Wysłany: 2008-03-07, 09:33 Problemy z zapalaniem - benzyna
Już kilka razy zdarzyło mi się, że jak zapalałem, to ok. 2-3 sekundy pocharczał i dopiero potem zapalił, a ostatnio Logan zapalił dopiero za drugim razem. Przy czym po takim zapaleniu z problemami mam na obrotomierzu nawet do 1500 obr/min, a ostatnio nawet jak odpala bez problemów, to mam ok. 1200 obr/min. Działo się to okazyjnie, zawsze jednorazowo (tzn. jak zapałem kolejne razy tego samego dnia, to nie było problemu) i nie ma żadnej zależności odnośnie temperatury, czy długiego czasu nie jeżdżenia.
Zastanawiam się, czy ma to może związek z problemem, o którym pisałem wcześniej: jak włączę jakiś dodatkowy obiornik prądu, to widzę wyraźny spadek napięcia, np. jak nacisnę światła stopu, to można wyraźnie zauważyć, że na chwilę reflektory słabiej świecą.
W przyszłym tygodniu będę w ASO zmieniać opony, to zajmą się tym problemem, ale może macie jakieś rady, to zawsze lepiej jechać do serwisu uzbrojonym w wiedzę. I podstawowe pytanie: czy u Was też zdarzają się takie sytuacje? Muszę wiedzieć, gdyby otrzymał odpowiedzieć, że "ten typ tak ma".
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Ostatnio zmieniony przez laisar 2014-06-04, 00:30, w całości zmieniany 1 raz
Prawie żadne auto - a już na pewno Daćka - to nie jest idealna maszyna i zawsze może się coś zdarzyć. Ważne, jakie są odchyły od normy i ich częstotliwość.
Włączanie silnika samochodu to operacja dość skomplikowana i podlegająca bardzo wielu czynnikom - także zewnętrznym. Nie widzę więc nic dziwnego w dużym rozrzucie czasowym w jakim się to udaje.
Także podwyższone obroty zaraz po uruchomieniu są zupełnie naturalne - mówi Ci coś termin "ssanie"? (; Oczywiście we współczesnych silnikach działa to wszystko zupełnie inaczej.
Z drugiej strony faktycznie może u Ciebie występować jakiś problem - tyle że zdalnie ciężko cokolwiek powiedzieć. Najlepiej przekaż swoje wątpliwości ASO - mimo powszechnej nie najlepszej ogólnej opinii o tych firmach z czymś takim powinni sobie jednak poradzić (;
Ja tez miałem kilka przypadków że po dłuższym postoju 9 - 10 godz, kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy a potem dopiero silnik zaskoczył, ale jakoś tak niemrawo Przyłączam sie również do pytania co to może być
Ja tez miałem kilka przypadków że po dłuższym postoju 9 - 10 godz, kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy a potem dopiero silnik zaskoczył, ale jakoś tak niemrawo
U mnie to sie nawet zdarzało jak przejechałem ok. 25 km, a potem auto stało tylko ok. 3 godzin i to na słońcu.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Potwierdzam to co przydarzało się psurowi i Gerrardowi.
Sporadycznie przy dłuższym postoju, rozrusznik kręcił kilka razy, auto nie paliło od "strzała". Podobnie jak u psura raz zdarzyło misię to na słońcu, przy ładnej pogodzie (suchej). A czasami stał pod pracą 8 godzin w deszczu, na zimnie i palił z kopa.
Byłem z tym w ASO, sprawdzili instalacje, ładowanie akumulatora (wszystko było ok.) i potwierdzili, że czasami zdarza się to we wszystkich silnikach 1.4 - w daćkach, clio, thaliach.
Podobno wszystko jest w normie, więc spokojnie.
Podkreślam, że zdarzyło mi się to może ze 3 razy w ciągu 3 lat...
Podobnie jak u psura raz zdarzyło misię to na słońcu, przy ładnej pogodzie (suchej). A czasami stał pod pracą 8 godzin w deszczu, na zimnie i palił z kopa.
ford escort 1.4 ;) dokladnie tak samo, im cieplej tym gorzej bylo zapalic ;) (oczywiscie rzecz nie dziala sie zawsze.... tylko czasami) Winę za to ponosił taki maly badziew, ktory wpuszczal paliwo do silnika (okrągłe z igiełką w środku). Pewnego razu otworzyl sie na stałe. Po jego wymiane samochodzik palil od kopniecia, w kazdych warunkach ;)
Mnie też się to zdażyło kilka razy, z tym że silnik zapalał bez dłuższego kręcenia, czyli na dotknięcie, ale te kilka razy co mi się zadarzyło, wygladało tak że silnik jakby nie łapał obrotów i chciał zgasnąć.
Zdziwiłem się tym trochę, bo normalnie jak zapalam, to obroty idą do góry i spadają natychmiast, a wtedy było inaczej jakby coś go chciało zadusić.
Ale widzę że wiele osób miało takie przeżycie, czyli faktycznie można stwierdzić że jest to normalne zachowanie, można prędzej powiedzieć że jakieś niedopracowanie ze strony producenta.
A może te problemy są związane z LPG, jeżeli oczywiście macie takową instalację ...
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-03-10, 15:27 Re: Problemy z zapalaniem
psur napisał/a:
Już kilka razy zdarzyło mi się, że jak zapalałem, to ok. 2-3 sekundy pocharczał i dopiero potem zapalił, a ostatnio Logan zapalił dopiero za drugim razem.
A czy to charczenie to nie jest przypadkiem usterka sprzegła rozrusznika? Gdy nawali rozusznik charczy a silnik a nie zapala.
W mojej dacii miałem już kilka takich epizodów. Ale nie są na tyle powtarzalne, zeby dało się je reklamować. Występują raz na kilkaset zapłonów.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Jakieś 20 minut temu poszedłem do auta żeby go zawieśc do garażu, wsiadam i chcę odpalić, kręciłem dobre 3-4 sekundy i nic, drugi raz to samo i nic, dopiero za 3 razem zapalił od razu, ale przez chwilę obroty wariowały.
Te auto zaczyna mnie do szału doprowadzać tymi drobnymi pierdułkami. A takie dyrdymały jak Laisar uskutecznia, to przepraszam za słownictwo, aż w dupę szczypią. A mianowicie chodzi o jego wypowiedź że "takie coś mieści się w granicach normy". Co za kompletna bzdura, takie coś nie ma prawa się dziać, owszem raz na bardzo długi czas, to tak, ale z naszych opini wynika że to się zdaża zbyt często. Pozatym nigdy coś takiego nie zdażało mi się w poprzednich renówkach, nigdy w życiu.
No ale co pojadę do serwisu i co znowu usłyszę, ano usłyszę to samo co z klekoczącą skrzynią biegów, czyli że nic się nie dzieje, wszystko jest w porządku.
Kurcze gdybym miał tylko jakąś lewą kasę dzisiaj na boku, to sprzedałbym to auto w cholerę, bo zaczyna mnie ono do szału doprowadzać, jak one już takie szopy odstawia na gwarancji, to Bóg jeden wie co będzie się działo jak się ona skończy
kilka przypadków [...] kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy
Może nie być nic - moim zdaniem coś takiego mieści się w granicach normy.
Ale oczywiście nie zaszkodzi sprawdzić - np przede wszystkim akumulator.
Co za kompletna bzdura, takie coś nie ma prawa się dziać, takie coś nie ma prawa się dziać, owszem raz na bardzo długi czas
Nie wiem dokładnie jak długo GeRRaD posiada Logana, ale zdaje mi się, że pewnie coś w okolicach roku - jak dla mnie to jest to wystarczająco "długi czas", żeby "kilka przypadków" właśnie "mieściło się w granicach normy"...
Ostatnio zmieniony przez laisar 2008-03-10, 20:20, w całości zmieniany 2 razy
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-03-11, 13:45
Ja raz mialem "problem". Bylo to chyba przy okolo 10 000 kilometrach przebiegu. Silnik zapalil jak zawsze od dotkniecia, ale po sekundzie, dwoch zapalila sie kontrolka od ukladu oczyszczania spalin i silnik od razu zgasl. Po ponownym rozruchu problemow nie bylo. Przy okazji przegladu zadnych bledow w komputerze rowniez nie bylo.
Za to (rowniez wasze przypadki) wg mnie odpowiada elektronika sterowania silnikiem. Gdzies moze dostac sie wilgoc, cos przez chwile zadziala nie tak jak powinno i stad te objawy, trudne do zweryfikowania (bo w zasadzie nie istniejace jako blad zapisany w pamieci) za pomoca urzadzen diagnostycznych dostepnych w serwisie.
jacek napisał/a:
ale ja tylko do niej podejdę to merda rurą wydechową
Byłem z tym w ASO przy okazji zmiany opon. Nie powtórzyło się u nich (nic dziwnego, to bardzo rzadko się zdarzało), podłączyli silnik do jakiejś aparatury diagnostycznej i wszystko wygląda OK. Mówią, że z doświadczenia wiedzą, że jest jakaś część (nie pamiętam jaka), która jest w Loganie nieosłonięta i ona się czasem brudzi, więc to oczyścili. Serwisant podsumował to tak, że gwarancji jeszcze dużo zostało, więc jak coś jest uszkodzone, to z czasem wyjdzie i wtedy naprawią. Bo teraz nic nie widać.
Usterka występuje tak rzadko (przez prawie pół roku i 6200 km raz zapalił za drugim razem, ok. 4 razy charczał przez 2-3 sekundy), że na razie daje z tym sobie spokój. Jak coś ma się zepsuć, to jeszcze zdąży przed końcem gwarancji
Dzięki za wszystkie pomocne opinie w tym wątku
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-26, 10:04
Kable można sprawdzić tak :
W nocy odpalasz auto, otwierasz maskę i takim spryskiwaczem do szyb psikasz wodą
na kable (tylko nie strumieniem - psikasz taką puszystą chmurką :) ) i jak
widzisz że iskry zaczynają szaleć pomiędzy kablami (dlatego to robisz w nocy aby je dobrze widzieć) i pomiędzy silnikiem to oznacza że kable są już do wymiany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum