Co sądzicie o preparatach tego typu (podaję przykładowy)?
http://moto.allegro.pl/it...acze_super.html
Czy ktoś to stosuje?
Czy faktycznie coś to daje?
Wystarczy zalać bak czymś takim raz na 5000 km.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2008-11-25, 01:33, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Renault
Model: Clio Grandtour
Silnik: 1.2 75 KM (D4F)
Rocznik: 2010 Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Paź 2008 Posty: 174 Skąd: Lubin
Wysłany: 2008-11-23, 23:16
Preparaty takie pozwalają oczyścić bak, wtryski pewnie to przy okazji.
Generalnie wiążą wodę i inny syf, pozwalając przepalić to silnikowi.
Nie używałem.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-23, 23:22 Re: Wtryskiwacze
wox napisał/a:
Co sądzicie o preparatach tego typu (podaję przykładowy)?
http://moto.allegro.pl/it...acze_super.html
Czy ktoś to stosuje?
Czy faktycznie coś to daje?
Podobno wystarczy zalać bak czymś takim raz na 5000 km (przy produkcie STP tak podają).
Ja przy UNO stosowałem taki specyfik do benzyny, jednak przy nowym aucie bym tego nie lał.
Jak by te środki były tak dobre to producenci aut by je polecali jak również sami lali by je. Może w książce przeglądów byłby ujęty ten specyfik. Jednak nie jest, zawsze wiadomo firmy robiące te środki chcą zarobić, więc muszą dobrze zareklamować.
Jak jest dobrze, nie masz żadnych problemów. Auto pali ci w normie, to ja bym nie lał tego środka.
Wlałbym dopiero wtedy gdyby coś się działo z autem. Zapewne ten środek nie zaszkodzi ale czy pomoże ? Można nieraz coś przedobrzyć.
Kiedyś w jakieś gazecie czytałem że można zalać takim środek raz na rok np. przed zimą - jakiś szpec się wypowiadał - napisał że jest to nawet zalecane.
Do nowego auta tego ja bym nie wlał.
Moja zasada jest też taka że jak coś działa to lepiej nie ruszać, chociaż sam nie raz tą zasadę łamię :)
Jak by te środki były tak dobre to producenci aut by je polecali jak również sami lali by je. Może w książce przeglądów byłby ujęty ten specyfik. Jednak nie jest, zawsze wiadomo firmy robiące te środki chcą zarobić, więc muszą dobrze zareklamować.
Również nigdy nie stosowałem takich "wynalazków". Pierwszy raz będę miał diesla i bałbym się coś stosować. Mam nadzieje, że nie wleje też kiedyś Etyliny przez pomyłkę :)
Jeżeli już miałbym stosować jakieś "uszlachetniacze" to tylko polecane przez jakieś fachowe magazyny.
Teraz się podobno nie da - pistolet ma zdaje się inną końcówkę [:
Wszystko się da! Już w "czasach innych końcówek" pożyczyłem z firmy kumpla citroena berlingo z silnikiem diesla na jeden dzień. Już miałem go oddać, pojechałem więc zatankować i oczywiście odruchowo zacząłem lać benzynę. Na szczęście zorientowałem się dość szybko, poleciało zaledwie kilka litrów. Za radą obsługi stacji dolałem ON do pełna - auto na szczęście jeździ do dziś ;)
Mam nadzieje, że nie wleje też kiedyś Etyliny przez pomyłkę :)
Teraz się podobno nie da - pistolet ma zdaje się inną końcówkę
Też tak myślałem, do czasu, gdy na pewnej stacji Orlenu chciałem zatankować Vervę. Pistolet już włożyłem do dziurki, ale zerknąłem jeszcze (z przyzwyczajenia) na dystrybutor i nie spodobała mi się wyświetlona cena - była to benzyna, a nie ON. Na szczęście nie nacisnąłem jeszcze na spust.
w razie czego te kilka litrów benzynki diesla nie zabije,
Podobno tak właśnie jest. Gdybym się rozpędził i nalał 20, byłby problem, ale te 5-6 problemu nie robiło. Co więcej, argumentowano, że np. kierowcy ciężarówek z silnikiem diesla specjalnie dolewają zimą kilka litrów benzyny do baku, bo to coś tam im poprawia. Jestem w tej kwestii laikiem, więc zaufałem obsłudze stacji, jak się okazało, słusznie.
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2008-11-24, 07:02
też miałem taką przygodę w służbowym aucie, do benzyny wlałem odruchowo trochę ON. Na stacji mi powiedziano że jeśli ilość nie przekroczy 10% pojemności zbiornika i resztę zaleję do końca odpowiednim paliwem to nic się nie stanie. Dodam że było to na orlenie. Auto jeździ do dziś bez żadnych problemów.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2008-11-25, 09:26
kiedyś praktykowano w dieslach dodatek benzyny w zimie nawet do 20%. zapobiegało wytrącaniu się parafiny w filtrze, ale pogarszało smarowność ON. stare wtryski to tolerowały dobrze. cammon rail niekoniecznie. poza tym jest duży wybór depresatorów. STP na pewno robi dobre. pozdr
kiedyś praktykowano w dieslach dodatek benzyny w zimie nawet do 20%. zapobiegało wytrącaniu się parafiny w filtrze, ale pogarszało smarowność ON. stare wtryski to tolerowały dobrze. cammon rail niekoniecznie. poza tym jest duży wybór depresatorów. STP na pewno robi dobre. pozdr
To się może i sprawdzało w przypadku silników Stara czy mercedesa beczki. W żadnym wypadku NIE WOLNO TEGO ROBIĆ w przypadku silników z CR. Nawet 1 litr dolanej benzyny uszkodzi nieodwracalnie silnik.
Ja nic nie leję, jakiś czas temu lałem Lotos Dynamic Diesel. Teraz paliwo z małej stacji, jest tam cicho i przyjemnie, nie ma kolejek itp. Paliwa dostarcza Orlen. Jest to zwykły ON, przejechał na nim już ponad 40.000km i nic się nie dzieje.
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2008-11-25, 18:19
Drodzy koledzy!!!!!!!! Do silników DCI lejcie olej bardzo dobrej jakości na dobrych stacjach benzynowych. Zła jakość ropy rozwali wam silnik.I jeszcze jedno!!!!! NIE DOLEWAJCIE ŻADNYCH USZLACHETNIACZY DO ROPY NAWET NAJLEPSZYCH FIRM BO ONE SĄ DO STARYCH ZUŻYTYCH SILNIKÓW DIESLA.TO TAKA MOJA RADA.
Ja nic nie leję, jakiś czas temu lałem Lotos Dynamic Diesel. Teraz paliwo z małej stacji, jest tam cicho i przyjemnie, nie ma kolejek itp. Paliwa dostarcza Orlen. Jest to zwykły ON, przejechał na nim już ponad 40.000km i nic się nie dzieje.
Uprzedziłeś moje pytanie - z racji dużych przebiegów właśnie Ciebie miałem zapytać co i gdzie tankujesz.
Teraz się podobno nie da - pistolet ma zdaje się inną końcówkę [:
Benzyna ma cieńszą końcówkę, dla tego można się pomylić. Gorzej w drugą stronę - chyba, że ktoś ma statry samochód, gdzie nie było jeszcze różnic w konstrukcji wlewu paliwa.
Ale widzę, że nie tylko moja żona miała podobne problemy...
A wracając do tematu....
...ja podchodzę to wszystkich dodatków czy uszlachetniaczy "z pewną taką nieśmiałością". Jest to spowodowane stosowaniem kiedyś różnych cudownych odrdzewiaczy, czy penetratorów [np. w zardzewiałych zawiasach], które dość szybko "uruchamiały" zardzewiałe elementy, to jednach na dłuższą metę tylko przyspieszały ich dalszą korozję. Boję się, że takie dodatki do paliw mogą działać podobnie - na początku będą troche lepsze osiągi silnika, a na dłuższą metę np. wypalone wtryski, czy gniazda zaworów. Dla tego w trosce o auto wolę tankować paliwo na markowych stacjach, a nie u jakiegoś wujka Cześka o 10 groszy taniej.
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997 Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2008-12-04, 17:58
I ja bym dodał to samo. Leję ON BP Ultimate. W wyjątkowych okazjach wypaliłem może 50 litrów ON Vervy. I silnik po rozgrzaniu miło zawsze mi mkruczy... A "dziewięćziesiątka" na karku...
_________________
Gość
Wysłany: 2008-12-07, 12:45
Witam wszystkich forumowiczów i użytkowników Daczek. W temacie dodatków do ON jako depresatorów chciałem dwa słowa. Nie mam doświadczenia z silnikami CR bo użytkuję diesle z wtryskiem pośrednim. Kilka lat temu kiedy na dworze przez kilka ładnych dni było poniżej - 20 C stosowałem szwedzki Skyyd. Stosuję go nadal. Tamtej zimy mój XM 2.5 TD garażowany pod chmurką, przebieg ponad 200 000 km, olej 10W40, świece żarowe Champion przy -28 C (tak pokazywały termometry) odpalał z pierwszego zakręcenia. Wg moich zabaw z paliwem letnim, po zalaniu tego depresatora, letnie paliwo przy -17 C "skaszaniło" się w butelce a z depresatorem tylko mocno zmętniało ale było płynne (butle 5 l). Nie stwierdziłem żadnego złego wpływu na układ paliwowy. Inne bajery typu zwiększona moc, liczba cetanowa, kilkuprocentowe zmniejszenie zużycia paliwa itp , przy tej mocy silnika nie do zauważenia. Płyn z pewnego źródła, proporcje wg zaleceń producenta ale bez aptekarstwa. Do dzisiaj same pozytywne doświadczenia z tym wynalazkiem moje, oraz wszystkich którym go poleciłem i stosują.
Pozdrawiam i życzę samych odpaleń z pierwszego kopa i tysięcy km w oparach ON.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2008-12-07, 13:25
robiłeś doświadczenie w butelce. jeszcze gorzej będzie w cieńkich przewodach paliwowych. jak w nich złapie pozostaje tylko ciepły garaż. depresatory stosuje się od wielu lat, one zapobiegają wytrącaniu się parafiny ,która w kazdym on jest. pozdr
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2008-12-07, 17:49
tomaszek15 napisał/a:
Witam wszystkich forumowiczów i użytkowników Daczek. W temacie dodatków do ON jako depresatorów chciałem dwa słowa. Nie mam doświadczenia z silnikami CR bo użytkuję diesle z wtryskiem pośrednim. Kilka lat temu kiedy na dworze przez kilka ładnych dni było poniżej - 20 C stosowałem szwedzki Skyyd. Stosuję go nadal. Tamtej zimy mój XM 2.5 TD garażowany pod chmurką, przebieg ponad 200 000 km, olej 10W40, świece żarowe Champion przy -28 C (tak pokazywały termometry) odpalał z pierwszego zakręcenia. Wg moich zabaw z paliwem letnim, po zalaniu tego depresatora, letnie paliwo przy -17 C "skaszaniło" się w butelce a z depresatorem tylko mocno zmętniało ale było płynne (butle 5 l). Nie stwierdziłem żadnego złego wpływu na układ paliwowy. Inne bajery typu zwiększona moc, liczba cetanowa, kilkuprocentowe zmniejszenie zużycia paliwa itp , przy tej mocy silnika nie do zauważenia. Płyn z pewnego źródła, proporcje wg zaleceń producenta ale bez aptekarstwa. Do dzisiaj same pozytywne doświadczenia z tym wynalazkiem moje, oraz wszystkich którym go poleciłem i stosują.
Pozdrawiam i życzę samych odpaleń z pierwszego kopa i tysięcy km w oparach ON.
Musisz mieć silnik w słabej kondycji.W nowych silnikach nowej generacji nie dolewa się żadnych polepszaczy.Czytałem na ten temat wiele artykułów.
Ja nic nie leję, jakiś czas temu lałem Lotos Dynamic Diesel. Teraz paliwo z małej stacji, jest tam cicho i przyjemnie, nie ma kolejek itp. Paliwa dostarcza Orlen. Jest to zwykły ON, przejechał na nim już ponad 40.000km i nic się nie dzieje.
Uprzedziłeś moje pytanie - z racji dużych przebiegów właśnie Ciebie miałem zapytać co i gdzie tankujesz.
Na początku to jak wyjechaliśmy z salonu to Verva ON bo było obok salonu . Potem lałem BP Ultimale. Następnie Dynamic Diesel z Lotosu i paliwo na niemieckich stacjach jak jest samochód w Niemczech. Ogólnie to po czasie mi się znudziło lanie z Lotosu i niedaleko tam gdzie mieszkam jest mała stacja, paliwa dostarcza Orlen, jak na razie się nic nie dzieje i na 99% nic nie będzie. Czyli jest teraz Orlen + paliwo w Niemczech.
Aha, nie leje paliwa ze stacji typu "CPN" stare dystrybutory, paliwo nie wiadomo skąd.
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum