Szkoła Jazdy Renault we współpracy z TNS OBOP spytała kierowców, jak oceniają swoje umiejętności.
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,4545341.html
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe, natomiast ten odsetek wśród pań był dwa razy wyższy.
W testach sprawdzających wiedzę z zakresu ruchu drogowego to panie okazały się lepsze. Najwyższą samoocenę wśród kierowców mają zodiakalne Wagi i Lwy, a najniższą Skorpiony. Największą wiedzą mogą pochwalić się kierowcy spod znaku Ryb.
Grr, jesten Skorpionem a żona Wagą . He, He, He, Jeżeli ktoś wte bzdety wierzy !
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-10-04, 08:42
Nie podejmuję się samooceny. Ale, od 15 lat (tj. od otrzymania prawka) nie zarobiłem ani jednego mandatu, nie miałem żadnej stłuczki, kolizji ani wypadku, pełne zniżki w ubezpieczalni i o ile dobrze pamiętam żadnej niebezpiecznej sytuacji na drodze z mojej winy. Rocznie krecę ok. 20 tys. km więc jestem kierowcą i nie tylko WŁAŚCICIELEM samochodu.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe
80 + 11 + 15 = ?
Nikt nie przebije GW!
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Prawko od prawie 17lat, trzy mandaty i jeden rowerzysta na koncie... ...raz zaliczyłem rów i raz zaspę... ...dwa razy wszedłem w zakręt przodem a wyszedłem tyłem [efekt przesiadki z tylnego napędu na przedni + gołoledź ]
Rocznie robię 30.000km. Zodiakalny RAK , zona strzelec, dzieci 2xkoziorożec, byk...
PS.
Czy patrząc na statystyki nie wydaje się wam, że najmniej wypadków drogowych powodują ludzie obłożnie chorzy i ci, którzy nie korzystają z dróg...
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe
80 + 11 + 15 = ?
Nikt nie przebije GW!
Chyba tylko "prasa reżimowa"
CZYTAJ UWAŻNIE: 15 procent mężczyzn (w tym ja, średnie) określiło swe umiejętności jako średnie lub słabe. tzn. 85 % to Kubice, Senny i Prosty, etc....
Wynik zaniżaja Panie, które są bardziej krytyczne stąd 80% db i bdb, a ztych 80% czyli 0.8*0.11*100%=8.8 % popada w samouwielbienie i jest bezkrytyczne.
A propos zodiaku: podobno najbardziej krytycznie oceniają swe umiejętności Skorpiony (znowu ja) a najlepiej Wagi (zgadza się: moja żona )Z doświadczenia z pracy z dużymi grupami ludzi (od ok. 15 lat) wiem, że pewne cechy charakterologiczne chodzą rocznikami więc idąc dalej tym tropem ...raczej horoskop chiński
Pozdrawiam serdecznie:
Piotr skorpion-owca (a raczej skorpion w owczej skórze)
A najlepiej to na samochodach się zna moja córcia-Rybka
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2007-10-04, 13:05, w całości zmieniany 2 razy
Ciężko stwierdzić , gdybym nie przeginał to na pewno mógłbym powiedzieć że bardzo dobrym, ale wiem że moje manewry nie należą do najzdrowszych (ale 0 wypadków na koncie, od 3 lat rocznie robie 30 tysięcy, wcześniej dużo mniej jeździłem, prawko od 11 lat, jednej zimy lekko zaliczyłem błotnikiem o barierke) i mimo iż jestem waga uważam że jestem średnim kierowcą, gdyż zdarzają mi się wykroczenia ;) no i nerwy też czasem poniosą.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Kierowcą czy dobrym nie wiem, ale skutecznym tak 13 lat prawko 1 mandat, 0 wypadków, ponad 300.000 przebiegu różnymi autami, jazda z rozsądkiem lecz bez literalnego trzymania się przepisów, tak w ramach prawniczej interpretacji
Kierowcą czy dobrym nie wiem, ale skutecznym tak 13 lat prawko 1 mandat, 0 wypadków, ponad 300.000 przebiegu różnymi autami, jazda z rozsądkiem lecz bez literalnego trzymania się przepisów, tak w ramach prawniczej interpretacji :lol:
Zgadza się Gerrard, trzymanie się kurczowe wykładni językowej może czasami prowadzić do absurdalnych i niemozliwych do zaakceptowania konsekwencji.
Ja podobnie jak Ty jestem umiarkowanym tekstualistą
CZYTAJ UWAŻNIE: 15 procent mężczyzn (w tym ja, średnie) określiło swe umiejętności jako średnie lub słabe. tzn. 85 % to Kubice, Senny i Prosty, etc....
- dobry lub bardzo dobry: 80% kierowców
- nie ma zastrzeżeń: 11% kierowców
- średnie lub słabe umiejętności: 15% mężczyzn i 30% kobiet, czyli min. 15% wszystkich kierowców
===
80% + 11% + 15% = 106%
To może być prawda tylko jeśli można było zaznaczyć jednocześnie: "nie mam zastrzeżeń do siebie" i "moje umiejętności są średnie bądź słabe". Tylko te odpowiedzi trochę się wykluczają...
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
ja od kiedy w mieście na 2cm warstwie śniegu złapałem się na 85km/h (wyprzedziłem tico i wydawało mi się coś nie tak - tak jakby się cofało) uznaje siebie za słabego kierowcę.
Co prawda ruchu żadnego, droga dwujezdniowa na uboczu, ale miasto i pogoda nieciekawa.
Tak sobie czytam te wasze "wywody" i cochodze do wniosku,ze to chyba nie Wam oceniac jakimi kierowcami jestescie?
Bo czy dobrym kierwoca mozna nazwac osobe, ktora nie spowodowala zadnego wypadku? A moze taka, ktora wie jak z kryzysowej sytuacji "wyjechac" obronna reka?
A moze dobrym kierowca jest osoba, ktora oprocz tego,ze potrafi jezdzic, potrafi jeszcze swoje auto naprawic?
Ilu ludzi/kierowcow, tyle indywidualnosci, tyle odpowiedzi...
Moim skromnym zdaniem, dobrym kierowca nie jest ten, ktory ma komplet znizek, a ten ktory zna swoje mozliwosci i potrafi zimno wykalkulowac ich brak w niektorych sytuacjach. Innymi slowy - nie patrzymy na czubek wlasnego noska, badzmy krytyczni najpierw wzgledem siebie. O kulturze jazdy, ktorej w Polsce niestety nie ma nie wspomne
Tak sobie czytam te wasze "wywody" i cochodze do wniosku,ze to chyba nie Wam oceniac jakimi kierowcami jestescie?
Bo czy dobrym kierwoca mozna nazwac osobe, ktora nie spowodowala zadnego wypadku? A moze taka, ktora wie jak z kryzysowej sytuacji "wyjechac" obronna reka?
A moze dobrym kierowca jest osoba, ktora oprocz tego,ze potrafi jezdzic, potrafi jeszcze swoje auto naprawic?
Ilu ludzi/kierowcow, tyle indywidualnosci, tyle odpowiedzi...
Moim skromnym zdaniem, dobrym kierowca nie jest ten, ktory ma komplet znizek, a ten ktory zna swoje mozliwosci i potrafi zimno wykalkulowac ich brak w niektorych sytuacjach. Innymi slowy - nie patrzymy na czubek wlasnego noska, badzmy krytyczni najpierw wzgledem siebie. O kulturze jazdy, ktorej w Polsce niestety nie ma nie wspomne
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-01-18, 13:51
Ja osobiście uważam ,że jestem dobrym kierowcą.Od 11 lat mam prawo jazdy i jeżdzę samochodem.Żadnego wypadku,żadnej stłuczki,żadnego pouczenia i mandatu ze strony policji jak i również straży miejskiej.I nie jeżdżę samochodem nawet po jednym piwie.
A kto nie jest? Im dłużej jezdże, to wydaje mi się, że więcej jest do nauczenia. pozdr
Kurczę jurek zupełnie jakbyś siedział w mojej głowie
Zastanawiałem się czy i ja jestem dobrym kierowcą? Odpowiem tak trochę dziwnie: "Nie wiem!”
I mówię tak nie dlatego żeby podlizać się malinie. Po prostu nie wiem tego.
Prawko mam 20 lat jeździłem różnymi pojazdami: Syrenką 105 (po polnych drogach), Nysą (pomilicyjną suką) FSO 1500 w wersji sanitarka, Polonezem 1,6Gli, Daewoo Lanos i Tico, Polonezem 1,4 MPi z bardzo sympatycznym silniczkiem Rovera, Toyotą Corollą, Oplem Astrą, maluszkami w różnej wersji i ilości a nawet trafiło mi się Audi 100 Automat, No i ciekawostka Ursusem C330 i C360 (mam prawko T)
Nakręciłem ok. 300.000 km, dwa razy bito mój samochód i raz wziąłem winę na siebie bo był ziąb a miśkom nie chciało się w niedzielę jechać pisać protokołu. Mam dwa mandaty.
Co dzień napotykam nowe sytuacje i coraz to czego się uczę np. jak wykorzystać krawężnik żeby zatrzymać samochód w którym właśnie padły hamulce, albo Jak uniknąć zderzenia na śliskiej nawierzchni przy pomocy chodnika? Albo dlaczego czuję się świetnie gdy umożliwię kierowcy autobusu włączenie się do ruchu? I takie tam.
Mój instruktor mawiał „Gdy uznasz że nie musisz niczego się uczyć to źle bo albo już Cię kładą do grobu albo doszedłeś do tego momentu gdy powinieneś z kimś o tym poważnie porozmawiać” (tylko nie powiedział czy chodzi mu o rodzinę czy psychiatrę ).
Nie miales mandatu ? Tzn jestes dobrym komuchem ;)
Tych co prawko dostali po 1991 też to dotyczy? <; Albo tych urodzonych po tamtym roku? Bo też już właśnie zaczęli dostawać prawa jazdy - i życzę, żeby jednak nigdy nie dostali mandatu...
Ja dostałem - jeden, mniej więcej 2 lata po egzaminie, na 20 zł i 1 pkt (ale za to regularnie co najmniej raz w miesiącu "załapuję się" na kontrolę drogową...):
ale za to regularnie co najmniej raz w miesiącu "załapuję się" na kontrolę drogową...):
Ja na przestrzeni 18 lat (i około 350 tys. km) miałem 1 rutynową kontrolę drogową (w 1991 roku) i 2 "przymiarki" (byłem zatrzymany, ale kazano mi jechać dalej, bez kontrolowania) oraz 1 mandat od straży miejskiej na kwotę 50 000 zł ( przed denominacją) za złe parkowanie i ZAPŁACONY (ale nie zawiniony) mandat 100 zł, bo odważyłem się wyprzedzić policję, wg nich na zakazie wyprzedzania, którego oczywiście nie było (śmieszna historia; auto z wideorejestratorem, a nie byli w stanie pokazać wykroczenia) - odwołałem się nawet do sądu. Przynajmniej zdążyłem się zorientować jak działają sądy (nawet nie zapytano mnie o zdanie; policjanci skłamali, całość trwała 5 minut).
Ostatnio zmieniony przez wox 2009-01-28, 20:40, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje się, że ilość/częstotliwość mandatów nie ma przełożenia na to czy jest się dobrym kierowcą. Mandatów przez 8 lat za kółkiem zapłaciłem 3: 2x za prędkość, 1x za wjazd na skrzyżowanie na żółtym (dyskusyjne ale nie kłócę się z władzą). Zatrzymania za wykroczenia ale bez mandatu x2. Nie jest to duża ilość, ale nie mogę przecież stwierdzić na tej postawie, że jestem dobrym kierowcą. Przecież każdy z nas ciągle się uczy a wielu nie spotkało się na drodze z sytuacją ekstremalną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum