Insp. Gadget uwielbia elektronikę. Kupił sobie pierwsze z brzegu radio, które wyświetla jakieś fantastyczne godziny z RDS-u (o 21-ej Gadget dawno już śpi), ale skutecznie umila czas w podróży.
Gadget nie dba o zegar radia i auta, gdyż ma dokładny czas UTC z satelity, a nawigacja prowadzi go bezbłędnie do celu.
Trzecie oko Gadgeta znajduje się tuż pod światłem stopu (także trzecim).
Dzięki niemu nawet w nocy cofając może obserwować przestrzeń za autem.
Inspektor nigdy nie musi korumpować swoich kolegów z drogówki. Ma na lewo od nawigacji wykrywacz urządzeń fiskalnych, który zawczasu uprzedza go o podejrzanych śmietnikach i blaszanych budkach dla szpaków. Też chciałbym mieć taki, ale niestety - zwykły śmiertelnik nie może tego używać, to surowo zabronione.
Gdy wraca ze służby nie otwiera sobie bramy. Ma sterowaną elektrycznie! Nie musi też przewracać schowka w poszukiwaniu nadajnika sterowania. Pozazdrościł pilotom samolotów tych różnych pstryczków i zegarów na suficie i przykleił sobie pilota od bramy do górnego rogu szyby - ergonomia, zasięg radiowy, no i ten gest Cezara wysyłającego uniesioną (lewą) ręką legion do boju...
Wydaje mi się, że trochę przesadził z tymi bajerami...
Marka: Dacia, BMW
Model: Duster, Seria 5 E39
Silnik: 1.6/105KM, 3.0/231KM
Rocznik: 2010, 2002
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Wrz 2010 Posty: 366 Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-01-21, 09:43
Przy tak zamontowanej kamerze nie widac na ekranie krawedzi zderzaka. Widac tylko dolna krawedz szyby i wystajace ramie wycieraczki. Zblizanie sie do przeszkody na mniej wiecej 30cm jest raczej na czuja. Czy masz juz opracowane linie odniesienia tego co widac na ekranie do rzeczywistej odleglosci? Kilka miesiecy temu rozwazalem zakupienie tej nawigacji bo nie jest droga lecz po przeczytaniu opinii dot. jej wspolpracy z AutoMapa wstrzymalem sie do czasu, az pojawi sie jakies rozwiazanie.
Ostatnio zmieniony przez Daster 2011-01-21, 09:45, w całości zmieniany 1 raz
Mam kilka pytań.
- Jak jest poprowadzony kabel od nawigacji do kamerki i jakiej długości?
- Jak poprowadzony jest kabel i gdzie wpięty od zasilania nawigacji (wpięty do zapalniczki)?
Marka: Dacia, BMW
Model: Duster, Seria 5 E39
Silnik: 1.6/105KM, 3.0/231KM
Rocznik: 2010, 2002
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Wrz 2010 Posty: 366 Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-01-21, 11:20
Kamerka jest bezprzewodowa i zasilana z zarowki wstecznego. Odbiornik jest przy nawigacji w postaci zwisajacego "kutasika" Nawigacja sama przelacza sie na kamere nawet w trakcie wyswietlania mapy po zapaleniu sie lampy cofania.
Ostatnio zmieniony przez Daster 2011-01-21, 11:21, w całości zmieniany 1 raz
eplus
moglbys zrobic jakies foty podlaczenia transmitera pod lampe cofania?
Sam kupilem ostatnio goclever'a 5066HD z identyczna kamerka i mam zamiar ja podpiac jak czasu troszke bedzie.
Ostatnio zmieniony przez dundee 2011-01-21, 11:58, w całości zmieniany 1 raz
Gdy zderzak samochodu stojącego z tyłu ginie z pola widzenia, w realu zostaje jeszcze jakieś pół metra. W sam raz, żeby ten z tyłu nie szukał w zdenerwowaniu otarć na zderzaku. Można jeszcze 30 cm cofnąć na czuja. Proszę sobie wyobrazić linię łączącą trzeci stop z osią wycieraczki - nie jest pionowa, ale na pewno nie 45 stopni.
Również słyszałem o problemie z AM, jednak z IGO8 kamera współpracuje bdb z jednym małym zgrzytem: gdy odpalamy samochód zostawiony na wstecznym, obraz z kamery miga na przemian z ekranem nawigacji. Rozwiązania są trzy:
- odpalać samochód na trzy tempa: 1. najpierw pozycja ACC, wstaje nawigacja (z zapalniczki), kamera nie zasilana, czekamy 2 sekundy, 2 pozycja zapłon, zaświeca się lampa cofania i po 3 sekundach widać stabilny obraz z kamerki, 3 tempo to oczywiście rozrusznik,
- w momencie wystąpienia zakłóceń przeładować lewarkiem (wsteczny-luz-wsteczny) - wszystko wraca do normy bez żadnych konsekwencji,
- zostawiać na jedynce.
Być może da się to jakoś rozwiązać programowo.
Eksperymentowano też z zestawem Lark 43.2WCAM, jednak to pomyłka - on ma całkowite wyłączenie i zanim obudzi się Windows już dawno wyjechaliśmy z parkingu. GoClever ma usypianie - budzi się po podaniu prądu, a mały programik (darmowy, opcja) gasi go, aby na postoju się nie rozładował.
Kamerka Larka z oświetlaczem LED IR spoza szyby w nocy widziałaby chyba głównie własne odbicie. Przeznaczona jest na rejestrację, jednak gdyby przed użyciem za każdym razem ją wycierać, to przy okazji można sobie obejrzeć okolicę, czy nie ma jakiejś przeszkody.
Kabelka kupiono chyba 7 metrów i niewiele zostało. Od kamery idzie podwójny (12V+video) za uszczelką klapy (oczywiście zostawić zwis na otwieranie), z prawej strony wchodzimy za ciemny plastik kryjący podnośnik i klucze, gdzie jest rozdział - zasilanie z wiązki lampy tylnej (czarny to minus, beżowy obok niego to lampa cofania, dalej 1 gniazdo puste), a wizja za tym ciemnym plastikiem, pod wykładziną tylnej kanapy, wzdłuż prawego progu, przełożony za osłoną słupka (2 śruby na dole) i pod nogi pasażera z przodu. Wszędzie na szczęście dylatacje na palec, więc łatwo przeciągnąć. Standardowo GoClever ma przesył radiowy, ale 1. zdarzają się zakłócenia od obcych nadajników - ekran nawigacji znika bez powodu, również przejście od cofania do nawigacji to sekunda śnieżenia, 2. gdyby uszkodził się zasilacz zintegrowany z odbiornikiem, to zwykły zasilacz USB go nie zastąpi (zresztą zwykły ładuje lepiej od oryginalnego). Na allegro są wtyczki minijack 4-polowe, aby nie ciąć oryginalnej.
Kamera jest szerokokątna i aby zorientować się, co jest na trasie należy wyobrazić sobie przekątne ekranu (kopertę) - to, co jest w dolnej ćwiartce w przybliżeniu jest na torze kolizyjnym. Wspomniany Lark ma wrzucony w kadr trapez, którego nie trzeba sobie wyobrażać, ale uniemożliwia to ewentualne korzystanie z ekranu jako wyświetlacza sygnału wizyjnego z obcych źródeł. Również przy innym niż sugerowany montażu kamery mogłoby trochę wprowadzać w błąd.
Załączam real foto z podjazdu, który jest szerszy o ok. 0,5 metra od samochodu. Widać paski ogrzewania szyby.
Kolego z Olsztyna - Gadget ani ja na pewno się nie obrazimy. Proszę o konstruktywne propozycje:
- czy nawigacja to wiocha? Wg mnie przydaje się.
- czy może lepsza jest nawigacja na wyposażeniu auta za 160.000? Na pewno lepsza - do chwili, gdy przyjdzie zaktualizować oprogramowanie (cena w serwisie to kilka nowych nawigacji z marketu) albo gdy nawali sprzęt (wymiana to cena porównywalna z wartością 5-letniej Dacii).
Rozwiązanie z pilotem sprawdza się od 15 lat.
Gadget świetnie jeździ na nartach. Ma kompozytowe teleskopowe narty w podeszwach butów i teleskopowe kijki ukryte w długopisie i piórze Parker. Mógłby dawać lekcje Bondowi, który jeździł nawet na wiolonczeli Stradivariusa, ale stylowo jest daleko w tyle.
Jak już wiemy - inspektor nie potrzebuje bagażnika na narty. Jednak bagażnik na dachu wygląda bardzo szykownie i dodaje prestiżu. Choć płace w budżetówce są we wszystkich krajach podobne i nie pozwalają na szaleństwa, to inspektor przyswoił sobie nazwy wielu narciarskich kurortów: Szamo Ni, Waldi Zer, Sę Moryc, Kamą Ber, Zakopane - i potrafi nimi zabłysnąć w towarzystwie.
Gdy IG (nie obrazi się, gdy tak o nim będziemy mówić) dowiedział się o słynnym rzeszowskim Maxie na ulicy Witosa, postanowił nabyć jakiś elegancki bagażnik dachowy do swojego nowego Dusterka. Zaraz po wejściu do sklepu rzucił mu się w oczy przepiękny Whispbar o smukłych, opływowych kształtach. Inspektor znał już skądś tę nazwę i wiedział, że to synonim doskonałości. Taki bagażnik byłby ozdobą nawet Lamborghini, Porsche 911 czy zgadżetowanego Aston Martina należącego do 007.
IG już przeliczał pieniądze, gdy nagle ogarnęły go wątpliwości: wiadomo, że nart nie przywiązuje się drutem! Zakup uchwytów godnych montażu na tych cudnych Whispbarach sprawi, że całość inwestycji osiągnie kwotę średnich zarobków klasy niższej średniej w tym egzotycznym kraju! (nie znając miejscowych realiów IG pomylił płace brutto i netto, przez co i tak przeszacował możliwości nabywcze tubylców). Tak wyposażony Duster zbyt nachalnie rzucałby się w oczy w Zakopanem (gdzie inspektor po raz pierwszy zamierzał spędzić ferie). IG wiedział, że od wielu lat nawet bossowie polskiej mafii nie mogą tam czuć się bezpiecznie, a co dopiero skromny funkcjonariusz Interpolu? Z bólem serca zdecydował się na swoisty kamuflaż i nabył najsolidniejszy, jak mu się wydawało, komplet wyprodukowany przez lokalnego przedsiębiorcę. Oczywiście sprzedawca cały czas służył radą i pomocą, a jego czeladnicy szybko i sprawnie spasowali i zamontowali poszczególne części zestawu. Efekt przedstawia zdjęcie:
Witaj.
Nosiłem się z zamiarem montażu kamerki, ale znajomi bardziej polecali mi dobre czujniki piszczące. Z Twojego zdjęcia widzę, że tak naprawdę pokazuje ona niemalże to samo, co widać przez tylną szybę bez kamerki... W dodatku piszesz, że poza zasięgiem widzialności pozostaje jeszcze pół metra, gdzie skazani jesteśmy na własnego "czuja". Hmm, ale właśnie owe pół metra jest dla nas decydujące, prawda? Odległości powyżej połowy metra są raczej widzialne i całkiem "bezpieczne"... więc rzeczywiście precyzyjne czujniki sprawdzą się o niebo lepiej. Powiedz o tym Gadgetowi.
Niezły jest "patent" z pilotem od bramy - pochwalam.
Nawigacja jak nawigacja... Nie wiem, mnie jeszcze wystarcza mapa i CB, jakby "coś"...
Radio - nieszczególnie mi się widzi, troszkę IMHO nie pasuje. Ale to kwestia potrzeb, gustu...
I na koniec zapytam, zupełnie bez złośliwości: nie masz oporów zostawić na ulicy tak "wypasione" auto? Drobnych złodziejaszków nam w PL nie brakuje, a szkoda urządzeń i szyby (w razie, gdyby ktoś pozazdrościł Gadgetowi).
No jeśli kolega widzi zderzak auta stojącego 0,5 m za Dusterem, to jest chyba jasnowidzem... Mi kamerka pomaga, jeśli kolega nie widzi różnicy, to może bardziej pomogą okulary Już przepraszam za złośliwość.
Radio w stanie pracy świeci pomarańczowo.
Również nawigacji radzę spróbować, zwłaszcza w obcym kraju, gdzie nie idzie się dogadać. Wypas cały jest śmiechu warty cenowo, auto ubezpieczone, a parkuję zwykle w okolicach, gdzie - jak mówi znajomy baca - ludzie zostawiają auta z kluczykami w stacyjce...
Ostatnio zmieniony przez eplus 2011-01-23, 22:24, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-01-24, 16:49
Zagłosowałem przeciwko zmianom bo jak dla mnie jest ich za dużo, a niektóre niezbyt udane (wspomniana kamerka), ale jeśli ktoś lubi gadżety to czemu nie, grunt że właściciel zadowolony:)
Zagłosowałem przeciwko zmianom bo jak dla mnie jest ich za dużo, a niektóre niezbyt udane (wspomniana kamerka), ale jeśli ktoś lubi gadżety to czemu nie, grunt że właściciel zadowolony:)
Szanowni krytycy (krytykanci?)...
zauważcie proszę, jaką pasją emanuje Inspektora Gadget w tym co robi, może się to podobać lub nie ale nie osłabiajcie w Nim tej pasji, jeżeli sprawia mu to frajdę a jeszcze dzięki temu lepiej mu się ujeżdża Dustera to wesprzyjmy go w tworzeniu tego wiekopomnego dzieła - niech stworzy Dustera nad Dusterami.
Inspektorze jesteśmy z Tobą
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-01-24, 18:59
Ale ja nie miałem na celu nikomu "przycinać skrzydeł", dlatego też specjalnie zaznaczyłem że głosowałem wedle swoich przekonań (jak przy urnie w wyborach pseudo-parlamentarnych:D), a nie jestem zwolennikiem aż tak daleko idących gadżetów. Choć fakt, lepsze już tego typu przeróbki niż agro-tunig, wygląda dużo lepiej a i wartość użytkową posiada
Ale ja nie miałem na celu nikomu "przycinać skrzydeł",
ale ja również celem jest jedynie wprowadzenie do dyskusji luzu (mam nadzieję, że p. Inspektor nie ma tego za złe ), oczywiście w głosowaniu udział wziąłem... a ponieważ nigdzie nie ma info, że głosowanie jest tajne to po cichu powiem jak głosowałem - odpowiedź środkowa (neutralna)... pozdrawiam wszystkich pasjonatów...
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1344 Skąd: Kępno
Wysłany: 2011-01-24, 19:14
Tak jak napisał TD Pedro ! Najwazniejsze że ma z tego radochę :) Jak nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo (zwłaszcza innych) to tym bardziej. Lepsze takie "umilacze" niż "niby" xenony czy inne niehomologowane LEDy, albo zaklejane czarną folią tylne światła.
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2011-01-24, 19:15, w całości zmieniany 1 raz
[Ja nie mam siły do tego softu forumowego... Wczoraj napisałem odpowiedź, która za diabła nie chciała się wyświetlić; ponowiłem - pojawiła się dwa razy; skasowałem drugi, identyczny post - zniknęły oba... No to raz jeszcze.]
eplus napisał/a:
No jeśli kolega widzi zderzak auta stojącego 0,5 m za Dusterem, to jest chyba jasnowidzem... Mi kamerka pomaga, jeśli kolega nie widzi różnicy, to może bardziej pomogą okulary Już przepraszam za złośliwość.
Tak, kolega widzi - na pewno nie jest jasnowidzem, być może pomagają okulary, a najpewniej wyobraźnia. Jeśli widzę zaczynającą się maskę samochodu, mniemam, że ciut poniżej będzie miał on zderzak... Taka projekcja.
Ale to nie jest kwestia widzialności zderzaka innego auta, lecz oszacowania w danej chwili odległości mojego zderzaka od obcego. Jeżeli więc wiemy, że ten zderzak obcy gdzieś tam blisko jest (i pozostaje niewidoczny dla mnie, a Ty go kamerą widzisz), to nic nam obu nie pomoże jego widok, dopóki nie zobaczymy na tym samym obrazie naszego zderzaka. I właśnie o to chodzi: jeśli widać (lub słychać pipczeniem czujników) ODLEGŁOŚĆ między zderzakami, to jest dopiero pomoc przy parkowaniu, gdzie liczą się cenne centymetry. Widok jednego zderzaka (własnego lub obcego) to żadne mecyje; widok zbliżających się obu do siebie budzi dopiero mój respekt.
To wyjaśnili mi znajomi i przekonali mnie. Sam kamerkowy płaski obrazek tego, co jest z tyłu (i z czego większość można zobaczyć odwracając po prostu głowę) to gadżet, który nie gwarantuje bezkolizyjności ani precyzji parkowania. Sam piszesz: "Gdy zderzak samochodu stojącego z tyłu ginie z pola widzenia, w realu zostaje jeszcze jakieś pół metra. W sam raz, żeby ten z tyłu nie szukał w zdenerwowaniu otarć na zderzaku. Można jeszcze 30 cm cofnąć na czuja."... No to kolega napisze Ci, że taką samą "precyzję" ma opanowaną bez elektronicznych pomocy. Chyliłbym czoła, gdyby kamera zapewniła Ci bezkolizyjność do ok. 5 cm od własnego zderzaka, a nie pół metra (z dodatkowym własnym "czujem" na 30 cm). Takiego samego czuja w głowie miałem na drugi dzień od przyprowadzenia samochodu od dealera (i trochę mi nie wystarcza, chciałbym dokładniej ).
Ale oczywiście fajna, gadżeciarska to rzecz. Może być, czemu nie - ale akurat tej Ci nie zazdroszczę. Cieszę się, że Twój wątek się pojawił (dzięki Ci za niego) - po prostu przekonał mnie ostatecznie, że nie ma sensu kupowania i montowania kamerki, bo nie spełni ona moich oczekiwań. W niedalekiej przyszłości poprzestanę na jakichś dobrych czujnikach.
eplus napisał/a:
Również nawigacji radzę spróbować, zwłaszcza w obcym kraju, gdzie nie idzie się dogadać.
Dlaczego "nie idzie"? Kolega nie miał kłopotów, po prostu daje radę językowo (takie skrzywienie życiowe).
Ale kolega nie jest przeciwnikiem navi. Nie ma po prostu tylko dlatego, że była mu ona do tych pór zbędna, dawał sobie radę w tradycyjny sposób. Ale oczywiście nabędzie ją w te pędy, gdy tylko mapa, koniec języka i orientacja w terenie zawiodą lub zacznie bywać często w nowych miejscach.
eplus napisał/a:
Wypas cały jest śmiechu warty cenowo, auto ubezpieczone, a parkuję zwykle w okolicach, gdzie - jak mówi znajomy baca - ludzie zostawiają auta z kluczykami w stacyjce...
Ja zdaję sobie sprawę, że wypas nie jest strasznie dużo warty. Ale... przypadek mojego znajomego: w pewnym mieście (do niedawna wojewódzkim) gówniarz wybił szybę w jego golfie tylko po to, aby zabrać leżące na desce rozdzielczej zapałki (być może nie miał czym przyjarać szluga... nie wiem). Tak więc nie ma znaczenia, czy coś jest dużo warte, czy mało; nie ma również specjalnego znaczenia, czy złodziej orientuje się w cenach tego, co ma na wybicie szyby i wyciągnięcie ręki. Dla wielu złodziei wystarczającą pokusą jest to, że coś leży - a ile jest warte, będzie się zastanawiał potem, gdy już to miał będzie. Po prostu najlepiej nie zostawiać niczego "na widoku". Ja też miałem włam kiedyś do auta (w tym samym mieście) i 17-stoletni szczeniak ukradł leżące na wierzchu urządzenie elektroniczne, chociaż sam w ogóle nie miał pojęcia, do czego ono służy... wystarczyło mu, że miało świecącą diodę. A wiem o tym dlatego, że go złapałem.
Bezpieczne miejsca dla auta w PL? Taaak... na własnej ogrodzonej działce. Naprawdę masz zawsze czas na szukanie strzeżonych parkingów?
Dobrze, że masz ubezpieczenie; ale wiedz, że w razie włamania nie tylko jesteś o coś (choćby niewiele wartego) "w plecy", ale zostałeś bez szyby i masz problem, najczęściej z daleka od domu.
Czego oczywiście Ci nie życzę (przy braku mojej wiary w ucywilizowane społeczeństwo).
Tak jak napisał TD Pedro ! Najwazniejsze że ma z tego radochę :) Jak nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo (zwłaszcza innych) to tym bardziej. Lepsze takie "umilacze" niż "niby" xenony czy inne niehomologowane LEDy, albo zaklejane czarną folią tylne światła.
hej panowie, ten opis wynalazków Gadżeta bardziej jest infantylny niż same udoskonalenia:
1/ Nawigacja bezdyskusyjnie OK ( a jak przez SB pogadasz z Węgrem )
2/ Kamera OK, ( w przyszłości będą HD i kolor i norma w każdym aucie, zawsze coś pomoże )
3/ Radio pod kolor Dustera wskazane OK
4/ Ja tez pilotem otwieram bramę. (ale nie jak pilot , szwenda się w schowkach)
Więc o co chodzi ?
BRAWA ZA INWENCJE I INSPIRACJE.
Wskazane zawsze w Klubie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum