Wysłany: 2007-11-17, 21:14 Większy prześwit logana / + sandero
[temat pozostał bez echa, więc spróbuję jeszcze tutaj ;]
Jak wiadomo, Logan i tak ma troszkę większy prześwit niż średnia, ale jak wygląda sprawa z jego dodatkowym zwiększeniem? Lubię wysokie autka, więc nie obraziłbym się za jeszcze 4-5cm - dacia jest dość długa, jeżdżę dość grzecznie (; więc takie podniesienie byłoby chyba w miarę bezpieczne (środek ciężkości).
Poguglałem chwilę i widzę, że generalnie jest to możliwe - a czy ktoś ma jakieś doświadczenia?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2016-02-11, 22:37, w całości zmieniany 3 razy
Daćkę jeszcze wyżej osadzić to tak jak strzelić sobie gola do własnej bramki - to auto ma tak wysoki zawias że jak dla mnie to problemem może okazać sie wchodzenie w zakręty - szczególnie ze nie mamy bajerów typu ESP.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2007-12-03, 14:50
gdybys chcial logana eszcze podwyzszyc, to mysle, ze konieczne byloby zastosowanie twardzszych sprezyn abys na jakims szybszym zakrecie nie fiknal koziolka. pozdr
Za uwagi dziękuję - nie chcę oczywiście robić nic na siłę i biorę też pod uwagę zmianę właściwości jezdnych, ale myślałem raczej o sprawach technicznych (np czy tylną belkę też trzeba by jakoś modyfikować?).
Jak pisałem, na co dzień jeżdżę bardzo grzecznie (rodzina zobowiązuje, ale też nie mam raptusowego charakteru), choć na trasie zdarza mi się "nieco" przekroczyć limity prędkości (jeśli są odpowiednie warunki i potrzeby).
Parę razy sprawdziłem jednak - z ciekawości i na zapas - sytuacje i warunki niestandardowe.
Nie wiem, czy jestem za bardzo przyzwyczajony do wysokiej "budy" (Suzuki WagonR+ był nawet wyższy od MCV), czy taki nieczuły jestem, ale zupełnie nie odczuwam jakichkolwiek problemów ze stabilnością (czy w ogóle nadmiernych przechyłów).
A testowałem oba autka dość intensywnie przy bardzo różnej pogodzie na pewnych fragmencie swojej stałej trasie (jeśli kto zna: Wawa, wyjazd z al. KEN na dolinkę Służewiecką w lewo), gdzie droga o dość kiepskiej nawierzchni i wyprofilowaniu biegnie po 270ˆ° wycinku okręgu o średnicy jakichś 100m.
Nic się nie ślizga, nie ucieka, nie nurkuje aż do 50km/h.
I z tego co widzę, nawet różni "sportowcy" nie szaleją bardziej, ale też nie wygląda, żeby miało im lepiej pójść.
Muszę się jeszcze wybrać na osobiste przetestowanie "łosia"...
W każdym razie myślę, że trochę zapasu stabilności to jednak MCV-ka ma.
Ja dodam jeszcze, że jeżeli po podniesieniu utwardzisz zawieszenie, to większe drania i większe siły skręcające będą działay na nadwozie, które sybciej się zużyje. Druga żecz to przeguby półosi napędowych - praktycznie cały czas będą pracowały przy zgięciu - w skrajnych przypadkach większym niż założył prducent.
Może lepiej będzie tylko troszkę podnieść zawieszenie, a restę uzyskać np. poprzez większe koła? - Ale tu uwaga, że większe i cięższe koła to gorsze hamulce i przyśpieszenia.
Ale jak coś wykombinujesz to nie zapomnij się pochwalić!
Tak się składa, że w naszym kochanym kraju sporo dróg teoretycznie tzw. utwardzonych bywa gorszej jakości niż gruntówki (kilku używam regularnie będąc u rodziny), ale dla mnie główną korzyścią z dużej wysokości nad drogą to lepsza widoczność - i to akurat bardzo się przydaje także w mieście.
Wiadomo, najlepsze byłoby zawieszenie aktywne - no ale to raczej nie w Dacii...
(Ach, te cytrynki-glebotłuki! ;)
Chociaż... widziałem gdzieś taki wynalazek: montowana wewnątrz tylnej sprężyny gumowa poduszka z wentylem (opcja lux: z zasilaniem pneumatycznym sterowanym z kabiny). Tylko nie pamiętam czy i jaki był patent do przedniego zawieszenia.
Utwardzenie nie jest chyba obligatoryjne przy takiej modyfikacji? Tzn w powyższym przykładzie pewnie tak, ale przy wymianie amortyzatorów i sprężyn na dłuższe to chyba nie - w końcu zdaje się, że skok amorka nie do końca jest bezpośrednio związany z jego długością.
Większe koła to jeszcze inne problemy.
Nie wiem czy prędkościomierz da się jakoś łatwo wyregulować (choć niby można pamiętać o ile przekłamuje).
Za to przekłamania przebiegu byłyby w tę lepszą stronę ;)
Za to nie jestem pewien jaki byłby wpływ na hamowanie - w końcu większa powierzchnia stykałaby się z drogą.
Ale spalanie na pewno by wzrosło.
Za uwagę o półosiach bardzo dziękuję - właśnie takich spraw byłem ciekawy.
Widzę jednak, że właściwie to nie ma co gdybać, tylko trzeba się udać do warsztatu i zbadać to razem z jakimś kumatym mechanikiem - ktoś musi być pierwszy :)
Za to nie jestem pewien jaki byłby wpływ na hamowanie - w końcu większa powierzchnia stykałaby się z drogą.
Chodzi o bezwładność kół, która ma bardzo duży wpływ na hamowanie - o wiele większy niż nam się wydaje. Moj kolega kiedyś tuningował Lade Nivę zakładając koła od Uaz'a - wyglądała świetnie, ale jakoś hamować nie chciała bo koła ze trzy razy cięższe...
Co do nieutwardzania auta przy większym prześwicie to jeszcze można pokombinować z mocniejszym stabilizatorem z przodu i jakim dodatkowym z tyłu żeby autko się nie "bełtało" na zakrętach.
Chociaż... widziałem gdzieś taki wynalazek: montowana wewnątrz tylnej sprężyny gumowa poduszka z wentylem (opcja lux: z zasilaniem pneumatycznym sterowanym z kabiny).
Wysłany: 2009-10-13, 19:40 Jak zwiększyć prześwit Sandero
Używam Sandero jako auto do jazdy po "terenie"nie ukrywam że przy decyzji o zakupie tego modelu głównym atutem było 15 cm prześwitu(no i cena), co sprawdza sie w praktyce. Jednak kiedy wyczytałem że Stepway ma 17 cm to zainteresowało mnie czy w normalnej wersji można dorobić te 2 cm. Na pytania w serwisie "jak to się robi" w Stepway-u i czy tak mogli by w moim sprawić, odpowiadają w wymijajacy sposób tak jakby nie wiedzieli, lub chronili "tajemnicę firmy".Czy ktoś już ta tajemnicę poznał?(Większe rozmiary opon nie wchodzą w grę bo jest w przednich nadkolach za mało miejsca
Sprawdziłem w katalogu Stepway-a, zgadza się że 16 calowe koła, ale opony są o niższym profilu tak więc średnica całego koła jest taka sama jak w zwykłym Sandero z 15 calowymi kołami.
Większe rozmiary opon nie wchodzą w grę bo jest w przednich nadkolach za mało miejsca
Ja wprawdzie w Loganie a nie w Sandero, ale właśnie na zimę mam większe opony. Mają średnicę o 3,8 cm większą od standardowych, czyli mam 1,9 cm większy prześwit. I nie ma żadnego problemu, nawet na dołkach nic nie obciera.
Ostatnio zmieniony przez marekwoj 2009-10-14, 08:33, w całości zmieniany 1 raz
pytanie do marekwoj: proszę podaj mi informacje o rozmiarach standardowych opon i o rozmiarze większych opon jakie zakładasz na zimę, to porównam to z wymiarami w sandero. Z góry dzieki!!! i imienu swoim jak i blachy osłaniającej komorę silnika
Oryginalnie miałem opony 185/65/15 na zimę mam 185/80/14. Akurat udało mi się kupić tanio felgi 14'' więc mam całe koła. Łatwiej wymienić i przechowywać też.
potwierdzam... letnie mialem 185/65/15 a na zime zalozylem ( takie mi zostaly po omedze) 195/65/15.... auto wyzsze o 1,3 cm .... w nadkolach nie ma problemu
Kakus coś ci się chyba pomyliło albo ja źle czytam, bo 185 i 195 to jest akurat szerokość opony więc jakim cudem masz o 1,3 cm auto wyższe. Chyba, że więcej dopompowałeś .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum