Śmieszy mnie natomiast wrogość większości użytkowników wobec prasy motoryzacyjnej - określenia typu auto-szmata,
Autoszmata, bo to czasopismo nie przedstawia większej wartości. Właściwie miałem nie kupować, ale od paru dni nie mam neta w pracy, więc dla zabicia czasu w przerwie...
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-02-22, 13:43, w całości zmieniany 1 raz
rozumię, to że się nie zgadzamy z wynikami testów czy też tezami stawianymi w poszczególnych artykułach z automatu upoważnia do bluzgania i łamania prawa - bo łamaniem prawa jest naruszenie chronionych prawem dóbr przedsiębiosrtwa, w tym jej nazwy. A tak swoją drogą - istnieje godne uwagi wedle Twoich kryteriów pismo motoryzacyjne w polsce?
@benny86: Od kiedy to krytyka konsumencka jest łamaniem prawa??? Bo na swoją niechlubną anty-renomę i AŚ, i inne czasopisma bardzo ciężko pracują od długiego już czasu. I nie chodzi o krytykę żadnej konkretnej marki czy modelu - ale o totalną nierzetelność.
@benny86: Od kiedy to krytyka konsumencka jest łamaniem prawa??? Bo na swoją niechlubną anty-renomę i AŚ, i inne czasopisma bardzo ciężko pracują od długiego już czasu. I nie chodzi o krytykę żadnej konkretnej marki czy modelu - ale o totalną nierzetelność.
Czym innym jest krytyka konsumencka (święte prawo każdego z nas) a czym innym obrażanie nazwy i wizerunku danego tygodnika/wydawcy/ przedsiębiorcy itp. Niestety ta granica jest dla wielu niewidoczna, ba - czasami wręcz nie istniejąca. Nie będe poruszał kwestii kultury osobistej, bo każdy wysławia się na takim poziomie jaki mu odpowiada, aczkolwiek swoje zdanie mam i poniżej pewnego poziomu nie zejdę - taki ze mnie dziwoląg, że nawet nie do końca lubiane tygodniki nie są przeze mnie mieszane z błotem
czym innym [jest] obrażanie nazwy i wizerunku danego tygodnika/wydawcy/ przedsiębiorcy
O tych dwóch ostatnich nikt się zazwyczaj nie wypowiada, natomiast nie jest sprawą konsumenta dbanie o wizerunek kogoś, kto własnymi działaniami niszczy go znacznie bardziej, niż nawet najbardziej złośliwe przekręcenie nazwy - które właśnie nie jest obrażaniem i mieści się w krytyce konsumenckiej.
(Którą z kolei każdy ma oczywiście prawo oceniać wedle swojego uznania - i tak ad mortum defecatum...).
Cytat:
a granica jest dla wielu niewidoczna, ba - czasami wręcz nie istniejąca
Bo jej umiejscowienie - i w ogóle istnienie - to właśnie sprawa wyłącznie subiektywna ("wolność przekonań" itp drobiażdżki...).
Autoszmata, bo to czasopismo nie przedstawia większej wartości. Właściwie miałem nie kupować, ale od paru dni nie mam neta w pracy, więc dla zabicia czasu w przerwie...
Bo to właśnie takie pismo, dla zabicia czasu. Czego się spodziewałeś kupując czasopismo za 2.80 pln? Idąc na film akcji też marudzisz, że "Rambo" nie przedstawia większej wartości? A czy w ogóle powinno, to nie tego rodzaju pismo.
Wydałeś pieniądze na coś, co Twoim zdaniem jest słabe. Więc albo nie jest takie słabe, albo nie stać cię na droższe/lepsze pismo. W pierwszym przypadku dlaczego nazywasz je "szmatą". W drugim - tanie słabe pismo jest właśnie dla takich ludzi, których nie stać na dobre i drogie pisma (jak ze wszystkim). Jest jeszcze możliwość, że świadomie "zmarnowałeś" pieniądze, ale wtedy jaką wartość mają Twoje osądy? Raz robisz coś nielogicznie to i nielogicznie możesz osądzać czasopismo.
laisar napisał/a:
natomiast nie jest sprawą konsumenta dbanie o wizerunek kogoś, kto własnymi działaniami niszczy go znacznie bardziej, niż nawet najbardziej złośliwe przekręcenie nazwy - które właśnie nie jest obrażaniem i mieści się w krytyce konsumenckiej.
Czy jako użytkownik forum będzie ok, jeżeli będę w taki sposób się wypowiadał i krytykował to szmatforum z gównoadminami, którzy dodatkowo jeżdżą szambowozami?
O tych dwóch ostatnich nikt się zazwyczaj nie wypowiada, natomiast nie jest sprawą konsumenta dbanie o wizerunek kogoś, kto własnymi działaniami niszczy go znacznie bardziej, niż nawet najbardziej złośliwe przekręcenie nazwy - które właśnie nie jest obrażaniem i mieści się w krytyce konsumenckiej.
To nie przekręcanie nazwy, tylko chamskie i mało inteligentne zastępowanie jej określeniami natury obrazliwej - a takie działanie czy to się komuś podoba czy nie jest niezgodne z prawem, choćby ze stosownymio regulacjami Kodeksu Cywilnego. Określenie "szmata" użyte w tym kontekście jednoznacznie wskzuje na poniżający charakter wypowiedzi i nie mam wątpliwości że językoznawcy czy sąd skłoniliby się właśie do takiej interpretacji. W interesie konsumenta jest natomiast merytoryczna i rzeczowa dyskusja nt niezgodności stawianych tez ze stanem faktycznym - niesttey wymaga ona troszkę wysiju intelektualnego i czasu. Jeżeli natomiast można by wszelkie posty innych użytkowników nazywać dowolnymi określaniami czy też w ten sposób komentować ich wpisy to rozumię, że np. nazwa residento-ścierwo również nie byłaby nie włąściwa idąc tym tokiem myślenia?
W interesie konsumenta jest natomiast merytoryczna i rzeczowa dyskusja nt niezgodności stawianych tez ze stanem faktycznym...
miało by to sens gdyby istniała możliwość takiej dyskusji na tych samych warunkach, pismak pisze/publikuje co tylko chce (lub niejednokrotnie zgodnie ze swoim interesem) a konsument takich możliwości nie posiada, co najwyżej udziela się na forach takich jak nasze...
TD Pedro a próbowałeś kontaktować sie np na forum AŚ czy poprzez meila? Ja próbowałem parę lat temu przy okazji testu focusa mk2 gdzie błędnie podali wyposażenie seryjne i na stronce było sprostowania, parę tygodni póżniej w porównaniu z innymi kompaktami już uniknęli tego błędu więc jak widać jest możliwość kontaktu z nimi.
Tak btw zastanawia mnie jedno - jak żle piszą o naszych samochodach to jedziemy ostro po pismach motoryzacyjnych, ale jak ktoś ma problem np z naprawą gwarancyjną czy też ubezpieczycielem - wtedy bardzo chętnie korzysta się z mediów motoryzacyjnych...
TD Pedro a próbowałeś kontaktować sie np na forum AŚ czy poprzez meila? Ja próbowałem parę lat temu przy okazji testu focusa mk2 gdzie błędnie podali wyposażenie seryjne i na stronce było sprostowania, parę tygodni póżniej w porównaniu z innymi kompaktami już uniknęli tego błędu więc jak widać jest możliwość kontaktu z nimi.
Tak btw zastanawia mnie jedno - jak żle piszą o naszych samochodach to jedziemy ostro po pismach motoryzacyjnych, ale jak ktoś ma problem np z naprawą gwarancyjną czy też ubezpieczycielem - wtedy bardzo chętnie korzysta się z mediów motoryzacyjnych...
odniosłem się do tematu - jako konsument - ogólnie, bez wskazywania konkretnego tytułu czy konkretnego (jak w tym przypadku) tematu,
- czym innym jest przytoczenie przez redakcję błędnych parametrów/danych technicznych - gdzie ich sprostowanie powinno być oczywistą oczywistością a czym innym jest publikowanie opinii dot. konkretnego produktu (samochodu itp...) przy formułowaniu której nierzadko decydują "interesy" lub uprzedzenia autora do, np.: marki, produktu...
- autor publikacji prasowej (dziennikarz, redaktor...) ma dużo większe możliwości dotarcia ze swoimi poglądami do czytelnika/odbiorcy niż "zwykły" konsument... dlatego takie publikacje powinny być obiektywnie i szczególnie starannie redagowane... często jest niestety inaczej...
- oczywiście jestem przeciwnikiem wszelkiej "agresji" językowej na forum...
a czym innym jest publikowanie opinii dot. konkretnego produktu (samochodu itp...) przy formułowaniu której nierzadko decydują "interesy" lub uprzedzenia autora do, np.: marki, produktu...
Dlatego właśnie kupujesz czasopismo X a nie Y. Wiele osób uważa, że niemieckie samochody VW, Audi, Mercedes to niedościgniony wzór samochodu. Oni kupią AŚ, inni, że nie ma jak japoński samochód i kupią inne pismo. Każdy jest panem swoich pieniędzy i kupi to co lubi.
TD Pedro napisał/a:
autor publikacji prasowej (dziennikarz, redaktor...) ma dużo większe możliwości dotarcia ze swoimi poglądami do czytelnika/odbiorcy niż "zwykły" konsument... dlatego takie publikacje powinny być obiektywnie i szczególnie starannie redagowane... często jest niestety inaczej...
Starannie redagowane zgoda, ale obiektywne? Jeżeli cenię bardziej wygodę niż bezawaryjność to interesuje mnie opinia innych wygodnickich osób nt. samochodu. Interesują mnie szybkie samochody to szukam opini sportowców i rajdowców. Przywiązujesz się do jakiegoś tytułu prasowego np. Newsweek bo wiesz, że są tam prezentowane artykuły bardziel z lewicowego punktu widzenia, a jak wolisz prawicowy to kupujesz np. Najwyższy Czas.
No i na koniec czy obiektywnie oceniasz, że artykuły w jakimś piśmie nie są obiektywne?
Dlatego właśnie kupujesz czasopismo X a nie Y. Wiele osób uważa, że niemieckie samochody VW, Audi, Mercedes to niedościgniony wzór samochodu. Oni kupią AŚ, inni, że nie ma jak japoński samochód i kupią inne pismo. Każdy jest panem swoich pieniędzy i kupi to co lubi.
To ja się nie kwalifikuję do żadnych z tych grup - kupuję AŚ i Motor, ale vw czy audi u mnie w garażu nie uświadczysz - z wielu powodów o których nie będe tutaj pisać żeby nie robić spamu
takie działanie czy to się komuś podoba czy nie jest niezgodne z prawem
Nieprawda - to dopiero stwierdza sąd. Samo czucie się pokrzywdzonym - obrażonym - i wniesienie oskarżenia przeciwko komuś nie oznacza automatycznie, że ów postąpił niezgodnie z prawem.
Cytat:
Określenie "szmata" użyte w tym kontekście jednoznacznie wskzuje na poniżający charakter wypowiedzi i nie mam wątpliwości że językoznawcy czy sąd skłoniliby się właśie do takiej interpretacji
Rzecz w tym, że sąd musi także rozważyć, czy takowa wypowiedź służy wyłącznie bezpodstawnemu szkalowaniu, czy jest może właśnie wyrazem krytyki. I ja z kolei nie mam wątpliwości, że przyjąłby tę ostatnią interpretację...
...Tzn. gdyby jakiekolwiek czasopismo targnęłoby się na taki samobójczy wizerunkowo - i zapewne biznesowo - krok, jak pozwanie konsumenta...
Cytat:
Jeżeli natomiast można by wszelkie posty innych użytkowników nazywać dowolnymi określaniami
Nie mieszaj różnych porządków - jestem przekonany, że doskonale wiesz, że zupełnie inaczej traktuje się spory między dwiema osobami fizycznymi, a kompletnie odmiennie te na linii konsument-firma.
Zatem:
Cytat:
nie byłaby nie włąściwa idąc tym tokiem myślenia?
- owszem, byłaby niewłaściwa - ale też: niekoniecznie prawnie.
jacusb napisał/a:
Czy jako użytkownik forum będzie ok, jeżeli będę w taki sposób się wypowiadał i krytykował to szmatforum z gównoadminami, którzy dodatkowo jeżdżą szambowozami?
Patrz wyżej - co innego czasopismo, co innego osoba prywatna. Ale jeśli chodzi o mnie - "nie krępuj się, Albercik" <;
Inna rzecz, że w końcu w ostateczności to ów admin dysponuje środkami przymusu "bezpośredniego" <<<: (Oczywiście: proporcjonalnymi do cyberrzeczywistości, ale jednak...).
a próbowałeś kontaktować sie np na forum AŚ czy poprzez meila?
Pytanie nie było do mnie, ale mimo to odpowiem (: - to nie ma znaczenia, wolność wypowiedzi, czyli również prawo do krytyki, nie są od tego zależne. Co najwyżej mogłyby wpłynąć na ocenę przez sąd albo przez innych współkonsumentów, co już jest zmartwieniem każdego wypowiadającego się na dowolny temat.
Natomiast ja owszem, kilkukrotnie się kontaktowałem się z redkacją AŚ - o ile można tak nazwać jednostronne próby komunikacji pt. "kamień w studnię"... /:
dlatego takie publikacje powinny być obiektywnie i szczególnie starannie redagowane
No niestety - jak słusznie koledzy zauważyli: nie istnieje możliwość, żeby wymagać rzeczywistej obiektywności. Problem jednak leży w tym, że bardzo wielu dziennikarzy nie dochowuje nawet "należytej staranności" - czyli zwyczajnej rzetelności - której jak najbardziej wymagać by należało. Bo prawo do ocen ma każdy, ale jeśli są one sprzeczne z faktami to jest dopiero prawdziwy dramat...
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-02-22, 20:44, w całości zmieniany 2 razy
Nieprawda - to dopiero stwierdza sąd. Samo czucie się pokrzywdzonym - obrażonym - i wniesienie oskarżenia przeciwko komuś nie oznacza automatycznie, że ów postąpił niezgodnie z prawem
I tutaj wstepujamy na grunt o dużym podłożu prawniczym. Wyrok sądu to tylko formalne potwierdzenie że dany czyn jest niezgodny z prawem,natomiast sama kolizja z prawem występuje już w chwili popełnienia danego czynu. Wiele jest zjawisk będących niewątpliwie jawnym łamaniem prawa, które wokandy sądowej nigdy nie ujrzało (choćby dresiarsko-ziomalskie "pozdrowienie" ty hu*** kiedyś Cię za***** - w tym przypadku byłoby to naruszenie artykułów 23 i 24 K.C
.
laisar napisał/a:
Nie mieszaj różnych porządków - jestem przekonany, że doskonale wiesz, że zupełnie inaczej traktuje się spory między dwiema osobami fizycznymi, a kompletnie odmiennie te na linii konsument-firma.
Tak się skłąda, że prawo ma w tym zakresie charakter POWSZECHNIE OBOWIĄZUJĄCY tzn między innymi tyle, że stosować się do niego muszą różne kategorie podmiotów - osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej, skarb państwa, jednostki samorządu terytorialnego i wiele wiele innych --krótko mówiąc ogół podmiotów. Jednocześnie zgodnie ze starożytną maksymą ignorantia iuris nocet, nieznajomość prawa nie ma żadnego znaczenia.
Od siebie dodam tylko tyle, że stosujesz bardzo ciekawą metodą wybiórczego cytowania postów, co można zauważyć w rozdzieleniu wątków (skąd inąd całkiem słusznym i rozsądnym) - w pierwszym poście w tym wątku zacytowałeś moją wypowiedż, która dotycyz niezrozumienia określeń typu "auto-szmata" -i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybyś dołączył dalszą część (jakieś 1 zdanie) która może miećznaczenie dla pojmowania sprawy, przez kogoś kto nie czytał poprzedniego wątku
P.S. Planowane jest w ogóle (w bliższejlub dalszej przyszłości) opracowanie regulaminu niniejszego forum? Myślę, że to by wyjaśniło kilka kwestii dotyczących zasad korzystania z forum, które mogą być powodem sprzeczek/nieporozumień itp itd.
rozumię, to że się nie zgadzamy z wynikami testów czy też tezami stawianymi w poszczególnych artykułach z automatu upoważnia do bluzgania i łamania prawa - bo łamaniem prawa jest naruszenie chronionych prawem dóbr przedsiębiosrtwa, w tym jej nazwy.
Szmata, to jeszcze nie bluzg. Ale ja z Chyloni chłopak jestem ;)
Proszę, proszę, odezwał się świętszy od papieża i obrońca uciśnionych koncernów niemieckich. LOL Tak cię razi, to mnie pozwij albo donieś wydawcy AŚ.
Boże w jakim ja kraju żyję? Nie można kolorowego pisemka nazwać szmatławcem? Źle się człowiek wyrazi o prezydencie, to go z urzędu ścigną. A niby ustrój totalitarny i państwo policyjne mamy za sobą.
benny86 napisał/a:
A tak swoją drogą - istnieje godne uwagi wedle Twoich kryteriów pismo motoryzacyjne w polsce?
No to sobie ulżyłeś swoim niezbyt inteligentnym postem, ale to już widzę twój styl. Na szczęście korzyści są dwustronne - bo ja po jego przeczytaniu uśmiałem się dość porządnie.
Co do Twoich uwag o rzekomym i potencjalnym podejmowaniu przeze mnie czynności prawnych to daruj sobie - życia by mi zabrakło, gdybym miał się zadawać z takimi osobnikami jak Ty, mam kilka innych priorytetów. Co do Twoich pseudo-prawniczych wywodów to już ostropojechałeś - wybierasz sobie z kontekstu cechy poszczególnych ustrojów, mieszasz je ze sobą dla poparcia swoich śmiesznych tez - po jakiego diabła w ogóle mieszasz w to politykę, może się mylę ale wydawało mi się że to forum motoryzacyjne. Jeden wątek o silnie politycznym charakterze już był i nic dobrego z niego nie wyniknęło...
Co domoich preferencji politycznych - zmartwię Cię - otóż nie planuję zasilenia szeregów którejkolwiek partii politycznej. Ba, powiem nawet więcej - jako zwolennik tradycyjnego pojmowania polityki (jako sztuki zdobycia i utrzymania władzy) pozwolę sobie na stwierdzenie że w naszym kraju brak jest partii politycznych w ich pełnym znaczeniu - choćby z uwagi na fakt, że od 1990 roku do chwili obecnej nie było/nie ma formacji, która by wygrała wybory parlamentarne 2 razy z rzędu, a więc utrzymała zdobytę w poprzedniej kadencjii władzę. Nie pałam również sympatią do formacji prawych i sprawiedliwych - niech sobie działają, ale beze mnie - jak każda inna formacja polityczna. Póki co działam w pewnej potrzebnej organizacji pozarządowej i nie planujęzmian w tym zakresie. Ale jeśli Ty marzysz o karierze polityka - droga wolna, wiejska czeka a i okazja żeby się tam dostać za parę miesięcy się napatoczy...
Wyrok sądu to tylko formalne potwierdzenie że dany czyn jest niezgodny z prawem, natomiast sama kolizja z prawem występuje już w chwili popełnienia danego czynu.
Nie baw się w sofistykę d: nie dyskutujemy o prawie w ogóle - gdzie zazwyczaj jest jak piszesz - ale o konkretnym przypadku, należącym akurat do tych niezwyczajnych: o "utracie dobrego imienia". Bo o ile nikt nie wie lepiej od obrażonego, jak bardzo czuje się on obrażony, to pod względem prawnym właśnie dopiero wyrok sądu mówi, czy zniesławienie nastąpiło - czy jednak nie... Czyli w momencie zaistnienia czynu nie wiadomo, czy był on zgodny z prawem, czy nie.
Cytat:
Wiele jest zjawisk będących niewątpliwie jawnym łamaniem prawa, które wokandy sądowej nigdy nie ujrzało
I w drugą stronę: niewiele jest zjawisk, które ściga się pomimo braku reakcji - albo nawet: przy sprzeciwie - "pokrzywdzonego"...
Cytat:
laisar napisał/a:
inaczej traktuje się spory między dwiema osobami fizycznymi, a kompletnie odmiennie te na linii konsument-firma
prawo ma w tym zakresie charakter POWSZECHNIE OBOWIĄZUJĄCY
No przecież dozwolona krytyka jest właśnie częścią tego prawa - i zazwyczaj jest jednak szersza dla osób niż dla pozostałych podmiotów. Tylko / aż tyle.
Cytat:
stosujesz bardzo ciekawą metodą wybiórczego cytowania postów [...] - w pierwszym poście w tym wątku zacytowałeś moją wypowiedż
Dziękuję, ale skup się - przecież to nie mój post <<<:
Cytat:
Planowane jest w ogóle (w bliższej lub dalszej przyszłości) opracowanie regulaminu niniejszego forum?
Tak - ale w przyszłości nieokreślonej <: bo samo się nie zrobi, ja mam mało czasu, a innych chętnych jakoś nie widać...
Dziękuję, ale skup się - przecież to nie mój post <<<:
owszem, mój post który Ty CZĘŚCIOWO zacytowałeś.
Co do wątków prawniczych widzę że nie masz kompletnego pojęcia o czym mówisz, a nie będe w nieskończoność powtarzać tego samego.
Stosujesz wybiórcze cytaty tylko i wyłącznie dla poparcia tezy która jest w Twoim
laisar napisał/a:
No przecież dozwolona krytyka jest właśnie częścią tego prawa - i zazwyczaj jest jednak szersza dla osób niż dla pozostałych podmiotów. Tylko / aż tyle.
ujęciu jedyną słuszną, co dajesię niestety wyraznie zauważyć
wieszej bujdy w życiu nie słyszałem. Może znasz jakieś regulacje prawne mówiące o rzekomym uprzywilejowaniu osób fizycznych względem podmiotów innych kategori? hętnie bym się z takowymi zaznajomił
laisar napisał/a:
I w drugą stronę: niewiele jest zjawisk, które ściga się pomimo braku reakcji - albo nawet: przy sprzeciwie - "pokrzywdzonego"...
Rozumię że masz na myśli czyny zabronione ścigane z urzędu? Owszem, jak wszyscy wiemy są takowe. natomiast związek powyższego z poruszanym tematem jest mi nieznany
Pomijając wasze prawnicze wywody uważam że na tak przyzwoitym forum, możemy sobie darować wyrażenia typu: autoszmata ,zielona kura, wieśwagen itp. Nie obrażajmy jeżeli nie chcemy być obrażani. Howgh. Jak mawiali Winetou i Przebiegły Wąż
post w tym wątku jest kol. Residenta - ja jestem laisar, więc nie jest mój, więc nie ja w nim coś cytowałem. QED d:
Zwracam honor, Ty tylko przerzuciłeś ów post do niniejszego tematu. Cóż, jak widać Resident wobec braku argumentów posiłkuje się dziwnie cytowanymi i dzielonymi na części pierwsze postami innych użytkowników
Cytat:
Pomijając wasze prawnicze wywody uważam że na tak przyzwoitym forum, możemy sobie darować wyrażenia typu: autoszmata ,zielona kura, wieśwagen itp. Nie obrażajmy jeżeli nie chcemy być obrażani. Howgh. Jak mawiali Winetou i Przebiegły Wąż
I tutaj kolega trafił w sedno. Pal licho jeśli dany user poprzez swoje wypowiedzi pracuje na opinię o własnej osobie, ale ktoś kto właśnie przyszedł na forum i widzi takie coś może pomyśleć że to norma - a wtedy będzie to prawdopodobnie pierwsza i zarazem ostatnia jego wizyta na forum. Wystarczy, że niektórzy wyśmiewają się z samej marki Dacia - nie trzeba chyba im dawać kolejnych powodów do ironii w postaci mało kulturalnych i niewyszukanych postów? Poprawcie mnie poroszę jeśli się mylę w powyższym założeniu
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-02-24, 09:34, w całości zmieniany 1 raz
Co do Twoich uwag o rzekomym i potencjalnym podejmowaniu przeze mnie czynności prawnych to daruj sobie - życia by mi zabrakło, gdybym miał się zadawać z takimi osobnikami jak Ty, mam kilka innych priorytetów.
Z takimi osobnikami jak ja, czyli jakimi?
Zauważ, że ty nie mógłbyś mnie pozwać, bo nie twoje dobra osobiste zostały potencjalnie naruszone. Ale jak wiele masz do powiedzenia w imieniu wydawcy Auto Świata, ho ho.
benny86 napisał/a:
Co do Twoich pseudo-prawniczych wywodów to już ostropojechałeś -
Gdzie ja coś napisałem, co można by uznać za wywód prawniczy?
benny86 napisał/a:
wybierasz sobie z kontekstu cechy poszczególnych ustrojów, mieszasz je ze sobą dla poparcia swoich śmiesznych tez -
Nic co napisałem o byłym ustroju nie zostało napisane do poparcia żadnej tezy.
benny86 napisał/a:
po jakiego diabła w ogóle mieszasz w to politykę, może się mylę ale wydawało mi się że to forum motoryzacyjne.
To nie ja zacząłem pisać o prawie i bronić "dóbr osobistych" niemieckiego koncernu. Wtręt o ustroju jest tylko off-topem narzekającym na czasy, polski system prawny i nadgorliwych userów.
Resztę pisaniny o polityce pomijam. Kolega benny86 nie zrozumiał aluzji i rozpisuje się nie na temat.
benny86 napisał/a:
Cóż, jak widać Resident wobec braku argumentów posiłkuje się dziwnie cytowanymi i dzielonymi na części pierwsze postami innych użytkowników
Pokaż mi, gdzie ja coś dziwnie zacytowałem "wobec braku argumentów"?! (Widzę, że laisarowi też zarzucasz "wybiórcze cytowanie postów").
Czy ty nie dyskutujesz sam ze sobą? Bo ja się w tym wątku odezwałem raptem dwa (2) razy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum