Czy ktoś miał może podobny problem? Mianowicie tempomat szarpie i galopuje. Przebieg 20000km. 3 wizyty w ASO i bez skutku. Benzyna czy gaz bez znaczenia. Auto samo dodaje i odejmuje gaz. Można zwymiotować. Pod górkę jest jeszcze gorzej. I mam na mydli wzniesienie na autostradzie... Totalna masakra. Na początku było dobrze. W trakcie normalnej jazdy nawet przy 140 km/h jest ok. Na tempomacie już nie.
Problem występuje też w innych modelach z nieszczęsnym silnikiem Mitsubishi. 2017 1.6. Pomimo 5 wizyt problem jest żaby acz nie rozwiązany. Francuzi wiedzą i mają to gdzieś. Ja obstawiam przepustnicę. Kolega z Dusterem ma podobnie.
Ktoś pozbył się tego problemu? Czasami nie da się jechać na tempomacie bo nadgania i zwalnia bez sensu - z nogą na pedale przyspieszenia i wyłączonym tempomatem problemu nie ma.
Problem jest, bo ja u siebie zauważam podobne zachowanie, ale nie jest na tyle uciążliwe, abym wcześniej o tym wspominał, ale nie jest to tak stabilne jak w innych autach, gdzie z tempomatem jeździłem/jeżdżę. Jest dość nerwowy. Jest to raczej problem softu, że jest zbyt czuły.
Mam nadzieję, że silnik MIVEC pojawi się w Daci, bardzo mi się podobał w ASX, znikome spalanie, na poziomie mego Stepwaya, podobne osiągi, a pod maską pusto, że się można ganiać.
Niestety wiem. Jeździłem Quashquaiem 1.6 oraz ASX 1.6. Silnik ASX dużo oszczędniejszy, żwawszy trochę, tutaj subiektywnie, ale w mitsu pod maską pełno miejsca było. Wiecej asfaltu było widać, jak silnika. Mitsu, jednak głośniejszy był i dźwięk taki mniej przyjemny od Nissana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum