Wysłany: 2017-06-07, 09:18 Minimalna sensowna (i bezpieczna) eksploatacja
Drugi samochód w rodzinie. W tej chwili eksploatowany okazjonalnie. Przestał całą zimę, co skończyło się regeneracją alternatora i w bonusie nadgryzieniem przewodów przez kuny.
Ile trzeba jeździć, żeby samochodowi nie działa się krzywda? Akumulator jest dość świeży, pojazd przeszedł uczciwie przegląd, wszystko działa jak powinno (jak na 10-letnie auto). Obecnie odpalam go raz na tydzień i przejeżdżam kilkadzieści kilometrów (nie jest to dodatkowy koszt benzyny, po prostu biorę drugi samochód zamiast pierwszego), zastanawiam się, czy to trochę nie za rzadko/mało. Jak myślicie?
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-06-07, 11:27
Powinno być OK. Trzeba pamiętać, że paliwo traci własności po jakimś czasie, więc w wypadku takiej eksploatacji nie tankować do pełna, jeśli nie zuzyjesz całego baku przez miesiąc.
Wilgotność powietrza jest wartością względną.
Ta sama gramatura pary wodnej daje inny % w zależności od temperatury.
Jej spadek może spowodować osiągnięcie pełnego nasycenia i wykroplenie się wody w zbiorniku.
Im mniej powietrza w zbiorniku, tym mniej wody, a im więcej paliwa, tym mniejsze rozcieńczenie.
Jednym słowem - podwójna korzyść.
No to co powyzej, wszystko razem. Paliwo podlega procesom chemicznym. im mniej w zbiorniku substancji innych niz paliwo, tym stabilniejsza mieszanina. Slowem, pelny bak, mniejsze prawdopodobienstwo zmian chemicznych w zbiorniku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum