Wysłany: 2011-11-01, 23:57 Czy każdy z nas zapalił światło na jakimś grobie?
Nie musi być rodzinny. Od zarania dziejów rodzaj ludzki pamiętał o zmarłych, dbał o duchy przodków. W pogoni za dzisiejszym życiem nie zapominajmy o zmarłych - wszyscy są nasi, każdemu należna jest pamięć, każdemu to światło płonące ku pamięci
Oczywiście zapaliłem i ja. Jak każdego roku byłem przy grobie rodzinnym. I zawsze zapalam na sąsiednim grobie - ten człowiek już nie ma żadnej rodziny. A 360 km w jedną stronę to nie problem tak długo jak zdrowie i siły pozwolą
Ostatnio zmieniony przez ajax 2011-11-06, 19:37, w całości zmieniany 2 razy
Oprócz grobów rodziny/znajomych/sąsiadów zawsze zapalam znicz na mogile żołnierzy poległych w obronie miasta we wrześniu 1939r. Jestem przeciwnikiem natomiast stawiania zniczów/krzyży/kwiatów przy drogach, w miejscu gdzie ktoś zginął bo to tylko rozprasza uwagę i prowadzi do dalszego nieszczęścia
Oprócz grobów rodziny/znajomych/sąsiadów zawsze zapalam znicz na mogile żołnierzy poległych w obronie miasta we wrześniu 1939r. Jestem przeciwnikiem natomiast stawiania zniczów/krzyży/kwiatów przy drogach, w miejscu gdzie ktoś zginął bo to tylko rozprasza uwagę i prowadzi do dalszego nieszczęścia
Ja widzę inny problem, mianowicie "zbiegowiska" w takich miejscach, choćby z okazji Wszystkich Świętych ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum