Co do zimy to jeszcze zobaczymy - niewątpliwie zależy to też od częsci Polski i o ile w Warszawie można próbowac pomykać na całorocznych to w Krakowie lub Zakopanem już nie
Co do zimy to jeszcze zobaczymy - niewątpliwie zależy to też od częsci Polski i o ile w Warszawie można próbowac pomykać na całorocznych to w Krakowie lub Zakopanem już nie
Ja jestem zwolennikiem całorocznych. Zależy jeszcze gdzie mieszkasz, ale u mnie we Wrocławiu to zdecydowanie najlepszy wybór. Drogi są białe tylko przez kilka dni w roku, głównie są suche lub mokre, temperatura się waha od wyraźnych minusów do np. plus dziesięciu. Na śniegu taka opona też sobie spokojnie poradzi... dla mnie to najrozsądniejszy wybór. Ja się zamierzałem na (nazwy z pamięci) Pirelli P2500 albo Good Year Eagle Vector 5+ (kosztują 200-250 zł), ale nie kupiłem całorocznych z dwóch powodów:
1) w moim rozmiarze nie ma żadnych;
2) mam letnie - fabrycznie nowe.
Wiadomo, inaczej sprawa wygląda, gdy mieszkasz gdzieś na wsi, gdzie nikt nie odśnieża, albo na jakimś pofałdowanym terenie, czy w chłodniejszych rejonach Polski...
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Ja jestem zwolennikiem całorocznych. Zależy jeszcze gdzie mieszkasz, ale u mnie we Wrocławiu to zdecydowanie najlepszy wybór. Drogi są białe tylko przez kilka dni w roku, głównie są suche lub mokre, temperatura się waha od wyraźnych minusów do np. plus dziesięciu. Na śniegu taka opona też sobie spokojnie poradzi... dla mnie to najrozsądniejszy wybór. Ja się zamierzałem na (nazwy z pamięci) Pirelli P2500 albo Good Year Eagle Vector 5+ (kosztują 200-250 zł), ale nie kupiłem całorocznych z dwóch powodów:
1) w moim rozmiarze nie ma żadnych;2) mam letnie - fabrycznie nowe.
Wiadomo, inaczej sprawa wygląda, gdy mieszkasz gdzieś na wsi, gdzie nikt nie odśnieża, albo na jakimś pofałdowanym terenie, czy w chłodniejszych rejonach Polski...
Popatrz dobrze na necie, ja znalazłem kilku firm w naszym rozmiarze, nawet chyba goodyear - ki
Ja się zamierzałem na (nazwy z pamięci) Pirelli P2500 albo Good Year Eagle Vector 5+ (kosztują 200-250 zł), ale nie kupiłem całorocznych z dwóch powodów:
1) w moim rozmiarze nie ma żadnych;
2) mam letnie - fabrycznie nowe.
...
Z tych dwóch zdecydowanie polecam Goodyer'a. Jeździłem 4 lata poprzednim autem na tych Vectorach. W lecie spisują się poprawnie, w zimie w kopnym śniegu całkiem, całkiem. To nie jest pełnoprawna opona zimowa, ale jest lepsza od letnich zdecydowanie, co sam sprawdzałem. Opona wypada nieźle w testach opon zimówek, był z miesiąc temu taki w AŚ i uwierzcie, że w kilku kategoriach ta opona była lepsza od niejednej zimówki. To jest bardzo dobry wybór dla kogoś, kto głównie jeździ po mieście. Mieszkam w stolicy i wszędzie dojeżdżałem na Vectorach bez większych problemów. Jednakowoż w zimie do Zakopanego bałbym się na nich pojechać. Osobom z południa Polski, z terenów (pod)górskich polecam jednak zimówki prawdziwe. Ale uwierzcie mi, że jeśli mieszkacie w mieście i nie wypuszczacie się w górskie serpentyny, ta opona daje radę. Wiem to po 4 latach całorocznej jazdy. Nie wierzcie więc "fachowcom", że nie istnieją opony całoroczne. Owszem istnieją, ale trzeba wiedzieć, czego się po nich spodziewać. Wiadomo, nie będzie to połączenie zalet zimówki i letniej opony w całości, lecz pewien kompromis. To, czy się na niego zdecydujecie, wasz wybór. Mi ten kompromis wystarczał, ale w zimie nie wyjeżdżałem tym autem w zasadzie poza teren województwa, po drugie mam bardzo spokojny i nieśpieszny styl jazdy.
Jeżeli rzeczywiście mało jeździsz i jest sens kupować całoroczne to jedynie :
Goodyear VECTOR-5 lub Vredestein Quatrac 2 lub Hankook Centum H720.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-11-21, 09:10
Poprzednim autem pomykałem na polskich całorocznych navigatorach. I byłem zadowolony. Pewnie bym przy nich pozostał gdyby nie to, że żonka smiga na zimówkach i czasem bierze drugi samochód.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Mam pytanie. Ja nie mam butow calorocznych ani kurtki. To pewnie jest tak ze takie opony uniwersalne na caly rok sa do kitu w lecie a dla urzmaicenia do d.... w zimie. Ja w lecie nosze czasem sandaly a zima takie do pol lydki buty. I nie bardzo wiem jak by mogly byc caloroczne. takie do kolaz z wycietymi otworami jak sandaly?
Ale to moja opinia i calkiem prywatna. Nie ma rzeczy uniwersalnych. Jeslio cos robi wszytko to znaczy ze to wszystko robi zle.
Droga hamowania moze byc ze 100km/h dluzsza o np. 30m. To znaczy ze ja staje a ktos obok wjezdza w to samo z szybkoscia 30km/h. To nie jest stluczka. To sa dwa zniszczone samochody. Nie chce zeby ktos za mna jezdzil na oponach uniwersalnych. Nie lubie warsztatow blacharskich.
Tak swoją drogą ciekawe co będzie pierwsze - opony dostosowywujące się w trakcie jazdy do warunków, czy likwidacja samochodów na rzecz innych środów transportu (grawitoloty, teleportacja)? (;
Technicznie rzecz jest do zrobienia już teraz i to nieprzesadnie skomplikowanie - po prostu jakaś część lamelek mogłaby być ruchoma, chowana i wysuwana mechanicznie albo pneumatycznie. Skład materiałowy też by się dało dobrać, żeby się przyzwoicie zachowywała w wystarczająco szerokim spektrum temperatur.
Pozostaje kwestia, czy komuś się będzie opłacał taki wynalazek... Znaczy, oprócz nas :P
Tak swoją drogą ciekawe co będzie pierwsze - opony dostosowywujące się w trakcie jazdy do warunków, czy likwidacja samochodów na rzecz innych środów transportu (grawitoloty, teleportacja)? (;
albo klimat sie ociepli i zadne wynalazki nie beda juz potrzebne...
Mam pytanie. Ja nie mam butow calorocznych ani kurtki. To pewnie jest tak ze takie opony uniwersalne na caly rok sa do kitu w lecie a dla urzmaicenia do d.... w zimie. Ja w lecie nosze czasem sandaly a zima takie do pol lydki buty. I nie bardzo wiem jak by mogly byc caloroczne. takie do kolaz z wycietymi otworami jak sandaly?
Ale to moja opinia i calkiem prywatna. Nie ma rzeczy uniwersalnych. Jeslio cos robi wszytko to znaczy ze to wszystko robi zle.
Droga hamowania moze byc ze 100km/h dluzsza o np. 30m. To znaczy ze ja staje a ktos obok wjezdza w to samo z szybkoscia 30km/h. To nie jest stluczka. To sa dwa zniszczone samochody. Nie chce zeby ktos za mna jezdzil na oponach uniwersalnych. Nie lubie warsztatow blacharskich.
MarekP
Tez tak uważam, ale każdy ma prawo sam decydować.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Opony całosezonowe to przeżytek ,to sie sprawdzało w starych samochodach ewentualnie maluchach - taką jedyna oponą była D- 124 Dębicy. Obecne wielosezonowe to nie porozumienie. Miedzy innymi dlatego że obecne natężenie ruchu na drogach jest nie porównywalne do owego czasu.
Opony całosezonowe to przeżytek ,to sie sprawdzało w starych samochodach ewentualnie maluchach - taką jedyna oponą była D- 124 Dębicy. Obecne wielosezonowe to nie porozumienie. Miedzy innymi dlatego że obecne natężenie ruchu na drogach jest nie porównywalne do owego czasu.
Każdy ma prawo do swoich sądów, ja jednak uważam, że nie jest to przeżytek i mam tu na myśli nowoczesne opony całoroczne, a nie legendarne gumy D-124. Może jednak czasem nie warto powtarzać sloganów (sami zżymamy się, gdy ktoś rzuci utarty slogan czy inną mądrość ludową na temat marki Dacia).
Opony takie jak ta: http://eu.goodyear.com/pl...ector/index.jsp
są dobrym rozwiązaniem dla kogoś, kto jeździ w zimie niewiele w warunkach miejskich w terenie nizinnym (pisałem już o tym z resztą). Jak zrobiłem na nich 80.000 km w różnych warunkach pogodowych, nie szarżując. Ale na wyjazdy na narty w góry brałem drugie auto z prawdziwymi zimówkami.
Każdy ma prawo do swoich sądów, ja jednak uważam, że nie jest to przeżytek i mam tu na myśli nowoczesne opony całoroczne,
Pewnie. Kazdy nas dopasowuje do swoich mozliwosci / potrzeb. Ja swojego czasu nie moglem pozwolic sobie finansowo na taki zakup i uzywalem caloorocznych.
W miescie mozna sobie zima takimi jezdzic a i owszem ale dopoki nie sypnie na powaznie sniegiem... wlasnie wtedy nie moglem samochodem wjechac na wiadukt... zreszta nie ja jeden... Ponadto jak tak sypnie w miescie to i tak jest taki korek, ze szybciej idzie sie na piechote.
Nie można mylić opon letnich z całorocznymi. Jeździłem na całorocznych Navigatorach i na różnych oponach zimowych (m.in. Kormoran,Barum, Kleeber) i Navigatory naprawdę nieźle się spisują zimą i latem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum