Witam. I mojemu dusterowi przestała działać trąba Nie trąbi z włączonymi światłami,z wyłączonymi..z kluczykiem,bez kluczyka..itd.Umówiony jestem na poniedziałek,bo elektryka chwilowo nie posiadają w ASO..bezpiecznik ok,więc chyba coś nie tak z tym przełącznikem o którym pisaliście..jak naprawią to kliknę co i jak..pozdr.
Ostatnio zmieniony przez Weles 2013-01-17, 20:40, w całości zmieniany 2 razy
Miałem podobne początki z usterką klaksonu po pewnym czasie przestał działać zupełnie Skończyło się wymianą całej dzwigni w ASO - oczywiście bezpłatnie. Pozdr.
Wysłany: 2013-11-14, 23:47 Niedziałający klakson w Lodgy
W moim Lodgy odkryłem niesprawny klakson.
Udało mi się go raz wcisnąć i zadziałał ( sam klakson działa ) ale włącznik mimo usilnego wciskania pozostaje głuchy.
Czy to się często zdarza ? Czy może po prostu jakaś magiczna kostka nie styka i stąd problem ?
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-11-15, 07:38
w daciach to spotykane zjawisko, nieraz już sygnalizowane. WInę ponosi konstrukcja włącznika. W ASO powinni bez problemów wymienić wadiwą część
1. Zdjąć osłone kierownicy plastikowa - 2 wkrety torx20 lub torx30 w DD i pobawić się stycznikiem.
2. Sprawdź na krótko klakson - w DD jest w "lewy przod" tuż przy mocowaniu błotnika - po odchyleniu nadkola LewyPrzod.
hej, przecież masz gwarancję, więc niech się ASO wykaże. Ja właśnie dla 5-letniej gwarancji kupiłem Lodgy a ASO w moim mieście "nie marudzi", wymienia wszystko szybko i gratis i tak ma być PIĘĆ LAT!!
I tak też się uczyni :) .
Dzisiaj zaobserwowałem, że przy włączonym migaczu w prawo jak się powachluje dźwignią przy wciśniętym klaksonie to załapie za którymś momentem .
Niech się ASOS bawi .
witam. Ja niestety mam już wymieniony 2 przełącznik ( klakson) ta usterka występuje u mnie co ok. 8 miesięcy. Póki jest gwarancja to jest mniejszy problem, ale po ???????????
Jaka diagnoza ASO ?
Używasz go 100 x dziennie że poszedł czy po prostu taki peszek ?
Rozbierałeś może zepsuty ?
Za duże napięcie przechodzi przez styki i się upalają albo inne wady konstrukcyjne zaobserwowałeś ?
Troszkę to niepokojące przyznam szczerze :( .
U mnie z klaksonem wszystko OK . Jednak przy pierwszym uruchomieniu rankiem do tego gdy jest zimno nie zawsze światła działają. Trzeba parę razy popstrykać i dopiero jest zadowalający efekt - jasność przed samochodem . Wychodzi na to że wizyta w ASO nieunikniona.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-06-16, 11:33
Miałem podobny problem.
Klakson raz działał raz nie. Jako, że przełącznik zespolony kosztuje krocie, zciągnąłem obudowę kolumny, odkręciłem 2 śrubki trzymające przełącznik wyciągnąłem go i zauważyłem urwany czarny przewód z klaksonu - który raz działał raz nie bo czasem położył się na styku. Obok niego jest czerwony przewód ze świateł - co może wiele tłumaczyć także w Twoim przypadku. Generalnie kable te tak pracują przy każdym włączeniu świateł, że nie mogą się nie urwać. Reasumując zobaczcie zanim wydacie bo usterka banalna. Oczywiście po zlutowaniu kabelka wszystko ok.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-06-16, 12:04, w całości zmieniany 2 razy
Problem taki: klakson działa przy wyłączonych światłach mijania.
W ASO potwierdzają, że to już popularna usterka. Proponują wymianę przełącznika za 584 zł
lub naprawę.
Naprawiłem sam.
Usterka banalna lecz bardzo niebezpieczna.
Jak ja byłem w ASO z moim przełącznikiem zespolonym (światła mijania gasły przy wbiciu kierunków w lewo) to o mojej usterce "pierwszy raz słyszeli", natomiast ponoć słyszeli dużo właśnie o problemach z klaksonem. Tak więc problem jest powszechny (inne ASO potrafiły się przyznać że "wymieniają bardzo dużo") i dalej upieram się że powinna być akcja przywoławcza - o ile brak klaksonu ktoś uzna za "bardzo niebezpieczny" to nagłe zgaśnięcie świateł mijania w czasie jazdy może być skrajnie niebezpieczne/śmiertelne.
Ja nie podważam powagi problemu, chciałem tylko zastopniować problem z gasnącymi światłami w czasie jazdy 140km/h na autostradzie przy zmianie pasa który może być groźniejszy w skutkach niż stykanie się przewodów które rzecz jasna miejsca mieć nie powinno i grozi co najmniej pożarem.
A jeżeli w moim 14-letnim Matizie nie miałem żadnych problemów z przełącznikiem świateł/kierunków to trochę dziwne jest że w fabrycznie nowej Dacii po miesiącu od odebraniu z salonu występuje taki problem i to na skalę jak widać masową.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-07-17, 07:48
Ostatnio coś nie działało więc dziś dodaję zdjęcie
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-07-17, 12:22
Coś musiały france ( bo Dacia jest projektowana przez Francuzów, nie Rumunów) zaoszczędzić - w identycznej manetce w Lagunie działa wszystko po 15 latach i 240 tyś km.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-11-14, 10:55
dołączyłem właśnie do zakonu braci milczących Zadzwoniłem do aso a tam mi powiedzieli ,że nie bawią się już w wymianę drogiej manetki (coś ponad 4 stówki) tylko naprawiają. Naprawa polega na przylutowaniu (99 przypadków na 100) końca czarnego kabelka, który odrywa się od obrotowej kostki. Po stwierdzeniu powyższego uznałem, że pomimo posiadanej gwarancji nie ma sensu tracić czasu i benzyny (do aso mam prawie 100 km w jedną stronę) i udałem się do zaprzyjaźnionej stacji Bosch Service za płotem mojego domu. Elektryk odkręcił obudowę kolumny (2 śrubki - czas 1 min) odkręcił manetkę (2 śrubki - czas 30 s) odpiął kostkę ( 0 śrubek czas 5 s) obejrzał manetkę ( czas 30 s) zmienił nieco przebieg feralnego kabelka (pierwotnie idzie między obudową a czerwonym kablem od świateł), poluzował go nieco (w kostce jest taka pętelka na zapas, jakby wiedzieli,że się przyda) i solidnie przylutował ( lutownica, odrobina 0,5 g lutu - czas 1 min) Poskręcał wszystko do kupy (2 śrubokręty - czas 2 min) po czym udałem się do kasy gdzie uiściłem 25 PLN. Wyszło o jakieś 80-100 zł taniej, niż bym jechał do aso, Na koniec powiedział,że za pół roku, rok albo 2 lata znowu mi przylutuje, bo pewnie znowu się odłamie bo TTTM
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2014-11-14, 10:59, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-20, 22:59
Hakama 4x4 napisał/a:
Ostatnio coś nie działało więc dziś dodaję zdjęcie
Piszesz, że urywa się przez ruch elementu obrotowego w dźwigni manetki. U mnie na szczęście działa. Może dlatego, że mam DRL i latem dużo mniej włączam światła. Zatem jakiś kolejny plus dla DRL - wydłużają trwałość manetki.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-11-21, 13:41
przez manetkę biegną dwa kable - czerwony od pokrętła włączania świateł i czarny od guzika klaksonu. Oba przylutowane są do kostki w kształcie niedużego walca, który wykonuje ruch identyczny jak pokrętło świateł - mniej więcej 70-90 stopni. Na kostce oba kable są przylutowane, przy czym ten od klaksonu jest wyraźnie cieńszy i słabszy. Ciągłe włączanie i wyłączanie świateł skutkuje tym,że oba kable są wyginane raz w jedną, raz w drugą stronę. Po pewnym czasie dochodzi do zmęczenia materiału i słabszy kabel klaksonu ułamuje się w miejscu lutowania. W aso powiedziano mi,że zastępują go innym, nieco dłuższym i solidniejszym. Naprawa jest prozaicznie prosta. Demontaż można wykonać samemu, ewentualnie lutowanie kabelka za przysłowiowe piwko powierzyć zaprzyjaźnionemu naprawiaczowi rtv, który zrobi to pewnie bardziej fachowo
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,0 TCi 4x2
Rocznik: 2010 był, teraz 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2010 Posty: 343 Skąd: prawie Łódź :)
Wysłany: 2014-11-24, 19:00
Ja już dwukrotnie przerabiałem lutowanie tych kabelków ,ostatni gdy się urwał to załączył klakson w czasie skręcania na posesję,o mało nie dostałem zawału ,myślałem że zajechałem drogę innemu użytkownikowi,a żonka będąc w domu myślała że jedzie wesele bo trochę potrwało zanim odłączyłem przewody od trąbki.Naprawia się to bardzo szybko ,chyba przewidzieli że będzie to się psuło bo dostęp jest rewelacyjny
Problem jest chyba w tych sztywnych kabelkach,może w Renówkach były elastyczniejsze.
Ostatnio zmieniony przez greg1367 2014-11-24, 19:03, w całości zmieniany 1 raz
No więc i ja w końcu musiałem poprawiać manetkę... Klakson działał bez świateł i z pozycyjnymi, ze światłami mijania już nie.
Jednak nie zgodzę się z tym stwierdzeniem:
Dar1962 napisał/a:
Po pewnym czasie dochodzi do zmęczenia materiału i słabszy kabel klaksonu ułamuje się w miejscu lutowania.
Kabelek nie łamie się w miejscu lutowania, bo nie ma na to szansy - punkt lutowania i przyłożony tam kabelek są względem siebie nieruchomo. Problem jest w samym punkcie wyjścia kabelka z manetki.
Otóż miejsce lutowania jest wewnątrz manetki, na opisywanej okrągłej kostce. Przewód biegnie wokół tej kostki w wydrążonym kanaliku, a następnie leci przez oczko plastikowe i wychodzi z manetki. I przy tym oczku jest problem, gdyż kabelek zagina się właśnie w tym miejscu. Szczególnie, że przyczynia się do tego ścianka manetki - po przekręceniu włącznika świateł kabelek przechodzący przez oczko jest do niej dociskany i w tym miejscu się łamie.
U mnie wystarczyło lekko go pociągnąć i urwał się całkowicie - właśnie przy samym oczku.
Po wlutowaniu nowego kabelka (może będzie z lepszego materiału?) wyciąłem nożykiem fragment tej ścianki - tak, żeby kabel nie był do niej dociskany, lecz biegł sobie w powietrzu nieco większym łukiem.
Dar - dzięki za fajny, krótki opis demontażu i naprawy. Bardzo mi się przydał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum