Z tego co czytałem to wszystkie francuzy mają tłoki kolizjne i jedynym producentem który robi silniki bezkolizyjne na starym kontynencie jest fi(u)t. Ale ile w tym prawd tego nikt nie wie, w końcu tyle jest modeli silników, że komu by się chciało to sprawdzać.
Zasada jedna wymieniać pasek duuuuuuuuuuuuuuużo wcześniej niż przewiduje to producent. Żadnych paści tylko GATES oni robią najlepze paski, a z tego co wiem to zaopatrują 3/4 marek, które zakładają je w fabryce prz montażu. No i nie kombinować z rolką napinającą, niech też jest jakiejś dobrej firmy, a nie najtańsza jąką mają w sklepie.
No i jeszcze jedno nie żałujcie pieniądzy na wymianę pompy wody, nie powiem nie jest tania, ale warto wydać na cały komplet i mieć spokój.
Ja się tak połakomiłem przy Kangoo-rku i miałem efekt. Wymieniłem pasek i rolkę, amiesiąc później, mojemu autku odeszły wody porodowe , okazało się że pompa wody się rozciekła, i koszt bł podwójn bo znowu trzeba było kupić now pasek i rolkę plus pompę wody. A w warsztacie mówili mi żebym wymienił pompę też , ale ja byłem cwańszy, no i kosztowało mie to dodatkowo
No i jeszcze bym zapomniał, jak się jeździ jak człowiek i rusza autem normalnie, a nie jak dresiarz spod świateł z pedałem w podłodze to można spać spokojnie i nie obawaiać się o pasek. Wiadomo że wpadki zerwania zdażają się, ale jak się normalnie użytkuje samochód, to są to wypadki 1/1000000
Nie znam żadnych nowych silników bezkolizyjnych i chyba już takich nie robią - teraz trzeba zarobić na serwisie i częściach ...
Jak walnie to pozostaje nam zakupić kupić nowy silnik - czasem startuje ostro bo to kocham ( ale bez pisków opon) i nigdy nie zerwałem żadnego paska ....
...
pewnie dlatego że wszystkie auta które używałem miały łańcuszek ...
Ciekawe ile Daćka da radę przy mojej nodze ....
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Marka: Opel
Model: Astra
Silnik: 1.6 CDTI
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 325 Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-02-08, 17:51
Diesle zawsze byly kolizyjne, nawet te 20 lat temu.
Z benzynowymi to bywalo roznie. Bezkolizyjne byly np. silniki opla 1.8 8V i 2.0 8V.
Teraz to juz chyba wszytskie sa kolizyjne (napewno 16V) tak jak napisal Black Eryk
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-24, 19:58
wszystkie 16v są kolizyjne, niektóre ze starych ósemek (np 1,6 Pb montowany w Skodzie Octawi Tour również) wszystkie nowe TDi,DCi podobnie. Jednym z ostatnich bezkolizyjnych silników był np montowany w Oplach Astra G 1,6 8v 87 KM Pb, który dodatkowo idealnie współpracował z LPG. Durne przepisy normy EURO-5 spowodowały zaprzestanie produkcji tych prostych konstrukcyjnie, solidnych, bezawaryjnych i tanich w naprawie jednostek
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-01-24, 20:07
Silnik Toyoty montowany w Corrolii w modelu e11 oraz Starlet o oznaczeniu 4E-FE jest 16 zaworowym silnikiem bezkolizyjnym jednym z nielicznych 16 zaworówek bezkolizyjnych.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-24, 22:16
benny86 napisał/a:
Hmm tak się zastanawiam jakby sprawa wyglądała w 16zaworowej benzynie, która ma łańcuch rozrządu? Jest w ogóle możliwośćzerwania łańcucha rozrządu?
jest tak samo kolizyjna jak te z paskiem. Tyle,że łańcuch teoretycznie nie powinien się nigdy zerwać.Zużywając się i wyciągając hałasem daje znać o konieczności wymiany o wiele wcześniej, podczas gdy pasek po prostu sobie strzela bez ostrzeżenia. Za to rozciągając się potrafi przeskoczyć na kole dając efekt podobny do zerwania. A jego "wieczność" to przeszłość, która odeszła ze starą generacją silników. Np w nissanach micra przedostatniej generacji w zdawałoby się solidnych japońskich benzynówkach v-tec bywały przypadki,że rozrząd kwalifikował się do wymiany po 30-40 tys przebiegu. A zaznaczyć trzeba,że jest znacznie droższy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-24, 22:35
benny86 napisał/a:
Miałem na myśli wolnossące silniki.
problem jest identyczny - wyciągający się przedwcześnie łańcuszek i problemy z napinaczami. Zerwanie jest raczej niemożliwe. Ale luźny niszczy zębatki i może przeskoczyć lub po prostu zlecieć a to spory problem
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-24, 22:37
No tak, ale naciąg łańcucha jest sprawdzany przy każdym przeglądzie... A gdyby się zsunął to w zasadzie jakie konsekwencje są? laweta, w serwisie nowy łańcuch z napinaczem i tyle? czy coś poważniejszego?
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-24, 22:42
przy rozrządzie łańcuchowym nie ma raczej szansy na jakąś gwałtowną katastrofę. Wszystko dzieje się stopniowo: zaczyna szwankować napinacz, łańcuch stopniowo się wyciąga, łapie coraz więcej luzu,zaczyna zużywać zębatki, hałasować, grzechotać, stukać, nie da się tego raczej przeoczyć przy przeglądzie.W pewnym momencie trzeba po prostu potrząsnąć kiesą i wymienić. Chyba,że ktoś lekceważy te objawy i czeka nie wiadomo na co.Wtedy konsekwencji nie da się przewidzieć, jeśli np przeskoczy o parę zębów,dojdzie do kolizji popychaczy zaworów z tłokami - rezultat? w najlepszym razie pogięte popychacze,grzybki, w najgorszym uszkodzone lub przebite denko tłoka(ów).
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-01-24, 22:54, w całości zmieniany 2 razy
Tak, ale koszty po gwarancyjne mogą być duże, a dla laika wykrywalność usterki trochę się wydłuża. No i z tymi przeglądami po serwisowymi to różnie bywa jeden zrobi, drugi nie.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-24, 23:00
monopios napisał/a:
A po gwarancji? Koszty i to spore.
Koszt rozrządu i pompy wody oryginał GM to u mnie około 650zł + robocizna ze 2 roboczogodziny, więc całkiem sensownie. No i wymiana następuje po 10 latach/250kkm a to znacznie obniża koszty
Dar1962 napisał/a:
przy rozrządzie łańcuchowym nie ma raczej szansy na jakąś gwałtowną katastrofę. Wszystko dzieje się stopniowo: zaczyna szwankować napinacz, łańcuch stopniowo się wyciąga, łapie coraz więcej luzu,zaczyna zużywać zębatki, hałasować, grzechotać, stukać, nie da się tego raczej przeoczyć przy przeglądzie
Chyba masz rację, przypomniałeś mi jak w maluszku miałem wymieniany rozrząd to strasznie hałasował przed wymianą. Ale maluch to maluch, tam żeby wymienić rozrząd trzeba tylni zderzak i pas tylni zdemontować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum