witam serdecznie wszystkich forumowiczów , z jedną rzeczą mi pomogliście to może i tym razem.
Dacia Duster 4x2 2010r - pojazd stał w podziemnym garażu około 1,5 tygodnia nie jeżdżony. Jutro mam wyjazd służbowy i zjechałem do garażu w celu spakowania gratów , wrzuciłem luz i chcę go przepchać by móc otworzyć bagażnik , a tu ni czorta. Sprawdziłem czy ręczny jest nie przypadkiem zaciągnięty , ale nie. Więc go odpaliłem , jedynka , a tu nie chce ruszyć!!!
Więc więcej mini gazu a tu słychać BRZDĘĘĘęęęęK. Chyba w prawym kole , albo lewym.
Jakby hamulce się skleiły. Jak to się mogło zrobić po wyłączeniu silnika i pozostawieniu pojazdu. A w czasie jazdy nic nie było słychać. A teraz jak sie rozpędziłem i wrzuciłem na luz to takie bardzo malutki szum , czyżby klocki się kończyły? A miałem nie dawno przegląd w ASO Mory - ja nie potrafię poznać jak jest z hamulcami wiec jak robią przegląd to jakoś powinni mi sie zdaje sprawdzić przy okazji okładziny. Proszę Was o sugestie lub coś innego w tym temacie. Pozdr.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-04-05, 18:49
przez okres tego postoju miałeś zaciągnięty ręczny?
Czasem nie był myty przed tym jak ostatnio zjechałeś nim do garażu?
Miałem kiedyś sytuacje że ładnie wypucowałem swojego Dustera, schowałem do garażu a dnia następnego jakoś dziwnie pierwszy drugi raz się chamowało, z oporem jakbym recznym chamował... ale po chwili wszystko było normalnie i się już to nie powtórzyło
Ostatnio zmieniony przez Dominus 2013-04-05, 19:21, w całości zmieniany 1 raz
Nie był myty od lutego - ale żeby tak sie skleiły - może nie odbija ten........... wyleciało mi z głowy . hamulec normalnie miękki , hamowałem próbnie w garażu bez problemów. Ale by nic sie nie działo podczas jazdy bo jak rypną to wypadnę z siedzeniem przez przednią szybę.
Miałem takie coś po myciu raz , w dzień było ładnie prawie nie było śniegu , dodatnia temperatura a w nocy sypło śniegiem i na minusie więc może dlatego chwyciło a garaż nie ogrzewany
więcej mini gazu a tu słychać BRZDĘĘĘęęęęK. Chyba w prawym kole , albo lewym
Zdarza się, prawdopodobnie po prostu zabrudzony tłoczek, nie ma się czym jakoś nadzwyczajnie przejmować czy obawiać - przynajmniej dopóki sprawa nie zaczęłaby się regularnie powtarzać.
A ja po prostu odstawiał bym przyklejenie klocków do tarcz, a potem normalnie rdza delikatnie chwyciła i wszystko.
Nie ma się czym przejmować jak hamuje.
Wysłany: 2013-04-06, 11:37 Re: Problem z hamulcami
pkplxd2245 napisał/a:
witam serdecznie wszystkich forumowiczów , z jedną rzeczą mi pomogliście to może i tym razem.
Dacia Duster 4x2 2010r - pojazd stał w podziemnym garażu około 1,5 tygodnia nie jeżdżony. Jutro mam wyjazd służbowy i zjechałem do garażu w celu spakowania gratów , wrzuciłem luz i chcę go przepchać by móc otworzyć bagażnik , a tu ni czorta. Sprawdziłem czy ręczny jest nie przypadkiem zaciągnięty , ale nie. Więc go odpaliłem , jedynka , a tu nie chce ruszyć!!!
Więc więcej mini gazu a tu słychać BRZDĘĘĘęęęęK. Chyba w prawym kole , albo lewym.
Jakby hamulce się skleiły. Jak to się mogło zrobić po wyłączeniu silnika i pozostawieniu pojazdu. A w czasie jazdy nic nie było słychać. A teraz jak sie rozpędziłem i wrzuciłem na luz to takie bardzo malutki szum , czyżby klocki się kończyły? A miałem nie dawno przegląd w ASO Mory - ja nie potrafię poznać jak jest z hamulcami wiec jak robią przegląd to jakoś powinni mi sie zdaje sprawdzić przy okazji okładziny. Proszę Was o sugestie lub coś innego w tym temacie. Pozdr.
masz dokładnie to samo co ja Duster stał miesiąc bo po wypadku w górach nie mogłem prowadzić i tak " przyspawały" mi się szczęki do bębnów oraz klocki , że wyjechałem z garażu bez obracającego się lewego tylnego koła z włączonym napędem na 4 koła. Ilość soli wysypywanego w tym roku na drogi jest porażająca.
Kilka uderzeń młotkiem w bębny i tarcze ( poprzez klocek aluminiowy) załatwiło sprawę.
Coś jeszcze szumiało w prawym przednim kole ale potem ustąpiło.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 912 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-04-06, 14:18
kumplowi kiedyś tak przyrdzewiały tarcze w Matizie - zawołał mnie na pomoc, bo nie mógł autem ruszyć - po oględzinach wystarczyło kilka mocnych puknięć ciężkim kluczem, który zawsze wożę w samochodzie
gorzej było tylną osią - pozamarzały szczęki i trzeba było koła zdejmować, żeby stukanie przyniosło skutek
Ostatnio zmieniony przez kapelusznik 2013-04-06, 14:20, w całości zmieniany 1 raz
Witam - dziś pojechałem do Szczecina i wróciłem , hamuje nic nie puka , stuka, piszczy jest wszystko ok. Dzięki wielkie za wszelką pomoc w moim pytaniu.
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2005 Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 326 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-04-06, 22:57
laisar napisał/a:
pkplxd2245 napisał/a:
więcej mini gazu a tu słychać BRZDĘĘĘęęęęK. Chyba w prawym kole , albo lewym
Zdarza się, prawdopodobnie po prostu zabrudzony tłoczek, nie ma się czym jakoś nadzwyczajnie przejmować czy obawiać - przynajmniej dopóki sprawa nie zaczęłaby się regularnie powtarzać.
Zgadza się. Możesz jeszcze sprawdzić, czy felgi są identycznie ciepłe (po jeździe), czy czasami jedna nie jest ciepła, a druga wyraźnie gorąca (wtedy warto przeczyścić tłoczek / zacisk hamulcowy).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum