Marka: Opel
Model: Astra F
Silnik: 1.4 60 KM
Rocznik: 1995
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 89 Skąd: Jasło
Wysłany: 2007-09-22, 17:51
Osłona pod silnik też jest dobrym sposobem, ale nie wiem czy jest dostępna do Logana. Niedawno kupowałem mojej mamie do Audi 80 i kosztowała 200 zł, nawiasem mówiąc to dość konkretnie wygladała mimo że plastkiowa.
Marka: Opel
Model: Astra F
Silnik: 1.4 60 KM
Rocznik: 1995
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 89 Skąd: Jasło
Wysłany: 2007-09-22, 18:40
A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się....
A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się....
Mnię kiedyś (to opinia znajomego zoologa, na pod staie śladów zębów) najprawdopodobniej łasica przegryzła wężyk od spryskiwacza. Alkoholiczka jedna. Co wiecej na dolnej płycie komory silnika znalazłem obgryziona kosteczkę.
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Miałem kiedyś przypadek że pod maską (na osłonie silnika) grzał się kocina, przysnął biedak i nie zauważył jak wszedłem do samochodu i jak odpaliłem to ze starchu nie wiedział gdzie uciekać Całe szczęście że jako mięsożerca nie pożywił się wcześniej gumą, plastikiem etc
Przypuszczam, że przewody przegryza mi kuna. Kilka razy widziałem w nocy jakieś zwierzę wielkości kota. Przewody WN można wymienić. Gorzej jeśli poprzegryza całe wiązki przewodów albo rurki od układu hamulcowego, chłodzenia lub klimatyzacji.
Kiedyś miałem preparat do odstraszania psów, którym spryskiwałem koła. Zastanawiam się czy działa to również na inne zwierzęta.
A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się....
to sa kuny... w szwajcarii i innych krajach gdzie ich jest wiecej jest to powszechny problem... wystarczy wyczesac troche wlosow z psa, wlozyc do jakiejs siateczki czy ponczochy i zawiesic gdzies pod maska tak zeby sie nie stopilo oczywiscie... dziala przez pare tygodni...
swissman, dziękuję za podpowiedź. Na razie zastosuję ten pomysł.
Znalazłem na allegro elektroniczne odtraszacze montowane w komorze silnika. Może coś takiego kupię, tylko znowu problem: "podłączenie=utrata gwarancji".
A gdyby kogoś interesowało: oryginalne przewody zapłonowe kosztują 200 zł. Przy zamówieniu ich w sklepie musiałem podać numer nadwozia!
Miałem kiedyś przypadek że pod maską (na osłonie silnika) grzał się kocina, przysnął biedak i nie zauważył jak wszedłem do samochodu i jak odpaliłem to ze starchu nie wiedział gdzie uciekać Całe szczęście że jako mięsożerca nie pożywił się wcześniej gumą, plastikiem etc
Mnie zimą wlazł jeden taki, nic nie pogryzł ale sobie teren oznakował, kiedy ruszyłem i włączyłem ogrzewanie - panowie koci smród w całym aucie. Zapach utrzymywał się dobre pare dni - tragedia.
A ten odstraszacz jak CI zanieczyści toksykaliami pod maską to się przez ładnych kilka tygodni będziesz z tym męczył ;)
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Zgadza sie i jescze toksoplazmozę przyniesie....
A parafraza z min. Dobro wynika stąd, że kiciuś położył sobie na dachu tej Clio (wszak to muza) upolowanego szczura. Truchło nie znalazło się na zdjęciu, bo jak kicia zobaczyła, że się zbliżam zabrałao padło i uciekła. A nie zamierzałem mu go odbierać.
Wysłany: 2010-02-25, 20:29 Odstraszanie zwierząt od auta
Tak , bardziej forsuję sobie głowę atakami kun na wiosnę. W poprzednich latach miałem z nimi dużo problemów , pogryzione kable WN węże od chłodnicy i niespodziewane koszty
W daci jest tyle kabli węży dodatkowych bu tu wspomaganie klima aż strach pomyśleć , a to przecież nowe auto i szkoda by było.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-11-01, 14:55, w całości zmieniany 3 razy
Te legalne sposoby są jednak nieskuteczne, gdy do czynienia mamy ze sporą gromadą kun.
Ja podałbym pewien sposób (średnio trudny, bezwzględnie skuteczny), ale ze względu na to, że kuny są pod ochroną, nie mogę tego podać publicznie.
Sam go zastosowałem, gdy mnie kuny zdenerwowały. A france potrafiły nawet zagryźć kota.
Ostatnio zmieniony przez wox 2010-02-28, 17:28, w całości zmieniany 1 raz
w sprayu jest skuteczny jak sie to pryska co wieczór ......... innaczej b szybko wyparowywuje i nic nie daje .......... z mojego doswiadczenia..... ps. slyszalem ze siersc psa jest skuteczna.......... musze wyprobowac
Gość
Wysłany: 2010-12-26, 16:09 szczur czy kuna w aucie?
W mojej nowiusieńkiej ( 1. miesiąc) Daci Stepway coś mi zjadło kable do spryskiwaczy i pogryzło kable zapłonowe a także uszczelkę pod maską..... Czy ktoś wie, co to mogło być?
IMG_5834.JPG
Plik ściągnięto 454 raz(y) 60,58 KB
IMG_5836.JPG Pozostałości po kablu do spryskiwaczy
Plik ściągnięto 480 raz(y) 78,23 KB
IMG_5841.JPG Kable zapłonowe
Plik ściągnięto 542 raz(y) 110,34 KB
IMG_5833.JPG Pogryziona uszczelka :-(
Plik ściągnięto 463 raz(y) 129,04 KB
Ostatnio zmieniony przez Gość 2010-12-26, 16:11, w całości zmieniany 1 raz
Znam ten ból.
Mi w Sandero pogryzła tylko przewody od spryskiwaczy. Wcześniej w Skodzie Felicji wygryzła mi całe wyciszenie i za akumulatorem uwiła sobie gniazdko.
Znajomemu w Clio przegryzła przewód paliwowy biedak zdziwił sie jak po kilometrze skończyło się paliwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum