Nie, nie mają - świateł drogowych można po prostu używać tylko w pewnych określonych warunkach i nie należy do nich normalna jazda dzienna, bez względu na moc.
Czy ja mówiłem o drogowych? Mam na myśli mijania., chociaż w daci to nie ma znaczenia bo reflektor jest jeden a żarówka dwuwłókowa. A kto mi zabroni jeździć w dzień na światłach mijania i w razie kontroli wcale nie będę się upierał że mam światła do jazdy dziennej, a misiek nie jest elektronikiem instalacji sprawdzać nie będzie napięcia na żarówce tym bardziej, Jedyne co sprawdzi to oznaczenia na żarówce (moc homologacja)
Myślę że wszystkie twoje wątpliwości co do toku mojego rozumowania rozwiałem.
Rzeczą inną jest że w dzisiejszych czasach wolałbym posiadać lampy diodowe tylko jak je wkomponować w nasze daćki bez rezygnowania ze świateł przeciwmgielnych Montaż zwykłych lamp świateł dziennych odrzucam w końcu mamy XXI wiek
Sądząc po tym, że odpowiadałeś w podwątku właśnie o nich, to tak (; - ale skoro poeta wyjaśnił, co miał na myśli, to już wszystko jasne. I technicznie też jest to jakieś rozwiązanie - tylko "ideologicznie" kulawe, niestety... (W dalszym ciągu używamy w dzień niezaprojektowanych do tego świateł mijania, nieco tylko zwiększając ich ekonomiczność).
...ale jest pewne rozwiązanie "pośrednie". Otóż jak się okazuje, rolę świateł dziennych równie dobrze mogłyby pełnić zwykłe światła... drogowe
Witam.
Zrobiłem sobie takie światła Na włókno świateł drogowych dałem przebieg prostokątny, cały układ pobiera 40W. Strat mocy praktycznie nie ma (tranzystor sterujący lekko ciepły) czyli na każdą żarówkę idzie około 20W.
Z daleka (powyżej 10m) nie da się rozpoznać że to coś innego niż światła mijania, barwa światła wprawdzie jest wyraźnie bardziej żółta niż mijania (w Dacii), ale na drodze często się spotyka takie światła mijania (zużyte żarówki, słaba instalacja), więc nie budzi to żadnych podejrzeń. Z bardzo daleka (odległość rzędu 500m) są nawet dużo lepiej widoczne niż światła mijania, jedynie stojąc przy samym samochodzie, szczególnie patrząc z boku wyraźnie widać że to coś innego niż światła mijania
Jeżdżę tak już kilka tygodni, 2 czy 3 razy przejechałem obok drogówki z suszarką i nie zatrzymali mnie, więc też nie mieli zastrzeżeń, co zresztą nie dziwi.
Połączenie z instalacją jest bardzo proste, światła włącza układ sprawdzający napięcie na akumulatorze, powyżej 13,5 V światła się zapalają (czyli po rozruchu, jak działa ładowanie), po wyłączenia silnika napięcie spada prawie od razu, więc wyłączają się z opóźnieniem max 1-2 sekund. Dodatkowo dodałem połączenie ze światłami postojowymi, więc jak włączę światła postojowe to te "dzienne" się wyłączają.
Czyli w sumie układ jest połączony z instalacją samochodu 4 przewodami.
Wiem że nie ma to stosownej homologacji, ale pomijając ten szczegół światła są zgodne z wszelkimi wytycznymi jakie światła dzienne muszą spełniać, zresztą takie rozwiązanie (czyli światła drogowe ze zmniejszoną mocą) jest stosowane przy niektórych samochodach, więc myślę że nawet w razie kontroli "normalny" policjant nie będzie się czepiał, oczywiście o ile zauważy że to coś niestandardowego
Bardzo pięknie - a czy mógłbyś podać jeszcze jakieś szczegóły tego układu? (Schemat, części itp).
Ze schematem będzie ciężko Układ obniżający napięcie zrobiłem dosyć dawno temu (jesień 2008) więc nie jestem w stanie go teraz narysować. Ale składał się z 3 bloków.
1 - Generator przebiegu prostokątnego na układzie NE555
2 - Drugi NE555 do powielania napięcia z 12 na 24V
3 - Tranzystor sterujący mosfet IRF 3205
Generalnie układ był trochę skomplikowany z uwagi na tranzystor z kanałem N. Ale te mają znacznie mniejszy opór, więc i straty mocy. IRF 3205 ma oporność zaledwie 0.008 ohma, impulsowo może przewodzić 400 amper Więc sterując żarówkami jest lekko ciepły pomimo braku radiatora.
Przy zastosowaniu tranzystora z kanałem P układ bardzo się upraszcza, a straty mocy w sumie też nie są duże więc raczej nie ma sensu kombinować. Ja w sumie z nudów zrobiłem to co zrobiłem.
A sam układ załączający światła przy wzroście napięcia na akumulatorze zrobiłem na stabilizatorze 723, to akurat było niedawno więc pamiętam co i jak i mogę narysować schemat.
Załączam przykładowy układ do obniżenia napięcia na IRF5210 (0,06 ohm)
Witam. Chciałem się wtrącić co do tematu świateł służących do jazdy dziennej.
Ostatnio na Allegro jest sporo różnych wynalazków opartych na diodach led, nawet niektóre podobno mają atest i homologację. Czy ktoś już coś takiego stosował we wnękach na światła przeciwmgielne.
Co można polecić tak do 100 zeta. Jak wiadomo przepisy zezwalają na jazdę z zapalonymi tylko światłami z przodu w dzień, także oszczędność energii i co za tym idzie zużycie akumulatora, żarówek i paliwa powinno zwrócić koszt instalacji świateł led.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI Blue Marine
Ostatnio zmieniony przez browar7 2010-04-14, 13:09, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-04-14, 13:14
Za 100zł to bym polecił zatankować, bo niestety ale świateł dziennych renomowanej firmy za to nie kupisz. Dobre produkty np Helli to wydatek 300-350zł ale jakość wtedy jest już naprawdę przyzwoita, taniej chińszczyzny radziłbym unikać, ale wedle uznania i gustu...
Witam! widzę że temat powrócił. Ponieważ moja Daczka jest świeżo po przeglądzie (minęło niestety 5 lat) diagnosta obejrzał światełka i przybił pieczątkę życząc szerokiej drogi. Na dziennych jeździ się komfortowo. Akumulator mam nadal oryginalny Rumuński. Żarówek nie wymieniałem do tej pory żądnych. Reflektory wyglądają jak nowe bo są prawie nie używane. Nikt się mnie nie czepia, czasami nieświadomy kierowca mi mrugnie żebym włączył światła mijania. Wynika to z niewiedzy. Nie upublicznia się tego tematu bo nie jest na rękę koncernom naftowym.
Pozdrawiam!
Zainteresowalem sie na powaznie kupieniem dziennych do mojego Stepway'a i.....
bedac na Pulawskiej w Warszawie-poszedlem do serwisu i zapytalem jaki jest koszt montażu takowych swiatelek.
Odpowiedz Pana w serwisie....mniej wiecej wygladala tak:
Nie montujemy do Dacii swiatel dziennych-poniewaz producent nie przewidzial takiej opcji-wiec nie jest to technologicznie mozliwe.
TAAAAAAAA
no i temat sie.....zakonczyl?
Popatrzylem na takie zestawy na sieci...i rzeczywiscie....musze "przyznac racje" Panu z serwisu-jest to ...CHOLERNIE...skomplikowana opcja. Cholernie- w koncu to az trzy kabelki-moze sie "pomerdac".
A powazniej i bez zlosliwosci- mam nowy samochod... nie chce robic nic samemu by...pominac problemow ze sprawami "gwarancyjnymi"
No ale przecież powiedział Ci prawdę: rzeczywiście, zgodnie z oficjalnymi procedurami obsługi, to teoretycznie technicznie nie ma takiej możliwości...
A może nie przyszło mu po prostu do głowy, że ktoś chce zrobić coś niezgodnego z procedurami akurat w ASO? Bo to przecież spowoduje miejscową utratę gwarancji (przy np dziurawieniu zderzaka) dokładnie tak samo, jak w każdym innym warsztacie - tylko za znacznie większe pieniądze... (Chociaż faktycznie miałbyś przynajmniej za to pewną gwarancję na robociznę).
No chyba że zdecydowałbyś się na np mój pomysł: dzienne zamiast przecimgielnych - ale to już raczej musiałbyś wyartykułować wprost, bo trudno chyba wymagać, żeby sami na coś takiego wpadli tylko po ogólnym pytaniu o samą możliwość montażu dziennych.
Albo zapytać jakie w ogóle widzą opcje dla kogoś kto koniecznie chciałby dzienne - jak na razie wszyscy, których poznałem na Puławskiej, byli mili i kontaktowi, jestem więc pewien, że coś by doradzili.
Mnie to montowali w warsztacie Renaulta, przypuszczam że to nie ma wpływu na gwarancję! no bo jak? muszą tak gadać bo to coś nowego, bo trzeba trochę pomyśleć, albo są takie ciche zalecenia. Naprawdę chodzi o kasę dla nafciarzy, to są bardzo duże pieniądze w skali roku. Każdy zakłada jakiś zysk, a tu nieplanowana strata. Nowe Octavie mają już fabryczne dzienne. Gdy to będą montować w większości pojazdów, to prawdopodobnie tzw bezpieczeństwo jako argument "za" spadnie na drugi plan. Zawsze forsa jest pierwsza.
Jeśli w wielu krajach jazda na światłach jest tylko zalecana to trudno żeby je montowali we wszystkich pojazdach. Ale powinna być taka opcja, tak jak poduszki, ABS-u EPS-y itp. przecież też wpływają na bezpieczeństwo a mimo to nie są obowiązkowe ponieważ nie mają wpływu na zużycie paliwa.
Pozdrawiam.
Wywiercenie / wycięcie dziury w zderzaku powoduje, że przestaje on być częścią fabryczną, a staje się zmodyfikowaną - i zgodnie z warunkami gwarancji nie podlega (np gdyby samoistnie pękł, producent miałby duże szanse się wykręcić z naprawy. Z drugiej strony można by się oczywiście bawić w ekspertyzy rzeczoznawców, ale perspektywa na pewno jest jakoś tam zniechęcająca...).
Z tymi nafciarzami to bez przesady - serio uważasz, że ASO Puławska dostaje jakąś premię za liczbę odmów założenia świateł dziennych? <;
Że tak w ogóle nafciarzom się to opłaca, to wiadomo, ale to jest mniej niż jakiś ułamek promila wobec pompowania cen przez różne OPEC-e czy lobbingi za nienadmiernym ograniczaniem emisji CO2 - bo gdyby nawet nie wierzyć w jego wpływ na globalne ocieplenie, to jest bezpośrednim wskaźnikiem zużycia paliwa przez dane auto w ogóle.
A jeszcze trzeba wspomnieć, że owszem - np w UE ABS jest obowiązkowy, a ESP i światła dzienne będą za "chwilę" (2011/2014 i 2011); odpowiednie dyrektywy i ustawy już obowiązują.
Twoja argumentacja, Leo2, jest więc nieco rozbieżna z rzeczywistością... (;
OK laisar ....zgadzam sie...po czesci
Wystarczy odrobina ...checi.
Nie trzeba "wiercic" mozna zaczep podpiac pod kratke ktora jest na wysokosci halogenow - a nie wiercic w zderzaku
PS-Puławska...tez..bardzo cenie..i lubie. Zdania nie zmienilem:)
No..to tyle
Oczywiście, zamontować można pewnie w różny sposób - ale jak się nie ma nic na stanie, nie orientuje się w ofercie innych sklepów, a i klient nie przywiózł nic ze sobą, to jednak trudno tak na poczekaniu wymyślać...
Jak się komuś chce coś ponadnormatywnie - to oczywiście bardzo fajnie. Po prostu jakoś trudno chyba jednak tego wymagać.
Ja też dowiadywałem się o możliwość instalacji świateł dziennych i usłyszałem w odpowiedzi, że ASO może założyć tylko elementy przewidziane przez producenta a producent (przynajmniej w Sandero) nie przewidział świateł do jazdy dziennej.
Moim zdaniem jest to argument, z którym trudno się jest nie zgodzić.
Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której ASO dokonuje modernizacji w pojeździe na gwarancji, bez stosownych procedur (choćby odpowiedzialność pracownika za modyfikację).
Ale to nie zmienia faktu, że będę usilnie dążył (w tym miesiącu) do samodzielnego montażu a co za tym drobnej, własnoręcznej, modyfikacji
Koszty większego zużycia paliwa przy jeździe cały czas z włączonymi światłami to 650 mln zł rocznie, a producenci żarówek zanotowali 60-proc. wzrost sprzedaży. To tylko takie wyliczenie, a ile zarabia się na wymianie żarówek w ASO? Nie piszcie w kółko o tym bezpieczeństwie bo to jest śmieszne. Więcej jeżdżę rowerem jak Dacią i jakoś nikt mi nie nakazuje jeździć na światłach. I co jestem lepiej widoczny na tle tych oświeconych?
poniżej zamieszczam fotki z normalnych krajów gdzie wypadków jest o wiele mniej niż w naszym oświeconym kraju.
Nikt nie neguje, że "nafciarze" i "żarówkarze" się cieszą - a pewnie i lobbowali.
Ale przenoszenie tego na grunt kontaktów z ASO jest już tylko śmieszne - zwłaszcza w naszym przypadku, gdzie samodzielna wymiana żarówki trwa poniżej minuty... <<<:
ASO może założyć tylko elementy przewidziane przez producenta [...]
Nie, nie, nie - móc, w sensie możliwości fizyczno-techniczno-prawnej, na pewno może. Ale jednocześnie może też po prostu nie chcieć.
Cytat:
Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której ASO dokonuje modernizacji w pojeździe na gwarancji, bez stosownych procedur
Wszystkie niezbędne procedury istnieją (np "wiercenie zderzaka" albo chociaż "elementów plastikowych", czy "podłączanie dodatkowych lamp").
Ale... p.w. - nie ma właśnie obowiązku chęci korzystania z nich.
Cytat:
będę usilnie dążył (w tym miesiącu) do samodzielnego montażu
Też się na poważnie przymierzam (: (Zimą i tak nie miało to sensu, bo wtedy często trzeba po prostu oświetlać drogę, a nie tylko być bardziej widocznym).
Ależewłaściwiedlaczego? Tzn. jeszcze rozumiem zastrzeżenia ogólne do jakiegoś naprawdę taniego "badziewia" (powiedzmy: właśnie LED < 100 zł) - ale między nim, a prawdziwie markowymi produktami jest jeszcze bardzo dużo innych wyrobów (150-250 zł). I niektóre nawet nie są chińskie... (;
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-04-20, 21:56
laisar napisał/a:
Ależewłaściwiedlaczego?
Kiedyś w Fiacie Uno się w to bawiłem... instalacja sprawdzona cacy, wszystko ok (ładowanie, napięcie, żadnych zwarć itp itd) zamontowałem dzienne z allegro pochodziło to 2 tyg i cuda się działy - migały, jedno swieciło drugie nie, potem oba gasły....) kilka razy to tak wyglądało (za każdym razem rozbieranie, przesyłanie do sprzedawcy a więc dodatkowe koszty których nikt nie zwróci...) Od tego czasu mam głęboko w poważaniu wszystkie"super mega hiper okazje" Za słabe nerwy i za mało czasu mam po prostu na taką zabawę, ale jeśli ktoś kupi życzę ebzawaryjnej jazdy:)
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-04-21, 14:31
No z niższej półki, dałem za to jakieś 3-4 lata temu 139 albo 149zł teraz nie pamiętam już, więc generalnie produkt "budżetowy". Od tego zcasu sobie dałem spokój ze światłami dziennymi - instalacje mam w dobrym stanie więc nie rozładuje mi to aku, a zakłądając że spalanie wzrasta o 2-3% prz włączonych światłach i kupiłbym markowy zestaw za 400-500zł to prawdopodobnie nigdy mi się ta inwestycja nie zwróci (zakładając że spalanie REALNIE wzrasta, bo w dotychczasowych samochodach jakoś tego nie zauważyłem )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum