Co sądzicie o wypadku Zientarskiego w Ferrari w Warszawie na ul. Puławskiej.
Wydaje się że chłopak trochę przesadził (ze wstepnych ustaleń wynika że jechał grubo ponad 200 km/h), choć na pewno do wypadku przyczyniła się nasza "kochana" infrastruktura drogowa z trzeciego świata
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-28, 20:26
Głupota zabija. Dobrze, że nie zabił kogoś przypadkowego.
I tylko nie piszcie o "deptaniu".
Jadac z rodzina loganem nie chcialbym spotkac na drodze durnego kutasa, ktory grzeje ok.200km/h.
Ok. Jak sie okaze, ze chlopcy jechali 50km/h jak nakazywaly znaki to publicznie PRZEPROSZE za slowo "kutas". [/list]
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Akurat tym razem w pełni poprę Jana - szkoda oczywiście człowieka, ale niech nikt nie mydli oczu infrastrukturą, bo od pewnego poziomu głupoty jakość drogi nie ma większego znaczenia. A jeśli potwierdzą się informacje o prędkości tego ferrari i niezapiętych pasach, to będzie oznaczało że panowie dziennikarze wielokrotnie ten poziom przekroczyli...
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2008-02-28, 21:05
Rzadko się z Janem zgadzam, ale tym razem jego pierwsze zdanie wystarczyć może za cały komentarz.
Trudno pogodzić się z taka dwoistością ludzkiej natury - z jednej strony ekspert w dziedzinie motoryzacji, duża wiedza, wyrobiona marka opiniotwórcy, setki godzin antenowych poświęconych m. in. bezpieczeństwu na drogach, a z drugiej, prywatnej strony brak rozsądku, uliczny kamikadze...
Zabija głupota, a czasami zabijają także wielkie pieniądze i sława.
Tak się składa, że widziałem na własne oczy skutki tego wypadku. Wypadek miał miejsce praktycznie na pasie zieleni - wrak nie blokował ruchu ale wszyscy kierowcy musieli zobaczyć to "widowisko". Niektórzy jadący z przeciwnego kierunku parkowali na pasie zieleni i przechodzili przez jezdnię aby lepiej widzieć....... stworzył się mały korek bo wszyscy musieli się napatrzeć.
Nie wiem co jest interesującego w wąchaniu swądu spalonej gumy przyglądaniu się jak pakują ciała do worków.
Jak widzę takie sytuacje to czuję się zażenowany postawą niektórych kierowców.
[ Dodano: 2008-02-28, 22:12 ]
ZeneC napisał/a:
Trudno pogodzić się z taka dwoistością ludzkiej natury - z jednej strony ekspert w dziedzinie motoryzacji, duża wiedza, wyrobiona marka opiniotwórcy, setki godzin antenowych poświęconych m. in. bezpieczeństwu na drogach, a z drugiej, prywatnej strony brak rozsądku, uliczny kamikadze...
To nie o tego Zientarskiego chodzi tylko o jego syna.
Moje zdanie jest takie, że natura sama dokonuje selekcji. Niestety na naszych drogach obowiązuje zasada że lepsza marka musi wyprzedzić np Logana. I jeszcze jedno, zauważyłem że kierowcy zwlaszcza ze stolicy też pokazują swoją wyższość jak jadą do nas np na narty czy na wakacje. Ale do czasu.
Niestety na naszych drogach obowiązuje zasada że lepsza marka musi wyprzedzić np Logana
Sam dzisiaj tego doświadczyłem - wyprzedziłem dzisiaj jadąc pod sporą górę dwa autka (efekt ich nieumiejętnej jazdy w takich warunkach), Octavię i jakiegoś Mercedesa, a za chwilę o mało się nie skichali (ten z Octavii przydzwoniłby w tego Mercedesa), żeby mnie wyprzedzić. Byli to typowi "mistrzowie prostej".
Na pociechę dodam, że w takich typkach wstręt budzą nie tylko "tanie" marki, ale chyba w ogóle wszystkie inne - parę razy zdarzało mi się tego doświadczyć np w Suzuki czy Citroenie.
To jest przegięcie, wczoraj na każdym portalu to był top news. A dzisiaj to też nie schodzi z pierwszego planu. Wczoraj na polskich drogach zginęło ok. 15 osób a nikt nie lamentuje.
Aha, w wypadku zginą dziennikarz SE który porównywał Dacie z Alfą Romeo (szeroko komentowany art na naszym forum). Jeszcze się okaże, że winnym będzie jakiś kierowca Daci, bo jechał obok a oni chcieli mu pokazać co znaczy moc (to żart oczywiście ale zawsze kogoś/coś oskarży się o to. Jakby był to ktoś nieznany wszyscy by po nim jeździli, że sam sobie jest winien itp. Tu mamy szukanie na silę, że droga była nierówna itp. Śmiech na sali. Przypomina mi się wypadek Jędrzejczak, w pewnym momencie było strasznie groteskowo, bo gazety pisały, że to wina tego co jechał z przeciwka po swoim pasie, że nie zjechał do rowu.
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-29, 10:26
GeRRaD napisał/a:
Jak tak dla odmiany - kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień..........
Jam bez grzechu. Jeśli za "grzech" uznać 3-4 krotne przekroczenie dozwolonej prędkości w mieście.
Każdy kierowca popełnia błędy, ale błędy należy odróżnić od świadomego stworzenia śmiertelnego zagrożenia dla bliżej niekreślonej liczby osób.
Czy to nie w Wawie facet w fordzie zabił 6 osób na przystanku autobusowym w podobnych okolicznbościach?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Tak się składa, że dość często jeździłem tamtędy do pracy. I faktycznie jest w jednym miejscu taki praktycznie niewidoczny hopek, który wyrzuca auto w górę. Ale jeździłem tamtędy z prędkością około 80km/h i nie ferrari tylko Seicento i Dacią. Druga sprawa to taka, że tam jest skrzyrzowanie i to dość spore, a w dodatku filary od wiadukti dodatkowo ograniczają widoczność, jest i przejście dla pieszych - jeżeli więc facet jechał tamtędy z taką prędkością to nie można już mówić o braku rozsądku tylko o szaleństwie.
Pewnie, że szkoda jest ludzi i ich rodzin i biskich - ale szczęście w tym, że nikt więcej nie ucierpiał.
Marka: Dacia
Model: MCV
Silnik: 1.5 dci 68
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 8 Skąd: ALL word
Wysłany: 2008-02-29, 10:55
Facet tyle wie o motoryzacji tak popisywał sie w swoich programach a tu prosze dla mnie jest swiadomym morderca
Jak i wszyscy którzy przez swoja głupote kogos zabili
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-02-29, 11:10
Sami sobie winni. Szczescie w nieszczesciu - jak juz bylo wspomniane - ze nie ucierpial nikt inny. Szukanie na sile innego winowajcy tego wypadku niz kierowca to jakis absurd.
laisar napisał/a:
A jeśli potwierdzą się informacje o prędkości tego ferrari i niezapiętych pasach
Jasli potwierdzi sie informacja o predkosci - wg mnie to bardzo prawdopodobne - to to, czy mieli pasy zapiete, czy nie, mialo w tym wypadku marginalne znaczenie.
Pamietacie wypadek sp. Janusza Kuliga? Z calym szaczunkiem jakim go darzylem, ale moim zdaniem rowniez byla to w 100% jego wina, a media jak zwykle doszukiwaly sie sily z kosmosu, ktora go zabila...
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2008-02-29, 17:21, w całości zmieniany 1 raz
Jak słusznie zauważył Jan zależy to od definicji "grzechu" - pewnie, że chyba nie istnieje kierowca który nigdy nie złamał żadnego przepisu, zwłaszcza jeśli chodzi o przekraczanie dozwolonej prędkości - ale to nie jest kwestia "czarne-białe".
Niemniej jednak jak słusznie chyba sugerujesz nie znaczy że należy tym argumentem uspokajać własne sumienie - a raczej naprawdę wziąć sobie do serca wnioski z takich zdarzeń...
KaS602 napisał/a:
Jasli potwierdzi sie informacja o predkosci [...] to czy mieli pasy zapiete, czy nie, mialo w tym wypadku marginalne znaczenie.
Bynajmniej - rzecz w tym, że w takich, bliskich ekstremalnym, przypadkach właściwie nigdy nie wiadomo czy jednak nie miałoby wpływu.
Ale tak naprawdę nie chodziło mi o wpływ (potencjalnie) niezapiętych pasów na sytuację pasażerów tego samochodu, tylko o świadectwo jakie ten (potencjalny) fakt daje o tych osobach.
I nie - nie widzę logiki w ewentualnej argumentacji "nie zapinajmy pasów bo w razie czego i tak nic nie dadzą skoro zamierzamy przekroczyć barierę prędkości głupoty".
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-02-29, 17:07
laisar napisał/a:
I nie - nie widzę logiki w ewentualnej argumentacji "nie zapinajmy pasów bo w razie czego i tak nic nie dadzą skoro zamierzamy przekroczyć barierę prędkości głupoty".
Nie to mialem na mysli i zgadzam sie z Toba - rowniez nie widze logiki w takiej argumentacji. Chodzilo mi o ten konkretny wypadek. Juz nie sam fakt jazdy z duza predkoscia, ale o bardzo duza predkosc w czasie uderzenia. Kazde systemy poprawiajace bezpieczenstwo bierne maja swoje granice uzytecznosci. Idac argumentacja, ktora podales mozna by zaniechac koniecznosci stosowania pasow przy predkosci 100 km/h. Przy uderzeniu (czolowym) z ta predkoscia nie zdadza sie one na wiele. Nie mozna zakladac jednak, ze podrozujac z rzeczona (lub znacznie wieksza) predkoscia - jezeli juz dojdzie do wypadku - uderzymy z ta wlasnie predkoscia w przeszkode. Moze uda sie wyhamowac, a w tym przypadku owe pasy juz moga okazac sie bardzo przydatne. Przy swiadomym przekraczaniu "bariery predkosci glupoty" nie stosowanie tak prostego w uzyciu wynalazku jak pasy bezpieczenstwa swiadczy o glupocie do kwadratu kierowcy.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-29, 17:43
Żenująca postawa mediów. Tylko "biedny Maciek" itepe. Żadnej refleksji, zero wniosków. Żenada do kwadratu. Za chwilę Zientarski stanie się narodowym bohaterem.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Masz rację Janie.
Typowa reakcja medialna w naszym miłym kraju...
Tragedia to fakt, niezależnie od przyczyny: zginął jeden człowek drugi walczy o życie, a media mają używanie. Już Mark Twain pisał, że "Nic tak nie ożywia gazety jak nekrolog.."
Gdyby to był, co nie daj Bóg ktoś z nas to trąbiono by o głupocie płytkiej wyobraźni etc... Zależy kto ma jakie OC (w głowie). W RZ np. jest zbiórka na leczenie pokiereszowanego młodego pirotechnika z mojej okolicy. Chwila głupoty i tak będzie cierpiał całe życie...
Smierć każdego człowieka to tragedia, ale.....po wypadku Otylii J. pisano że to wina pojazdu nadjeżdzającego z przeciwka!, teraz wina uskoku na drodze, ech, Polska to dziwny kraj
Mało nie spadłem z kanapy jak usłyszalem wypowiedź jednego dziennikaża. Mowił jaka to strasznie niebezpieczna praca, jak oni się poświęcają ryzykując własne życie jeżdżąc tak szybkimi samochodami - oczywiścię jeżdżą szybko żeby zdjęcia wyszly ciekawsze, samochód lepiej zaprezentowany itp...
Zgroza - a gdzie bezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Dla mnie to tylko zwykli, bogaci, niedorośnięci i nieodpowiedzialni...
...ludzie.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-03-03, 10:51
To jest cena głupoty. Jak można jechać na dziurawej polskiej drodze w środku miasta (ruch pieszych, sygnalizacja świetlna) z taka prędkością. Popisać się przed kolegą, zabrać go na przejażdżkę? Proszę bardzo-niedaleko Warszawy są stare, zamknięte lotniska. Tam mogli się wyszaleć, i zabawić. Najsłabszy silnik Ferrari ma moc 480 KM, te konie potrafi opanować tylko doświadczony kierowca. Po drugie karoseria Ferrari to plastik, tworzywa sztuczne, które pękają, i rozsypują się przy uderzeniu.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Sam w przeszłości zrobiłęm sporo głupot na drodze, więc może nie powinienem zabierać tutaj głosu, ale... aż człowieka ściska!!
Ten wypadek powoduje u mnie brak zdolności wyrażenia krytyki dla polskiej kultury motoryzacyjnej. Najlepiej takową ilustruje przerywnik programu "Jazda Polska" z maluchem, tanim tunningiem i siekierą.
_________________ 102 000km zadowolenia za kierownicą Dacii.
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2008-03-04, 06:53
Niezależnie od swojej prywatnej oceny zachowania Syna, szczerze współczuję Ojcu. Tym bardziej, że niespełna dwa miesiące temu na swoim blogu napisał felieton na temat róznych przeszkód przy drogach i potrzebie rozsądku. Warto przeczytać. Gdyby syn zechcial posłuchać ojca...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum