Witam, chciałem zasięgnąć Waszej opinii, ponieważ mój ojciec ma duży kłopot z w/w ubezpieczycielem. Stan faktyczny:
Kupił Dacie Logan MCV gdzieś w lutym, przy okazji wykupił też ten pakiet dielerski w Allianz (bo się bardzo kalkulowało). Po jakichś 2 tygodniach, na parkingu przed blokiem, jakiś "życzliwy" sąsiad jakimś szpikulcem potraktował 3 opony (dziurki z boku opony, w niektórych nawet 2). Następnego dnia przyjechała policja spisała protokół. Później przyjechał likwidator z Allianz. Miły gość, porobił zdjęcia, zadzwonił po lawetę, żeby zabrali samochód do ASO i powiedział, że jak w serwisie powiedzą, że konieczna jest wymiana na nowe (oczywiście 4 nowy opony) to ubezpieczyciel zapłaci. (Bo jak nie trzeba będzie wymieniać to szkoda będzie poniżej 300PLN.) ASO oczywiście nie podjął się naprawy tylko trzeba było wymieniać na nowe. (swoją drogą w serwisie nie mieli 4 nowych zimowych opon i dopiero sami musieliśmy sobie znaleźć je na mieście, dlatego samochód stał około tygodnia w serwisie Nazaruka w Lublinie)
Po kilku dniach przyszło pismo z Allianz o odmowie wypłaty odszkodowania. Powołują się w nim na:
"paragraf 4 ust. 1 pkt 5 ogólnych warunków ubezpieczenia autocasco:
zakres ochrony ubezpieczeniowej nie
obejmuje szkód polegających na uszkodzeniu lub zniszczeniu ogumienia, chyba że jednocześnie zostały uszkodzone lub
zniszczone inne części pojazdu (...)"
Nawet Pan likwidator, który przyjechał oglądać auto był bardzo zdziwiony, bo on do oceny szkody zastosował by paragraf 3 ust. 1 pkt 4 ogólnych warunków ubezpieczenia, który brzmi:
"Ochroną ubezpieczeniową są objęte szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu,
utracie pojazdu lub/i jego wyposażenia wskutek następujących zdarzeń:
pkt 4 uszkodzenia przez osoby trzecie"
Zresztą sam podzielam tą opinie, bo moim zdaniem pkt dotyczący braku odpowiedzialności ubezpieczyciela za uszkodzenie ogumienia dotyczy sytuacji kiedy ktoś przebije opony najeżdżając na np. szkło, lub przez złą zbieżność się nierównomiernie zetrą. I to jest logiczne, bo niby dlaczego ubezpieczyciel ma ponosić odpowiedzialność za winę użytkownika pojazdu. Poza tym, nawet jak by się interpretowało to w ten sposób jak to robi pracownik Allianz to stoi to w sprzeczności z punktem o odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez osoby trzecie, a w sytuacji sprzeczności rozstrzyga się na korzyść konsumenta (przynajmniej tak twierdzi KC).
Po odwołaniu (w tonie takim jak napisałem powyżej) znowu przyszła decyzja odmowna.
Co Wy o tym sądzicie? Jest sens się dalej szarpać z nimi? Miał ktoś z Was podobne problemy z sąsiadami? Jak reagował ubezpieczyciel na to? Jak to jest u innych ubezpieczycieli?
I jeszcze przy okazji się zapytam, kto jest odpowiedzialny za podstawienie samochodu zastępczego? Diler czy ubezpieczyciel?
Ostatnio zmieniony przez Gość 2009-03-28, 11:40, w całości zmieniany 1 raz
Odnośnie powoływanie się na zapis że nie podlega ochornie uszkodznie ogumienia to nalezy raczej rozumieć że chodzi o uszkodzenie ekspolatacyjne a nie wandalizm osoby trzeciej Musisz przekalkulować czy za ~600 - 800 zł opłaca się tracić nerwy na spór sądowy Tak to z tymi ubepieczycielami jest - pytanie zatem kardynalne i ogólne czy uzywanej Dacii o wartosci powiedzmy 20.000 zł potrzebne AC za ~600 zł rocznie
Ja jakbym nie miał AC to bym teraz na nogach chyba chodził a nie nową MCV-ką jeździł.
Co do twojego problemu to bym im wysłał fakturę za nowe opony z wezwaniem do zwrotu kosztów powołując się na paragraf o którym mówisz w przeciwnym razie kierujesz sprawę na drogę sądową i zobaczysz co w tedy ubezpieczyciel.
Gość
Wysłany: 2009-03-28, 19:25
No ja już w odwołaniu pisałem o tym, że Rzecznik Ubezpieczonych popiera moją argumentacje, ale nawet się w ponownej decyzji nie odnieśli do tego. Ale rzeczywiście może takie nastraszenie coś da.
Nie jestem w tych sprawach ekspertem, ale paragraf jest dość jednoznaczny - nie dotyczy uszkodzeń, zniszczeń ogumienia. I to jest ważne, a nie to co się nam wydaje, że to np. dotyczy tylko uszkodzeń z winy użytkownika. Umowa została podpisana, obie strony się zgodziły, więc nie widzę tu pola do jakichkolwiek reklamacji. Ale to tylko moje wrażenie, być może jest inaczej.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4MPI
Rocznik: 2006
Wersja: Arctica 5 os.
Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 37 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-30, 13:41
ja tez swojego czasu walczylem z allianzem jak mi koles delikatnie w zadek wjechal 2 lata temu, kase dostalem ale po 2 odwolaniach ze nie z mojej winy lol
_________________ Części samochodowe - Logan i nie tylko , PW lub gg 13601321
No to ja dorzucę swoje trzy grosze. 3 tygodnie temu, moja siostra ze szwagrem, mieli wypadek, gdzie skasowali kompletnie megankę. Sprawczynią była baba, która nie ustąpiła im pierszeństwa. Babsko było ubezpieczone w Allianz, przyszedł rzeczoznawca, stwierdził kasację auta i wycenił złom na 9300zł, a cenę rynkową na 13300zł. I tak oni mają niby dostać 9300zł i wrak który mają oddać do jednego ze skupów, gdzie dostaną niby resztę różnicy. Allianz nie zgadza się na wypłatę ceny rynkowej tylko przystaje na swoim. Przy próbie interwencji, baba, która się tym zajmue wiecznie niedostępna, a jej szef olewa ich normalnie. Szwagier napisał pismo i teraz muszą czekać 2 tyg na odpowiedź, czy firma wypłaci cenę rynkową.
Nie wiem ja jestem strasznie nerwowy, w takich sytuacjach, gośc dostał by w japę jakby zaczął ze mną pogdywać. Babsko spowodowało wypadek, a był ubezpieczone w Alliana, więc, oni są także winowajcą, więcpowinni bez żadnego ale wypłacić, cenę rynkową poszkodowanym, a kosztami obciążyć sprawcę. Ale tak nie jest, kręcą i kombinują, jak tu jeszcze zarobić na poszkodowanych, bo od sprawcy to i tak wyciągną kasę, podwyższając mu składkę.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-30, 17:08
Może warto pomyśleć o dodatkowym ubezpieczeniu się od ubezpieczycieli. Mam tu namyśli DASa.Ja tak zrobiłem po przejściach z ubezpieczycielem. Składka mnie kosztuje 270 zł rocznie i mam święty spokój z użeraniem się z towarzystwami oni to robią w moim imieniu.
A co z ubezpieczeniem od ubezpieczycieli , ubezpieczycieli ?
Gość
Wysłany: 2009-04-01, 17:21
psur napisał/a:
Nie jestem w tych sprawach ekspertem, ale paragraf jest dość jednoznaczny - nie dotyczy uszkodzeń, zniszczeń ogumienia. I to jest ważne, a nie to co się nam wydaje, że to np. dotyczy tylko uszkodzeń z winy użytkownika. Umowa została podpisana, obie strony się zgodziły, więc nie widzę tu pola do jakichkolwiek reklamacji. Ale to tylko moje wrażenie, być może jest inaczej.
Moim zdaniem nie do końca tak jest. Nie można stosować tylko wykładni literalnej przepisów. One mają jakiś cel. A funkcją, celem ubezpieczenia AC jest między innymi ochrona przed wandalizmem. A co to za różnica, czy przebije Ci ktoś opony, czy zryje karoserie gwoździem. (tak jak napisał jurek)
Podobną sprawę miał brat Skoda Fabia skasowana ubezpieczyciel wyliczył że koszt naprawy przewysza wartość auta i wypłacił 6000 zł a reszta 4000 (auto wycenili na 10000) brat miał dostać po odspedaży wraku-wyszło tak że za te 6 tyś jakoś takoś poremontował te auto ale lipnie to wygląda i nie przywrociło autku stanu przed wypadkiem
_________________ DACIA LOGAN MCV 1.4M 65000 km :)
Babsko spowodowało wypadek, a był ubezpieczone w Alliana, więc, oni są także winowajcą, więcpowinni bez żadnego ale wypłacić, cenę rynkową poszkodowanym, a kosztami obciążyć sprawcę.
Właśnie tak powinno być!!!
Jak ktoś skasuje Ci auto, zawsze dostaniesz po dupie mimo, że np odzyskasz kasę. No bo przecież nikt już nie zwróci ci forsy za stratę czasu, za kombinowanie jakiegoś auta póki nie kupisz czegoś na stałe.
U mie właśnie tak było. Bryczka nie nadawała się do dalszej jazdy, ubezpieczyciel sprawcy orzekł: kasacja, a tu dwa miechy (z trzech) trzeba jeszcze poczekać na Daćkę. I kombinujesz jak koń pod górkę, żeby było się czym kulać.
Podczas ostatnie pobytu i dealera ( Głowacza w Jaworznie ) wykupiłem polisę - ten pakiet dealerski. Na temat jakości obsługi u Głowacza już pisałem i zdania nie zmieniam ( kupiłem tam ostatnio gadżety - post w odpowiednim miejscu ). Musiałem później dopłacić za polisę bo pan, który mnie obsługiwał źle policzył. W międzyczasie spłaciłem kredyt i zwróciłem się do Allianz z pismem o wygaśnięciu cesji polisy oraz, by mi wskazali,czy składka została policzona jak należy. Był to co prawda list zwykły, ale od 24 marca br. totalna amba. Nie powiem, bo się zniesmaczyłem, co do tego ubezpieczyciela.
....
Nie sprawdziłem poczty elektronicznej, a wcześniej wysłałem do Allianz ponaglającego maila. W mailu ( z 15 maja br ) mam odpowiedź na moje pytanie, ale czy trzeba było ponaglać ?
Co do zapisu OWU sprawa jest jasna Allianz odpowiada za zniszczenia w wyniku wandalizmu auta i jedgo wyposazenia z Wylaczeniem uszkodzenia opon.
czego ludziska wy tu nierozumiecie .
czytanie ze zrozumieniem sie klania
to tak jak TU odpowiadaja za kradziez auta i wyposażenia . jesli isc ta droga to powinni oddawac kase za kazda kradziez ... a tak wiemy ze niejest bo soe wylaczenia np gdy pozostawisz panel od radia w aucie , gdy pozostawisz kluczyki lub dokumenty w aucie itd.
czytajac OWU warto patrzec na 3 strony przepisow:
1-definicje
2- zakres i wylaczenia
3- obowiazki po szkodzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum