[TJ]

Witam,

Sledze forum od dlugiego juz czas (odkad zainteresowala mnie Dacia czyli odkad pojawil sie nowy logan, jednak dopiero teraz postanowilem sie zarejestrowac. Mam dylemat i mam nadzieje, ze klubowicze beda mi potrafili chociaz troche pomoc z decycja.

Mianowicie, na chwile obecna jezdze wysluzona Vectra i chcialbym ja zmienic na cos innego. Nie naleze do snobow wiec wysluzone Audi, BMW czy Mercedesy mnie nie interesuja, ba nawet przy VW nie mam motylkow w brzuchu ;)

Na chwile obecna siedze w UK (dokladnie Walia) do przyszlego roku, jednak juz w polowie przyszlego roku chcialbym dokonac zakupu. W zwiazku z wieloma powodami nie moge prekroczyc budzetu 10k PLN. Wiem wiele to nie jest, niestety, ale takie juz to zycie ;)

Ale do rzeczy:

samochody ktore sa na mojej krotkiej liscie to
1999-2003 Alfa Romeo 156 SW (<3 Alfy, chociaz jedna mnie zrujnowala finansowo i skonczylem ze stara Vectra :P)
1998-2001 Toyota Avensis (w tej cenie przebiegi dochodza do 200-300k co mnie przeraza)
2000-2002 Chrysler Sebring (amerykanskie auta tez lubie:P ale wielkie silniki przerazaja paliwozernoscia)

Lub wlasnie Dacia Logan. (w gre wchodzil jeszcze Chevrolet Lacetti kombi, ale niestety dobrego trudno znalezc ponizej 15k)

Chcialbym waszej porady: czy z grona wyzej wymienionych samochodow najlepiej byloby sie zdecydowac na logana, czego sie moge spodziewac po uzywanym loganie w tej cenie i jakie bylyby mniej wiecej koszty aby zrobic z nim co trzeba i miec spokoj na jakis czas.

Domyslam sie, ze Logan z wyzej wymienionych moze byc samochodem najtanszym w utrzymaniu (koszty eksploatacji, ubezpieczenie, ewentualne naprawy, paliwozernosc), ale chcialbym tez poznac opinie klubowiczow :)

z gory dzieki za wszelkie opinie.


ps. Marzeniem jest Duster ale na razie musi jeszcze troche poczekac; nowy logan tez ladny (sedan lub kombi :P )
ps2. rowniez przegladajac forum podoba mi sie atmosfera wsrod klubowiczow jak i relacje ze zlotow etc, a nie ukrywam, ze nabywajac Dacie pewnie chcialbym uczestniczyc bardziej w zyciu forum i przyjezdzac na zloty i temu podobne imprezy :)

[wiciu_r]

Moim zdaniem to tak:
1. 10-letnia Alfa nigdy nie będzie autem do końca sprawnym, zawsze jakaś elektryczna popierdółka będzie do naprawienia
2. Avensis jest fajny w wersji kombi, ale dalekim łukiem omijałbym diesla,
poza tym wersja z tych roczników jest stylistycznie (moim zdaniem) doskonale nijaka
3. Sebringa nie znam, ale jak usłyszałem że mój kolega z Poznania na części do Voyagera czeka od 2-msc. to jankesów sobie odpuściłem.
Lacetti, czy Logan powinny mieć bardzo podobne koszty utrzymania.

Myślę, że jeśli kupisz cokolwiek poza punktami 1,2 to sąsiedzi na początku będą pukać się w głowę, ale jeśli masz to gdzieś to wybierz któryś z tych na literkę L.
Pozdro

[laisar]

Witaj!

[maciek]

jako 2. auto w domu wybrał bym Alfe, ale jeśli chcesz mieć dobre auto to bym patrzył Avensis, Logan, Lacetti

[d3mol3k]

Kombiaki :)

Osobiście - widzę że w tej cenie wchodziłby logan mcv.

Sam swego czasu miałem małą wojnę co wybrać - padło na logana w sedanie. Choć z jednej strony żałuję że nie wziąłem MCV, z drugiej że nie zapożyczyłem się i nie wziąłem Stepwaya.

Na razie z Leo_sia jestem zadowolony choć jak wszystkimm wiadomo - co do diesli renaulta różne się rzeczy słyszy, nie wspomnę o opowieściach co do samochodów francuskich marek. Auto ma służyć do jeżdżenia i ma sprawiać przyjemność jego kierowcy - pasażerowie rzecz drugorzędna . Nie wiem czy dobrze oceniam dacie ogólnie ale trzeba przyjąć do wiadomości iż jest to auto budżetowe nie pozbawione wad (jak każde chyba auto) z względną ilością nowoczesności prostsze w obsłudze dające frajdę z jeżdżenia o ile się nie psuje i nie robi złośliwości swojemu "panu/pani".

To autko (autka tej marki) są w pewnym stopniu odpowiednikiem renaulta 4 którego naprawdę chciałbym mieć - bo jak widać auto naprawdę ma się dobrze - ale to zaleta właścicieli.

Co czeka Ciebie po ewentualnym zakupie daćki? Hmmm wszystko zależy od jakiego właściciela ją zanabędziesz. Możesz nic nie dopłacić, lub dopłacić tyle co kosztują wymiany płynów, napędu rozrządu i pompy wodnej, dokupienia opon.

Powiem tak - sprzedałem 10 letniego opla kupiłem 5 letnią dacię i sobie ją lekko dopieściłem w tej kwocie co została z opelka autko przed zakupem sprawdziłem w servisie 300 PLN :(. Odłożyłem na rozrząd - wymiana w przyszłym roku.

Z mojej strony tyle i jak napisał powyżej laisar

Cytat:

www.daciaklub.pl - czytać, czytać, czytać... Więcej z tego będzie pożytku, niż z krótkiej odpowiedzi tutaj (;

[TJ]

[Dar1962]

pewnie się powtórzę za kolegami ale:
-Alfa 156 to skarbonka, ogólnie pojazd dość nieudany i mocno awaryjny. Części drogie, droższe niż w fiacie, naprawy też kosztowne. Alfa 159 to zupełnie inna bajka, ale przy takich założeniach cenowych odpada
-Toyota Avensis w wersji D4D przy przebiegu 200-300 tys to ryzyko kilku kolejnych bardzo kosztownych awarii - mówię to z doświadczenia - mam takie auto w rodznie - dwumas, turbina i koszmarnie drogie wtryski Denso. Jeśli już koniecznie ten model,to benzyniak 1,8 albo 2 l, porównywany rocznik będzie miał pewnie mniejszy przebieg a naprawy będą tańsze
-Sebringa nie znam specjalnie - tyle co o nim czytałem, to dość proste konstrukcyjnie i w miarę solidne auto ale z częściami faktycznie może być poważny problem i za tanie nie są
-Logan za tą cenę będzie: najmłodszy, najprostszy konstrukcyjnie - jak czegoś w aucie nie ma to się nie popsuje, w wersji benzynowej najtańszy w utrzymaniu i naprawach a w wersji MCV najbardziej pakowny. Jest też duża szansa,że będzie pochodził z pierwszej ręki, co ma znaczenie, bo zwykle takie auto jest przyzwoicie zadbane. Należy zwrócić uwagę na stan karoserii. Ja szukałbym wersji 5 osobowej z benzynowym silnikiem 1,4 lub 1,6 . Jeśli jesteś zwolennikiem LPG (ja akurat nie ) , to można go zagazować - mnóstwo miejsca na zbiornik, koło zapasowe, Silniki znoszą to zasilenie bez protestu .W takiej sytuacji lepiej szukać auta bez gazu i montaż zlecić samemu.
Pozostaje dylemat o nazwie PRESTIŻ - musisz sam sobie odpowiedzieć na pytanie - co lepsze - jeździć autem prestiżowym i trzymać się za portfel, czy poruszać się pojazdem, na który nikt (łącznie ze złodziejami) nie zwraca uwagi i nie martwić się za co go ewentualnie naprawisz

[d3mol3k]

[wieza]

a ja ci napisze tak po chuj kupowac starego wraka do ktorego bedziesz musial dokladac kupe kasy. Lepiej kup cos co mało kosztuje a za reszte kasy zaoszczedzonej w eksploatacji pojezdzij sobie na wycieczki ;)

[KaS602]

[maciek]

[Marek1603]

Wypowiem się tylko co do logana.

Przy normalnej eksploatacji logana możesz poczytać kiedy i co było robione oraz ile kosztowało.
http://www.daciaklub.pl/f...t=1008&start=30

Do tego możesz wrzucić LPG jak cię interesuje i jeszcze obniżyć koszty eksploatacji.

[BogdanK]

TJ piszesz, że masz ograniczoną kasę (chyba nie tylko na zakup auta, ale również na jego eksploatacje). Więc wybór jest prosty - kupuj Logana

[kyrneh]

Może pomoże ci w wyborze mój przykład. Jeżdziłem dwoma kadettami, Nexią oraz Loganem rocznik 2006 którego przy stanie licznika ponad 105 tyś km zamieniłem na nowego Logana II. Dlaczego? prozaiczna sprawa, eksploatując bezawaryjnie poprzedniego logana przekonałem sie do jego trwałosci i bezawaryjnosci oraz niskich kosztów bieżącego użytkowania. Jeżeli nie zależy ci na wątpliwym spledorze użytkowania markowych staroci do których niestety trzeba dokładac to wybór sam sie nasuwa, tym bardziej, że Dacia jako marka udowodniła swą dominacje w segmencie ceną, jakoscią i kosztami eksploatacji.

[Prezes]

kyrneh, Zamieniłeś starego na nowego i tyle. Dlatego nie ma problemów. Zakup używki czy to budżetówki czy premium to zawsze loteria. Czasem starsze premium może się trzymać lepiej niż nowsza budżetówka. Mój Szwagier ma 20 letnie audi 80 i wszystko gra i jeździ. Ja mając 10 tysi albo bym brał auto od rodziny, ewentualnie z forum - bez względu na wiek i markę (coby w miarę pewne było) lub przy braku takich opcji z powyzszych modeli brałbym alfę Ale kupiłbym za 5-6 tysi i za 4 tysie ją ewentualnie remontował.

[Domel2250]

Dokładnie, za kwotę 10Kpln to nawet "tania" dacia może się trafić mocno wyeksploatowana lub zeskrobana z drzewa..... . Przy takiej kwocie wybór masz ograniczony do stosunkowo leciwych egzemplarzy, klasa premium, to już auta pełnoletnie, natomiast z budżetowych aut można trafić coś co jeszcze nie ma tych 10 lat i nie przejechało 200-300k km. Liczy się stan konkretnego egzemplarza i koszty części zamiennych do danego modelu (tu Daćka rulezz) , natomiast opinie statystyki o danych silnikach i ich awaryjności można między bajki sobie włożyć ( przy zakupie auta 3-5 letniego z niższym przebiegiem ma to jeszcze sens), ale nie w Twoim przypadku. Ja jeździłem przez 60latek i 100K km autkiem, które miało opinie , że zawieść może wszystko, zawsze i wszędzie, a mi jakoś nigdy na trasie nie stanął i poza eksploatacyjnymi wydatkami nic się nie działo....
Z tych aut, co podałeś, brałbym (o ile trafi się dobrze utrzymany egzemplarz) raczej Avensisa, ale w benzynie. Ostatnio znajomy sprzedawał 1,6 z gazem z 2000/2001 za 8000 pln i długo szukał kupca, dopiero za 6500 pln puścił autko. więc przy Twoim budżecie coś fajnego wyszukasz i jeszcze rezerwa na drobne remonty/inwestycje w autko Ci zostanie

[PiotrWie]

Jak lubisz auta francuskie to weź pod uwagę też Lagunę - dwójka ma ( zasłużoną ) opinię "królowej lawet" i w związku z tym jest tańsza - a obecnie wszystko to co było wadliwe jest już dawno naprawione i jest to całkiem sensowny zakup.