[czorek]

Witam,

Mam taki problem. Niedługo stuknie mi 90000km i konieczny będzie przegląd. Przegląd w ASO będzie mnie kosztował 600zł drożej niż u mechanika, który zrobi mi dodatkowo trochę więcej niż wymagane przy przeglądzie, ale za to nie jest ASO (mechanik sprawdzony przeze mnie na poprzednich samochodach). Auto jest jeszcze na gwarancji do lutego. Pod koniec stycznia mam umówioną naprawę gwarancyjną lakieru w ASO (odprysk lakieru na tylnych drzwiach i klapie od bagażnika).
I teraz pytanie, czy nieautoryzowany serwis może mi podbić przegląd w książce serwisowej ?? Bo 90000km stuknie mi już na początku stycznia, a naprawę lakieru mam dopiero pod koniec stycznia. Jeśli nie będę miał podbitej książki przy 90000km, to mogą mi nie wykonać naprawy gwarancyjnej (tak słyszałem), bo potraktują, że nie było wymaganych przeglądów do utrzymania gwarancji.
Wydaje mi się, że było jakieś orzeczenie, że przeglądy serwisowe można wykonywać nie tylko w ASO, czy ktoś się w tym orientuje ??

Pozdrawiam.

[jackthenight]

[czorek]

[slk84]

Dobrze napisał Krastylos

[Konrad]

Przypominam tylko, że w silniku 1,4 zgodnie z instrukcją przy 90 000 km TRZEBA WYMIENIĆ ROZRZĄD ... a w ASO będzie Cię to kosztowało ca. 1400 zł i do tego owe koszty przeglądu. Dowiedz się dokładnie jakie będą faktyczne koszty bo możesz się zdziwić.
Każda firma traktuje przeglądy z pewną tolerancją. Na twoim miejscu poczekałbym do naprawy lakierniczej a potem zrobiłbym przegląd gdzie Ci się będzie podobało. Poza tym co ma gwarancja mechaniczna do lakierniczej ? Panowie z serwisu wciskają Ci kit, żebyś do nich jeździł.
Jak ja dowiedziałem się dokładnych kosztów przeglądu po 90 000 km to się przeraziłem, olałem serwis i pojechałem do swojego mechanika. Nie wbijałem nic w książkę bo mi to nie jest potrzebne. Potem byłem na zabezpieczeniu samochodu fundowanym przez Renault i nikt nie pytał się o to czy robię przeglądy mechaniczne ... na blachę masz osobną gwarancję.

A swoją drogą ... te pieczątki w książkach serwisowych to lipa. Miałem kiedyś auto z przebiegiem ok. 250 000 km z wpisaną KAŻDĄ naprawą od nowości i z pieczątkami warsztatu w którym były robione. Przy odsprzedaży przez około miesiąc lub dwa normalni ludzie uciekali ( było za uczciwie ) i przychodzili tylko handlarze dając kilka tys. mniej niż samochód był warty. Nie powiem co zrobiłem ... można się domyślić - ale samochód sprzedałem w tydzień w satysfakcjonującej mnie cenie, a książka mi się zapodziała. Klienci sami tak chcieli, a klient nasz pan.

[wox]

Tolerancji masz 10 %, czyli 1500 km; masz czas do namysłu zanim dobijesz do 91500 km.

[czorek]