Wysłany: 2010-01-21, 09:44 Lekkie uderzenie w plecy
Stoję sobie dzisiaj na światłach już dłuższą chwilę i nagle... bach! W plecy mi VW Passat wjechał. Nie było zbyt mocne uderzenie, raczej takie pyknięcie. Wyszedłem rzucić okiem na zderzak - ani u mnie, ani na hitlerwagenie nie było ani śladu. Obejrzałem wszystko dokładnie, obmacałem, no i nic nie zobaczyłem. Rejestracja się trzyma, ani drgnie.
No i mam teraz takie pytanie do Kolegów - czy coś się mogło stać? Czy należałoby coś jeszcze sprawdzić i jak? Domyślam się, że najlepiej byłoby zobaczyć na Logana od dołu, no ale nie uśmiechało mi się kłaść na śniegu.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Kładzenie się i tak by nic nie pomogło - dokładne sprawdzenie wymaga po prostu kanału i pomierzenia geometrii... Ale jeśli to było naprawdę lekkie puknięcie, to raczej nie ma się czym martwić [:
Sprawdź wielkośc szczelin między nadwoziem, a zderzakiem. i rzuć okiem, czy się nie rusza (mógł wyskoczyć z części zamków)
Ubiegłej zimy kapelusznik wjechał mi w zderzak, Lanosem. Ja ruszałem po lodze pod górkę, a on nie wyhamował. NIe zorientowałem się w pierwszej chwili co się stało, ponieważ zgasł mi silnik i myślałem, że za szybko puściłem sprzęgło. Dopiero jak w lusterku zobaczyłem oczy jak "pingle" to zrozumiałem
Poza drobnym śladem zieloej farby na czarnym plastiku nie stało się nic
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2010-01-21, 19:02, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum