Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-11-28, 15:49 Odpalanie na kable - jak bezpiecznie to zrobic ?
Witam
Jest coraz zimniej. Zaczynaja sie powoli problemy z odpalaniem. Mam nadzieje, ze w tym roku dacia mnie nie zawiedzie. Jednak zeszlej zimy czesto prosilem o pomoc innych kierowcow by moja cytrynke 1.4 benz, doladowali napieciem
Teraz moge byc w sytuacji dawcy. Chcialbym splacic swoj dlug w stosunku do kierowcow co mi pomagali. Jednak czy nie narazam swojego pojazdu na uszkodzenie ? Slyszalem, ze nie powinno sie uzyczac pradu jak sie ma silnik z komputerem, a taki jest w daci. Ktos tez pisal, ze jest ryzyko uszkodzenia instalacji dawcy jak biorca ma np zwarcie w akumulatorze. Jak sie ustrzec ryzyka jednoczesnie bedac pomocnym. Czy bezpieczniej podac prad przy zgaszonym silniku. Akumulator diesla nawet zgaszonego z pewnoscia odpali wiekszosc benzyn. Jaka jest prawidlowa kolejnosc podlaczania/odlaczanie klem. Czy ma to jakies znaczenie. Zapraszam do dyskusji. Mysle, ze wielu z nas to troszke interesuje.
Wg mnie autoporadnik wie o czym pisze, natomiast opel i klinika coś gdzieś słyszeli. Auto dawcy rozgrzać i przygazować na chwilę, ale podczas łączenia i awaryjnego rozruchu silnik ma być zgaszony. Te 50A z pracującego alternatora to dla rozrusznika niewiele, a w razie zwarcia na kablach czy w akumulatorze biorcy spalą się diody alternatora w sprawnym samochodzie. Można tego uniknąć, jeśli aternator nie daje w tym momencie prądu.
Teoria, że łącząc minus z klemą ładujemy akumulator, a łącząc z masą silnika już nie - to idiotyzm. Wszystko jedno. Boi się kto wybuchu wodoru (elektroliza wody występuje tylko przy całkowicie naładowanym akumulatorze ) - dmuchnąć na akumulator i dopiero wtedy łączyć. Nie jest to przecież odkręcona butla.
Ale dowiedziałem się, że akumulator ma 2 tiukafony, plusowy i minusowy - nie znałem nawet takiego słowa, znałem podobne, przekręcone...
Często fani starszej motoryzacji (których stać) podjeżdżają nowymi mercedesami pod garaże gdzie stoją ich oczka w głowie i odpalają je właśnie użyczając prądu z samochodów w których komputer to jest nawet do klamki :D (przynajmniej ja kilkukrotnie spotkałem się z takim postępowaniem). Także raczej nie ma obaw - alternatory i akumulatory mamy akurat porządne (przynajmniej tak mi się wydaje).
Tak samo jestem zwolennikiem + do +, - do -, chociaż zamiast do minusa dawcy oczywiście można do masy dawcy (nawet jest to często zalecane - jednak tylko w teorii jest to łatwa sprawa, bo jednak dość trudno znaleźć cokolwiek nielakierowanego, przez co chcielibyśmy puścić prąd, szczególnie gdy na dworze -15, a wszyscy się spieszą). Fakt faktem akumulator 72Ah w mojej Sandy 1.4 wróży długotrwałą współpracę bez problemów - szczególnie przy ponad 100km dziennie w trakcie których ma okazję się podładować.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG
Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2010-11-30, 21:39
To ja powiem co nie co w sumie to jestem elektrykiem nie samochodowym ale coś wiem na ten temat.
Samochód dawcy musi być zgaszony przed podłączeniem.Później podłączamy kabel - od dawcy do samochodu biorcy, następnie podłączamy + do + biorcy.Kolejnym krokiem jest odpalenie auta dawcy i pozostawienie go na 5min na obrotach mozna przytrzymac gazu aby aku biorcy sie troche podladowal tym samym z naszego aku poplynie mniejszy prąd.
Wtedy można próbować odpalać samochód, kable rozłączamy zaczynając od + a kończąc na -
Diody to się spalom jak byś odłączył kabel + od aku na pracującym silniku.Podłączenie odwrotne nic się nie stanie ponieważ diody przepuszczają prąd w jednym kierunki (tak działa jak lejek).
CO DO ODPALANIA W ZIMIE KTO NIE WIE TEN NIECH PRZECZYTA TO NALEZY WLACZYC SWIATLA MIJANIA ALBO DROGOWE NA 10S PRZED ODPALENIEM POWODUJE TO CHWILOWE PODGRZANIE ELEKTROLITU TYN SAMYM AKU DOSTAJE CHWILOWEGO "KOPA"
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Diody to się spalom jak byś odłączył kabel + od aku na pracującym silniku.
Tak można wypalić całą elektrykę i elektronikę, gdyż akumulator przestanie przejmować nadwyżkę prądu z alternatora, a regulator napięcia nie działa wystarczająco szybko i dokładnie jak na taką sytuację.
Cytat:
Podłączenie odwrotne nic się nie stanie ponieważ diody przepuszczają prąd w jednym kierunki (tak działa jak lejek).
Oj stanie się, stanie, gdy cały ładunek akumulatora popłynie nagle przez ten lejek. Dym i po diodach. I nawet wyłączony silnik niczego nie uchroni.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-12-01, 20:07
Skąd twierdzenie, że biorca powinien odpalać na wyłączonym silniku dawcy...? jeszcze nigdy nie zdarzyło mie się odpalać (czy to mojego, czy kogoś) samochodu, gdy silnik dawcy był wyłączony... Tak osobówki, jak i ciężarówki. Szbka akcja: + do + , - do -, zapalamy silnik dawcy, tempomat na 800 - 1000 obrotów, 3 minuty ładowania i biorca odpala, kiedy mój silnik cały czas pracuje...
Nie ma czego się bać, a pomagać warto, bo nigdy nie wiadomo, kiedy Tobie będzie potrzebna pomoc...
Potwierdzam, w jednym autku mialem uszkodzoną kleme i odpalalem kilkanascie razy z drugiego (caly czas ta sama para) : -, -, +, + - odpalam dawce, czekam chwilke (mniej niz minuta czesto) odpalam biorce, +, +, -, - i gotowe - no ale moze poprostu miałem szczescie - a moze moj dawca (406 98r.) nie byl na tyle wyszukany, zeby sie cos mialo popalic?
A co tam się może zepsuć w tej 106-tce :) Ze względu na gwarancyjną naprawę Logana musiałem starego gruchota 106 0,9 rocznik 92 przywrócić do jazdy i dajemy radę. Nie jest tak fajnie jak w Loganie bo prześwit mizerny , oponki 6 letnie Navigatory 145/70R13 cali trochę gorzej sobie radzą zwłaszcza przy wyjeździe z miejsc parkingowych , trzeba pamiętać o braku ABS ale jeździć się daje. Tym niemniej złomowisko chyba jednak go czeka po 11 latach w rodzinie.
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2010-12-02, 11:05, w całości zmieniany 1 raz
złomowisko chyba jednak go czeka po 11 latach w rodzinie
c
A może na jakimś forum Peugeota daj ogłoszenie, miłośnicy marki może się zainteresują? Ja tak zezłomowałem escorta a tydzien pózniej koleś z forum forda do mnie napisał czy nie oddam za parę stówek bo szuka czegoś do remontu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum