Porażające, jak mawia Antonio M.
Aha, coś mi się przypomniało: mam szwagierkę laryngolożkę, która opowiadała mi, że to pomaga na chrapanie (hmm, czy to alibi do mnie?) . O! znalazłem:
http://www.bmj.com/content/332/7536/266.full
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-03-16, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
Poderwanie malucha do lotu wcale nie było trudnym zadaniem - wystarczyło przy 80km/h najechać na większą poprzeczną nierówność a resor w przednim zawieszeniu działał niczym trampolina:)
A ja leciałem Zaporożcem (pomarańczowy był), taki ze mnie kozak! "Odpowiednio wyprofilowany" garb na zakręcie zadziałał na"mechaniczną pomarańczę" przy 70 km/h niczym "sky-jump" na "Harriera"
No ale to już KOT!
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-03-17, 23:46, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-29, 17:54
Zanabyłem i przykleiłem soczewkę Fresnela (szerokokątną). Czujniki parkowania nie wykrywają słupków, patyków i innych tego typu przyjemności, soczewka ma pomóc je wypatrzyć. Soczewkę zamontowałem na krótszym skrzydle drzwi.
Tak wygląda po zamontowaniu:
A tak od wewnętrznej strony drzwi:
Tak wygląda w lusterku. Zwracam uwagę na krawężnik przy samej dolnej krawędzi soczewki...
...bo taka jest odległość do krawężnika w rzeczywistości:
Jak widać, szału nie ma - widać dużo, ale wypatrywanie patyków należy prowadzić z pewnym wyprzedzeniem. :)
W ramach zabezpieczenia przed letnim sezonem wypraw majkowych Matylda dostała ochraniacz z organizerem na siedzenie pasażera, za którym siedzi wspomniana Majka i błoci butami oparcie uparcie. :>
Zanabyłem również lusterko do podglądania Majki:
Widać fajnie, ale lusterko raczej nadaje się do klasycznych vanów, gdzie szyba jest hen, gdzieś daleko z przodu. W Dacii mam wrażenie, że lusterko jest za blisko mojej głowy, ale może to kwestia przyzwyczajenia.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-04, 23:56
Zapomniałem się pochwalić - zmieniłem opony na letnie (Nokian H). :)
Przy okazji zajrzałem Matyldzie pod spódnicę :] i załamałem się nieco... Przy zakupie MCVki poskąpiłem i nie wykosztowałem się na koło zapasowe, wychodząc z założenia, że zestaw naprawczy sprawdzi się lepiej. Problem polega na tym, że teraz od spodu, pod podłogą bagażnika zieje GIGANTYCZNA, PUSTA DZIURA! Pomijam już fakt, że przyroda nie znosi próżni :) , ale zaraz za dziurą jest tylny zderzak, więc całość działa jak wielki, wybitnie nieaerodynamiczny lemiesz, ciągnący pod autem wał powietrza. :(
Co zrobić z dziurą? Ideałem byłoby dorobić płaskie osłony podwozia, żeby było aerodynamicznie fajnie. :) Zlikwiduje to problem wału, ale w mojej świadomości nadal, jak zadra, będzie tkwić ta niewykorzystana przestrzeń. ;) Kupno koła zapasowego odpada, podobnie jak instalacja butli na podtlenek LPG. :>
No ba... Strasznie za mną ostatnio chodzi, bo odczuwam głęboki egzystencjonalny niesmak w sytuacjach, kiedy da się tylko kulać te 15-20 km/h, a tymczasem z przodu daćki ciągle dudni 1,6 litra /:
jak wygląda MCV pod spodem ? jaki silnik jest potrzebny by rozpędzić MCV do 25km/h i jaki jest potrzebny akumulator by jechać samochodem ciągle 30min. reszta zależy już od typu zawieszenia i sposobu przekazania mocy na tylne koła.
Ostatnio oglądałem Pirusa koszt paneli słonczych na dach wynosi 5tys. zł i paneli wspomagają klime. MCV ma w miarę dużą przestrzeń na dachu którą można by ciekawie wykorzystać.
chyba odchodzę wątku o Matyldzie
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Można zamontować śmigło które będzie wprawiane w ruch przez pęd powietrza i które napędza wytwornicę prądu. Uzyskany dodatkowy prąd pozwoli doładowywać akumulator i odciąży alternator i na pewno spadnie spalanie ;)
A tak na poważnie proponuję lukę wypełnić pianką i zamalować farbą np. w czarną a nie reagujacą z pianką.
Sposób lekki i nie będzie juz zawirowań powietrza.
Co zrobić z dziurą? Ideałem byłoby dorobić płaskie osłony podwozia, żeby było aerodynamicznie fajnie. :) Zlikwiduje to problem wału, ale w mojej świadomości nadal, jak zadra, będzie tkwić ta niewykorzystana przestrzeń. ;)
Kupno koła zapasowego odpada, podobnie jak instalacja butli na podtlenek LPG. :>
Pomysły? :)
-Dyfuzor wiąże się z przeróbką zderzaka,
Jak ci nie odpowiada "instalacja butli na podtlenek LPG"
to zawsze można dodać zbiornik na wodę (wzrost mocy bojowej: siniki RR Merlin, w Daćce zauważyłem, że silnik pracuje kulturalniej przy...dużej wilgotności powietrza, to z resztą obserwacja niae tylko moja sporo benzyniarzy i dieslarzy przyznało mi rację)
ew. na metanol (pijmy szybciej, bo się ściemnia) silniki BMW
A na serio: jakiś niepalny wypełniacz? I tak wozisz powietrze!
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-04-05, 21:47, w całości zmieniany 2 razy
No ba... Strasznie za mną ostatnio chodzi, bo odczuwam głęboki egzystencjonalny niesmak w sytuacjach, kiedy da się tylko kulać te 15-20 km/h, a tymczasem z przodu daćki ciągle dudni 1,6 litra /:
Też mam absmak.
akofreda napisał/a:
Ta ja proponuje dmuchane koło ratunkowe (tzw. kaczucha).
A może Styrodur, Bebe ?
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-04-07, 22:28, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-13, 14:17
...a echo z przyzwyczajenia odpowiedziało "mać... mać... mać...". :/ Jakiś tępy wuj przefasonował mi wczoraj błotnik na parkingu pod pracą. :( Oczywiście wspomniany wuj ulotnił się bez śladu, monitoringu nie ma, bo "parking" to po prostu ogromne klepisko, ziemia niczyja. Już mniej by mnie bolało, gdybym sam w coś przywalił. :/ A tak to człowiek chucha, dmucha, zakłada jakieś czujniki, soczewki, cuda na kiju, a i tak przyjdzie taki buc i zepsuje. :(
Umówiłem się na wycenę i ewentualną naprawę na Puławskiej po świętach. Przy okazji zaordynowałem rzut okiem na czujniki cofania (skrajny prawy nie działa w ogóle, pozostałe od przypadku do przypadku), zamówiłem sobie na otarcie łez impulsowe przełączniki szyb, przy okazji każę też założyć magiczny kabelek łączący wycieraczki ze spryskiwaczami. ;)
Pozostaje mieć nadzieję, że niewydarzoną francę z parkingu jasny wuj wyrypie w krzaku dzikiej róży. :|
Wyrazy wspolczucia - na zdjeciu nie wyglada tak strasznie - moze wystarczy jakas polerka/kredka? Czy moze blacha jest jednak pogieta?
I taki drobny hint - zobacz za ile sa te blotniki "na szrotach" - z tego co ogladalem dustera to jest bardzo podobny do Citroena Saxo ktorego mialem - tam wymiana blotnika zajmowala mi ~15 minut a za fabryczny lakierowany blotnik dalem mniej niz stracil bys na znizkach - JESLI znalazl bys stan igielke to moze to byc tez opcja :)
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-13, 23:29
RnR napisał/a:
Wyrazy wspolczucia - na zdjeciu nie wyglada tak strasznie - moze wystarczy jakas polerka/kredka? Czy moze blacha jest jednak pogieta?
Blacha jest pogięta, głąb wbił akurat ten rant błotnika, więc nie wiem czy to w ogóle do uratowania; widać też na zdjęciu, że poniżej tych rys złamał się rant wewnątrz błotnika.
RnR napisał/a:
I taki drobny hint - zobacz za ile sa te blotniki "na szrotach" - z tego co ogladalem dustera to jest bardzo podobny do Citroena Saxo ktorego mialem - tam wymiana blotnika zajmowala mi ~15 minut a za fabryczny lakierowany blotnik dalem mniej niz stracil bys na znizkach - JESLI znalazl bys stan igielke to moze to byc tez opcja :)
Jest to jakiś pomysł. Przede wszystkim zobaczę, ile krzykną mi w ASO. Mam jednakowoż złe przeczucia, bo kiedy zapytałem, co mam zrobić z taką mikroskopijną ryską nad wlewem baku (również dzieło pipy parkingowej), zaproponowano mi... lakierowanie całego elementu. :| Niestety - kredki, polerki itp. stanowią dla mnie zupełną magię, jeśli nie będę musiał to wolałbym się nie uczyć na żywym organizmie.
Łączę się w bólu
Nie dość, że baranów na drogach nie brakuje, to na parkingach jest ich chyba jeszcze więcej
I niestety obawiam się, że stanowisko ASO będzie takie, iż cały element do malowania...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum