Wysłany: 2012-03-15, 11:02 Zakup Kontrolowany-Urwane drzwi w Maserati Gran Turismo
Materiał zostanie w całości wyemitowany w ten weekend w programie "Zakup Kontrolowany". Oglądajcie, żeby dowiedzieć się, jak Pan Kornacki tłumaczy całe zajście :)
Hit internetu obecnie;) Ja się natomiast zastanawiam na jakiej podstawie osobówka zatrzymuje się w obrębie przystanku autobusowego? Choć przy realizacji innych programów TVN Turbo to też często, a już na pewno w "Uwaga Pirat"
Nie wiem czy fałszywe, ale raczej nie-polskie. Być może auto zarejestrowane poza PL, po wykupieniu stosownej polisy można wtedy jeżdzić legalnie po drogachpublicznych.
Faktycznie, są polskie - sugerowałem się rozmiarami, jakaś zbyt mała się wydaje
Z ciekawości obejrzę ten odcinek, była już wpadka z brakiem paliwa na głównej arterii stolicy, teraz uszkodzenie auta klasy premium... Czyżby kłopoty z oglądalnością?
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG
Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-03-15, 13:54
drzwi wyrywa z korzeniami szkoda maseratii ale dziwne ze ukarany został kierowca autobusu
"Wina kierowcy autobusu
Choć moment zderzenia wygląda poważnie, to - jak zapewnia dziennikarz - skończyło się jedynie na strachu. - Samochód jest ubezpieczony, na miejsce przyjechała policja i stwierdziła jednoznacznie winę kierowcy autobusu. Został on ukarany mandatem karnym. W związku z tym, że jego samochód się poruszał, a nasz nie. Nieporuszający się samochód nie może spowodować kolizji drogowej - tłumaczy Kornacki.
Samochód już jest w warsztacie. I choć uszkodzenie jest drobne, to niestety kosztowne."
"Nieporuszający się samochód nie może spowodować kolizji drogowej - tłumaczy Kornacki."
Pan Kornacki jest bałwanem bez wyobraźni. Niech zostawi zaparkowany na lewym pasie autostrady samochód w nocy bez oświetlenia i trójkąta. Socha popełniła wykroczenie zatrzymując samochód w odległości mniejszej niż 15 metrów od zatoki autobusowej. Kornacki wykroczenie z paragrafu o zachowaniu szczególnej ostrożności w trakcie wsiadania i wysiadania z pojazdu. Właściciel samochodu sfałszował tablicę rejestracyjną pojazdu. I przyjeżdżają niedouczone miśki wlepiając mandat jedynie kierowcy autobusu - który nawet nie mógł zauważyć jak Kornacki niemal dotyka boku autobusu po otwarciu drzwi - bo się wcześniej już złamał i prawe lusterko nie obejmowało tylnej części autobusu.
Z drugiej strony to może być podpucha importera Maserati i TVN Turbo co by sprzedaż i oglądalność powiększyć.
drzwi wyrywa z korzeniami szkoda maseratii ale dziwne ze ukarany został kierowca autobusu
"Wina kierowcy autobusu
Choć moment zderzenia wygląda poważnie, to - jak zapewnia dziennikarz - skończyło się jedynie na strachu. - Samochód jest ubezpieczony, na miejsce przyjechała policja i stwierdziła jednoznacznie winę kierowcy autobusu. Został on ukarany mandatem karnym. W związku z tym, że jego samochód się poruszał, a nasz nie. Nieporuszający się samochód nie może spowodować kolizji drogowej - tłumaczy Kornacki.
Samochód już jest w warsztacie. I choć uszkodzenie jest drobne, to niestety kosztowne."
na miejscu kierowcy autobusu bym nie przyjął mandatu. Może TVN ma układy z Policją ale z sądem będzie gorzej. KIT został wciśnięty, sam bym chciał takie kity wciskać, Kierowca Maseratii nie zachował szczególnej ostrożności przy wchodzeniu do auta, zresztą to wszystko było sfilmowane. Policjant który to rozpatrywał chyba dostał w ....
Marka: Dacia
Model: Duster 4x4
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 239 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-03-15, 15:59
Pewnie wjechali na kierowcę z budzią i z kamerami to przyjął mandat. Nie wierzę jednak żeby firma ubezpieczająca autobus zgodziła się płacić przy takim materiale dowodowym.
Faktycznie, są polskie - sugerowałem się rozmiarami, jakaś zbyt mała się wydaje
można sobie takie zamówić na necie, coś ala tablice US, w Szwajcarii chyba też są takie mniejsze. Widziałem takie na wielu autach na zlotach vag, w sumie niekiedy fajnie wygląda taki gadżet, ale ze względu na przepisy raczej tylko na zloty.
Co do orzeczenia winy, orzekłbym pewnie współwinę, ale... ludzie to nie jest tak że ktoś kto popełnia wykroczenie jest bezwzględnie sprawcą kolizji, bo teraz pytanie - jadą dwa samochody z prędkością o 10km/h większą niż dozwolona, dotykają się bokami - no i co teraz? przecież ważniejsze jest kto pojawił się tam gdzie miał być inny pojazd.
Tak samo tutaj - to że źle zaparkujesz nie uprawnia nikogo do tego żeby zasadzić Ci dzwona i domagać się odpowiedzialności cywilnej z Twojej strony.
To tak w woli ścisłości, żeby nikt nie miał wątpliwości czy może wjechać w stojący na autostradzie samochód - nie nie może, bo może po prostu ten samochód miał awarię, a może zastanowić się nad zasadą ograniczonego zaufania, zasadą szczególnej ostrożności... Nad tym że nie bez powodu winno się jeździć z taką prędkością, która umożliwia zatrzymanie samochodu w zasięgu wzroku. To tyle. Można by się dopatrywać winy gdyby zasadził drzwiami w autobus.
Oczywiście należy się mandat za wszelkie uchybienia (zatrzymanie w miejscu niedozwolonym etc), ale wciąż nie jest to jednoznaczne z winą.
Swoją drogą "ALE URWAŁ!"
Cytat:
już na pewno w "Uwaga Pirat"
Tłumaczą się tym, że policjantowi w trakcie wykonywania obowiązków służbowych wolno
Ostatnio zmieniony przez czaju 2012-03-15, 18:32, w całości zmieniany 1 raz
Rozdział 5
"Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach"
Art. 45. 1. Zabrania się:
Pkt. 3. Otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
Jak dla mnie, ewidentna wina pana wsiadającego do Maserati. Kierowca autobusu pewnie widział stojący na przystanku samochód i był w takiej odległości, że gdyby nie otwarte drzwi, to przejechałby obok niego z zachowaniem dużej odległości - skąd mógł wiedzieć, że gamoń (bo inaczej się go nie da określić), otworzy sobie na oścież drzwi akurat w tym momencie?
Przykład z programu "STOP Drogówka!" - kobieta odjeżdżająca od dystrybutora na stacji paliw, wjechała w otwierające się drzwi mężczyźnie, który stał przy sąsiednim dystrybutorze. Facet był bardzo pewny, że to wina kobiety, kobieta też w sumie zaczęła wierzyć w swoją winę, ale po obejrzeniu filmu z monitoringu, policjant powołał się na przytoczony wyżej przepis i uznał jednoznacznie winę mężczyzny, który w ogóle nie upewnił się przed otwarciem drzwi, czy może to bezpiecznie zrobić.
Ja wiem, że na drodze często trzeba myśleć za innych, ale są pewne granice i proszę nie usprawiedliwiać gościa wsiadającego do Maserati, bo na filmie wszystko widać.
Policja się tu nie popisała i nie zdziwiłbym się, gdyby sprawa znalazła finał w sądzie...
Jak dla mnie, ewidentna wina pana wsiadającego do Maserati. Kierowca autobusu pewnie widział stojący na przystanku samochód i był w takiej odległości, że gdyby nie otwarte drzwi, to przejechałby obok niego z zachowaniem dużej odległości - skąd mógł wiedzieć, że gamoń (bo inaczej się go nie da określić), otworzy sobie na oścież drzwi akurat w tym momencie?
popieram bardzo rozsądny, wyważony i obiektywny (wg mnie) osąd sytuacji...
To co od dzisiaj jeździmy po mieście szukając źle pozostawionych samochodów?
Dlatego napisałem, że tutaj jest problem baaaardzo trudny i obaj kierowcy nie są bez winy. To tak jak uderzyć w szlaban, a zostać uderzonym przez szlaban. Prawie jednoznacznie można określić że to autobus uderzył w drzwi, a nie drzwi zaatakowały autobus :D No właśnie to prawie.
Jednak prosta zasada na przyszłość - nie widzisz - nie jedź. bo możemy gdybać co by było gdyby zamiast drzwi jakimś sposobem pojawiłby się pieszy spieszący się na autobus po drugiej stronie, chcący zmieścić się pomiędzy felernym Maserati a autobusem. Tak wiem, jest to gdybologia stosowana, jednak w 100% zgadzam się ze stwierdzeniem, że zatrzymany pojazd nie może być sprawcą (może być np ukarany mandatem karnym za takie bądź inne postępowanie), problem tylko taki czy kierowca autobusu nie był przypadkiem w pułapce bez wyjścia, kiedy zaczął ruszać i skupiony na pozostałych uczestnikach ruchu nie miał możliwości zauważyć zagrożenia. Stąd zastanawiałbym się nad współwiną i tyle.
Nie trzeba być jednak długoletnim kierowcom, żeby po kilku przejażdżkach po większym mieście zrozumieć, że okazji na uderzenie w drzwi innego pojazdu nie brakuje :) A jednak zdarza się to stosunkowo rzadko.
Z pośród Pana Maserati i kierowcy autobusu i tak najbardziej szkoda mi... Maserati Gran Turismo...
Ale to chyba zależy, o kogo chodzi - patrz przypadek młodego Wałęsy, który przekroczył prędkość o 15km/h rzekomo, i jeśli Bruksela się zgodzi, to dostanie 100zł mandatu i dwa punkty w promocji. W Rosji pewien szlachcic powiedział, że ma cara w du-pie, ale miał chody gdzie trzeba, więc nie skazali go za obrazę majestatu, a jedynie za rozpowszechnianie nieprawdziwych pogłosek o miejscu pobytu Najjaśniejszego Pana. A tu nie ma sprawiedliwości, baco, tu jest sąd! Podobno na morzu i w polskim sądzie wszystko może się wydarzyć
To co od dzisiaj jeździmy po mieście szukając źle pozostawionych samochodów?
Pojazd nie był pozostawiony, tylko były przy nim prowadzone czynności "przesiadkowe" - wina kierowcy autobusu byłaby wtedy, gdyby tylko on miał wpływ na interakcję z drugim pojazdem - tutaj widać, że wpływ miał "Pan Maserati".
czaju napisał/a:
w 100% zgadzam się ze stwierdzeniem, że zatrzymany pojazd nie może być sprawcą
Masz rację - pojazd nie był sprawcą i nie powinien dostać mandatu - sprawcą był "Pan Maserati", który manipulował drzwiami samochodu i on powinien dostać mandat.
Pkt. 3. Otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
Przypominam, że autobus włączał się do ruchu, a nie uczestniczył w nim, co również robi różnicę.
no ok, cały czas rozumiem, że manipulował drzwiami, w 18 sekundzie widzimy, że drzwi były już otwarte jak autobus rusza. I to jest to o czym cały czas mówię - że należało się zastanowić jedynie czy kierowca autobusu (który powinien być świadomy gabarytów i charakterystyk swojego pojazdu) miał szansę zauważyć nową przeszkodę, Pan Maserati, jakim by olbrzymim specjalistom w branży motoryzacyjnej nie był, nie musiał mieć takiej świadomości.
Marka: Dacia
Model: Duster 4x4
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 239 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-03-16, 00:20
W sieci szerzą się pogłoski, że zdarzenie zostało zaaranżowane i odegrane w celu promocji programu.
Jeśli się nad tym zastanowić to uczestnicy mieli wystarczające kompetencje żeby to zrobić:
ona - zawodowa aktorka
on - znawca zagadnień motoryzacyjnych (medialnych też)
Pozostaje tylko pytanie kto prowadził autobus? Może Miękkikciuk;)
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-16, 01:27
Cos w tym jest. Szczegolnie cytat: "drzwi urywa" a potem trach. Autobus chyba nie byl ZTM a jakis inny, moze nawet "podstawiony" Mimo to Kornacki powiniem dostac mandat za nieprawidlowe parkowanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum