Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-08-05, 18:55 Debilizm w parkowaniu Czyli przykłady braku posiadania mózgu
Bardzo często widuje osoby a raczej ich auta zaparkowane w taki sposób że szukam po kieszeniach gwoździa, ale ostatnio zaczynam żałować że owych gwoździ nie znajduję, są to zdjęcia zrobione w dwa różne dni będące po sobie (np. poniedziałek i wtorek).
Kierowca owego auta znikał co najmniej na godzinę po czym wracał sobie jak gdyby nic i odjeżdżał
20090710(003).jpg Ciekawe czy karetka by się zmieściła
Plik ściągnięto 288 raz(y) 69,19 KB
20090710.jpg Nie wspomnę już o straży pożarnej gdyby się paliło
Plik ściągnięto 306 raz(y) 79,67 KB
20090709.jpg Matka z wózkiem może sobie przejechać przecież trawnikiem
Plik ściągnięto 271 raz(y) 87,95 KB
20090709(001).jpg A rodziny na spacerze jak już wychodzą to niech idą drugą stroną chodnika
Plik ściągnięto 256 raz(y) 107,23 KB
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2009-08-05, 19:29, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-08-05, 19:16
Miałem taki pomysł aby zadzwonić i powiedzieć aby poinformowali swojego kolegę że od godziny zagradza wjazd do domu, ale z uwagi że nasze auta żucają się w oczy zrezygnowałem, gwoździe to lepszy pomysł , wyobrażam sobie minę ów debila który widzi cztery kapcie pewnie nawet by sie nie domyślił za co
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2009-08-05, 19:17, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-08-05, 19:25
Obawiam się że mógłby tak pomyśleć przecież cieżko złapać cztery takie same gwoździe na drodze w cztery opony Wiem że widział jak robie zdjęcia bo akurat wyglądał przez okno Przyjeżdża sobie do takiej blondyny, z drugiej strony to wielu do niej przyjeżdża ale przynajmniej dobrze parkują Domniemam że on przyjechał w odróżnieniu od innych służbowo bo przecież służbową furą Ale że te papierkowe roboty aż tyle trwają
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2009-08-05, 19:32, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-08-05, 19:36
ogólnie zamiarem było aby do tego tematu wklejać fotki innych debili drogowych, a że sie rozpędziliśmy to nie nasza wina, to czysta prowokacja nie z naszej strony wkrótce pewnie zamieszczę nowe fotki nie koniezcnie z niebieskim w tle
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2009-08-05, 19:36, w całości zmieniany 1 raz
gwozdzie nic nie dadza. Koles zadzwoni do centrali i powie ze to huligani zrobili, a Ciebie oskarza. Gdyby to byl samochod prywatny to co innego - kolesia kieszenie by zabolalo.
Prawda jest taka ze trzeba bylo zadzwonic po straz miejska, a zdjecia moze wyslij to TVN Turbo?
Hehe konkretne foty, tragiczne ale prawdziwe Swoją drogą mi często ręce opadają jak widzę samochód zaparkowany na dwóch miejscach parkingowych, albo parkowanie "na styk" - drzwi w drzwi. Będę musiał się przejść po okolicy z aparatem i postrzelać trochę fotek przy okazji.
gigi303, przypadek, który opisałeś nie jest odosobniony.
Cytat:
Witam, czy moglibyście wyjaśnić nurtując mnie pytania u rzecznika policji, dotyczą one radiowozu o numerze rejestracyjnym HPZB105, którego zdjęcie zrobiłem 13 listopada koło ronda Waszyngtona w Warszawie.
Czy policjantom wolno parkować, jak chcą i gdzie chcą, ograniczając widoczność na skrzyżowaniu oraz zajmując cały chodnik?
Czy radiowóz to prywatna taksówka, służąca do przemieszczania się do baru z kebabami, a w związku z tym czy policja jest tak bogata, że stać ją na benzynę, by jeden policjant jeździł do restauracji? A jeśli był na służbie, to od kiedy patrole są jednoosobowe ? Maciej D. Proszę zachować nazwisko do wiadomości redakcji.
Niektóre komentarze są żenujące ale czy radiowóz np. podczas interwencji przy nieprawidłowym parkowaniu nie powinien mieć włączonych sygnałow świetlnych?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2009-11-21, 22:27, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2009-11-25, 09:26 Re: Debilizm w parkowaniu Czyli przykłady braku posiadania m
gigi303 napisał/a:
Bardzo często widuje osoby a raczej ich auta zaparkowane w taki sposób że szukam po kieszeniach gwoździa
A subtelniej nie mozna Mozna zwrocic uwage, zostawic wiadomosc za wycieraczka, zadzwonic po straz miejska.
Mnie w ciagu tygodnia jakis ^%$!@#@% porysowal samochod, gwozdziem albo kluczami tuz obok salonu Renault Al. Jerozolimskie. Ja niedaleko pracuje, rano trudno znalezc miejsce do parkowania wiec sporo aut stoi wzdluz Reanault i dalej obok budynku Bayera. Fakt faktem, ze pod Bayerem jest zakaz parkowania. Niezaleznie jednak czy danego dnia stoje przepisowo czy nieprzepisowo nigdy nikomu nie zagradzam drogi, nikogo nie zastawiam, nie zastawiam zadnej drogi pozarowej ani chodnika itd. Ale znalazl sie jakis domorosly straznik porzadku z czyms ostrym. Samochod 2 razy porysowany, raz opluty. Jakbym mogla to bym dziadowi nogi z d... powyrywala
Ostatnio zmieniony przez kelevra 2009-11-25, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
No, już, już, spokojnie, kelevro (: Być może znamy się słabo i w większości jedynie wirtualnie, ale akurat gigi nie wygląda na osobę, która rzeczywiście zrobiłaby coś takiego - jego wypowiedź była chyba jednak bardziej metaforyczną figurą retoryczną (;
(Patrząc po sobie: nawet ja, chodząca łagodność i życzliwość <; miewam z raz do roku podobne myśli, jak widzę wyczyny coponiektórych parkujących...).
Ale szkód szczerze współczuje - mimo wszystko uważam, że nawet w najbardziej drastycznych przypadkach najlepszą metodą jest po prostu odholowanie auta*.
Inna rzecz, że usprawiedliwienia "No przecież da się przejechać / przejść / zobaczyć" czy "Muszę, bo nie ma innego miejsca" są bez sensu. Problem bowiem w tym, że niektórzy czasem nie zauważają, że coś jednak blokują. A gdyby nawet faktycznie nic nie zastawiali, to i tak przecież nie daje im to żadnego prawa do łamania przepisów - parkowanie blisko celu to nie jest jakieś podstawowe prawo człowieka czy obywatela.
Oczywiście w żadnym przypadku nie usprawiedliwia to też "domorosłych strażników", którzy chyba nie zdają sobie sprawy, że po swojej "interwencji" są dokładnie tak samo winni jak osoby przez nich "ukarane".
(Zwłaszcza że zawsze istnieje być może bardzo bardzo bardzo niskie, ale jednak niezerowe prawdopodobieństwo, że tak fatalnie auto zaparkował jego złodziej, porzucając je... Dlaczego więc właściciel miałby cierpieć dodatkowo? Albo może kierowca rzucił się ratować czyjeś życie, zdrowie czy choćby bezpieczeństwo?).
Ale... z trzeciej strony (: - chodząc np z wózkiem po centrum też nigdy jakoś specjalnie nie starałem się uważać na kretyńsko zaparkowane auta... Skoro już ktoś się uznał, że "musi", to chyba zrozumie, że ja również "muszę" - tzn konkretnie: muszę przecisnąć się wózkiem z dzieckiem, nawet jeśli będzie to po jego lakierze? Przecież nie będę wychodził na środek jezdni żeby ominąć zawalichodnika, nieprawdaż? <:
--------------------
* Albo... staranowanie przez wóz bojowy straży pożarnej** w akcji <: Czasem bardzo żałuję, że jednak aż tak się patyczkują z zawalidrogami... Rozumiem, że pracują tam ludzie o specyficznym podejściu do innych osób - oraz być może dodatkowo odstrasza ich papierkologia - ale jakby raz na jakiś czas potraktowali tak jakiegoś wyjątkowo "inteligentnego inaczej", to MSZ miałoby to znakomity efekt wychowawczy na pozostałych.
laisar, nie sugeruje przeciez, ze gigi303 biega z gwozdziem i sam wymierza sprawiedliwosc.
Ale sa inne sposoby niz niszczenie czyjegos mienia, chocby odholowanie... Wiec jak ktos pisze ze czasem zaluje ze nie ma gwozdzia to mam nadzieje ze a) autor zartuje i b) nikt nie wezmie tych slow za wskazowke
Ja czesto nie moge zaparkowac pod wlasnym domem bo sasiedzi zastawiaja mi wjazd samochodem i chociaz mnie to wkurza to jednak nikomu bym niczego nie zniszczyla.
Co innego, gdyby byl to przypadek - tak jak piszesz - ktos stanal na chodniku, ja jade z wozkiem - a co innego gdy jest to dzialanie z premedytacja. Ja mam auto tak porysowane, ze widac ze bylo to dzialanie celowe.
Po prostu ktos czuje sie swobodnie niszczac auta (pewnie nie tylko moje przeciez) ze wzgledu na to ze jest to miejsce w ktorym jest zakaz parkowania, wiec nikt sie nie poskarzy. To rewelacja, moze wkrotce zacznie ciac opony, a potem bo ja wiem? strzelac do ludzi?
_________________ 12 lat i ponad 230 000 km za nami
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-11-25, 14:57
Tak oczywiście to była metafora obrazująca tylko moje myśli o wiele praktyczniejsze jest robienie zdjęć co robię lub naklejanie wlepki na szybę z napisem inwalida umysłowy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum