Od razu zaznaczę, że nie chodzi o Daćkę, ale to jedyne forum samochodowe, na którym jestem zarejestrowanym. Wyglądacie na dosyć rozsądnych, jak patrzę na syf na innych forach to odechciewa mi się tam pytać :P.
Mam Nissana Almerę, jeszcze japończyka. Dopóki nie uzbieram na dustera muszę się przemęczyć jeszcze z tym i... od wczoraj mam problem.
Kiedy nagrzeje mi się silnik i stoję w korku nagle jakby coś odłącza mi dopływ paliwa. Auto po prostu gaśnie bez żadnego dławienia itp. Nie są to objawy jak przy silniczku krokowym, bo ostatnio to przechodziłem. Zaznaczam, że jak jadę rano do pracy na zimnym silniku wszystko jest ok. Dzisiaj jak mi tak gasł w korku to potem jak ruszyłem trochę mi się dławił. Musiałem go trochę sztucznie utrzymywać na wysokich obrotach, a i tak czasem było słychać dławienie. Jak dojechałem do domu postawiłem go i zostawiłem go na włączonym silniku - miał co jakiś czas takie przydławienia... Ktoś ma pomysł co to może być? Wykluczam przegrzewanie, bo wskazówka tego nie pokazuje. Chyba, że jest coś o czym nie wiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum