Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy post tutaj, ale forum obserwuję już od 2 lat. Piszę bo chciałbym podzielić się informacją która być może niektórym osobom rzuci nieco światła w kwestii jakości blach używanych w Daćkach.
Jestem posiadaczem swojego Logana od ponad roku, jak dotąd nie było większych problemów, autko sprawowało się poprawnie i jak za taką niską cenę nic więcej nie oczekiwałem (kupione w salonie). Wczoraj niestety autko zaparkowane pod chmurką nawiedził grad, naprawdę niezbyt wielki ale troszkę parapety dzwoniły. Na parkingu przed blokiem stało około 20 autek, nowsze i starsze, wśród niech moje cudo techniki. Żadnemu innemu autu nic się nie stało. Gdy wyszło słońce obejrzałem z ciekawości wszystkie bardzo dokładnie, po tym jak ku memu zdumieniu moja cud bryka nówka fabryka pokryła się cała mini wgnieceniami. Niektóre z nich widać tylko pod słońce, inne doskonale z każdej strony. Przechodnie dość mocno dziwili się że tylko mój samochód odniósł takie obrażenia i to w takim stopniu. Cała przednia klapa jest zmasakrowana, masa wgnieceń na dachu i tylna klapa tez cudnie nie wygląda, ponadto kilka wgnieceń nawet na drzwiach bocznych, praktycznie na każdych drzwiach przynajmniej po jednym. Czekam na wycenę szkód prze ubezpieczalnię. Pojechałem do zaprzyjaźnionego lakiernika aby zasięgnąć opinii co on o tym sądzi i jak to się mogło stać. Gdy na to wszystko popatrzył doradził mi aby wymienić przednią klapę, bo tak będzie taniej (jeszcze jakby się udało kupić w tym samym kolorze to w ogóle), a reszta szpachla i lakier. Trochę sceptycznie do tego podszedłem i zapytałem czy to nic że cały element trzeba pokryć cienką warstwą szpachli (bo inaczej nie sposób tego połatać), fachman powiedział że spoko, ta szpachla (jakaś tam specjalnie utwardzana) będzie i tak mocniejsza niż oryginalna blacha, bo pierwszy raz spotyka się z blachą która na zgięciu po lekkim stuknięciu gumowym młotkiem trwale się odkształca (na prawdę).
Tak więc może i autko technicznie jak na razie OK, ale z estetyką to niestety tylko do pierwszego gradobicia.
Pozdrowionka
Moje następne auto to na pewno nie będzie Dacia :(
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-12-05, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Dokker
Silnik: dci 1.5, 90 KM
Rocznik: 2016
Wersja: Stepway Pomógł: 3 razy Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 283 Skąd: W-Wa, teraz CH
Wysłany: 2010-08-02, 15:25 Re: Ostrzeżenie w sprawie trwałości blach
prexor napisał/a:
Pojechałem do zaprzyjaźnionego lakiernika aby zasięgnąć opinii co on o tym sądzi i jak to się mogło stać. Gdy na to wszystko popatrzył doradził mi aby wymienić przednią klapę, bo tak będzie taniej (jeszcze jakby się udało kupić w tym samym kolorze to w ogóle), a reszta szpachla i lakier.
jakies dziwne rady od "specjalisty".... ale on pewnie nie slyszal jeszcze o nowoczesniejszych naprawach takich wgniecen...
słyszał, można odessać, jedna wgniotka ok. 30 zł i muszę gnać ponad 100 km do firmy, tyle że tych wgniotek na samej masce (pokrywie silnika) jest około 20.
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2010-08-02, 15:51
Tak tylko przy tylu gniotkach to masz cenę za cały element i rabat z tego co się orientowałem kiedyś. Poza tym z gradem to jest tak że w Katowicach bodajże 2-3 lata temu nawiedził grad wielkości piłek do golfa i nie padał on wcale równomiernie. Na parkingu obok siebie stało ze 20 samochodów i były takie co miały tylko szybę wybita przednią a na karoserii nic, a były bardzo zmasakrowane całe też blachy konkretnie. Może grad padał akurat na dacie
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-02, 15:51
Moja Sanderka przeżyła już ze dwa gradobicia.
Jedno takie dość mocne - grad wielkości dwóch centymetrów i całą noc sypało, drugie gradobicie łagodniejsze -- żadnych wgnieceń - całkowicie nic.
Także bez paniki - może ktoś ci skakał po tym aucie i kopał - bo nie chce mi się wierzyć aby to było od gradu, szczególnie boczne drzwi.
Zrób kilka zdjęć tego auta (jak nie zobaczę to nie uwierzę)- bo jak na razie wygląda to na marną prowokację, która zalicza post do usunięcia.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2010-08-02, 15:59, w całości zmieniany 3 razy
To nie są wielkie wgniecenia, lakier jest nieuszkodzony, jednak dokładnie widać gdzie trafiał, zapewniam że to nie prowokacja. Jutro jak wyjdzie słońce to postaram się pstryknąć kilka fotek żeby to pokazać. Z 2 -3 metrów już nic nie zobaczysz, to nie był grad który wybija szyby. I nie jestem przewrażliwiony bo kilka osób to oglądało, jest to na prawdę widoczne. Nie wiem jak wyjdzie na fotkach, jutro zrobię, i poczekam też co powie rzeczyznawca, podzielę się z wami tą informacją.
Trochę to dziwne! 6-ty rok garażuję pod chmurką, grad u nas nie nowina, 2 lata temu stojąca obok mnie corolla dość mocno ucierpiała od gradu, u mnie 1/jedno/ leciutkie wgniecenie na masce/widoczne pod słońce/. Naprawdę dziwne.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2010-08-02, 16:09
Nie będę przeczył że blacha w Dacii może być słabsza - w końcu skądś się bierze różnica w cenie, jeśli ktoś uważa że tylko ze znaczka to jest naiwny. Jeśli kupię Sandero za trzydzieści kilka tysięcy na trzy - cztery lata to utrata wartości wyniesie mnie przez cztery lata ok 20000, jeśli kupię Clio z podobnym wyposażeniem dam ok 50000 i po czterech latach sprzedam za 200000 - więc 4 lata będą kosztowań o połowę więcej. Dacia nie jest póki co po to by jeździła 20 lat ale żeby po 8-10 latach nie było jej szkoda skasować. A przez ten czas ma być jak najbardziej niezawodna. Jakby grad był trochę większy to uszkodziłby i Merca za 250000 - na pewno nie jest 8x bardziej odporny
Wysłany: 2010-08-02, 16:42 Z resztą żeby nie było...
Spróbowałem przy obecnej pogodzie. Ciężko jest to pokazać na fotkach, aparat nie za bardzo chce uwiecznić to co widzą oczy. Może w słońcu wyjdzie lepiej, tylko nie wiem kiedy wyjdzie. Zrobiłem kilka zdjęć ale tylko na tym jednym jako tako coś widać. Niestety na żywo nie jest już tak cudnie. Załączam fotkę którą trzeba powiększyć na pełny ekran i na środku widać wyraźnie jedną wgniotkę i kilka mniej wyraźnie. Na prawdę jest ich cała gromada, ale mimo starań aparat tego nie pokazał, jak mówię pokombinuję jeszcze jutro.
Ps. Sprawy nie ułatwia fakt, iż nie można załączyć większego pliku niż 256 kB.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-02, 16:51
Na tych zdjęciach w sumie nic nie widać - nawet nie widać że to DACIA. :)
MIała być taka masakra, a w cale tej masakry na zdjęciach nie widać.
Zrób lepsze fotki, szczególnie drzwi - bo sądzę, że drzwi to typowe obicia parkingowe a nie gradobicie.
A z tą szpachlą to bym się nie spieszył. Jak będziesz chciał sprzedać auto albo likwidować szkodę i dojdzie do pomiaru grubości lakieru, to dopiero będzie strata. Lepiej wyciągnąć te wgniecenia jeśli lakier cały.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2010-08-02, 20:46
Wyciągnięcie wgnieceń o b. małej srednicy jest raczej mało prawdopodobne. Poza tym przypuszczam,że blacha nie jest zagięta, tylko lakier jest miękki jak g.... i są to ślady na lakierze. Nie przypuszczam,żeby jakaś huta specjalnie robiła dla Dacki extra miękką blachę. pozdr
W moim obecnym aucie "Astra" po kupnie maska nadawała się tylko do lakierowania. Wyglądała jak sito od kamieni i piasku. Po ponownym lakierowaniu na koszt pewnego emeryta baaaardzo szybko znowu zaczęły pojawiać się ślady... i to pomimo że auto nie służyło do wycieczek przeprawowych przez lasy... więc ta cała daćka nie jest taka zła
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2010-08-03, 05:51, w całości zmieniany 1 raz
Masz rację jurek, po za kilkoma malutkimi wgnieceniami to są ślady na lakierze. Teraz czekam na decyzję co z tym dalej robić. Kurdę gdybym dopłacił do metalica to pewnie bym teraz nie miał tej zamarachy.
Próbowałem jeszcze robić fotki, ale g. z tego wychodzi. Niestety jest to widoczne, cytując moją małżonkę : "i jak to teraz wygląda, zrób z tym coś", zatem jak ona widzi to na prawdę widać :(
Na razie nie oglądam tego i się nie denerwuję, z resztą lada dzień jadę na urlop, po powrocie się tym zajmę.
Ps. Gdy pisałem pierwszego posta byłem bliski płaczu i rozgoryczony, teraz jakoś mam to w d..ie. Ktoś tam wspomniał że to pierwsza daćka poszkodowana po gradzie, no to proponuję spojrzeć na allegro ile jest masek do logana na sprzedaż od 100 do 400 zł, a w opisie maska po małym gradzie :)
Ktoś tam wspomniał że to pierwsza daćka poszkodowana po gradzie, no to proponuję spojrzeć na allegro ile jest masek do logana na sprzedaż od 100 do 400 zł, a w opisie maska po małym gradzie :)
To ja. Spojrzałem na allegro - 26 masek do Logana, ale nie wszystkie są po gradzie. Nie wchodziłem w każde, ale nawet jakby wszystkie takie były to i tak mało jak na jakieś 10 tyś Daciek w Polsce... Masek do Sandero są wystawione 2 sztuki, żadna po gradzie.
Nie koniecznie grad musial padać tylko na dacię. Poprostu kąt padania na maskę i drzwi zrobił co zrobił. Napisz co z dachem.
W moim przypadku mam pokryty taras na działce płytami trapezowymi (jakieś tworzywo sztuczne) i na jednych jest sito a na drugich, obróconych o kąt prosty prawie nic.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2010-08-03, 21:40, w całości zmieniany 1 raz
Zmartwiłem się o ten grad, że aż się zalogowałem. Prawdą jest, że jak czytałem wcześniej powodem może być grubość blachy, bo to największa oszczędność dla producenta, płaci się nie za grubość blachy tylko za ciężar. Ale zaglądnąłem na Allegro i tam jest 240 masek po gradzie, prawie wszystkich producentów. To mnie uspokoiło. Mogę spokojnie czekać na Dustera. Chociaż akurat Duster powinien mieć grubsze blachy ?
Ostatnio zmieniony przez ppart 2010-08-03, 22:50, w całości zmieniany 1 raz
Finał jest taki, iż na szczęście uznali mi szkodę. Będę miał najprawdopodobniej nową klapę silnika a reszta będzie ponownie lakierowana. I sprostować muszę jeszcze, że tegoż feralnego dnia na tym parkingu pocięło jeszcze jedno autko (nowego paska), nie tak brutalnie jak moje, ale za to tam gdzie już jest ślad to jest on bardzo wyraźny (ewidentne uszkodzenie blachy), dowiedziałem się o tym dopiero dziś gdy do sąsiada również przyjechał rzeczoznawca i też uznał mu szkodę.
Zatem jestem skłonny uznać, że było to trochę jakieś dziwne fatum, być może za ostro na początku pojechałem po mojej furce.
Stało się to, co musiało się stać. Dzisiaj nad Warszawą przeszło piękne gradobicie - szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem takie duże kulki.
Z okna obserwowało się miło, ale samochód na parkingu ma już nieco inne zdanie - maskę mam całą usianą kraterami, prawdopodobnie dach również (jestem przeciętnego wzrostu, więc dojrzałem na razie tylko kilka wgnieceń). Pod palcem nie czuć wgnieceń, ale widoczne są bez specjalnego wysiłku.
Przeszedłem się po okolicy i generalnie znalazłem jeszcze ze dwie renówki z podobnymi uszkodzeniami na płaskich powierzchniach, natomiast inne samochody nie ucierpiały, ale nie mogę powiedzieć, żebym przejrzał dostatecznie wiele, żeby uzyskać istotność statystyczą ;P
W każdym razie polecam warszawskim właścicielom Dacii obejrzeć swoje pojazdy... albo lepiej dokładnie nie przyglądać się już nigdy :D
EDIT: dodam może, że lakier metalik, ale to najwyraźniej nie pomogło ;P
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2012-07-01, 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum