W Polsce mamy wyścigowy puchar Kii Picanto który cieszy się sporą popularnością, moc też nie jest wysoka, chodzi o to, żeby tanio powalczyć w identycznych autach, w takich samych warunkach. Interesuję się rajdami i bardzo mi źle, że nie ma taniego pucharu, kiedyś był taki Cinquecento i Seicento Sporting.
Panowie, ale rajdy to nie wyścigi to raz.
Picanto w pucharze, przynajmniej te najnowsze mają 1,2 85 KM, są dużo lżejsze bo nie jedzie z kierowcą pilot chociażby.
Mini Cooper S z lat 60-tych miał 67 bhp ale ważył 625 kg.
Był swego czasu puchar Seicento i tam silniki miały poj. 1,1 i seryjnie 55 KM, po dozwolonych modach na pewno pod 60. Skrzynia biegów była tez skrócona. Auto tez ważyło dużo mniej niż Sandero. (ok 700 kg vs 1000 kg - niech będzie że po odchudzeniu będzie to 650 vs 950)
Jeśli tutaj sie skrzynie skróci to będzie to jako tako się odpychało, ale wątpię by było to widowiskowe. Już prędzej do takich najtańszych pucharowych klas wybrałbym Citigo lub Sparka.
Jedyne co cieszy to fakt, ze to Dacia. Nic więcej.
no przecież nikt nie będzie się ścigał Sandero z tylną kanapą, klimą itp. Kupujesz Accesa wywalasz wszystko co niepotrzebne, wstawiasz klatkę, zawieszenie torowe i jedziesz. Gwarantuje że 30% odpadnie na pierwszym zakręcie.
Wiem, że w Polsce coś się kombinuje żeby przywrócić wyścigi Fiatów 126p. Jazda takim potworem po torze i po przeróbkach jest dość trudna w dodatku na oryginalnych oponach
Żeby Kupić Kia Picanto trzeba wydać 50tys zł. a mocy na 85KM, 840kg z klatką
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-02-25, 09:08, w całości zmieniany 1 raz
no przecież nikt nie będzie się ścigał Sandero z tylną kanapą, klimą itp. Kupujesz Accesa wywalasz wszystko co niepotrzebne, wstawiasz klatkę, zawieszenie torowe i jedziesz. Gwarantuje że 30% odpadnie na pierwszym zakręcie.
[..]
Żeby Kupić Kia Picanto trzeba wydać 50tys zł. a mocy na 85KM, 840kg z klatką
Generalnie mowa jest o rajdach.
Tu nie ma bezpośredniej rywalizacji z innym a z czasem.
Pamiętacie puchar Lanosa? Tam mieliśmy do czynienia z autem podobnej wielkości a silnik miał 106 KM z pojemności 1,6. Leżałem kiedyś w szpitalu z pilotem załogi startującej w pucharze. Wypowiadał się raczej w superlatywach o odczuciach, dało sie tym na trasie rajdu pojechać nawet 160km/h. Silnik znosił te rajdy całkiem nieźle
A tu przy 75 KM masie ok 1000 kg ? No nie wiem czy będzie na cokolwiek popatrzeć i jak to się skończy dla jednostki napędowej.
Oczywiście cena super. Po wymianie zawiechy, wzmocnieniu nadwozia i wstawieniu klatki i paru bajerach pewnie zamkniemy się w 55-60 tys. zł. ale czy ktokolwiek będzie chciał się tym ścigac? Czy to nie będzie swoista sztuka dla sztuki?
Przesiadka z takiej R1 na R2 jest już dużym szokiem a co dopiero z takiego Sandero. W odniesieniu do planowanego rozwoju zawodnika takie auto moze nie mieć sensu.
@ryjas: Marudzisz, tyle Ci powiem (((: Albo może raczej: za poważnie do tego podchodzisz - bo przede wszystkim to przecież nie ma być wszechświatowa liga superprofesjonalistów. Poszukaj sobie informacji o Logan Cup (jedna sztuka jest nawet do kupienia w dziale sprzedam). Z sandero nie powinno być większych różnic. Co najwyżej, że może będzie właśnie lżejsze [:
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2013-02-25, 12:43
laisar napisał/a:
Poszukaj sobie informacji o Logan Cup (jedna sztuka jest nawet do kupienia w dziale sprzedam). Z sandero nie powinno być większych różnic. Co najwyżej, że może będzie właśnie lżejsze [:
Tym Loganem nawet miałem przyjemność jeździć (http://francuskie.pl/rajdowa-dacia-logan) i choć mocą faktycznie nie zabija, to znacząco odelżony zbiera się naprawdę nieźle. Do nauki rajdowego rzemiosła jak znalazł.
W Polsce każdy chciałby jeździć mocnymi rajdówkami, a nierzadko brakuje zawodnikom umiejętności w ich opanowaniu.
Poza tym dzięki tanim rajdówkom więcej osób mogłoby się w tym sporcie sprawdzić - pewnie dałoby się wyłuskać jakieś talenty, które potem można by było obrabiać. Dziś, gdy byle rajdówka oznacza wydatek rzędu 100.000 zł, wielu dobrych młodych ludzi w ogóle nie ma szans na trafienie do tego sportu.
Ja nie marudzę. Ja poprostu szukam sensu. Ktoś kto musi wydać na rajdówkę ok. 60 tys. (tak myślę, ze tyle wyjdzie za bazowe Sandero plus KIT i modyfikację) i tak musi podejść do tematu taktycznie. Co to za różnica 100 czy 60 ?
To jest mniej wiecej tak: Ten sezon jeżdżę tym pierdzikółkiem, zdobywam laury, szukam jakiegoś sponsora przesiadam się do klasy R2, zdobywam laury, szukam sponsora i robię sezon w R3 lub R4 a jak będę mega dobry to moze za kolejny sezon wsiądę do R5 i może ktoś mnie zauważy by wreszcie zostac kierowca WRC. Tylko, że przesiadka z Sandero do R2 to kosmos.
Koszt 60 tys za auto wyklucza moim zdaniem jazdę dla zabawy. To i tak jest poważna kwota.
A co do wspomnianego Logana. Silnik 1,6 105 KM a 1,2 75 KM to jest znacząca różnica nieprawdaż? Logan z tym silnikiem mnie przekonuje. Sandero 1,2 75 KM nie.
Jeśli z Dacią w roli rajdówki to bardziej wolałbym puchar Stepway z silnikami 1,5 dCi. Jest to zupełnie inna charakterystyka silnika, tez trochę nie sportowa;), ale ma tez potencjał marketingowy. Takie proekologiczne ściganie. 1,5 dCi 90 km
Ostatnio zmieniony przez ryjas 2013-02-25, 13:28, w całości zmieniany 1 raz
(Bez)Sens siedzi w głowie, nie w sprzęcie i osiągach.
Ewentualnie jeszcze w kasie (; - jeśli hojna firma będzie chciała zrobić ligę rajdową, to uda jej się to nawet z nakręcanymi hulajnogami...
ryjas napisał/a:
Co to za różnica 100 czy 60 ?
40 tys. - a mieć, a nie mieć, to już 80... (;
Ja Cię nie próbuję na siłę przekonać, że to na pewno świetny pomysł. Nie. Natomiast na pewno nie musi to być pomysł zupełnie bezsensowny - tylko tyle. No ale EOT [:
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-02-25, 13:33, w całości zmieniany 1 raz
Mniej więcej sezon jeżdżenia.
Nie chodzi o ilość KM tylko o ilośc zawodników bo jak ścigasz się z 20 - 30 załogami, które mają takie same samochody to tutaj już nie jest ważna moc tylko umiejętności. A w takiej stawce każdy chce być szybki i dla kibiców jest frajda.
Pamiętam czasy jak po pierwszych 5 załogach wszyscy lecieli na następny odcinek, a potem zaczęły jeździć CC, SC i P106. Wszyscy nagle zostali oglądać niższe klasy bo przy takim samym sprzęcie w stawce nie zawsze starczało umiejętności i działo się różnie.
A jak się nauczysz poprawnie panować nad samochodem, który ma 50 - 80KM to wyżej nie zrobisz sobie tak szybko kuku. Jak wsiądziesz do potwora to albo będzie bum albo objadą Cię Sandero :).
_________________ Były: Seicento Sporting, Saxo VTS
Są: Panda VAN, Opel Astra F Caravan
Lecę bo chcę :)
P 106 miał 103 KM ważył 810 kg. O CC i SC już pisałem.
A jeśli różnica masy nie robi na was wrażenia to porównajcie osiągi CC sporting i SC sporting.
Pamiętam czasy tych pucharów, bo tak się składa, że "wychowałem" się na podolsztyńskich szutrach. Nie mam nic przeciwko niskim klasom i tanim autom rajdowym. Wg mnie Sandero brakuje do tego rodzaju zabawy silnika. Jesli nie 1,6 to chociaż 1,4.
Zycze dobrze Dacii i mam nadzieje, że jakiś puchar powstanie i będzie to sukces. Wolałbym tylko, żeby nie wyszła z tego jedna wielka podśmiechujka.
Nie z każdej fury da się zrobic auto rajdowe. Koszt auta to pikuś ile musisz mieć forsy na sezon rajdowy. Pierwsze to trzeba zdobyć licencję. Następnie mieć homologowane auto. Jak już się to zdobędzie to każdy udział kosztuje. Nie jest tak latwo pozyskać sponsorów.
Jest kilka klas ścigaczy w Rumunii na Daciach. Raczej przy silnym bracie w postaci Renault, będzie trudno aby w Polsce się to przyjeło. Łatwiej będzie zdobyć międzynarodowá licencje i pojeździć w Rumunii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum