Wysłany: 2010-10-14, 15:16 Witam Forumowiczów - od jutra kierowca DD
Witam wszystkich Forumowiczów.
Jutro mam nadzieję odebrać Dusterka, który już czeka na parkingu u dealera na blachy z W-wy (leasing). Zamówienie złożyłem w czerwcu, więc czekania było sporo. Od jakiegoś czasu śledzę posty na tym forum. Podoba mi się tu, więc postanowiłem się zarejstrować.
Dusterek będzie drugim autem w rodzinie - głównie dla żony, ale zapewne z przyjemnością będę zasiadał za kółkiem Drakuli. Cieszę się, że udało mi się załapać na egzemplarz jeszcze w tym roku (z przerażeniem czytałem, jakie obecnie są terminy !).
Będzie jasno niebieski (mineral blue), z napędem 4x4 i silnikiem 110KM 1.5dCi. Mam nadzieję, że filtr DPF nie okaże się wrzodem na tyłku. Zamówiłem też osłony na błotniki i pakiet look, więc będzie szpanersko .
Podzielę się wrażeniami, gdy już odbiorę Drakulkę. Pozdrawiam !
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 4x4
Rocznik: była 2011 - jest 2018
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 124 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2010-10-14, 15:31
Witam i gratuluję zakupu - też czekam na taką wersję tylko czarna perła :) - jeździłem tym autkiem po kopalni piasku - wrażenia bezcenne - nigdy tak nie jeździłem żadnym autem - więc jestem w szoku
Duster odebrany !
Około 17:30 wyjechałem z salonu nowiutkim i umytym Dusterkiem. Pan sprzedawca polecił udać się na najbliższą stację benzynową (a była naprawdę blisko), bo chyba minimalizują koszty wydawania pojazdu i nie radził ryzykować dojazdu 8 km na Shella.
Od wczoraj jakoś tak zupełnie bez żadnej dłuższej traski udało się wykręcić ponad 200km. Jazda tym samochodem sprawia przyjemność. I to dużą . Jestem bardzo zadowolony. Auto pod wieloma względami pozytywnie zaskakuje. Praca zawieszenia jest bez zarzutu. Na zakrętach nie wychyla się mimo podwyższonego środka ciężkości, a dziury wybiera bardzo bezboleśnie. Silnik 1.5dCi 110KM pozytywnie zaskakuje elastycznością. Co prawda, wg. instrukcji należy przez pierwsze 1500km nie przekraczać 2500 obr./min. i mieszania biegami jest momentami za dużo, ale jestem przekonany, że jak tylko będzie można pozwolić sobie na normalną jazdę bez zerkania zbyt często na obrotomierz, to i gałkę biegów będzie można dotykać nieco rzadziej. Co do docierania silnika, to przy odbiorze pytałem sprzedawcę z salonu (byłem przed lekturą instrukcji), jak to jest z tym docieraniem, gdyż to moje pierwsze auto z salonu (3 poprzednie to używki z długą historią i przebiegami). Twierdził, że silniki są docierane na hamowni i nie trzeba jakoś specjalnie się przejmować obrotami. Niemniej, postanowiłem nie opierać się wyłącznie na jego słowie i po przeczytaniu manuala jednak patrzę na obrotomierz i posłusznie przerzucam kolejne biegi. 6-biegowa skrzynia, to w Dusterze 4x4 tak naprawdę 5-biegowa skrzynia z dodatkowym biegiem udającym reduktor. Nawet w instrukcji sugerują ruszanie z dwójki. Czwórkę wg. obrotomierza (2500obr./min.) trzeba wrzucić przy 40km/h. To coś, do czego trzeba przywyknąć. Jak dla mnie nie jest to wadą, bo w dotychczasowych autach 4x4 miałe reduktor, więc nawet jego marna imitacja jest lepsza niż nic. Wszystkie inne wrażenia jak najbardziej pozytywne. Kolor wybierała żona i rzeczywiście jest całkiem ładny (mineral blue). Dodatkowe osłony na błotniki dodają Dusterkowi charakteru, a pakiet look to czyste szpanerstwo, które jest raczej fanaberią, ale przynajmniej na razie powoduje, że auto wygląda jak droższa konkurencja. Chciałem alufelgi, a pakiet look jakoś tak za namową sprzedawcy...
Światła mijania świetnie oświetlają drogę - pewnie zasługa nowych lustrzanek.
Radio fabryczne to na pewno nie szczyt finezji, ale jest proste w obsłudze i gra przyzwoicie. Pewnie za tę cenę można mieć lepsze, ale byłem skazany na takie rozwiązanie, ponieważ zależało mi na ESP i ASR. Ogólnie, jak na klasę samochodu, to nagłośnienie jest OK. Sterowanie radiem przy kierownicy jak dla mnie niepotrzebne, ale może jeszcze je docenię z czasem. Jestem przyzwyczajony do majstrowania przy radiu w czasie jazdy.
Lusterka bardzo dobrze dobrane. Nie są tak wielkie jak w dostawczaku, ale widać wszystko, co trzeba i wydaje się, że nie ma problemu z polem martwym.
Siedzenia przyzwoicie wygodne, przynajmniej te z przodu. Z tyłu na razie jeszcze nie miałem okazji się przejechać. Zagłówki wygodne, nie obijają czaszki, co - pamiętam - było sporą wadą w Suzuki Vitara, którą niegdyś jeździłem.
Plastiki lepsze niż oczekiwałem. Trochę się naczytałem, jaki to recyklingowy szmelc, ale są dobrze spasowane i nawet w dotyku nie odrzucają. Jedynie klameczki drzwi od wewnątrz wydają się słabe i jakoś nie przekonują solidnością. Mam nadzieję, że nie urwą, ani nie złamią się za szybko.
Widoczność dobra we wszystkie strony.
Komputer pokładowy prosty w obsludze i ma co powinien. Brakuje mi tylko czujnika temperatury zewnętrznej.
Mile zaskoczyło mnie oświetlenie schowka oraz światełko w bagażniku, który wydaje się ustawny i dość obszerny. Podobają mi się dodatkowe schowki pod podłogą bagażnika wokół koła zapasowego. Można tam upchnąć sporo potrzebnych drobiazgów.
Brakuje mi trochę oświetlenia w tylnej części pojazdu. Gdy zapinanem dziecko w foteliku po ciemku, muszę robić to trochę na wyczucie, ponieważ lampka z przodu podsufitki nie wystarcza do oświetlenia tylnej kanapy.
Skórzana kierownica i gałka biegów są miłe w dotyku i sprawiają przyjemność. Wspomaganie działa bez zarzutu. Przy szybkościach powyżej 100km/h może trochę trzeba uważać, gdyż delikatny ruch kierownicą powoduje szybką reakcję samochodu. Bardziej czuję się wówczas jak w gokarcie niż jak w Land Roverze, w którym kierownica jest podobniejsza do koła sterowego w parowcu.
Dobra. To na razie tyle z pierwszych wrażeń. Starałem się w miarę mało chaotycznie i w punktach opisać wszystkie refelksje. Gdyby ktoś miał pytania, to proszę. Postaram się odpowiedzieć.
Dziękuję też za miłe powitanie na forum. Z zasypaniem z czwartku na piątek nie miałem specjalnie problemu, bo.. położyłem się bardzo późno, gdy już naprawdę oczy same mi się zamykały. Wczoraj za to zasnąłem z nosem w instrukcji Dustera
Dzięki za pierwsze wrazenia z jazdy, napisz coś jak zjedziesz z asfaltu, ciekwy jestem jak zachowuje się Duster na gorszych drogach i czy faktycznie nie da sobie rady na piachu?
Na razie moge tylko pozazdroscić
Gość
Wysłany: 2010-10-16, 23:00
Jak tylko będę miał okazję zjechać z asfaltu, na pewno nie omieszkam się tym podzielić. Trochę obawiam się o delikatne drążki, które wyraźnie czekają na zahaczenie o coś podczas offroadowych zabaw. Jednak spory prześwit zachęca do lekkiego terenu.
Mam trochę obaw, jeśli chodzi o zabawowe zjeżdżanie z asfaltu. Suzuką i Landkiem wiele razy się bawiłem w górach, śniegu i błocie i nigdy nie udało mi się wrócić z takich zabaw bez strat własnych. Szkoda mi Dustera zepsuć tak od razu, tym bardziej, że to samochód głównie dla żony. 4x4 najbardziej przyda się zimą, jak sądzę.
GRATULACJE i szczere życzenia zadowolenia z nabytku (:
Gan napisał/a:
w dotychczasowych autach 4x4 miałem reduktor
Czyli kolega taki bardziej offroadowiec? To bardzo proszę - jak już potestujesz (; to napisz coś więcej nt dzielności terenowej Dustera. Sam nie mam co prawda większego zacięcia, ale interesuje mnie to po prostu ogólno-technicznie...
Różnymi brakami (np lampką) się nie przejmuj - na pewno coś wymyślisz, bo Daćki jakoś tak wręcz namawiają do majstrowania przy nich ((((;
(A o klamki się nie bój - jeszcze chyba nie słyszałem, żeby komuś się je udało ułamać).
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-10-17, 13:40
Nie, Sandero oczywiście ma 5-biegową skrzynię. Chodziło mi o to, że zestopniowanie na 6-tce u Ciebie, jest takie same, bądź podobne co na 5-tce u mnie. Faktycznie niezbyt ściśle się wyraziłem w poprzednim poście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum