Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-10-28, 17:45
WhiteDragon napisał/a:
że silniki zasilane gazem przy przebiegach rzędu 200 - 250 tys. km to już spory problem
To dziwne, bo u byłęgo pracodawcy jezdziłem okazjonalnie (jak fabia była na przeglądzie lub zepsuta) autkiem które rzekomo nie nadaje się na gaz - focusem 1.6. Ogólny przebieg 398tys. km w 10 lat, gaz założony przy 120tys.km i zero problemów. Tyle że nawet w okresie gwarancji serwisowane poza ASO (po akcji gdy serwis zrobił przegląd pierwszy nie wymieniając oleju i niedokręcając przedniego koła właściciel firmy zrezygnował z usłu aso)
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-28, 22:18
qbus_b napisał/a:
Niestety nie stać mnie na Dacie z 1.5 DCI za ok 44 tys. zł. Tą którą sobie skonfigurowałem kosztowała tak z silnikiem 1.2 jak i 1.4 33,500.
Z tego co wiem silniki 1.4 jest trwały z gazem nie wiem jak 1.2 16 V
Biorac pod uwage duza strate wartosci po pierwszym i drugim roku moze poluj na uzywne ? Ja za swoja zaplacilem 29 tys zl, a nowa koszt ponad 43 tys. Rocznik 2009, kupilem w 2010. 1.5 dci 68KM. Laureate
Mój kolega miał Kangoora 1,2 16V zagazowanego. Zrobił nim 200 000 km bez większych przygód, ale po tym przebiegu zawory mu wypadły, bo gaz wypalił gniazda.
No i widzisz Benny86 - kolejna obiegowa opinia, a poniżej i TAXI AIRPORT i Drozda. O silnik zasilany gazem bardzo trzeba dbać (czytaj: często ruszyć kieszenią).
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-29, 10:12
Mialem w AX 1.4 8V LPG II generacji na prostym wrecz prymitywnym komputerze VIOLA ( sterowniku). Dzialo bezproblemowo. Jedynie raz wymienilem filtr gazu i zawor tankowania. Silnik mial 190 tys km i do 260 tys jezdizl na LPG. Mysle , ze sukcesem byla prostota monowtrysku i dostosowanego do niego rownie prymitywnego lpg. Odpalal nawet na LPG .. w zimie Teraz mam diesla i wiecej miejsca w bagazniku
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2010-10-29, 10:13, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Clio Grandtour
Silnik: 1.2 75 KM (D4F)
Rocznik: 2010 Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Paź 2008 Posty: 174 Skąd: Lubin
Wysłany: 2010-10-29, 11:47
Z tym serwisowaniem aut w ASO w Polsce to faktycznie jest jakiś horror.
Miałem podobne przeboje z niedokręconymi kołami (pozdrowienia dla ASO Górny-Poczynek) i dziwną pracą silnika po wymianie oleju (głośna praca, ubytki oleju). A niby olej ten sam co zawsze, przynajmniej na fakturze. Ale jak od zawsze wiadomo, papier wszystko przyjmie. Dobrze że w okolicy jest jeszcze jedno ASO, bo by nie było gdzie na przeglądy jeździć.
Ale z tego co czytałem na innych forach, to w ASO innych marek dzieją się jeszcze ciekawsze rzeczy. Np. w peugeotcie, na przeglądzie, zapomnieli klientowi założyć filtr powietrza (!!!). Człowiek przejeździł całą zimę bez filtra. Ciekawe jaki to miało wpływ na silnik, wpływ długodystansowy.....
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-10-29, 14:12
Co do lpg zdania nie zmienię - grunt to dobry montaż i nie dziadować na serwisie. Ale polak zawsze mądry - kupić byle szrota, zamontować najtańszy gaz i oszczędzać na jego serwisowaniu --> prosta droga do problemów, wręcz gwarancja problemów bym powiedział
Nawet jeśli ktoś przez głupotę (czytaj: nieregulwoanie instalacji, jezdzenie na zużytych filtrach itp) uszkodził głowicę to ok... Pytanie tylko ile zaoszczędził przez te 200tys.km na paliwie i ile będzie regeneracja/kupno używanej kosztować? Ułamek procenta tego co zaoszczędził...
Co do diesla --> woszem, keidyś były niezniszczalne ale era porządnych, wolnossących klekotów jeżdżących milion kilometrów już dawno minęła. Osoiści kupiłbym diesla gdybym latał tylko na długich trasach, ale w zimie przy kilkunastokilometrowych odcinkach takie 1,5 dci nawet się nie zagrzeje do roboczej temperatury (opieram się ttuaj na waszych wpisach w temacie dotyczącym trermostatu i zcasu w jakim motor osiąge temperaturę roboczą)
Nie dziwie się że jeszcze nasza mądra władza nie wpadła na pomysł żeby dowalic do gazu taki podatek żeby nie opłacało się go montować. Jest w naszym kraju tylu naiwniaków którzy chca mieć jak najtaniej i np montuja gaz do samochodów przeznaczonych na benzynę , później i tak dopłacają dodatkowa kasę na przeglądy częste naprawy regulacje tym samym napedzają wpływy do państwowej kasy . Jak zapytasz właściciela auta z gazem o koszty użytkowania to opowiada bajki ile to kosztuje go paliwo w porównaniu np do benzyny , ale o innych kosztach juz nie wspomni. A przy odsprzedaży żal mi tylko nowego nabywcy.
Jest w ofercie daci silnik na bioetanol to rozumiem , fabrycznie dostosowany do innego paliwa , a gaz - może zaczniemy do benzyny dolewać wody i otrzymamy silnik prawie hybrydowy , oj jak będzie tanio i nawet bagażnik się nie zmniejszy
Ostatnio zmieniony przez Jarosław P 2010-11-26, 21:15, w całości zmieniany 2 razy
Ja zdecydowałem się na silnik 1.4 ponieważ podróżuję generalnie poza miastem i do mojej techniki jazdy bardziej odpowiada niskoobrotowy silnik 1.4. Jest łatwiejszy i tańszy w eksploatacji i wydaje się bardziej odporny na instalację gazową. Ponadto jak wiadomo sandero w tej wersji nie jest specjalnie wyciszone i konieczność kręcenia silnika na wysokie obroty powoduje znaczny wzrost hałasu.
Co do gazu to jak będę daleko do pracy dojechał to muszę go zagazować opinie są podzielone co do opłacalności ale mnie przekonuję jeden argument - Niektóre firmy montuję gaz fabrycznie i dają gwarancję producenta owszem silniki mają inną głowicę ale jednak się da. muszą się zgodzić z tym że w lpg najważniejszy jest montaż i odpowiednie zgranie elektroniki silnika z układem sterowania instalacji. Ponadto należy pamiętać, że instalacje gazowe się zużywają i próba przejechania 200.000 na jednym reduktorze czy listwie wtryskiwaczy to masakra dla silnika. Zresztą temat ten był wałkowany ni innych forach.
Co do diesla to musimy pogodzić się że współczesne silniki nie są tak odporne jak te ze starych merców co można było nawet olej rzepakowy lać. Np. diesel 1.3 fiata ma wytrzymać 250tys.km. Takie jest założenie konstrukcyjne. Nie wiem jak jest z silnikiem 1.5 ale też nie oczekiwał bym przejechania ponad 300tys km. Każdy silnik diesla jest do siebie podobny i praktycznie wszystkie posiadają układ wtryskowy jednej słusznej firmy - Bosch która można powiedzieć jest monopolistą. A naprawy układu wtryskowego w dieslu nikomu nie życzę bo wiadomo jakie to koszty. Ponadto jest jeszcze turbina, koła dwumasowe. Tak więc czy diesel jest tani? może jak niema awarii to tak, ale wystarczy że naprawy będą wymagały wtryskiwacze to wydatek sporo powyżej 2.000 zł. Moim zdaniem naprawdę trudno zdecydować co jest tańsze.
Jezdze thalia 2005 (kupiony w salonie) 1.4 8v samochod ma przebieg 91tys i jest bezawaryjny.
Takze naprawy sa tansze zwlaszcza pasek rozrzadu. A tak przeglady co 30 tyś i nic sie nie dzieje.
A od nowego roku w daciach tylko 1.2 16v beda montowac bo zmienia sie norma na eco5. Wiec beda sie pozbywac 1.4 8v, wiec jezli maja na stanie 1.4 to mozna troche taniej kupic w salonie.
P.S od pazdzirnika 2010 do stajni trafil 2,5 letni LOGAN MCV 1.5 dci - samochod bomba
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum