W Matizie przy +28*C na zewnątrz i nadmuchu na pierwszym biegu (praktycznie wtedy wentylatora nie słychać) termometr wsadzony w kratkę nawiewu pokazuje +3*C/+5*C. Dłonie marzną...
W Matizie przy +28*C na zewnątrz i nadmuchu na pierwszym biegu (praktycznie wtedy wentylatora nie słychać) termometr wsadzony w kratkę nawiewu pokazuje +3*C/+5*C. Dłonie marzną... Szczerze mówiąc czytając o tym jak to działa w Dacii jestem pełen obaw.
O ile dobrze pamietam to w Daciach teperatura powietrza z wylotów w środku przy temperaturze zewnątrznej około 30 stopni powinna wynosić około 10 stopni.
Wiem bo kilkakrotnie było to u mnie sprawdzane i rzeczywiście tak było bo byłem tego świadkiem.
Na poczatku lata 2014 po odbiorze zdarzały sie problemy że dmuchała na poczatku zimniejszym około 3 stopni co powodowało zamarzanie parownika , nastepnie robił sie problem bo leciały wręcz płatki szronu , czujnik wyłączał chłodzenie w celu rozmrożenia parownika i wtedy leciało przez chwilę ciepłe.
Po wgraniu nowszego softu ( tak mnie poinformowano) nie miałem problemu z klimatyzacją a temperatura powietrza przy wylotach było około 10 stopni.
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3626 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-14, 08:52
jas_pik napisał/a:
Po wgraniu nowszego softu ( tak mnie poinformowano) nie miałem problemu z klimatyzacją a temperatura powietrza przy wylotach było około 10 stopni.
Wynika z tego, że ogólnie układ jest w stanie chłodzić bardziej a oprogramowanie mogłoby ustalić nie 10, ale przynajmniej te 7 stopni na wylotach i byłoby optymalnie...
W Matizie również miałem problem z zamarzającym parownikiem tuż po zakupie samochodu- z nawiewów po kilku przejechanych kilometrach walił śnieg a po chwili w ogóle nie było nadmuchu a sprężarka cały czas działała. Jak się okazało w fabryce nie podłączyli termistora, który siedzi w parowniku (wtyczki wisiały obok siebie) i parownik ulegał takiemu oblodzeniu, że powietrze w ogóle przez niego nie przepływało- stąd całkowity brak nawiewu. Termistor jest elementem odłączającym sprężarkę tuż przed oblodzeniem parownika i rzeczywiście normalnie klima działa impulsowo, mniej więcej 40 sekund chłodzenia i 20 sekund wyłączenia sprężarki. Stąd wahania temperatury, ale jak widać są one niewielkie. Sam wtedy podłączyłem ten termistor i przez 10 lat nic nie robiłem żadnej obsługi klimy, po prostu działała, dopiero w tym roku po raz pierwszy uzupełniano mi czynnik. Jak to wygląda w Dacii? Sprężarka chodzi non-stop? Gdzie jest element utrzymujący temperaturę?
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2017-06-14, 12:37, w całości zmieniany 3 razy
W fazie 2 dustera i II generacji logana/sandero powinno być właśnie tak samo - ale początkowo część osób miała dokładnie ten sam problem z zamarzaniem, o którym powyżej wspomniał jas_pik: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=9154
Zamarzniecie parownika, grozi kabum sprezarki, bo lod zle odbiera cieplo, w sumie jest izolatorem termicznym. Freon nie ma jak odparowac I zaleje sprezarke. Dlatego sprezarka staje. I wielu mysli, ze klima za mala, a ona jest zle sterowana I tyle.
Wydajność sprężarki na pewno jest zbyt mała , w normalnym aucie klimatyzacja jest wstanie schłodzić auto na postoju a w daci trzeb kręcić powyżej 2,5 korby
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-14, 16:04
Dymek napisał/a:
Cav napisał/a:
A widziałeś na własne oczy że działa?
Bo ja potwierdzam, w moim Dusterze też praktycznie nie działała.
Zwłaszcza w porównaniu do innych aut.
Na 3 biegu coś tam chłodziło, ale znowu hałas był niemiłosierny.
Sportage DUŻO lepiej chłodzi na biegu pierwszym.
Wszystkie dotychczasowe auta też chłodziły lepiej.
Nie mam co prawda jeszcze Dacii, ale samochody z manualną klimą którymi jeździłem (łącznie z moim Matizem) najlepiej chłodziły na 1 i 2 biegu nadmuchu. Bieg 2 był konieczny stojąc w korku a 1 optymalna podczas normalnej jazdy. Jest to logiczne, bo im szybciej i więcej powietrza przepuszczamy przez parownik, tym mniej się ono schładza, na wyższych biegach owszem- dmucha mocniej, ale powietrze siłą rzeczy jest znacznie cieplejsze.
Tak - dokładnie tak jest w innych samochodach.
W Dacii jest dokładnie odwrotnie, bo sprężarka wyłącza się okresowo podczas pracy, żeby nie zamrozić źle dobranego parownika.
Im wyższy przepływ powietrza, tym wyższa temperatura parownika, więc sprężarka wyłącza się rzadziej, albo i wcale, więc zimniejsze powietrze, w większej ilości, leci w sposób ciągły, a nie tylko czasami, ergo - auto lepiej się chłodzi.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-14, 16:05
jas_pik napisał/a:
Dymek napisał/a:
W Matizie przy +28*C na zewnątrz i nadmuchu na pierwszym biegu (praktycznie wtedy wentylatora nie słychać) termometr wsadzony w kratkę nawiewu pokazuje +3*C/+5*C. Dłonie marzną... Szczerze mówiąc czytając o tym jak to działa w Dacii jestem pełen obaw.
O ile dobrze pamietam to w Daciach teperatura powietrza z wylotów w środku przy temperaturze zewnątrznej około 30 stopni powinna wynosić około 10 stopni.
Na 4 biegu.
A my piszemy o pierwszym.
Tu jest ZNACZNIE gorzej.
To min. (OUT) osiągnięte w ostatnich dniach. Oczywiście na starcie IN (kabina) było wtedy około 30. Powyżej 30 schodzę do 6 bez problemu, po około dziesięciu minutach od odpalenia silnika.
P1180992.JPG
Plik ściągnięto 10 raz(y) 104,86 KB
_________________ K4M - NOT tested on animals
Ostatnio zmieniony przez eplus 2017-06-14, 17:38, w całości zmieniany 1 raz
Daster z sierpnia 2016 chłodzi dużo lepiej niż Lodgy 2014. Może to też zasługa wielkości auta tyle, że to ma wpływ na szybkość schłodzenia wnętrza auta. Pokrętło na 1 lub 2 gdy w lodgy musi to być 2 lub 3. Mówimy o temperaturze z zewnątrz w przedziale 25 - 30st.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2017-06-14, 19:31, w całości zmieniany 2 razy
Daster z sierpnia 2016 chłodzi dużo lepiej niż Lodgy 2014.
No tak, ale Duster z 2014 też miał problemy z wydajnością klimy. Jednak myślę, że wszystkie nowe egzemplarze Dacii mają coś poprawione. I wątpię, że chodzi tylko o modyfikację oprogramowania. Można by spróbować przeanalizować i porównać numery części zastosowanych w najnowszych wersjach z tymi z 2013-2014. Renault mógł przecież wprowadzić pewne modyfikacje "po cichu". Niestety nie mam dostępu do odpowiednich materiałów porównawczych.
Aktualnie czekam na odzew ASO w sprawie zamarzającej klimy - umówiłem się, że wyślą zapytanie do Renault w kwestii procedury naprawczej i jak coś dostaną to zostawiam samochód do naprawy gw.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-15, 10:21
Marek1603 napisał/a:
Daster z sierpnia 2016 chłodzi dużo lepiej niż Lodgy 2014.
Czyli podejrzenia, że coś poprawili przy zmianie modelowej w ostatnim roku, coraz bardziej się uprawdopodobniają.
Chamstwo tylko, że zrobili to po cichu, żeby nie naprawiać ewidentnych problemów w poprzednich rocznikach.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2017-06-15, 10:22, w całości zmieniany 1 raz
Na trzecim biegu jest bardzo znośnie. Może zastosowali kanały nadmuchowe z "wyciszeniem" jak do rozprowadzenia ciepła w kominkach.
Wystarczy, że do istniejącego układu z wyłączaniem sprężąrki, włożyli większy parownik.
Miałem przyjemność przejechać się nówką Dustera.
Na zewnątrz ledwie 24st.C, ale auto czekało na mnie w pełnym słońcu, w dodatku w czarnym lakierze, więc w środku była sauna.
Podczas 20-minutowej przejażdżki klima chodziła na 3-cim biegu i hałas był całkowicie znośny, nie gorzej niż w mojej Maździe z automatyczną klimą chodzącą tego dnia "na pół gwizdka".
Chłodziło wystarczająco dobrze, być może podczas dłuższej przejażdżki zmniejszyłbym ją do 2-ki.
Jednocześnie uczciwie muszę przyznać, że 70% trasy było autostradą z prędkością 120-140, więc przy wyższych wartościach obrotowych silnika (a niektórzy zwracają tutaj uwagę, że ma to znaczenie).
Ostatnio zmieniony przez GRL 2017-06-15, 18:54, w całości zmieniany 2 razy
Skoro dochodzi do oblodzenia parownika to oznacza, że wydajność sprężarki jest wystarczająca. (A przy nieprawidłowym nią sterowaniu - można powiedzieć, że nawet zbyt duża).
Nie licząc początkowych doniesień o felernej serii sond temperatury na parowniku oraz okazjonalnych zgłoszeń o nieprawidłowej ilości czynnika w układzie, to najbardziej prawdopodobnym winnym zbyt słabego schładzania powietrza wylatującego z nawiewów jest oprogramowanie. Nie byłby to w ostatnich latach pierwszy przypadek ani w daciach, ani w innych markach...
Marek1603 napisał/a:
włożyli większy parownik
Nie włożyli - od początku we wszystkich daciach cały czas jest taki sam.
Zmieniały się wielkości chłodnic wody i skraplaczy klimy - zarówno przed zmianą typu kompresora, jak i po niej - ale to jest związane z rodzajem i mocą silników.
GRL napisał/a:
niektórzy zwracają tutaj uwagę, że ma to znaczenie
Miało u tych niektórych - ogólnie w prawidłowo pracującej instalacji nie powinno mieć wielkiego wpływu.
A wiesz... ja po siedmiu latach właśnie zrobiłem to - pierwszy raz...
... pojechałem do serwisu klimatyzacji. Podłączyli mądrą maszynę, czekałem jakąś godzinę. Okazało się, że było 365 g czynnika, co przy ilości książkowej 475 +/- 35 g i założeniu, że fabryka wpuściła odpowiednią ilość, daje wynik utraty ok. 100 g na 7 lat... Mechanik stwierdził, że to bardzo dobry rezultat. Wpuścił rzeczone 475 g, sprawdził działanie. Wyjął z portfela 150 zł.
Stwierdził, że należy serwisować klimę co 1,5 roku, fabryka zaś pisze o 3 latach. Nie wiem, kiedy znów pojadę, ale jeśli klima będzie prawidłowo działać, pewnie nie wcześniej niż za 3 lata. Gdyby usługa była tańsza, być może jeździłbym częściej.
Nie zauważyłem różnicy działania przed i po wizytą w warsztacie. Szału nie ma, ale chłodzi wystarczająco - ja jestem zadowolony.
Jestem zdania, że co 3 lata spokojnie wystarczy, aczkolwiek odgrzybiać wypadałoby co sezon.
Kilkadziesiąt złotych za ozonowanie to nie majątek, a przynajmniej nie wdycha się syfu.
Marka: Fiat
Model: TIPO II Sedan
Silnik: 1.4 16v 95km
Rocznik: 2019
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 49 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1817 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2017-06-15, 23:34
Swoją Dacie mam od marca i jestem jej drugim właścicielem. Nie wiem czy poprzedni jej posiadacz robił przegląd klimy i jak często jej używał. 31 maja byłem na przeglądzie, z układu ściągnięto 235g czyli brakowało około 245g ( łącznie 480g). Auto używane jest od 2 lat i ma przebieg niespełna 60tys km. Klima jakoś tam chodzi, podczas jazdy trasą z prędkością 90km/h wydawało mi się, że mogła lepiej chłodzić ale dzisiaj czyściłem układ wentylacji za pomocą środek w puszce i po 10 minutach pracy klimatyzacji na postoju w obiegu zamkniętym dmuchawa nastawiona na maxa i nawiewem skierowanym na szybę, szyba pokryła się szronem wiec chyba jest wszystko ok
Ostatnio zmieniony przez dudu$ 2017-06-15, 23:34, w całości zmieniany 1 raz
Ja tez bylem zwolennikiem takich uslug, do czasu kiedy w koncu klima mi sie posypala i pojechalem zrobic prawdziwy serwis. Zaplacilem 150 zl, ale gosciu mi pokazal jak wyglada w srodku klimatyzacja, pomimo braku zapachu grzyba, to zarosniki caly czas siedzialy w ukladzie i nieswiadomy kierowca caly czas je wdycha, a pozniej zaczynaja sie problemy ze zdrowiem, problemy z wydajnoscia ukladu ( w srodku wygladalo to jak nie myta lodowka przez x lat ). Gosciu podsumowal takie uslugi za 50 zl w taki sposob - jak moze cos kosztowac 50 zl, skoro sama chemia kosztuje 80 i za te 50 zl mozna tylko przygotowac klime do sezonu zimowego
zaufaj takim majstrom , będziesz chodził nagi
Chyba za mocno tych zarodników się nawdychałeś , parownik się myje chemią pod ciśnieniem a puszka tego cudownego specyfiku kosztuje 40 zł dla zwykłego zjadacza chleba, sklepy i serwisy mają go po 24-28 zł a i tak używają tańszego kupowanego w 5l bańkach.
Ja w tym roku myłem parownik tylko dla sportu bo po oględzinach był w świetnej kondycji.
Ozonowanie to też pic lepiej sobie kupić neutralizator zapachów w lidlu za 8 zł (produkcja wurtha ) ale dobija maszyna każdemu klientowi tak samo więc tu nie widzę sensu płacić 150 kiedy można 50.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-17, 23:58, w całości zmieniany 2 razy
zaufaj takim majstrom , będziesz chodził nagi
Chyba za mocno tych zarodników się nawdychałeś ,
Wiesz co? Jeśli nikt jeszcze tego nie zrobił, to będę pierwszy: czy NAPRAWDĘ nie jesteś w stanie darować sobie tych przykrych wstawek? Ni cholery nie potrafię zrozumieć takiego postępowania: nikt Cię nie atakuje, a co drugi / trzeci post zaczynasz od złośliwego, bezczelnego plunięcia jadem pod adresem przedmówcy. Nie wnosi to zupełnie nic do dyskusji, poza tym, że czasem aż przykro się robi. Proponuję: wyluzuj trochę i traktuj pozostałych userów tak, jak sam chciałbyś, żeby Cię traktowali (no chyba, że właśnie sam tak lubisz... to już nic nie pomoże).
Jestem zdania, że co 3 lata spokojnie wystarczy, aczkolwiek odgrzybiać wypadałoby co sezon.
Kilkadziesiąt złotych za ozonowanie to nie majątek, a przynajmniej nie wdycha się syfu.
Zapewne masz rację. A co do stanu przewodów wentylacyjnych: ja staram się nie zostawiać zimnych i wilgotnych kanałów. Gdy podczas jazdy używam klimy, zawsze wyłączam ją kilka km od celu podróży i puszczam nawiew z zewnątrz, ale już bez chłodzenia. W ten sposób - mam nadzieję - kanały się wysuszają i ocieplą do temperatury otoczenia, co powinno zapobiegać grzybom... Dodatkowy "plus" takiego nawyku to powolne przyzwyczajanie pasażerów do temperatury zbliżonej do tej na zewnątrz, gdzie zaraz się znajdą - a to zapobiega przeziębianiu się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum