No to tera ja se trochę poredukuję <: Stare przysłowie mówi: "Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku" - dziś sztachety, jutro studzienka... A pojutrze?
(;
...A nieco bardziej poważnie: przecież nie oskarżam o zbrodnię przeciwko Ludzkości... Szkodliwość jednostkowa - Twoja - może faktycznie niewielka (choć porównanie moczu i oleju to czysty absurd), ale czy nie lepsza byłaby jednak żadna? (Et tu, Brute? <; ).
Tym bardziej, że kiedy tych jednostek robi się jednak dużo, to i szkodliwość drastycznie rośnie...
No ale w sumie chyba faktycznie nie ma co dalej dyskutować - więc proszę bardzo: EOT.
Tym bardziej, że kiedy tych jednostek robi się jednak dużo, to i szkodliwość drastycznie rośnie...
wox napisał/a:
... a czy Ty możesz się czymś pochwalić w dziedzinie ochrony środowiska ...
Dobre pytanie. Każdy na pewno ma jakieś drobne osiągnięcia w ochronie Matki Natury.
Woxa wkład już znamy. Mimo, że OT, to wątek można potraktować nieco luźniej niż w temacie. Może są takie drobne jednostki, które nie kosztują wiele a warto by podpatrzeć i zastosować. Więc ...
Czy Ty możesz się czymś pochwalić w dziedzinie ochrony środowiska?
- zainstalowałem gazowy kocioł kondensacyjny, który w połączeniu z podłogówką i sterowaniem pogodowym powinien dać niezłe oszczędności
- w kominku palę tylko drewnem pochodzącym z legalnego źródła
- na stropie położyłem 30 cm wełny mineralnej
- mam szczelny zbiornik na ścieki, który zmusza mnie też do oszczędzania wody
- nie wywożę śmieci do lasu
- planuję instalację wentylacyjną z odzyskiem ciepła
- szkło, plastiki i makulaturę segreguję (odbiera ZGK)
- puszki po napojach wywożę do skupu
- resztki organiczne kompostuję (odbieram je też od teściów)
- posadziłem u siebie z 15 brzóz i kilka sosen (przesadzone z terenów przeznaczonych pod inwestycje)
Tyle na szybko. Może coś mi się jeszcze przypomni.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2010-05-27, 10:40, w całości zmieniany 1 raz
Wykorzystuje go do piły łańcuchowej (smarowanie łańcucha)
Właśnie wpadłem na taki sam pomysł (po prawdzie nie zapamiętałem tego wpisu a może pomysł wyszedł dlatego, że gdzieś ten wpis mi utkwił) ale mam wątpliwość: czy przepracowany olej dostatecznie nasmaruje łańcuch?
Wykorzystuje go do piły łańcuchowej (smarowanie łańcucha)
Właśnie wpadłem na taki sam pomysł (po prawdzie nie zapamiętałem tego wpisu a może pomysł wyszedł dlatego, że gdzieś ten wpis mi utkwił) ale mam wątpliwość: czy przepracowany olej dostatecznie nasmaruje łańcuch?
U mnie się sprawdza i nie narzekam.
Poza tym łańcuch nie jest wieczny i też się zużywa.
Kilka lat służy i trzeba nowy kupić bo już nie ma co ostrzyć.
W tamtym roku kupowałem nowy i jak dobrze pamiętam wydałem ok 50zl.To chyba nie majątek.
mirosław napisał/a:
i pompkę w pile szlak trafia
Przekonałeś się na własnej skórze,słyszałeś że ktoś gdzieś coś,czy kolega koledze tak powiedział?
U mnie łańcuch piły już kilka lat jest smarowany takim olejem i piła jest w bdb kondycji.
No,ale ja nikogo nie namawiam...
_________________ TicoŚmigacz
196kkm na blacie i śmiga dalej...
Na pokładzie:
Yosan Turbo + Sirio Omega 27
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-03-12, 22:11, w całości zmieniany 1 raz
1. Olej przepracowany, to jednak zużyty olej, który nie posiada już pełni swoich właściwości.
2. Olej silnikowy (bo taki chyba mamy na myśli) przeznaczony jest do innych zadań niż smarowanie łańcucha (wcześniej używałem oleju przekładniowego lecz też nie mam pewności czy słusznie).
slavo88 napisał/a:
U mnie łańcuch piły już kilka lat jest smarowany takim olejem i piła jest w bdb kondycji.
Większe znaczenie ma w tym przypadku przebieg. Często używasz piły czy raczej sporadycznie?
slavo88 napisał/a:
Poza tym łańcuch nie jest wieczny i też się zużywa.
Kilka lat służy i trzeba nowy kupić bo już nie ma co ostrzyć.
IMHO nie chodzi tu tylko o smarowanie łańcucha by się wolniej zużywał podczas pracy. W grze udział biorą jeszcze (co najmniej) prowadnica łańcucha i napęd (pewnie jakieś koło zębate).
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-03-12, 22:27, w całości zmieniany 1 raz
Oczywiście jeżeli ktoś używa piły sporadycznie to w większości przypadków nie zdoła zauważyć że zużyty olej silnikowy nie nadaje się do sparowania prowadnicy. Jak ktoś ma profesjonalną piłę to jeszcze pół biedy ale przy tanich chińskich wyrobach można stracić smarowanie a wtedy w najgorszym wypadku może strzelić łańcuch a ja nie chciałbym się znaleźć na jego drodze.
A stary olej można po prostu zdać w każdym zakładzie gdzie wymieniają olej. Ja się tak pozbyłem około 40 litrów zapasów po moim teściu.
Przekonałeś się na własnej skórze,słyszałeś że ktoś gdzieś coś,czy kolega koledze tak powiedział?
U mnie łańcuch piły już kilka lat jest smarowany takim olejem i piła jest w bdb kondycji.
No,ale ja nikogo nie namawiam...
Przekonałem się na własnej skórze. Dwie pompki w STIHL do wymiany. powód - przepracowany olej, opiłki metalu.
używam do corocznego przygotowywania drewna do kominka (lepszy spracowany olej samochodowy niż te ekologiczne olejopodobne praparaty do smarowania łańcucha piły).
Rozumiem, że używasz do smarowania prowadnicy i łańcucha? Nie zapychają się kanaliki do smarowania?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez laisar 2016-07-19, 12:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie zapychają się. W zbiorniku na olej jest filtr, który temu przeciwdziała. A odnośnie zużytego filtra oleju - na Bliskiej jest pojemnik na zużyty filtr i opakowania po oleju.
Tak dla jasności - w ciągu roku takiego oleju nazbieram maksymalnie około 8 litrów, więc beczki 200 litrowej pełnej spracowanego oleju u mnie nie uświadczysz. Zresztą od kiedy w domu pojawiły się samochody na gwarancji muszę się posiłkować ekologicznym olejem do łańcucha.
Za to polecam popytać mechanika jak utylizuje zużyty olej. A właściwie zapytajcie czym ogrzewa warsztat w zimę. Może się okazać, że w kotłowni siedzi kocioł na spracowany olej (częste zjawisko)..
Ostatnio zmieniony przez MCV 2014-02-09, 13:40, w całości zmieniany 1 raz
corrado, próbowałem i nie wyszło, tzn. na kilku stacjach "markowych" robiono wielkie oczy o pytanie, czy można u nich pozbyć się zużytego oleju. Za to bez problemu przyjął go warsztat "u pana Zenka" obok jednej z takich stacji.
_________________ Tu - zęby mamy wilcze, a czapki na bakier,
tu u nas się nie płacze w powstańczej Warszawie:
tu się Prusakom siada na karkach okrakiem,
tu wrogów gołą garścią za gardło się dławi!...
W Krakowie w Bronowicach taki jeden warsztat utylizuje olej w piecu. Straż miejska dała mu mandat 500 PLN zgłosiła sprawę do prokuratury, ale ta stwierdziła że to legalne .
Wczoraj pytałem na orlenie, niestety nie chcieli przyjac, goscio mowil ze to "juz nie te czasy , nie ma tego juz od 10 lat jak tu przyszedlem do pracy"
Potem drugiem drugi gosc wdal sie w rozmowe i powiedzial " ale tutaj na stacji kontroli pojazdow ( za obok stacji cpn) maja baniak i tam mozna by bylo chlopakom zlac " .
Zajedź do pierwszego lepszego warsztatu zajmującego się wymianą oleju w samochodach tak marną ilość powinni przyjąć bez gadania. Ewentualnie jak będziesz wymieniał olej w swojej daćce to od niechcenia podrzuć im baniaczek ze starym olejem wtedy to przyjmą na 100 %
kendrik, ja oddałem w warsztacie niedaleko stacji benzynowej ORLEN koło wojskowych Powązek, z tym, że to była niewielka puszka oleju z kosiarki, piły itd. Czy przyjmą większą ilość - nie wiem.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-06-25, 15:45
Odświeżę temat. Gdzie w Łodzi mogę oddać zużyty olej silnikowy? + inne płyny z auta, filtry itd..? Kręciłem się po warsztatach, stacjach paliw. Nie przyjmują. Nie przyjmują też w PSZOKach - przynajmniej od niedawna w opisach to jest pominięte.
Nie interesuje mnie
- spalanie w piecu
- smarowanie piły łańcuchowej
- zabezpieczanie olejem drewna zamiast drewnochronem
i inne podobne.
Nie muszę na tym zarabiać. W sieci jest trochę firm które odkupują olej, ale w dużych ilościach. Po każdej wymianie chciałbym jadąc "po drodze" oddać zużyte płyny i filtry.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017
Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1797 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2020-06-25, 17:46
Popytaj na warsztatach, za opłata powinni wziąć. BDO tak dało po dupie, że np. za płyn chłodniczy płacimy więcej za utylizację niż za zakup nowego. Za opłatą powinni przyjąć.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-06-25, 18:20
Dziękuję @toka93. Dzięki Twojej wzmiance o BDO znalazłem w sieci - ciekawe informacje o różnych zastosowaniach przepracowanego oleju, po jego przetworzeniu. I sposobach składowania i minimach ich przekazywania do BDO. Tutaj link - Przepracowany olej, czyściwa, filtry – jak składować odpady by ograniczyć do minimum koszty związane z gospodarką odpadami?. Ze swojej strony mogę wszelkie "odpady" odpowiednio przygotować do ich oddania do bdo. Ale ich min. ilości nie przeskoczę moim MCV 1.0 sce.
Mam dodatkowe pytanie. Czy kupując w Polsce oleje, inne płyny, filtry i in. materiały wymienne do mojego auta, nie zapłaciłem już "opłaty recyklingowej"? Te opłaty na 100% są dla elektro-AGD.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum