wyjeżdża z podporządkowanej ulicy Opel Astra, tuż za nim, praktycznie przy jego zderzaku, stoi Citroen AX, przy ruszaniu w Astrze słychać jak kierowca dodaje gazu, samochód lekko ugina tył i zamiast do przodu jedzie ... do tyłu opierając się o stojącego za nim AX ....
No to akurat nie dziwne, w Oplach wsteczny włącza się tak samo, jak jedynkę, tylko trzymając jakiś dzyndzel
Co ciekawe, w mojej sprawie sędzia po wysłuchaniu opinii biegłego policjanta też uznał, że sytuacja taka jest możliwa mimo, że według orzecznictwa to właśnie kierujący samochodem, który wjedzie w tył pojazdu go poprzedzającego uznawany jest za winnego spowodowania kolizji. Chciałem napisać z reguły, ale jak pokazuje życie zdarzają się dziwne wyjątki....
Niezawisłość sądu i opinia policjanta nie podlegają dyskusji Czy nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że pojazd stojący z tyłu ma obowiązek zachować odpowiednią, bezpieczną odległość?
eplus napisał/a:
No to akurat nie dziwne, w Oplach wsteczny włącza się tak samo, jak jedynkę, tylko trzymając jakiś dzyndzel
No, ale ruszając na wstecznym tył auta raczej nie przysiada.
Ostatnio zmieniony przez mrówa 2011-03-14, 20:18, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Wysłany: 2011-03-20, 15:53
najlepiej stojąc na światłach mieć zaciągnięty ręczny. Jak na chwilkę stajemy to lekko nożny.
ankieta trochę niemiarodajna, na tak zadane pytanie nie można dać jednoznacznej odpowiedzi TAK lub NIE, często zależy to od czasu (długość cyklu zmiany świateł w przypadku skrzyżowania z sygnalizacją świetlną lub ilości samochodów w "kolejce" - bez sygnalizacji) i miejsca postoju (teren pochyły lub równy)... ja np. decyzję podejmuję stosownie do okoliczności... , oczywiście są tacy co zawsze mają wciśnięty hamulec nożny i "dają" STOPEM po oczach, pól biedy w dzień, gorzej w nocy... są kraje gdzie to jest prawnie zakazane...
Dokladnie - ja trzymam w momencie gdy ten z dylu dojezdza - jak juz sie zatrzyma to raczej staram sie nie trzymac - chyba, ze mnie razi zle ustawionymi swiatlami...
ok piszesz Pablo ze oslepia cie swiatlo stopu, a co powiesz jak jezdze w automacie za kazdym razem mam na swiatlach zmieniac ustawienie na literke "P" - nie po to jest to automat aby sie non stop bawic skrzynia, tylko po to aby sie zrelaksowac :), a moze masz nadwrazliwe oczy , albo jeszcze inny powod moze zbyt blisko podjezdzasz pod inne auto -czyli na zderzak i dlatego ci to bardzo przeszkadza , zachowaj wiekszy odstep i bedziesz mial po problemie, mnie wogule to nie przeszkadza , poprostu nie zwracam na to uwagi i mnie to nie frustruje :)
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Marka: KIA
Model: Sorento
Silnik: 2,5
Rocznik: 2008 Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Lut 2011 Posty: 112 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-29, 08:12
zgadzam się z przedmówcą, osobiście jeżdżę automatem i nie wyobrażam sobie żeby na każdym postoju przed światłami przełączać na N albo P a już nie mówiąc w korkach których w Warszawce zawsze pod dostatkiem.
a tak jeszcze z innej beczki powracajac do denerwujacych zachowan na drodze , to kazdy z nas robi cos nie tak w stosunku do jakiegos tam uzytkownika , ktory bedzie znerwicowany i bedzie sie czepial wszyskiego, najwazniejsze dac na luz... ja jezdze wileoma autami nie wazne co posiadam, ale mnostwo aut przewija sie przez moje rece... od tanich modeli po mocno wypasione fury, i nie ma to znaczenia trzeba jezdzic i dostosowac sie do danych aut..
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
.. nie do aut ale do przepisów i szanować się na wzajem na drodze.
Po zmroku, stojąc na światłach włanczamy ręczny i dotyczy to samochodów ze skrzynią ręczną i automatem. Tu muszę pochwalić TIR-owców, nie oślepiają "stopami" na światłach, choc im oślepianie nie grozi.
Ostatnio zmieniony przez Dusterjack 2011-03-29, 21:05, w całości zmieniany 1 raz
Po zmroku, stojąc na światłach włanczamy ręczny i dotyczy to samochodów ze skrzynią ręczną i automatem.
Tu się mylisz, nie dotyczy to automatu, jak pisałem wcześniej przestawianie na N/P przy krótkich zatrzymaniach wpływa negatywnie na żywotność skrzyni. Na wielu forach i publikacjach o tym przeczytasz, np z wiki:
Przy krótkich zatrzymaniach (światła, skrzyżowania, itp) należy używać do zatrzymania wyłącznie pedału hamulca głównego, nie należy przestawiać wybieraka z pozycji D na N czy podobne - nie daje to żadnych oszczędności ani nie odciąża skrzyni czy silnika, zwiększa tylko zużycie sprzęgieł skrzyni, które spinają i rozpinają pierwszy bieg; w pozycji D układ sterowania "rozumie" sytuację kiedy pojazd stoi i należy odciążyć silnik i skrzynię, pozostając w gotowości do jazdy w przód, a przy tym w pozycji D (w przeciwieństwie do N i P) zapewnione jest znacznie lepsze chłodzenie i smarowanie.
Marka: JEEP
Model: LIBERTY KJ Sport
Silnik: 3.7
Rocznik: 2006
Dołączył: 03 Mar 2011 Posty: 13 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-06-09, 22:14
Roobertino napisał/a:
zgadzam się z przedmówcą, osobiście jeżdżę automatem i nie wyobrażam sobie żeby na każdym postoju przed światłami przełączać na N albo P a już nie mówiąc w korkach których w Warszawce zawsze pod dostatkiem.
Niezdrowe na skrzynie ze względu na chłodzenie - przedewszystkim.
A co do oślepiania światłami stopu - nigdy mi to nawet do głowy nie przyszło mimo 16 lat jeżdzenia nieraz i po 10.000 km/m-c, głownie nocami po Polsce -rażonym sugeruję jeżdzenie w okularach p. słonecznych...
Tylne, fabryczne lampy każdego pojazdu spełniają pewne normy, m.in. ilości emitowanego światła (barwy itd...) tak więc o ile żaden agro-tuner nic przy nich nie majstrował powinno być ok. Gorszym zjawiskiem jest przyciemnianie lamp - zabójcze w słoneczne dni a w agro bardzo popularne.
Jeszcze inną kwestią jest jeżdzenie automatem z nogą na hamulcu - totalny brak umiejętności posługiwania się pedałem gazu - totalnie irytujący. Jedziesz za gościem, który na prostej drodze regularnie co 4 sekundy naciska na hamulec...
A tak swoją ciekawe pytanie nasunęło mi się:
Czy zwolennicy "nie deptania" hamulca na skrzyżowaniu/światłach przypadkiem nie są jednocześnie zwolennikami wyłączenia świateł dziennych"???
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-06-10, 21:44
superjazda.blogspot.com napisał/a:
Podczas nocnego postoju w korku lub na światłach nie nadużywaj świateł stop i kierunkowskazów. Jeśli przed i za tobą stoją pojazdy, zarówno działające migacze, jak i świecące się światła stop niczemu nie służą, natomiast oślepiają znajdujących się wokół ciebie kierowców. Podczas postojów mających trwać dłużej, niż 10 sekund wyłącz więc kierunkowskaz i używaj hamulca ręcznego zamiast roboczego.
Źródło: Kultura jazdy. Wysłałem żonę na kurs jazdy defensywnej i tamtejszy instruktor instruował, żeby wyrobić sobie nawyk czekania na światłach na ręcznym. Po mieście bardzo wygodnie jeździ mi się z opuszczonym podłokietnikiem, a wtedy korzystanie z ręcznego jest średnio wygodne, więc zazwyczaj używam hamulca roboczego. Ale kiedy widzę, że zapowiada się dłuższe posiedzenie, to używam ręcznego.
No... kierunkowskazy tylne też potrafią dać po oczach w przeciwieństwie do niektórych przednich, które są prawie niezauważalne (nie tylko od świtu do zmierzchu).
PS.
Jeśli STOPy mnie oślepiają ostentacyjnie zasłaniam dłonią oczy ale (jak dotąd) wszyscy oślepiający nie mają zwyczaju spoglądać w lusterko...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-06-10, 22:04, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-06-10, 22:09
Ja staram się unikać trzymania nagi na hamulcu, chyba że widzę że za kilka sekund będe ruszał, wtedy nie opłaca się ręcznego zaciągać. Natomiast STOPy "poprzedników" mnie nie oświetlają bo nosząc okulary wziąłem sobie szkła z filtrami UV, w nocy nawet pajace na światłach drogowych w ciemnym lesie mnie nie oślepiają
Mam chyba inne nawyki nie ożywam w ogóle ręcznego chyba, że muszę błyskawicznie nawrócić o 180 stopni. Nie jestem tez przekonany, że żarówki 21W potrafią oślepiać, chyba, że ktoś się wpatruje jak sroka w gnat. Ale jest to przyzwyczajenie chłopaka z nizin, dlatego jak stoję to mam wciśnięty hamulec nożny.
Hmmm... nie wiem jak duża jest Rotmanka i ile razy w 1 godzinnej codziennej trasie powrotnej do domu zatrzymujesz się na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną... Więc skoro skoro ja zatrzymuję się na takim skrzyżowaniu jakieś 20 razy i nieczęsto mnie oślepiają, to...
Beckie,
Rotmanka to wioska ale jeżdżę po Trójmieście i na trasie Gdańsk Gdynia gdy nie jadę Obwodnicą jest z 50 sygnalizacji jak nie więcej i nie zawsze człowiek trafi na "zieloną falę". Co prawda nie prowadzę taksówki ale pomimo, że noszę już okulary światła stop nigdy mnie nie oślepiały. Na pewno jest to indywidualna sprawa i pewnej umiejętności nie wpatrywania się w najjaśniejszy punkt przed sobą. W jeździe bardziej mnie denerwują reklamy przy drodze niż światła samochodów. Chciałbym mieszkać w Wielkopolsce, bo tam słyszałem, że zabrali się za likwidację niebezpiecznych błyskających reklam.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum