[shrek]

Witam.
Mam pytanie odnośnie grubości tarczy sprzęgła. Czy istnieje coś takiego jak wymiar minimalny ( jak również maksymalny) grubości tarczy sprzęgła. Wiem że jak tarcza ma już znikome rowki poprzeczne to jest do wymiany. Pytam bo nie umiem nic znaleźć i za niedługo wymieniam drugi raz rozrząd i muszę wymienić simering na wale od strony skrzyni, więc silnik i tak wyjedzie na stół. O ile dwumase i docisk łatwo zdiagnozować , to nie znam grubości tarczy sprzęgła.
Dzieki

[laisar]

Nie podaje się minimum, bo się go nie kontroluje i po prostu wymienia sprzęgło, jak przestaje działać - a wtedy grubość też nie jest istotna.

Jeżeli nie ma żadnych oznak zużycia, to konieczności wymiany nie ma, ale jeśli przebieg to np 100 tys. km, to można by zainwestować w nowe, żeby w przyszłości zaoszczędzić sobie pracy. Tyle że rozrzut jakościowy również bywa różny - fabryczne wytrzymało u mnie 99 tys. km, a wymienione ma już prawie 140, oba nigdy nie dawały żadnych oznak zużycia.

(Maksymalny, to po prosto nominalny, fabryczny - określony dla danego zestawu silnik-skrzynia. Ja mam 7,6 mm, a równoległe diesle miały 6,9 przy większej średnicy tarczy).

[shrek]

U mnie nie ma żadnych oznak zużycia tylko usterka simering zmusza mnie do demontażu skrzyni. W fiacie miałem podobnie z tym że znalazłem wymiar min. Tarczy podany przez producenta sprzęgła i tarcze zostawiłem bo była zużyta 0.5 mm (śmiga do dzisiaj)
Dacia na Dzień dzisiejszy ma 160 kkm (podobnie jak fiat Przy naprawie) , więc na wiosnę zdemontuje i zobaczymy co w trawie piszczy.

[DrOzda]

Ja bym wymienił po takim przebiegu komplet tarcza docisk i wysprzęglik. Zwłaszcza ten ostatni potrafi się rozszczelnić przy ponownym montażu.

[laisar]

[shrek]

@ Drozda wysprzeglik na pewno poleci do wymiany, a reszta zobaczymy. Ostatnio ściągnąłem sprzeglo w aucie o podobnym przebiegu i docisk, dwumasa były jak nowe po zwymiarowaniu.Auto ma przelatane 3/4 swojego życia po autostradach.
@laisar Dzieki. No to min. wymiar to jakieś 5,5 -6 mm.

[DrOzda]

Ale w docisku wyrabiają się blaszki słoneczka , raz że od łożyska wyciskowego robi się w nich bruzda , dwa że postępuje po prostu zmęczenie mechaniczne blachy i może się skończyć ich połamaniem. W każdym razie koszt jest na tyle mały, że nie opłaca się tego nie wymieniać przy okazji.