Mogłem kupić lepiej wyposażony samochód, ale wybrałem ten bo,...nie lubie przesadnych bajerów w samochodzie, nie lubię szpanu w samochodzie
Nie lubie bajerów też w telefonie.
Samochód ma jechać a telefon dzwonić
Taki jestem typ nic na to nie poradzę.
Kamel
Bo właśnie przy jeździe na wakacje/delegację liczy się np. wyciszenie kabiny i bezpieczeństwo (poduszki, kurtyny, ....) . Gdzie nowe BMW czy Q7 bije na głowę Dustera. No ale każdy lubi co innego ...
Audi Q7 sprawdzam rocznik 2011 kosztuje 313 tys zł , Duster 5 x taniej
1/Ile straci ten rocznik na wartości po roku w 2012 w złotówkach bezwzględnych ?
Audi straci pewnie 40 tys zł ? czyli nowy mały samochodzik ?
2/ Które auto szybcie ukradną ? stresik bezcenny
3/ Wczasy: a ile byś zapłaciłbyś za taxi np 400km na wczasy nad morze wynajetym super Audi , gdzie dla twojej przyjemności taksówkarz siedzi obok i ty prowadzisz ? 1000 zł ? ( lub z wypożyczalni )
Można tak przytaczać zasadne lub mniej mądre argumenty. Ludzie są raczej "egusiami" więc moda i luksus kreują rynek i postęp, ale nie dajmy się zwariować.
Wiadomo każdy chciałby lepszą zabawkę, ale sugeruję jeszcze w tym szaleństwie trochę rozsądnej kalkulacji. Duster to technologia Renault, ale przede wszystkim nowe auto, a nie używane. Ma swoje 21cm , wiem że odpali i pojadę. Dla mnie auto służy do przemieszczania się sią z A do B.
Ja wolę za różnicę DUSTER/HYUNDAY wpłacić na "wycieczkę do okoła świata" (to 22tys zł plus pewnie 3tys $" ) . I tak
Pozdrawiam i już więcej nie męczę tego tematu.
Mogłem kupić lepiej wyposażony samochód, ale wybrałem ten bo,...nie lubię przesadnych bajerów w samochodzie, nie lubię szpanu w samochodzie
Nie lubię bajerów też w telefonie.
Samochód ma jechać a telefon dzwonić
Taki jestem typ nic na to nie poradzę.
Kamel
Też tak mam, to jest dla mnie artykuł z półki "dużego AGD". Tę postawę oddaje cytat zamieszczany w stopce moich postów pochodzący z "Tragedii pralniczej" St. Lema, opowiastki może błahej, ale proroczo przewidującej trend rozwojowy różnych wytworów rąk ludzkich (i robocich) w tym automobili.
Kiedyś już cytowałem poniższy tekst, lecz nie zaszkodzi raz jeszcze:
"społeczeństwo/wielkie zwierzę/ (jak już zauważył Platon)/ tylko prestiż serio bierze/ resztę mierzy zezem"
gdyż oddaje clou sprawy.
Były kiedyś robione takie badania marketingowe z których wynikało jasno,
że niezawodność i funkcjonalność przepadały w starciu ze marką. Po prostu prestiż marki spływa na właściciela toczydła niczym łaska uświęcająca. Uwaga: nie dotyczy modeli X-90 i H-79
Inna sprawa, że marka wehikułu określana jako elegancka, bardzo często nie idzie w parze z manierami sterownika (drajwera).
TD Pedro napisał/a:
- pozostaje sprawa kurtyn ale to ani luksus ani komfort - szkoda, ze ich nie ma ale kupujący samochód jest tego świadom a mimo to kupuje...
Jeśli chodzi o kurtyny to 200% racji: moja córcia (lat prawie 7) dokonując inspekcji DD (tata a co tu jest?)
wypaliła: no, tak, te poduszki to są dla dorosłych! A nie pomyślał ktoś tu o dzieciach ?!!!!
Cóż, chyba Tata Reno boi się, żeby Dacia, ta córcia-wampiretka nie wbiła mu ziąbciów w szyjkę , Ponieważ rzeczone kurtyn nie wymagają jakichś straszliwych modyfikacji konstrukcji. Podobnież ESP+ASR w opcji.
A te detale zrobiłyby z Dacii prawdziwą kosiarkę konkurencji.
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-02-19, 00:30, w całości zmieniany 5 razy
Na codzień jeżdżę skodą, nie mam żadnych kompleksów że dokupiłem Dacię.
Mój dobry kolega oszczędzał na wszystkim,..nawet w domu mało używał pralki automatycznej bo ciągnie dużo prądu i zużywa sporo wody,... tylko prali ręcznie.
Przez ostatnie lata ubrania kupowali tylko w ciuchlandi, aby nikt nie widział kupowali poza miastem, chyba w Świdniku
Natomiast samochód kupił z bajerami aby sąsiedzi widzieli, a..... do kościoła zamiast na piechotę to samochodem, mimo że ma nie więcj jak 5 minut drogi.
Mnie akurat marka nie przeszkadza, bo nie oceniam ludzi po toczydlach, czy tekstyliach, a to o czym piszesz, to niestety typowe w naszej umęczonej ojczyźnie:
"Zasataw się a postaw się"/"Теперь я богатый сэр я пойeду в СССР"
Możesz mieć po wykręcane buty, w części dolno-tylnej nierozwiązany problem tekstylny, kashana forever, ale Lexus, Infinity, czy Acura, no "bynajmniej" Toyota być musi.
Plus taki, że kiedyś takim obiektem porządania był Maurycy 126p. Tylko dlaczego do k...-nędzy środek transportu jest przedmiotem kultu parareligijnego
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-02-19, 00:47, w całości zmieniany 2 razy
A co do tych manier to nie chciałem pisać, ale jak już wrócił także Infiniti, to opowiem z życia wziętą historię z ostatnich wakacji:
Wracam sobie moją szlachetną Skodą Felicją spokojnie z dziećmi z Węgier i ostatni przystanek przed Barwinkiem to blaszak ze słodyczami i alkoholem (tam, gdzie "pozor cestny radar"). A tu zajeżdża również Infiniti na strzyżowskich tablicach i wysiada facet w klapkach (wg mnie dyskwalifikuje to kierowcę nawet, gdyby jechał za róg po bułki, jedyne usprawiedliwienie to przewlekła grzybica stóp, ale nie moja sprawa) z babą - na pewno nie z żoną, bo przy żonie nikt absolutnie tak się nie popisuje. Kupił i odjechał, my kończymy lody i ruszamy także. Spacerkiem doganiamy tego gościa, gdyż są tam górki i trafiło się paru maruderów, którzy blokowali drogę - choć są tam dwa pasy. No to jadę sobie na końcu i już z przodu się odblokowało, a ten w klapkach dalej muli 50km/h. Po 500 metrach nie wytrzymałem i lewy kierunek i wyprzedzam spacerowicza - mistrz kierownicy dodał gazu, gdy już byłem pół długości przed nim. Oczywiście nie zamierzałem kopać się z koniem i odpuściłem, a on pognał do Miejsca Piastowego, gdzie naturalnie utknął przed rondem, co dało mi okazję do pstryknięcia zdjęcia. Niestety źle skadrowane i nie widać tablic ani facjaty, gdyż w drugiej ręce trzymałem komórkę. Gdybym był zawzięty i przewidujący, to zredukowałbym 5>3, zacząłbym z zaskoczenia i mógłbym go już spychać na prawo - bardzo jestem ciekawy, czy przerysowałby sobie tę furę w celu pokazania, kto ma rację.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2011-02-19, 11:19, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum