Często wykonujemy różne prace przy naszych pojazdach. Wiele z nich kończy się "dobrze", ale ten przypadek dowodzi, że ryzyko awarii (wypadku) warto oszacować wcześniej.
Pozdrawiam - Janusz
Przecież sposób umocowania tego samochodu woła o pomstę do nieba - rzeźba rzeźba... masakra.
Zdjęcie ukazuje miejsce wypadku post factum.
Być może osoby ratujące (nie mam na myśli służb ratowniczych) próbowali "tym czymś" unieść pojazd.
Instrukcja obsługi - chyba każdego - pojazdu zakazuje wchodzenia pod pojazd uniesiony na podnośniku. Ale praktyka...
Zdarzało mi się mieć inne "szalone" pomysły. Dzisiaj bym ich nie powtórzył.
Ale to przychodzi - chyba - z wiekiem.
Spokojnego dnia Wszystkim "Daćkolubnym" i pozostałym też - Janusz
zawsze przy lewarowaniu nawet do wymiany koła kładzie się koło pod progiem aby w razie spadku z lewarka koło zatrzymało pojazd .
Robi się to bardziej jako ochrona układu jezdnego przed zniszczeniem przy upadku .
Mi raz taka rutyna uratowała sytuacje gdy źle podparty lewarek wbij się w ziemie , felga stalowa została zniszczona ale mogłem spokojnie podlewarowac jeszcze raz i jechać dalej a tak tyko holownik .
A do roboty mam kanał w garażu na działce , już chyba 15 lat więc inwestycja w niego zwróciła się kilka razy
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-10-08, 12:58, w całości zmieniany 2 razy
Szkoda chłopa!
Chciał dobrze, miał zacięcie do mechaniki -( pracował w nocy - zgon o 23.30 ), był oszczędny = nie dał zarobić mechanikom - a wyszło kiepsko , że nie przyjdzie już mu cieszyć się autem .
Dźwinę jest po co on tam wchodził , miał wysoki samochód mógł spokojnie go podlewarować troszeczkę na 4 łapach . Nic by mu się nie stało .
Skro ja patrofie wejść pod dustera to pod takiego opla na pewno by się dało bez stresu .
Skoro zdjął tylne koło to mógł robić tylko tarcze/zawieszenie ale do żadnej z tych czynności nie trzeba wchodzić pod samochód
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-10-10, 18:48
Karenzo napisał/a:
Skoro zdjął tylne koło to mógł robić tylko tarcze/zawieszenie ale do żadnej z tych czynności nie trzeba wchodzić pod samochód
O, zdziwił byś się, po co trzeba w oplach koła zdejmować - ja już się przyzwyczaiłem, ale kretyńskich patentów w tych samochodach nie brakuje. Nie wiem jak jest w tym konkretnie modelu, ale w mojej astrze żeby się dostać do filtra paliwa, jeśli się nie ma kanału - trzeba zdjąć tylne prawe koło, wtedy da się wymienić bez kanału, ale trzeba wpełznąć trochę pod. być może, że tu jest tak samo.
Ostatnio zmieniony przez Lza 2014-10-10, 19:40, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum