bo hatchbaki i combi same sobie na tylna szybe chlapia jak deszcz pada. No, moze nie chlapia, ale na szybie osiada mgielka, ktora samochod za soba ciagnie. W sedanach mgielka ta osiada na klapie od bagaznika, wiec nie ma potrzeby przecierania szyby z tej mgielki.
Oczywiscie jak po miescie w deszczu sie jedzie, to niewiele przez szybe w sedanie widac, to prawda. No ale jakos sie mozna przyzwyczaic.
Na pewno dałoby się coś dorobić, tylko że trzeba byłoby mieć auto po gwarancji.
A na razie trzeba jakiegoś robola na dach wynająć i niech przeciera ;)
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
A na razie trzeba jakiegoś robola na dach wynająć i niech przeciera ;)
A może lepiej wybić tę szybę? Nie ma szyby, nie ma parowania i nie mają gdzie śmieci się przyklejać
A tak na poważnie to czasami aż mnie korci żeby włączyć wycieraczkę tylnej szyby... przyzwyczajenia z Matiza. Niestety czasami przez nią nic nie widać.
w sedanie i tak sie jezdzi na lusterka bo wysoki kufer bardzo obniża uzytecznosc tylniej szyby...
Przydsaje się czunik parkowania.
Na pociechę powiem, że użytkownicy przyrodniej siostry, Thalki mają gorzej. widać jeszce mniej, a jak się podniesie zagłówki......
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum