych warunkach. Na Kleberach byłoby pewnie jeszcze gorzej. Na przymrożonej drodze Twoje Frigo na pewno będą lepiej się spisywać niż Klebery.
Założenie opon zimowych nie gwarantuje niczego, po za lepszym (tylko lub aż) zachowaniem się na drodze od opon letnich. Najgorsza opona zimowa (oprócz chińskich ) będzie lepsza zimą (mam na myśli cały sezon, a nie wybrane warunki) od najlepszej opony letniej.
Biorąc pod uwagę ogromną zmienność warunków pogodowych oraz konieczność pokonywania znacznych odległości zimą, zdecydowanie najlepszą oponą w tej chwili jest Good Year UltraGrip 7+
Czyżby opony przez ten czas nie zdążyły sie schłodzić do właściwości zimówek ?
1' Opony zimowe przez zimą trzeba.... "dotrzec", po kilkuset kilometrach na drodze beda sprawowac się lepiej :]
2' Na lodzie - lodzie z dodatkiem wody KAZDA (letnia, zimowa, uniwersalna) opona bedzie kiepska (no chyba ze z kolcami)
przy Barumach Polaris 2 każda awaryjna sytuacja na drodze musiała się skończyć źle
Ja mam właśnie takie, ale nie miałem właściwie żadnych zastrzeżeń - jak było trzeba, to normalnie hamowały, a po śniegu też całkiem ładnie ciągnęły... Aczkolwiek muszę przyznać, że nigdy nie miałem sytuacji naprawdę awaryjnej - ale może faktycznie w końcu wybiorę się z małżonką na trochę ćwiczeń, to wtedy sprawdzimy.
(Uwaga dla Jana O.: nie, nie na drodze publicznej (d; ).
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-11-22, 20:51
laisar napisał/a:
Ja mam właśnie takie, ale nie miałem właściwie żadnych zastrzeżeń - jak było trzeba, to normalnie hamowały, a po śniegu też całkiem ładnie ciągnęły...
Z tym sie zgodze. W nispodziewanych sytuacjach rowniez sprawowaly sie dosc przewidywalnie. Maja tylko jeden minus - na mokrym sa bardzo glosne (charakterystycznie gwizdza).
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-11-22, 21:44
Miałem je w Palio, nie wiem czy to partia czy jakaś inna cholera, ale naprawdę były do D...
A gwizd fakt ze głośny, aczkolwiek ciekawy był to dźwięk zwłaszcza przy 80-90 km/h, coś jakby statek kosmiczny ze STAR WARS.
Zamówiłem właśnie sobie Fuldy KRISTALL MONTERO 2, bo widzę że na PASSIO nie przeturlam się przez zimę i ABS. Chciałem co prawda kupić wielosezonowe GY Vector -5 ale wyszło tyle samo co fuldy + te felgi na innym wątku.
A Fuldy wybrałem ze względu na opinie o dobrym trzymaniu na mokrej nawierzchni, co najczęściej występuje w Gdańsku zimą.
Ja szukalem niedawno jeszcze letnich Fuldy Carrat Progresio ale nie bylo rozmiaru do Drakuli.
Jak zalozysz Fuldy KRISTALL MONTERO 2 to dotrzej je (ostroznie) przez pareset kilometrow, a pozniej napisz jak sie sprawuja.
Niestety tylko dwie :(
W testach:
sucha nawierzchnia 28% 5,1
mokra nawierzchnia 28% 5
Szukalem przez kilka firm miesiac temu - niestety czterech sztuk nie bylo :(
Moje Kleber Dynaxer (zdjete dzisiaj) po dotarciu przez (pare tysiecy kilomerow) zdaly egzamin w ostatnich dniach jesieni na jezdni w roznych warunkach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum