BITGUM jest dobry ale nie do środka auta Nie wie czy jest sens konserwacji podłogi wewnątrz auta. Ja mam położone gumy (oryginalnie były) + do tego podłoga jest wylakierowana. A od spodu jest porządnie BITGUMem zrobione i się trzyma od narodzin Dla mnie jest bardzo dziwne że rumunom robią się ogromniaste dziury z przodu pod nogami kierowcy i pasażera......
Spód auta jest bardzo dobrze zabezpieczony. Trochę rdzy jest od wewnętrznej strony podłogi, czyli w środku auta. Chciałbym z tym zrobić porządek i znowu będzie spokój na jakieś 25 lat Ta rdza jest taka powierzchniowa ale jak mam auto rozebrane to dobrze byłoby to załatwić. Zrobić raz a porządnie. Z drugiej strony podłoga w aucie jest mocno narażona na wilgoć i przy okazji rdzę. Nie wiem jak u Was to wygląda?
Jeśli to jest powierzchniowa rdza (w środku auta) to ja bym radził zedrzeć ją papierem ściernym do gołej blachy potem wypsikać to miejsce podkładem a na to lakierek. I będzie git
Laiser dzięki za wyręczenie mnie bo tak na prawdę to się jeszcze nie rozglądałem.
Co do rdzy wewnątrz to woda dostaje się najprawdopodobnie przez wlot powietrza przy nagrzewnicy, a rozdzielaczem kierunku nawiewu. Nie wiem tylko jakim sposobem jest to możliwe. Być może jak nazbiera się śmieci w korytku pod kratką wlotu powierza, to wtedy jest słabo odprowadzana i nadmiar idzie do wnętrza. No ale to tylko gdybanie. Przy remoncie zrobię sobie uchwyty na zamocowanie tam tkaniny filtracyjnej.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-06-08, 16:21
A ja niestety muszę autora tematu przeprosić za zrobienie nadziei - byłem na tym szrocie i Dacia poszła niemalże cała w tym samym dniu w którym złomowałem escorta, został podobno sam szkielet nadwozia który sprasowali na deche....
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-06-08, 20:19
No tak, ale w tym konkretnym przypadku choć wszelkie możliwe do zdemontowania części poszły w charakterze dawcy - szkielet sprasowany, ale dzięki temu inna Daćka będzie odnowiona:)
A ja niestety muszę autora tematu przeprosić za zrobienie nadziei - byłem na tym szrocie i Dacia poszła niemalże cała w tym samym dniu w którym złomowałem escorta, został podobno sam szkielet nadwozia który sprasowali na deche....
Mimo wszystko dziękuję za dobre chęci. Dzisiaj próbowałem odpalić tego stwora ale jakiś taki oporny. Iskra jest, paliwo zalałem do gaźnika, nowe świece, akumulator i nic...
Ale fakt, mechanikiem to ja nie jestem, chyba zostawię to dla kogoś kto się zna, he he.
Niby to w sumie proste, bo jak nie pali to albo nie ma iskry albo paliwa. Ale cóż, wezmę się za coś innego.
Kurcze, już miałem nadzieję, że po 15-tu latach znowu odżyje.
Widać jeszcze nie jest jego czas.
Ostatnio zmieniony przez Pabro777 2010-06-08, 20:43, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-06-08, 20:53
Iskra jest, paliwo jest tylko pytanie zasadnicze czy ta iskra jest w dobrym momencie Prosta sprawa jak to ustawić - skombinuj sobie żaróweczkę z dwoma przewodami - jeden podpinasz do masy na alternator na przykład, a drugi do kabelka prądowego na aparat zapłonowy. Wrzucasz 4 bieg w wozie i idziesz na prawą stronę komory silnika - jak popatrzysz na skrzynię biegów to tam jest taka dziurka obok której zobaczysz "znak" w postaci wytłoczonej kreseczki. Pchasz woza do przodu na biegu i obserwujesz kiedy pojawi się znak na kole zamachowym. Jak się zrównają, to żarówka ma zaświecić - czyli ma być zapłon. Jeżeli nie świeci, to idziesz do aparatu zapłonowego i po jego prawej stronie jest nakrętka mocująca. Luzujesz to i kręcisz aparatem tak by żarówka zaświeciła. Zakręcasz nakrętasa, cofasz woza i ponownie na biegu pchasz do przodu - w momencie kiedy zrównają się znaki i wraz z nimi zaświeci żaróweczka będzie ok i można palić woza
Dzięki wielkie
Ja to ogólnie od silników to zawsze starałem się trzymać z daleka ale temat jest do rozgryzienia, fajna sprawa.
Muszę jutro koniecznie spróbować.
Pozdrawiam!
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-06-08, 21:18
Hehe wiesz, jeszcze jakieś 4 lata temu silnik daciowy wydawał mi się skomplikowany A teraz sobie dłubię 2.0 16v DOHC turbo i jakoś nic strasznego w nim nie widzę
Mnie to zawsze silniki naprawiał znajomy ale teraz nie mam za bardzo jak podstawić wóz do niego bo Dacia nie ma hamulców. O takich "głupotach" jak brak OC i przeglądu nie wspominając.
Muszę go kiedyś zaprosić do siebie na jakieś dobre, chmielowe picie to może się skusi.
A jutro sprawdzę ten patent z zapłonem. W życiu bym nie pomyślał, że to można tak sprawdzić.
Pabro777, na allegro http://www.allegro.pl/ite..._naprawiam.html jest aukcja wydawnictwa z serii Sam naprawiam za śmieszne pieniądze. Tam powinno być wszystko tak opisane, że prawie z każdym problemem z Twoją Daćką sam sobie poradzisz.
edycja:
Tylko nie wiem czy wydawnictwo z połowy lat 80-tych jest wystarczająco czytelne.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2010-06-09, 11:01, w całości zmieniany 1 raz
Przepraszam.....
ale to jest sposób na sprawdzenie ("z grubsza") "zapłonu”, bo w rzeczywistości zapłon ustawia się "na pracującym" silniku i do tego jest potrzebna lampa stroboskopowa.....
A może źle zrozumiałem….
Wykleiłem dzisiaj te lampy. Trzeba przyznać, że lampy odzyskały niesamowity blask. Bardzo fajny patent. Dziękuję za podpowiedź!
Natomiast z zapłonem sprawa wygląda trochę gorzej. Próbowałem to ustawiać ale ta żarówka to się dość długo świeci jak obracam sprzęgłem na 4-ym biegu. Wezmę się za inne rzeczy, może lepiej mi pójdzie.
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-06-09, 16:35
No ta żaróweczka ma się długo świecić, tylko w momencie kiedy znaki na skrzyni i kole się zejdą to wtedy ma zabłysnąć
A jeszcze z ciekawych patentów typu lampy - aluminium bardzo lubi być polerowane, a z tego co pamiętam w Dacii 1310p są aluminiowe listwy progowe Pasta tempo albo jaka inna do chromu czy czegośtam i można je zrobić na błysk
Plastiki też pastę tempo lubią Więc można np klosze lamp czy kierunkowskazów nią przelecieć
Ostatnio zmieniony przez UniculTLX 2010-06-09, 16:39, w całości zmieniany 1 raz
Właśnie wyciągnąłem siedzenia. Umyłem to linoleum z przodu, tylne czeka na demontaż i czyszczenie. Tak się zastanawiam czy nie dać siedzeń do tapicera żeby mi wszył nowy materiał w siedzenia. Są dość mocno zatłuszczone no i mają dziury po petach. Poza tym nowe poszycie siedzeń będzie ładnie wyglądać. Tylko pytanie czy on mi to uszyje żeby wzór był taki sam jak w starych siedzeniach. W sumie to te siedzenia nie są jakieś bardzo skomplikowane ale mają jedną niepodważalną zaletę: są bardzo ale to bardzo wygodne.
No właśnie w siedzeniu kierowcy popsuta jest regulacja oparcia, wie ktoś może jak to naprawić?
Jak będę ściągał podłogę z tyłu to wykręcę też te listwy i spróbuję je przepolerować.
Dzięki za podpowiedzi!
Ostatnio zmieniony przez Pabro777 2010-06-09, 17:19, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-06-09, 17:40
Dobry tapicer wyszyje to tak, jak sobie zażyczysz Także jak dziurwy po petach są, to najlepiej dać komplet do ponownego obszycia. Co do regulacji fotela - wstyd się przyznać, nigdy tam nie zaglądałem ale popatrzę co się mogło popsuć i dam znać
Dzisiaj rozebrałem drugą część wykładziny ze środka. No i ta część podłogi jest absolutnie idealna. Gdyby nie odrobina kurzu to byłaby jak z fabryki. Tak więc oprócz przedniej podłogi którą trzeba oczyścić i zakonserwować to reszta wnętrza jest o.k. I to mnie bardzo cieszy
Ta wykładzina po oczyszczeniu też ładnie wygląda, myjka i odpowiednie płyny robią swoje.
Zato śruby siedzenia na torxy to nie jest najlepszy pomysł bo po odkręceniu część absolutnie nie nadaje się do ponownego użycia. Będę musiał wymyślić coś innego.
No chyba, że ktoś ma takie śruby siedzenia to chętnie je przygarnę
Czas wracać do domu bo druga połówka będzie niezadowolona...
Z zewnątrz też jest dobrze. Fakt, ktoś kiedyś trochę ją podmalowywał i trochę to widać. Na listwach pojawiają się delikatne wypryski rdzy ale są naprawdę niewielkie. Ogólnie lakier jest w niezłej kondycji aczkolwiek przez to, że stał w garażu tyle lat to jest dość mocno porysowany. Ale przy odrobinie cierpliwości będzie można ten lakier przywrócić do pełnego blasku. A nawet jeśli zostaną jakieś rysy to nie będzie tragedii. Szczerze mówiąc to chcę zachować oryginalny lakier, tym bardziej, że jest on taki wrednie cytrynkowo-żółty .
Od spodu jest zabezpieczony bitexem z tego co wiem to nawet był konserwowany 2 razy. Ale nie upieram się, że na pewno. Ogólnie jest nieźle.
Tak się zastanawiam czy nie zamówić nowych sprężyn na tył bo zauważyłem, że dość mocno osiadł. Znam taką firmę co dość dobrze dorabia sprężyny, sam u nich zamawiałem i sprawują się do dziś.
Ostatnio zmieniony przez Pabro777 2010-06-10, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum