Wysłany: 2013-09-29, 08:41 Ślizg zderzaka przedniego - duster I
Cześć, zna ktoś może numery części jakimi jest lewy i prawy ślizg zderzaka w Dusterze?
Po wczorajszej przygodzie w trakcie zlotu przydałyby mi się takowe, chociażby na zapas jeśli nawet uda mi się uratować te co mam.
http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=15
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Na razie nie chce mi się jechać ich zamawiać, bo zauważyłem że wiele to nie da bo błotniki mi się delikatnie wgięły przez co szczelina jest większa (tak to już jest jak na wstecznym się zderzak wyrywa).
Mam pęknięty z przodu plastikowy zaczep ślizgu zderzaka i teraz on odstaje.
Zdejmowałem nadkole i widziałem że ślizg był nitowany do błotnika.
Jakiej wielkości jest ten nit, czy można go wymienić bez zdejmowania błotnika, a może ktoś ma jakieś inne patenty żeby przymocować zderzak ?
Może lepiej będzie śrubą z nakrętką nowy ślizg zaczepić, w razie czego lepiej będzie nim manewrować.
No i kolejne pytanie, jeden z "zaczepów" na zderzaku też pękł. Czy da radę go skleić normalnymi klejami czy tylko pozostaje klejenie na ciepło ?
Zależy co się uważa za "normalne" - ale owszem, wg producenta nie trzeba koniecznie spawać plastików, można je skleić za pomocą kleju dwuskładnikowego (po uprzednim oczyszczeniu i aktywacji powierzchni).
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-11-11, 20:49, w całości zmieniany 2 razy
Ooo Czaju , napisz coś więcej . Czy łatwo zerwały się stare nity - rozwiercałeś je i czy trzeba być bardzo uważnym żeby przymocować nowy ślizg - tzn żeby później nie było szpary za dużej między błotnikiem i zderzakiem ?
Oryginalne nity w Sandero rozwiercałem (delikatnie żeby nie wiercić w samym błotniku), w Dusterze już oryginalnych niestety nie było (a może stety) i obydwa razy pękł ślizg przez co je odcinałem sobie obcinaczkami bocznymi.
Żeby przylegał ładnie zderzak... to wszystko zależy - moim zdaniem największy wpływ ma to czy nie wygiąłeś przy okazji błotnika, jeśli nie, to przecież masz otwory na nity tej samej średnicy w ślizgu jak i błotniku.
Najwięcej roboty moim zdaniem to ściągnięcie/uchylenie zderzaka - u mnie ściągnięcie graniczy z cudem, ponieważ śruba mocująca grill (4 śruby pod maską) się zapiekła i sam sobie zrobiłem z gwiazdki kółko :(
Nowe ślizgi są dość tanie, jak już pisałem u mnie w Dusterze nie chodziło o to że jest uszkodzony, tylko o to że się zerwały (przez co założyłem podkładki i tak zanitowałem, estetykę zostawiłem sobie na wiosnę).
niestety tym razem, pekł zaczep w samym zderzaku ( przy wymianie lamp ) , i niestety odstaje z jednej strony bo zamiast na 4 slizgach to w sumie chyba już na 2 tak naprawde sie trzyma
Jaki mozna go w domowych warunkach naprawic, nie mam juz tego kawalka plastiku ze zserzaka, bo spadl i nie moglem go juz znalezc ciemno bylo.
Wyglada to tak jak tutaj( na zdjeciu ulamany, u mnie calkiem odpadl).
Jedyny słuszny z punktu widzenia techniki: pojechać do spawacza plastików, żeby nałożył cały nowy kawałek materiału, i dopiero w nim wyciąć ponownie otwory. (Warto więc zawczasu je pomierzyć - a najlepiej zrobić sobie szablon).
Napisałem może zbyt alegorycznie, ale chodziło mi o to, że takie plastiki często składa się na ołtarzu tuningu i modyfikacji auta, w tym przypadku wymiana jasnych świateł na ciemne i znów na jasne...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum