Posiadanie nie powinno być zakazane, używanie natomiast może być
problematyczne jeżeli zakłóci pracę urządzeń używanych przez władze
(np.
Policja, Żandarmeria itp.). Wydaje mi się, że najlepiej byłoby z owego
urządzenia nie korzystać.
Wrócę jeszcze do CB. Ciekaw jestem czy przewidzieli coś taliego jak zorganizowana grupa pojazdów (coś na zasadzie konwoju), która musi mieć kontakt pomiędzy pojazdami w celu utrzymania kolumny w "szyku".
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2010-03-16, 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Wrócę jeszcze do CB. Ciekaw jestem czy przewidzieli coś taliego jak zorganizowana grupa pojazdów (coś na zasadzie konwoju), która musi mieć kontakt pomiędzy pojazdami w celu utrzymania kolumny w "szyku".
Nie wiem, ale nie ma to dla nas żadnego znaczenia. Z CB czy bez poradzimy sobie.
mi pewnie byłoby najwygodniej wyruszyć w czwartek koło 18:00 z Krakowa, gdzie przewidujecie pierwszy nocleg? Pewnie będę miał kilka godzin do nadrobienia, ale przy mojej bezsenności damy radę...
Hmmm taaaa z Krakowa... Ja to mam najlepiej (Szczecin) - chyba środę też wezmę sobie wolną :D Dobrze by było policzyć nas, lość wszystkich osób, żeby zabookować jakąś miejscówkę w Rumunii....
zwrocmy jeszcze uwage na to jesli pojedzie np 10 aut to abysmy sei ni epogubili po drodze a wydzwaniajac z tel do siebie to sporo to bedzie kosztowac
Myślę, że jak pojedzie tyle aut to nie latwo będzie sie pogubić... :) Im więcej tym lepiej zawsze ktoś jedzie, za Tobą i przed Tobą :D Ja wracalam z Florencji na kilka aut i nie mieliśmy ani CB ani aktywnych telefonów i daliśmy radę, więc tutaj jestem spokojna:) Pozatym jest jeszcze nawigacja i oczywiście niezawodna, tradycyjna, papierowa mapa :)
Policzymy się, jak przyjdzie co do czego, na razie pozostajemy w sferze chęci i deklaracji.
Co do podróży w kilka(naście) samochodów, nie ma sensu jechać zderzak w zderzak. Po prostu wyznaczymy sobie po drodze kilka punktów kontrolnych co ileś km na kawę i rozprostowanie kości, a poza tym problem braku CB dotyczy na razie wyłącznie Rumunii.
Co do Szczecina - rzeczywiście masz kawałek...
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2010-03-18, 12:41
Witajcie.
Prześledziłem temat, w którym piszę, i mam dla Was kilka rad, jeśli zechcecie się z nimi zapoznać
Rok temu w ramach redakcyjnego testu Francuskie.pl pojechaliśmy Dacią Sandero właśnie przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Serbię, znowu Węgry i Słowację. Zapis tej wyprawy znajdziecie pod adresem http://www.francuskie.pl/artykuly/120
Powstał również tekst bedący testem Sandero: http://www.francuskie.pl/testy/32
W obu tych tekstach znajdziecie sporo spraw na temat podróży, którą chcecie odbyć.
Pomysł macie świetny. Od razu kilka spraw:
- myślę, że jak uderzycie do Renault Polska, to będzie Wam - za ich pośrednictwem - łatwiej zdobyć zgodę na zwiedzanie fabryki w Pitesti;
- nie liczcie, że przez Rumunię (Siedmiogród) da się przejechać szybko - mają naprawdę mocno zniszczone drogi, a w Transylwanii są one kręte. Plusem jest to, że widoki są ekstra, więc po co szybko jechać?
- w ramach dodatkowej atrakcji (acz związanej z nadłożeniem kawałka drogi) pomyślcie o przejeździe Trasą Transfogar(a)ską (podałem oba warianty nazwy) - jest malownicza, ale i trochę wymagająca. W początkach czerwca powinna być otwarta, więc śmiało! -> http://krupnik.pl/zdjecie/366.Trasa.Transfogarskahttp://obiezyswiat.org/index.php?gallery=6184http://krupnik.pl/galeria/transfogarska
- Rumuni nie jeżdżą, jak kamikadze, natomiast na pewno zdziwi Was, że jak mają halogeny, to na pewno je włączą ))
- starych Dacii 13xx zobaczycie na miejscu mnóstwo - w najróżniejszych wariantach
- ceny w Rumunii są co najmniej akceptowalne dla przeciętnego Polaka, a ludzie - bardzo przyjaźnie nastawieni; jak jeszcze usłyszą, że Polacy przyjechali Daciami zwiedzać ich fabrykę, to będą naprawdę sympatyczni;
- można bez problemu znaleźć dość tanie noclegi - na poziomie 25-30 euro za naprawdę przyzwoity pokój 2-osobowy w niezłym hotelu;
- jak już będziecie w Pitesti, a czas pozwoli, to wybierzcie się via Bukareszt do Konstancy nad Morze Czarne - naprawdę ciekawe miejsce;
- jadąc do Pitesti możecie odwiedzić także zamki Drakuli - z tym najsłynniejszym, w Bran;
- do kosztów doliczcie winietki za przejazd przez Słowację, Węgry i Rumunię - raptem po kilka euro za samochód;
- Słowacja i Węgry są w Strefie Schengen, więc nie ma kontroli granicznej; na granicy węgiersko-rumuńskiej już jest, ale jest bezstresowa;
- co do fabryki w Pitesti, to przydałby się ktoś ze znajomością albo rumuńskiego albo francuskiego; ten drugi język jest chyba średnio lepiej znany w Rumunii, niż angielski...
Ktoś tam wspominał o przejeździe przez Ukrainę - że to może boleć. Czasowo nie zyskacie, ale po Ukrainie jeździ się całkiem przyjemnie Drogi nie takie straszne, a jak się nie przegnie z przekraczaniem przepisów, to na kontakty z milicją też nie macie co liczyć. Fakt - patroli jest mnóstwo, ale nie czepiają się o byle co. Przećwiczyliśmy to podczas październikowej wyprawy na Krym http://www.francuskie.pl/testy/5126. Niemniej jednak w Waszym wypadku dużo sensowniej jest jechać na Słowację/Węgry - zaliczycie sporo autostrad i zanim wjedziecie do Rumunii - kilometry będą umykać
Ostatnio zmieniony przez KrzysiekG 2010-03-18, 12:53, w całości zmieniany 5 razy
Mam jeszcze dwa pytania: jaką walutą można się posługiwać w Rumunii, tzn czy akceptują euro i czy przy przekraczaniu granicy węgiersko-rumuńskiej trzeba posiadac paszport?
Ostatnio zmieniony przez marchewa 2010-03-18, 12:54, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2010-03-18, 13:00
Trzeba mieć dokument tożsamości - wystarczy "unijny" dowód osobisty, ale może być i paszport.
Płatności kartami Visa/MasterCard są możliwe, choć mniej powszechnie, niż w Polsce. Warto mieć euro - da się tym gdzieniegdzie zapłacić, ale dobrze jest wymienić trochę na leje. Zdarzają się miejsca (np. jedna z restauracji w Bran u stóp zamku Drakuli), gdzie nie chcą gadać w żadnym cywilizowanym języku, nie da się płacić kartami ani w euro, ale jak klient rezygnuje, to przyjmują i eurasy i to po całkiem znośnym kursie ))
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2010-03-18, 15:32
Nie - jechaliśmy jednym samochodem i CB nie było nam potrzebne do komunikacji własnej, a z kolei z tubylcami nie mieliśmy zamiaru się kontaktować z powodu nieznajomości rumuńskiego
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2010-03-19, 07:27
Przemknął nam taki pomysł przez głowę...
Tak, czy inaczej, chętnie zamieścimy jakiś materiał o Waszych przygotowaniach, jak już ustalicie więcej szczegółów. I, oczywiście, bardzo chętnie powiesimy Waszą relację po powrocie. A jeśli będziecie mieli możliwość słania materiałów w trakcie podróży, to i na bieżąco możemy to publikować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum