Wysłany: 2019-05-30, 19:12 Zmiana po 9 latach DD1 na DD2
Witam wszystkich.Dziś po 9 latach użytkowania dd1 przesiadłem sie do nowego dd2.Pierwszy był 1,6 ambiance czarna perła,następca to 1,6 Sce prestige beż dune.Jak dla mnie przeskok jest ogromny.Jak narazie mało co mogę napisać jak sprawuje przejechałem z 15km z salonu do domu.Z dodatków dobrana auto klima,koło zapasowe,pakiet adventure,chlapacze oraz nakładki progowe.Jeśli nowy nabytek bedzię się tak sprawował jak poprzednik to będę bardzo zadowolony.Żeby nie było tak słodko na tej krótkiej trasie zapalił sie kluczyk i komunikat sprwdż wtryski czy cos takiego.Trwało to tylko chwile i wiecej sie komunikat nie pojawił.Pośmigam trochę i wtedy będę mógł cos wiecej napisać.Dziękuje i pozdrawiam.Piotrek
Niestety po zapeleniu się komunikatu o wtryskiwaczach dziś doszły kolejne.Hamulcowy,wydechowy,wspomagania ruszania pod góre.Auto zaczeło tracić moc i chodzić nie równo.Nie tak to sobie wyobrażałem.Niecałe dwa dni i już na dziś umówiona wizyta a aso.Mają go podłączyć go pod kompa i zobaczyć co i jak.Czytałem o tych problemach,ale myslałem,że już ogarneli problem.Nic zobaczymy co zrobią.Pozdrawiam.
vampiresku, współczuję. W tak nowym aucie... chyba masz jakiegoś wyjątkowego pecha. Ja już 4000 zrobiłem i nic się nie dzieje. Może tylko awaria softu, ale kurde czemu w jednym egzemplarzu jest ok, a w innym nie?
Gratuluję
Widzę, że duża część "jedynek" przesiada się na "dwójki". To tylko świadczy o zadowoleniu z auta/modelu.
Ja bym chętnie przeniósł środek z "dwójki" do mojej "jedynki", tj. te wszystkie pokrętła i przyciski -- z zewnątrz jednak stary mi się bardziej podoba, bo jest jakby nieco bardziej charakterny (ale to chyba też dlatego, że dziś znacznie więcej na ulicach widuję "dwójek").
Ech to faktycznie pech, coś jest z tymi kompami, że nie trzymają parametrów i Dacia ma na to jakiś drugi alternatywny soft o którym nie mówią, a w ostateczności wymieniają całego kompa. Tutaj na forum jest nawet kolega, któremu cały samochód wymienili bo nie wiedzieli co jest grane. Ale trzeba sobie powiedzieć, że jest to raptem kilka przypadków na cały kraj, więc nie robią z tego akcji serwisowej tylko wszystko odbywa się po cichu i z korzyścią dla klienta.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-05-31, 13:41
To nie kilka egzemplarzy. Bo problem jest powszechny. Akcje serwisowe zazwyczaj odnoszą się do systemów bezpieczeństwa. Reszta poprawek jest robiona przy okazji serwisu.
Powszechny to znaczy w jakim procencie, bo na forum było raptem kilka sygnałów, które zostały naprawione, w skali kraju przyjmijmy że jest to do 10%, oczywiście nie mówię że nie trafi się to w moim egzemplarzu, ale póki co lampka się nie zapaliła, a może to też dotyczyć sprawy niedoładowania akumulatora przy krótkich kilkukilometrowych przejazdach przy włączonym S&S. Także sprawa nie jest do końca rozpoznana.
Gratuluję
Widzę, że duża część "jedynek" przesiada się na "dwójki". To tylko świadczy o zadowoleniu z auta/modelu.
Ja bym chętnie przeniósł środek z "dwójki" do mojej "jedynki", tj. te wszystkie pokrętła i przyciski -- z zewnątrz jednak stary mi się bardziej podoba, bo jest jakby nieco bardziej charakterny (ale to chyba też dlatego, że dziś znacznie więcej na ulicach widuję "dwójek").
Gdyby nie problemy z mocą to stawiałbym na słaby akumulator. On potrafi robić takie cyrki, że "skontroluj to, tamto, siamto i owamto".
No właśnie też mocno podejrzewam winę akumulatora. Swojego czasu bardzo dużo osób narzekało na elektronikę w fiatach z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych i początków nowego wieku. Mówiono że często choinka, że spadek mocy, że szarpanie silnika... wspólnym mianownikiem usterek okazywał się najczęściej kończący swój żywot akumulator. Po jego wymianie na nowy problemy znikały bez śladu.
Gratuluję
Widzę, że duża część "jedynek" przesiada się na "dwójki". To tylko świadczy o zadowoleniu z auta/modelu.
Ja bym chętnie przeniósł środek z "dwójki" do mojej "jedynki", tj. te wszystkie pokrętła i przyciski -- z zewnątrz jednak stary mi się bardziej podoba, bo jest jakby nieco bardziej charakterny (ale to chyba też dlatego, że dziś znacznie więcej na ulicach widuję "dwójek").
Jest po prostu bardziej oldskulowy ;) dwójka bardziej podobna do innych aut w klasie.
Jedynki nie miałem, ale ze zdjęć widzę, że miała spory plus - zwijaną roletę do bagażnika zamiast półki.
I regulację wysokości pasów, co mnie denerwuje przy DDII to gryzący pas w szyję, a fotel mam ustawiony w średnim położeniu, a kurduplem nie jestem bo prawie 180 cm.
Moje auto jest z samego końca produkcji i nie ma rolety (ma zwykłą półkę); regulację wysokości pasów też ma.
Co do półki w bagażniku -- proszę nie narzekać, bo odeślę do bagażnika w Kia Soul
Nie narzekam, tam w sumie się czepiam. Bo żadne z rzeczy co mi się nie podoba w DD2 nie są jakieś kluczowe. W sumie poza tym wskaźnikiem paliwa, ale może ja nie umiem aut tankować. Dzisiaj znów włączyła się rezerwa, troche przejechałem (ze 20 km) i zatankowałem do pełna - 35l (do drugiego odbicia), czy to znaczy, że jeszcze miałem 15l?
Własnie wróciłem z aso.Stwierdzono błąd na jednym wtryskiwaczu i wgrano nowy soft do nich.W czasie powrotu do domu nic sie już na szczęscie nie zapaliło.Mam nadzieje,że tak zostanie.Pozdrawiam
a może to też dotyczyć sprawy niedoładowania akumulatora przy krótkich kilkukilometrowych przejazdach przy włączonym S&S. Także sprawa nie jest do końca rozpoznana.
Ja kolego cały czas tak jeżdżę tzn. po kilka kilometrów dziennie i nigdy nie wyłączałem S&S, bo mi po prostu nie przeszkadza. Nigdy ponadto nie miałem u siebie w DD2 żadnej niepożądanej, świecącej się kontrolki, czy nawet najdrobniejszej usterki od sierpnia 2018r, od kiedy użytkuję swojego Dusterka. Strasznie mnie dziwi to co czytam, o tych wszystkich usterkach u kolegów, a zarazem cieszę się, że u mnie nic takiego nie wystąpiło , przynajmniej do dzisiaj.
Mi się przy odbiorze zapaliła kontrolka z kluczykiem i komunikat sprawdź układ wydechowy. Podłączyli komputer i udało się. Jak na razie 1000km bez żadnych kontrolek. Za to auto ma wibracje na biegu jałowym (buda, kierownica, drążek). W trakcie jazdy wibracje znikają za wyjątkiem drgań kierownicy - narastają wraz z prędkością. Czekam na wizytę w serwisie :/
A u mnie 6000 tys przejechane i tylko dwa razy coś tam migło na desce ale po doładowaniu aku nic się nie dzieje. Czasami obroty pofalują ale to rzadkość. Przy obecnych upałach, dzisiaj termometr pokazywał 34st, nic się nie wiesza Niestety klima nie daje rady i to mnie trochę martwi Więc widać zależy od modelu.
Zaznaczam, że dużo jeżdżę na krótkich odcinkach dosłownie po parę minut.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum