Swoją drogą tak się zastanawiam dla czego rozsuwane drzwi są takie fajne, przecież nie mają żadnego praktycznego zastosowania, pewnie ( to moje podejrzenie ) częściej się psują a jednak są pożądanym dodatkiem
Dlatego, że jak wsadzasz małego dzieciora na fotelik to przy rozsuwanych drzwiach nie obijasz ich o samochód sąsiada w przypadku tradycyjnych drzwi, żeby dziecko przypiąć pasem musisz wypiąć dupę a to powoduje, że drzwi się uchylają i sąsiad ma nowe przetłoczenie na swoim samochodzie
Dlaczego?
Jakość wykonania, plastiki, brak nadkoli, brak wyciszenia i wiele innych "cech" pozostawiamy bez zmian.
benyo, No tak, o tym nie pomyślałem, Do sąsiada mam daleko, bez problemu otwieram samochód na podwórku A moja trójka starszaków już sama się obsługuje a najmłodsze jest w foteliku wpinane w środku.
Do sąsiada mam daleko, bez problemu otwieram samochód na podwórku A moja trójka starszaków już sama się obsługuje a najmłodsze jest w foteliku wpinane w środku.
Ale czasem bywasz gdzieś pod jakimś marketem ?? ale tam to pewnie nie żal obijać innych samochodów rozsuwane drzwi maja jeszcze jeden plus, mogą być większe niż te otwierane tradycyjnie, wówczas dostęp do trzeciego rzędu byłby jeszcze wygodniejszy.
Mimo to rozsuwane drzwi przy dzieciach to rzecz bardzo fajna.
Szukałem podobnych nakładek ale to co kupiłem to odkleja sie i tylko jest bałagan.
A drzwi rozsuwane mają faktycznie swoje zalety przy małych dzieciach.
Niestety jak moje duże były małe to było mało samochodów z rozsuwanymi drzwiami.
No może w dostawczakach.
A teraz to trójca najstarszych jest w takim wieku, że jakbym mógł to bym woził w takim
Byle tylko była dobra izolacja akustyczna i mechaniczna między przedziałem pasażerskim a kabiną kierowcy
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-09-26, 22:22, w całości zmieniany 1 raz
A teraz to trójca najstarszych jest w takim wieku, że jakbym mógł to bym woził w takim
Obrazek
Byle tylko była dobra izolacja akustyczna i mechaniczna między przedziałem pasażerskim a kabiną kierowcy
Doker z porządnym wykończeniem wnętrza zbliżył by się do kangoo, również pod względem ceny.
Mimo że kangoo nie ma gołych blach we wnętrzu i bagażniku to w każdym teście podkreślają, że to "dostawczak przerobiony na osobówkę".
Jeżeli chodzi o drzwi przesuwane to fajna sprawa, ale mają też swoje wady. Do osobówki drzwi na zawiasach bardziej subtelne. Przy przesuwanych trudniej wyczuć moment między prawidłowym zamknięciem a trzaskaniem (zwykle wychodzi opcja 2). Przy czyszczeniu też sporo miejsc do wytarcia, prowadnice.
Mimo tych wszystkich "wad" dobrze się jeździ, przez 4 lata 70kkm to można coś powiedzieć.
Czy ktoś wie ile kosztuje Kango w wersji 7 osobowej w wyposażeniu podobnym do Lodgy Laurette czyli aby była klima :)
Nie potrafię znaleźć na stronie Renault cennika Kango Grand 7 miejsc.
Doker z porządnym wykończeniem wnętrza zbliżył by się do kangoo, również pod względem ceny.
Tym ostatnim właśnie niekoniecznie - oplastikowanie górnej połowy wnętrza bagażnika starej MCV-ki (nad roletą a poniżej dachu) kosztowało jako części zamienne (czyli jakieś 2-4 drożej niż koszt produkcji) poniżej 1000 zł. W lodgy jest to już niemal 2 kzł (chociaż nie widzę większej różnicy w jakości), ale gdyby nawet jeszcze podwoić tę kwotę - ze względu na drzwi - to cena wciąż pozostaje daleka od kangoorowej. Tylko że to odebrałoby kolejny argument za renówką...
Czy ktoś wie ile kosztuje Kango w wersji 7 osobowej w wyposażeniu podobnym do Lodgy Laurette czyli aby była klima :)
Nie potrafię znaleźć na stronie Renault cennika Kango Grand 7 miejsc.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.6 4x2
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 371 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-04, 12:07
Znajomi pożyczyli ode mnie Dusterka z myślą o kupnie a wzięli Lodgy. Argument nie do przebicia - bagażnik i 7 osób. Wcześniej jeździli Corollą w kombi.
Znajomi pożyczyli ode mnie Dusterka z myślą o kupnie a wzięli Lodgy. Argument nie do przebicia - bagażnik i 7 osób.
Bo to jest argument nie do przebicia. Jednak Vany, miniVany, które ze względu na swoje gabaryty świetnie sprawują się w roli aut rodzinnych odchodzą w cień na rzecz SUVów, crossoverów itp, czego przykładem jest chociażby Renault Espace, do tej pory duży przestrzenny VAN, przestał nim być. Czyżby ludzie przestali potrzebować dużej przestrzeni kosztem tego, że mogą autem wjechać w jakiś lekki teren ??
Czyżby ludzie przestali potrzebować dużej przestrzeni kosztem tego, że mogą autem wjechać w jakiś lekki teren ??
Po prostu zmienił się styl/model rodziny/sposobu życia. Kiedyś w teren wjeżdżał ktoś jak musiał. Jak wynikało to ze specyfiki jego pracy lub wyjątkowo oddalonego od cywilizacji miejsca zamieszkania.
Wjazd w teren nie jest z reguły potrzebny, wystarczy tyle ile wjedziesz zwykłym autem. No jeżeli ktoś ma taką pracę lub mieszka na odludziu bez dojazdu utwardzoną drogą to ok. Ale odsetek takich ludzi jest raczej mały.
W moim otoczeniu wielkie SUV'y kupują ludzie raczej dla szpanu niż dla potrzeby wjeżdżania w teren. Dla mnie auto typu SUV to zupełnie nie potrzebny gadżet. Ale dla moich znajomych, którzy preferują model rodziny jednoosobowej z nigdy nie starzejącą się partnerką, która zawsze ma lekko ponad 20 lat. ( jak się zbliża wiekiem do 25 to zmiana na nowszy model ) auto tego typu jest po prostu fajną zabawką.
Kolega bliski kupił sobie nissana Pathfinder'a. I najbardziej się cieszy jak jadąc lewym pasem inne auta jak to określił spieprzają przed nim. I na nic moje tłumaczenia, że to nie skutek auta jakim jedziesz tylko durnego zachowania na drodze. I co z tego, że mieszka w kawalerce 40-pare metrów i spłaca auto po 3800 ratę lizingu? Szpan to szpan
Ja przy nich uchodzę raczek za kogoś w rodzaju outsidera ze swoją czwórką dzieci . I dla mnie ma znaczenie cena auta oraz pojemność bagażnika a w przypadku Lodgy możliwość komfortowo przewieźć osoby na trzecim rzędzie co nie jest częste w samochodach, które normalnie są 5 osobowe i tylko mają dostawiony chowany podłodze trzeci rząd siedzeń.
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-10-04, 16:03, w całości zmieniany 1 raz
W moim otoczeniu wielkie SUV'y kupują ludzie raczej dla szpanu niż dla potrzeby wjeżdżania w teren. Dla mnie auto typu SUV to zupełnie nie potrzebny gadżet.
Coś w tym jest i nawet firmy samochodowe to zauważają. Ostatnio w jakimś programie było porównanie Nissana QQ 1 i QQ 2. Okazało się ze wersja 1 znacznie lepiej zachowywała się w terenie, natomiast zawieszenie wersji 2 przygotowane typowo do jazdy po twardej szosie, a w terenie trzęsło niemiłosiernie.
grapess napisał/a:
Ja przy nich uchodzę raczek za kogoś w rodzaju outsidera ze swoją czwórką dzieci
No tak, w TV rodzina z 4 dzieci występuje najczęściej w roli rodziny patologicznej Nie martw się ja mam trójkę więc jestem tylko nieco mniej patologiczny
No tak, w TV rodzina z 4 dzieci występuje najczęściej w roli rodziny patologicznej Nie martw się ja mam trójkę więc jestem tylko nieco mniej patologiczny
Nie martwię się benyo
Jeden klasyk napisał
"Bliźni nie lubią, gdy Ktoś inną drogą pragnie iść"
a drugi
"nie oglądaj telewizji bo będziesz miał w głowie same glizdy"
To szanuj swoją Lodgy bo za jakiś czas nie kupisz już autka 7-osobowego, gdzie w 3 rzędzie ktoś się zmieści a do tego z wielkim bagażnikiem, bo ważniejszy będzie szpan niż pragmatyzm.
Czyżby ludzie przestali potrzebować dużej przestrzeni
Nie - to po prostu "małe" auta urosły aż tak, że zaczęły mieścić 7 osób. Owszem, raczej okazjonalnie - ale wielu osobom to już wystarcza. Np MCV i lodgy są wielkości espace II...
benyo napisał/a:
za jakiś czas nie kupisz już autka 7-osobowego, gdzie w 3 rzędzie ktoś się zmieści a do tego z wielkim bagażnikiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum