do diesli z reguły stosuje się większe pojemności akumulatorów. Np do starego silnika 1,9 SDI w vw polo (raptem 64 KM)aż 72 Ah. Sądzę,jednak,że zamiana na 60tkę przy 1,5 (szczególnie jeśli auto jest garażowane) w niczym nie zaszkodzi.Akumulator szybciej się będzie ładował. W mieście to plus
Totalna bzdura mały czy duży akumulator będzie ładował się tyle samo!
Jeżeli na potrzeby rozruchu silnika zabrałeś przykładowo 5Ah to te 5 musisz uzupełnić. Obojętnie czy zabrałeś to z dużego akumulatora czy z małego.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-09-17, 08:07
kali napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
do diesli z reguły stosuje się większe pojemności akumulatorów. Np do starego silnika 1,9 SDI w vw polo (raptem 64 KM)aż 72 Ah. Sądzę,jednak,że zamiana na 60tkę przy 1,5 (szczególnie jeśli auto jest garażowane) w niczym nie zaszkodzi.Akumulator szybciej się będzie ładował. W mieście to plus
Totalna bzdura mały czy duży akumulator będzie ładował się tyle samo!
.
zaciekawiłeś mnie tym kategorycznym stwierdzeniem Jeśli napełniasz dwie szklanki - małą i dużą - tym samym strumieniem wody z kranu - którą napełnisz szybciej? Akumulator dostaje prąd ładowania z alternatora za pośrednictwem regulatora napięcia, jest to prąd o stałej wartości. Przy dużym rozładowaniu akumulatora, który z nich - o mniejszej czy większej pojemności, zostanie pierwszy doładowany do wartości nominalnej?
W tym samym czasie!
Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. Jeżeli zrozumiałeś pójdę twoim tropem.
Upij z małej szklanki mały łyk i z dużej mały łyk ( rozruch silnika), W jakim czasie to uzupełnisz przy takim samy strumieniu wody? Akumulator jest przecież naładowany w tym samym stopniu. Dlaczego bierzesz po uwagę rozładowany akumulator?
Odpowiedź na początku.
Lukas87 napisał/a:
W sandero diesel jest rozrusznik o mocy 1,1kW czyli pobiera on z aku zgodnie z wzorem P=U * I co daje I=P/U czyli I=1100W/12,30V to jest 90A ciągnie z aku.
Ale się uśmiałem z tego wzoru i sposobu liczenia. Plus taki, że kolego przynajmniej próbował. Akumulator nie jest idealnym źródłem prądu posiada pewien opór wewnętrzny, a rozrusznik pobiera sporą moc, dlatego też podczas rozruchu spada napięcie. Dla rozrusznika znamionowym napięciem pracy jest około 10,5V i mniej więcej na takie napięcia są konstruowane rozruszniki.
I też licząc z tego wzoru prawdy się nie dowiecie. Bo liczy się moc elektromagnetyczną rozrusznika. Potem jego prędkość kątową, moment użyteczny, moc na wale i pobierany prąd. To tak w dużym uproszczeniu.
Rozrusznik jest silnikiem szeregowym, więc ty wyliczyłeś go z mocy znamionowej i nie uwzględniłeś krzywej obrotów, ani oporów i prawidłowego napięcia. Przy dużych oporach, czyli zima gęsty olej i lub zużyte tulejki taki silnik będzie kręcił wolniej i zużywał więcej prądu. Najlepiej widać to podłączają oscyloskop z przystawką do pomiaru prądu i napięcia. W chwili startu taki rozrusznik latem pobiera i 600A a zimą potrafi i 800A. Zużyty więcej.
Co do trwałości u mnie jest jeszcze oryginał auto z 2006.
Oscyloskop.jpg Tu wykres z oscyloskopu obrazujący to oczym pisałem.
Plik ściągnięto 422 raz(y) 52,77 KB
Bosh DM.jpg Tabela rozrusznika
Plik ściągnięto 366 raz(y) 173,76 KB
Ostatnio zmieniony przez kali 2013-09-17, 08:57, w całości zmieniany 4 razy
A mnie się wydaje ( a praktyka w starym aucie zdaje się to potwierdzać) że mały aku naładuje się szybciej, gdyż ze względu na istnienie regulatora napięcia akumulator w samochodzie jest ładowany prądem zmiennym. W przypadku małego aku większym, a dużego mniejszym. Ciągle niedoładowywany (zwłaszcza w zimie, na krótkich odcinkach) aku można łatwo zniszczyć rozładowując go nadmiernie.
A mnie się wydaje ( a praktyka w starym aucie zdaje się to potwierdzać) że mały aku naładuje się szybciej, gdyż ze względu na istnienie regulatora napięcia akumulator w samochodzie jest ładowany prądem zmiennym. W przypadku małego aku większym, a dużego mniejszym. Ciągle niedoładowywany (zwłaszcza w zimie, na krótkich odcinkach) aku można łatwo zniszczyć rozładowując go nadmiernie.
Ciekawostka biologiczna
Tu nie ma, co się wydawać. A praktyka to potwierdzenie dowodami. Każdy alternator współpracuje z regulatorem napięcia, który jak sama nazwa mówi reguluje napięcie a nie prąd. A akumulator jest ładowany prądem stałym a nie zmiennym. Alternator na wzbudzaniu też jest traktowany prądem stałym a nie zmiennym.
Przecież pisałem wyraźnie, że jeżeli zabierzesz z akumulatora 5Ah to tyle też musisz do niego włożyć z powrotem, aby ten brak uzupełnić ( pomijam tu kwestie sprawności akumulatora, aby rozważania były łatwiejsze) i bez znaczena będzie czy ten akumulator będzie duży czy mały.
Więc wyjaśnij mi, dlaczego mały akumulator ma być ładowany większym prądem a większy mniejszym? Skoro w takim układzie prąd jest taki sam.I dlaczego ma być w takim wypadku niedoładowany.
Więc jak alternator wciska ci do akumulatora 10A to ile czasu zajmie naładowanie małego akumulatora, z którego zastało pobrane 5Ah a ile dużego, z którego zostało pobrane też 5Ah. I alternator tez mu wciska 10A.
Koledzy i koleżanki na tym forum przed chwilą obejrzałem statystykę i najmłodszy zarejstrowny użytkownik na tym forum ma 16lat, czyli jest po szkole podstawowej jak każdy z nas tutaj. Jak sama nazwa mówi szkoła podstawowa daj użytkownikowi podstawowy zasób wiedzy na całe życie. Tabliczka mnożenia się nie zmieni prawo Ohma czy Kirchofa też. Więc czemu z tego nie korzystacie. Tylko czytam posty w stylu ja wiem, bo wiem, mi się wydaje na chłopski rozum biorąc itd. Orłem w szkole nie byłem, ale jednak parę rzeczy nie licząc materialnych , z stamtąd wyniosłem.
Ostatnio zmieniony przez kali 2013-09-17, 11:00, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 81 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3679 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 11:04
Kurcze niektórym przydałoby się wrócić do podstawówki z lat 80-tych na kilka lekcji fizyki i chemii.
Jedynym argumentem przeciwko zbyt dużemu akumulatorowi w samochodzie który posiada alternator o określonym maksymalnym prądzie znamionowym jest to, że przy użytkowaniu na krótkich trasach gdzie często pobieramy prąd na rozruch (a dodatkowo w warunkach zimowych mamy sporo odbiorników energii tj. światła dmuchawa , szyba ogrzewana) alternator nie zdąży doładować całkowicie akumulatora do jego pełnej pojemności.A każdy akumulator na postoju traci też prąd na upływach czy po prostu samoczynnym rozładowywaniu się.
A ponieważ akumulatory ołowiowe samochodowe są skonstruowane tak że powinny być zawsze naładowane do pełna (bo inaczej nastąpi trwała przemiana elektrod w siarczki ołowiu) po pewnym czasie i iluś tam cyklach ładowania rozładowania nastąpi trwała degradacja pojemności takiego niedoładowanego akumulatora.
I dlatego producenci dobierają pojemność akumulatora do parametrów alternatora a ten z kolei do prądu potrzebnego na rozruch i średnie zużycie podczas jazdy. No i klimat użytkowania - wersje skandynawskie mają często mocniejsze alternatory - choć powoduje to lekki wzrost zużycia paliwa.
HOWGH
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2013-09-17, 11:07, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2013-09-17, 11:25 Wyjaśnienia starego elektryka praktyka :)
Już wyjaśniam: Regulator napięcia reguluje napięcie a nie prąd. Więc prąd jest oczywiście zmienny. Zależny od wielu czynników. Akurat w akumulatorze ładowanie odbywa się prądem zmiennym, gdyż napięcie z reglera jest stałe (mniej więcej, ale abstrahujemy od tego) a napięcie aku się zmienia, czyli różnica Uz-Ua jest najpierw duża i tu uwaga! w małym aku (bardziej rozładowanym) jest większa niż w dużym (rozładowanym stosunkowo nieznacznie) a potem, w miarę ładowania się zmniejsza. Tak samo prąd - zmienny, bo się zmienia razem z U (to się prawo Ohma nazywa). Większy prąd w pierwszym okresie ładowania oznacza szybsze ładowanie.
Tyle teoria. A w teorii oczywiście nie ma różnicy między teorią a praktyką.
W praktyce bywa, bo ta różnica między akumulatorami nie jest jakaś wielka, zwłaszcza przy małej różnicy pojemności. Zależy też od rezystancji wewn. aku, która zależy od konstrukcji i może akurat zniwelować (albo pogłębić) różnice pojemności.
Istnieją ładowarki do aku ładujące stałym prądem, ale to inna bajka jest.
Przy dłuższych jazdach to wszystko nie ma znaczenia, ale na krótkich odcinkach (jazda miejska) już niejeden akumulator skończył żywot w drugim sezonie zimowym.
A wydajność alternatora to inny temat - bardziej związany z innymi odbiorami (halogeny, podgrzewacze itp.) niż wielkością aku.
Jedynym argumentem przeciwko zbyt dużemu akumulatorowi w samochodzie który posiada alternator o określonym maksymalnym prądzie znamionowym jest to, że przy użytkowaniu na krótkich trasach gdzie często pobieramy prąd na rozruch (a dodatkowo w warunkach zimowych mamy sporo odbiorników energii tj. światła dmuchawa , szyba ogrzewana) alternator nie zdąży doładować całkowicie akumulatora do jego pełnej pojemności.A każdy akumulator na postoju traci też prąd na upływach czy po prostu samoczynnym rozładowywaniu się.
A ponieważ akumulatory ołowiowe samochodowe są skonstruowane tak że powinny być zawsze naładowane do pełna (bo inaczej nastąpi trwała przemiana elektrod w siarczki ołowiu)
HOWGH
To bez znaczeni bo stopień niedoładowania tych akumulatorów będzie taki sam w jednym i drugim będzi brakować tyle samo Ah. Przeczytaj to co napisałem, a zasiarcza się mocno nie dokonca naładowany akumulator tylko rozładowany.
Tak naprawdę najważniejszym parametrem akumulatora jest jego moc rozruchowa a nie pojemność, która jest parametrem drugorzędnym, ale też ważnym, o czym napiszę później. Trzeba się też liczyć z tym, że akumulator z wiekiem traci swoje parametry, więc oddaje mniej prądu. Rozrusznik też się zużywa tracąc sprawność pobierając więcej prądu. Do tego trzeba uwzględnić nasz klimat, czyli zimy. Wiadomo zmarznięty silnik stanowi większy opór dla rozrusznika, więc ten pobierze więcej prądu, a i sam akumulator traci na mrozie parametry. Więc jak widać nie ma lekko. Najbardziej rygorystyczną dla akumulatora i jednocześnie jak mi się wydaje najstarszą jest niemiecka norma DIN. Któryś z kolegów w tym wątku ją ogólnie zarysował.
Więc jak kupujecie to sprawdzajcie, według jakie normy producent podaje parametry pracy.
Lukas87 napisał/a:
Jeśli byśmy dali aku np 10Ah do auta które miało 70Ah to owszem wszystko będzie chodzić w czasie jazdy bo mamy ładowanie a autka już nie odpalimy (za mały prąd rozruchowy)
Ależ tam gdzie zależy na masie stosuje się właśnie małe akumulatory o pojemności 10-20Ah są firmy, które robią to dla aut sportowych.
http://motorsport.2brally...r-15-14-ah.html
Jak widzisz mały i auto zapali?
Co do żelowych akumulatorach to niestety, ale znamionowo mają one znacznie gorsze parametry od zwykłych akumulatorów ze względu na to, że elektrolit jest zamknięty w żelu, więc wszystkie procesy zachodzą tam wolniej. Plus taki, że w razie wypadku nie dochodzi do wylania elektrolitu. Oczywiście taki akumulator można odprasować ( najczęściej takie akumulatory są robione w technolog AMG ) i zwiększyć jego moc rozruchową, ale najczęściej przy małych wymiarach odbywa się to kosztem jego trwałości, na co wpływa też jego mała pojemność.
Akumulatory w technologii AMG wymagają też podniesienia napięcia ładowania, aby mogły się naładować do pełnej pojemności i tu jest kolejny dylemat zostawienie tego samego napięcia sprawi, że akumulator zmagazynuje tylko 80% swojej pojemności. Jego podniesienie pozwoli zakumulować mu całą dostępną pojemność, ale niestety powoduje zmniejszenie jego trwałości, cykli ładowanie rozładowanie, o czym napisałem niżej.
Pojemność jest ważna ze względu na trwałość akumulatora i wyposażenie elektryczne samochodu. Producenci zwłaszcza w akumulatorach żelowych mających zastosowanie w UPS podają trwałość akumulatora w cyklach ładowanie rozładowanie.
Te dane, które podaję są na tzw. Felka oko dokładne dane na stronach producentów dotyczą konkretnego akumulatora
Przy głęboki rozładowaniu trwałość 300 cykli
Przy 50% rozładowania trwałość 500 cykli
Przy rozładowaniu 30% trwałość 800 cykli
Przy rozładowaniu 10% trwałość 1000 cykli
Podobnie jest tez z akumulatorami rozruchowymi mającymi zastosowanie w samochodach
Dasz duży akumulator i rozruch samochodu latem zabierz mu powiedzmy 5% pojemności zimą niech będzie 30%. Dla małego to będzie 10% i 50% Specjalnie nie podaje tu konkretnych pojemności, bo to ma tylko uzmysłowić pewny trend, co do trwałości.
Więc jak widać większy akumulator raczej przeżyje dłużej, w obrębie tej samej marki i linii producenta.
Więc im większy tym lepszy, oczywiście producent też ważny tak jak napisałem wyżej.
Pojemność jest też ważna w wypasionych samochodach, w których po włączeniu zimą odbiorników jest ujemny bilans energetyczny, który wyrównuje akumulator.
Włączmy w takim samochodzie ogrzewanie lusterek, kierownicy, tylnej i przedniej szyby, nagrzewnice płynu i lub powietrza. Dla Diesla jeszcze świece żarowe, które pracują z mniejszą mocą wyrównując pracę silnika i robi nam się grubo powyżej 100A a alternator przy niewielkich obrotach daje tylko30A. Więc pozostałe 70A trzeba wziąć z akumulatora. Większość tych odbiorników pracuje dorywczo, więc za chwilę bilans się wyrówna i akumulator jest już ładowany. Producenci lubią oszczędzać, więc mimo rozbudowanej elektroniki i elektryki, która pobiera sporo prądu moce alternatorów nie zwiększyły się jakoś szczególnie w segmęcie aut popularnych różnica między tym, co było 30 lat temu a teraźniejszością to 10-30A. Z to została znacznie zwiększona prędkość obrotowa alternatorów, aby dawały spory prąd przy małych obrotach silnika. Kiedyś przełożenia na alternator w stosunku do silnika oscylowały wokół liczby 1-0,9 dzisiaj to 0,7-0,6, a czasem i mniej
Dla tych, co nie z tej wsi przypominam, że alternatory rozwijają pełną moc przy prędkości obrotowej 6000-8000 obr/min i wytrzymują trwale prędkości obrotowe 10000-12000obr/min, krótkotrwale 15000-18000 obr/min
Myślę ze temat akumulatorów jako tako przedstawiłem. W razie, czego pytać odpowiem.
Farurej napisał/a:
Już wyjaśniam: Regulator napięcia reguluje napięcie a nie prąd. Więc prąd jest oczywiście zmienny. Zależny od wielu czynników. Akurat w akumulatorze ładowanie odbywa się prądem zmiennym, gdyż napięcie z reglera jest stałe (mniej więcej, ale abstrahujemy od tego) a napięcie aku się zmienia,.
Alternator owszem wytwarza prąd zmienny ale na końcy ma diody prostownicze więc ładowanie akumulatora odbywa się prądem stałym, lub gwoli scisłości kolegi tętniącym. Akumulator robi w tm układzie za kondensator ograniczając tentnienie i mamy tu już prąd stały, Zmienne jest tylko jego natenżenie
Farurej napisał/a:
czyli różnica Uz-Ua jest najpierw duża i tu uwaga! w małym aku (bardziej rozładowanym) jest większa niż w dużym (rozładowanym stosunkowo nieznacznie) a potem, w miarę ładowania się zmniejsza. Tak samo prąd - zmienny, bo się zmienia razem z U (to się prawo Ohma nazywa). Większy prąd w pierwszym okresie ładowania oznacza szybsze ładowanie.
.
Ta jeżeli alternator jest w stanie przy tych obrotach wygenerować 20A a instalacja samochodu pobiera 15 to czy akumulator jest mocno nałodowany czy słabo to zostaje się dla niego tylko 5A. Idąc tropę kolegi jak ten mały akumulator się troskę podładuje to zniknie ta róznica napięć. Alternator to nie prostownik.
Ostatnio zmieniony przez kali 2013-09-17, 11:50, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 81 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3679 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 12:18
kali napisał/a:
To bez znaczeni bo stopień niedoładowania tych akumulatorów będzie taki sam w jednym i drugim będzi brakować tyle samo Ah. Przeczytaj to co napisałem, a zasiarcza się mocno nie dokonca naładowany akumulator tylko rozładowany.
Tak byłoby w sytuacji gdyby zjawisko ładowania/rozładowania było liniowe. Ale tak nie jest - większy akumulator straci nominalnie więcej Ah w tym samym czasie na skutek samoczynnego rozładowywania na postoju czy upływów w instalacji.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-09-17, 14:03
kali napisał/a:
Najlepiej widać to podłączają oscyloskop z przystawką do pomiaru prądu i napięcia. W chwili startu taki rozrusznik latem pobiera i 600A a zimą potrafi i 800A. Zużyty więcej.
Wątpię że tyle bierze prądu to co powiesz jak mam aku 90Ah z prądem rozruchowym 720A w ciągniku a rozrusznik o mocy 3kW odpala w zimę bez problemu czyli co jeśli twierdzisz że 600A pobiera rozrusznik 1kW to 3kW by musiał pobierać 3 razy tyle czyli coś około 2000A to wytłumacz mi to czemu na aku 90Ah wystarczy do 3kW rozrusznika (bez reduktora rzecz jasna)
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Tak byłoby w sytuacji gdyby zjawisko ładowania/rozładowania było liniowe.
Powiedz, jakie znaczenie ma liniowość procesu ładowania lub jego brak skoro zacząłeś ten wątek to go dokończ.
DrOzda napisał/a:
... czy upływów w instalacji.
Upływy w instalacji są takie same i nie ma tu znaczenia pojemność akumulatora.
DrOzda napisał/a:
Ale tak nie jest - większy akumulator straci nominalnie więcej Ah w tym samym czasie na skutek samoczynnego rozładowywania na postoju.
No proszę cię..... Samorozładowanie akumulatora ołowiowego to 1,5-20% na miesiąc, przy czym współczesne sprawne ( powtarzam sprawne ) akumulatory nie mają samorozładowania większego niż 8-10%. Te, które są oparte na dodatku wapnia maja ten współczynnik na poziomie 3-5%. Takie są właśnie pakowane fabrycznie do drakuli. W wykonaniu specjalnym to 1%.
Producenci samochodów i akumulatorów zalecają, aby pojazd, który ma stać dłużej niż 30 miał odłączony akumulator. Jeżeli jest planowany dłuższy postuj akumulator należy zdemontować i przechowywać go zgodnie z zaleceniami producenta i regularnie raz w miesiącu doładowywać.
Więc zobacz dla ciebie przyjmę samorozładowanie na poziomie 10% i wezmę fabryczny akumulator o pojemności 50Ah, który po miesiącu straci 5Ah i zamontowany po przeróbkach, bo normalnie się nie zmieści ( tu mówię o Loganie) 100Ah, który straci 10Ah. Więc jak widzisz różnica wynosi 5Ah, czyli godzina grania radia lub niecałe 2h postoju z włączonymi postojówkami. Jak zmniejszysz, somorozładowanie do normalnych 5% i dasz realnie możliwe bez przeróbek do zamocowania akumulator to różnica wyjdzie jeszcze mniejsza. Pamiętaj, że nie używany akumulator też trzeba doładowywać według zaleceń producenta.
Lukas87 napisał/a:
Wątpię że tyle bierze prądu to
Dlaczego wątpisz przecież masz to na wykresie, który zamieściłem. Jest według ciebie nierealny to poszukaj w necie znajdziesz tego sporo. Na wykresie widać, że przez ułamek sekundy wartość prądu wyniosła 800A, a nigdzie nie pisałem, że to wartość stała. Przeczytaj dokładnie i na zimno to, co napisałem i przyjrzyj się wykresowi
Lukas87 napisał/a:
... to co powiesz jak mam aku 90Ah z prądem rozruchowym 720A w ciągniku a rozrusznik o mocy 3kW odpala w zimę bez problemu czyli co jeśli twierdzisz że 600A pobiera rozrusznik 1kW to 3kW by musiał pobierać 3 razy tyle czyli coś około 2000A to wytłumacz mi to czemu na aku 90Ah wystarczy do 3kW rozrusznika (bez reduktora rzecz jasna)
To poczytaj sobie troskę o normach testowych i to co napisałem wyżej. Bo nawet nie podałeś, według jakiej normy. I wież mi, że akumulator jest z siebie dać dużo dużo więcej niż te 720A które pewnie jest według normy EN to tylko kwestia warunków pomiaru. Ogólnie przyjmij, że wartość prądu oddawanego przez akumulator według tej normy którą podął producent jest wartością dla niego bezpieczną, czyli taką, która nie powoduje jego przyspieszonego zużycia.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-09-17, 18:02
kali napisał/a:
Lukas87 napisał/a:
Wątpię że tyle bierze prądu to
Dlaczego wątpisz przecież masz to na wykresie, który zamieściłem. Jest według ciebie nierealny to poszukaj w necie znajdziesz tego sporo. Na wykresie widać, że przez ułamek sekundy wartość prądu wyniosła 800A, a nigdzie nie pisałem, że to wartość stała. Przeczytaj dokładnie i na zimno to, co napisałem i przyjrzyj się wykresowi
Lukas87 napisał/a:
... to co powiesz jak mam aku 90Ah z prądem rozruchowym 720A w ciągniku a rozrusznik o mocy 3kW odpala w zimę bez problemu czyli co jeśli twierdzisz że 600A pobiera rozrusznik 1kW to 3kW by musiał pobierać 3 razy tyle czyli coś około 2000A to wytłumacz mi to czemu na aku 90Ah wystarczy do 3kW rozrusznika (bez reduktora rzecz jasna)
To poczytaj sobie troskę o normach testowych i to co napisałem wyżej. Bo nawet nie podałeś, według jakiej normy. I wież mi, że akumulator jest z siebie dać dużo dużo więcej niż te 720A które pewnie jest według normy EN to tylko kwestia warunków pomiaru. Ogólnie przyjmij, że wartość prądu oddawanego przez akumulator według tej normy którą podął producent jest wartością dla niego bezpieczną, czyli taką, która nie powoduje jego przyspieszonego zużycia.
Sory zwracam honor przez ułamek ma prawko pobierać tyle bo jest praktycznie w stanie zwarcia. W sumie kiedyś w ciągniku były kiedyś dwa aku każde po 6V 165Ah zostały zastąpione tą 12V 90Ah i jakoś aku już żyje 7lat i ciągle ma siłę do życia sąsiad za to jest hardkorem pali taki ciągnik na 45Ah
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Po sekundzie prąd pobierany przez rozrusznik już się stabilizuje i wynosi pod koniec suwu sprężania około 300A, a pod koniec suwu wydech spada do około 150A. Po tych górkach widać też, że silnik ma jednakową kompresję na wszystkich cylindrach. Co jest też cenną uwaga przy diagnostyce silnika.
Lukas87 napisał/a:
sąsiad za to jest hardkorem pali taki ciągnik na 45Ah
Jeżeli to zwykłe aku to skróci jego żywot i tyle.
Chociaż miałem jakieś 20 lat temu zobaczyć w akcji wojskowe Izraelskie akumulatory w wykonaniu specjalnym, których skrzynki były zrobione z drewna. Te aku miały tylko 50Ah, ale prąd rozruch miały ogromny. Przy –30 bez żadnego, ale zapalały Kraza. Natomiast nasze 120 z Centry tylko miauczały a samochód zapalał z trudem. Dopiero wymiana na 200Ah dawały radę.
już wiemy że w dacii nawet w tym samym modelu i silniku dają różne aku, z jakiego logicznego powodu - nikt nie wie. Ciekawe ile modeli alternatorów i rozruszników stosuje dacia w zależności od modelu, rodzaju silnika i wyposażenia... jakbym był producentem to bym chciał mieć jak najmniej wersji (alternatora i aku - koszty).
Czy jest możliwe że dają aku jak leci a alternator ten sam ?
Czy większa pojemność aku jest dawana wtedy gdy więcej zabawek elektrycznych jest w aucie?
_________________
Ostatnio zmieniony przez antropolog 2013-09-19, 07:22, w całości zmieniany 2 razy
Wysłany: 2013-12-20, 12:10 Lipna obniżka akumulatorów -30% w ASO
Miesiąc temu wymieniłem akumulator. Pytałem wtedy w aso ile by kosztował u nich, powiedzieli 309 zł brutto i jak wiadomo będzie to renault (varta). Kupiłem więc centrę plus za 265 zł brutto. Teraz widziałem, że jest -30% na akumulatory, więc się zdziwiłem, zadzwoniłem do aso, za ile byłby akumulator, a oni że 349 zł brutto!!! no to rzeczywiście -30%, jak się zapytałem o wcześniejszą cenę, uzyskałem odp.: "musiał się ktoś pomylić"
Właśnie padł u mnie akumulator. Już to raz przerabiałem w innym aucie, wtedy też był to ok. 2-letni akumulator (taką to teraz robią tandetę). Po uruchomieniu rozrusznika lekkie zająknięcie i zgaśnięcie wszystkich świateł. Potem to już zupełna cisza po przekręceniu stacyjki, ale kontrolki jeszcze świecą. Pomiar napięcia przy włączonych światłach 8V = śmierć akumulatora. Ponieważ jest gwarancja to wizyta w ASO DACII. Tam się dowiaduję, że to wada fabryczna i że w moim roczniku była cała seria wadliwych akumulatorów. Może to będzie wskazówka dla kolegów w razie problemów.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-30, 23:13
Witam
Rombat Calciu powoli umiera ;-( W lecie udało się go skutecznie do zera wyładować. Był reanimowany, uzupełniłem wode destylowaną, wymieniłem korki ale chyba jego dni się kończą. W piątek jeździłem troszkę, dosłownie 4-5 km. W niedzielę rano po mroźnej nocy raz bezskutecznie zakęcił, reset zegarka i zonk. Po odpaleniu daci przez kable od innego pojazdu i przejechaniu 1.5 km poszedłem do pracy. Po 2.5 h odpalił. Mam ochotę go jeszcze podładować jednak raczej muszę zainwestować w nowy akumulator. Jak przyjdzie -20 stopni ten stary polegnie.
Do mojej daci dokupię identyczny 60 Ah. Wiem, że czasem do 1.5 dci instalowali 70 Ah. Jednak ja stosunkowo rzadko jeżdżę, często na krótkich odcinkach w mieście. Stąd obawiam się, czy 70Ah będzie dostatecznie doładowany.
Jeszcze jedno, oryginalnie miałem 600A EN prąd rozruchowy. Czy akumulator 60 AH 540 A EN wystarczy dla 1.5 dci ?
Jeszcze na koniec, CENTRA I EXIDE mają tzw. magiczne oczko. VARTA BOSCH już nie stosują tego wskaźnika. Jakoś fajnie wiedzieć czy jest doładowany.
Jakiej firmy akumulator Szanowni Klubowicze polecacie ? VARTA, Bosch, Centra . EXIDE ?
Do wydania 250-280 zł mam.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2014-11-30, 23:51, w całości zmieniany 2 razy
Ja kupiłem w lecie od naszego forumowego kolegi - było ogłoszenie w dziale giełda. Oryginalny Renault chyba właśnie 60 Ah. Na razie wszystko OK. A kolega z forum sprzedawał, bo zdecydował się na EXIDE. Też słyszałem, że są najlepsze.
Wszystkie są dobre z tych firm. Wg mnie obojętne który kupisz, będzie spełniał rolę jeśli będzie dobrze ładowany i nie dopuścisz do rozładowania . Także na tym się skupił, czyli ładowaniu i braku zwarć w instalacji i "lewych poborach prądu"
Oczywiście 60Ah wystarczy i myślę 540A prądu rozruchowego też, ale wybrałbym może spokojniej taki z 600A.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2014-12-01, 11:32
Ja bym brał 600A prądu diesel to diesel zawsze potrzebuje większego prądu, to świece muszą w zimę się zagrzać dodatkowo grzałki ogrzewania grzeją nam. Osobiście bym wybrał coś takiego:
http://www.dobreakumulato...60ah-ca602.html
Jak już kiedyś pisałem "zregenerowałem" przeszło rok temu akumulator który do dziś działa bez zarzutu, czasem warto spróbować tylko do tego słabo się nadaje zwykły prostownik bo taki aku trzeba ładować kilka dni bardzo małym prądem ale tak żeby nie doprowadzić do gwałtownego gazowania. Używam do tego celu UPS-a (z wyprowadzonymi przewodami na zewnątrz) który ma bardzo mały prąd ładowania i nie przeładuje aku. Długie ładowanie z bardzo małym prądem ładowania odsiarcza nam aku i to jest klucz do sukcesu. Warto sprawdzić gęstości elektrolitu w każdej celi bo jeśli jedna cela będzie się dużo różniła się od innych to już lepiej dać sobie spokój.
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2014-12-01, 11:33, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum