Wielkie dzięki. Tak mi się wydawało, że i źle podłączyli dwa przewody. Idę je zamienić. Dziwne tylko, że wydaje się, jakbywszystko było w porządku, no może minimalnie ma niej mocy.
Jeśli zapłon jest bezrozdzielaczowy, to dwa kable wychodzące z tej samej cewki można zamieniać, a nawet podobno należy - dla higieny (aby odwrócić kierunek erozji elektrod świec).
Zamieniłe przewody i teraz jest OK, poprzednio autko na wolnych obrotach coś jakby się dławiło, podobniee przy przyspieszaniu, miałem wrażenie, że nie do końca spala mieszankę. Teraz wyddajee się być OK, choć dodam, że jest to różnica subiektywna :). Co do konkretów, to z ilustracji wynika, że przewody są ponumerowane na cewne od 1 do 4 i powinny być podłączone od prawej strony do lewej w kolejności 1,2,3,4, a u mnie było 1,3,2,4.
W zapłonie bezrozdzielaczowym są dwie iskry równocześnie i przewody z jednej cewki można skrzyżować - zamienić na jednym końcu. Natomiast zamiana kabla podłączonego do jednej cewki z kablem podłączonym do drugiej cewki to będzie totalna kicha, silnik jeśli odpali, to nie będzie w stanie ruszyć samochodu, a wrażenia będą takie, jakby chciał wyskoczyć spod maski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum