DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

ASO - LUBLIN - Nazaruk Serwis

jan ostrzyca - 2009-01-26, 19:08
Temat postu: LUBLIN - Nazaruk Serwis
Kupiłem od nich jeden samochód (i prawie kupiłem drugi). Oto moje wrażenia z krótkiej znajomości. Chłopcy od Nazaruka:
1. uważają za sprawny cieknący olejem amortyzator w prawie nowym aucie (7 tys. km przebiegu) i nawet opinia rzeczoznawcy PZM nie jest ich w stanie przekonać, że jest inaczej,
2. każą czekać na gwarancyjną wymianę amorów miesiąc,
3. nie wydają bonów na przeglądy, tak uparcie zachwalanych przez RP (dlaczego? bo nie!),
4. nie wydają kopii zleceń,
5. mają w nosie cenniki przeglądów RP i podają swoje własne ceny, wyższe o jakieś 50% (dlaczego? bo tak!),
6. nie są wstanie zdiagnozować awarii termostatu i uparcie stwierdzą, że termostat jest OK, chociaż inny serwis bez łaski stwierdza, że termostat jednak jest zepsuty.

Moje spostrzeżenia potwierdzają inni klienci Nazaruka. Pewien pan twierdził nawet, że będę żałował kontaktów z Nazarukiem. I miał poniekąd rację. W życiu nie kupię od nich innego auta. W życiu.

Domyślam się, że nastawioną na kantowanie, zwodzenie i rżnięcie klientów politykę firmy narzucają panowie Nazaruk. Zastanawiam się jednak czy pracownicy firmy mają świadomość, że za jakieś, może nawet nie najwyższe pieniądze, robią ze swoich twarzy cholewy. Odmowa uznania oczywistej awarii termostatu świadczy wg mnie o tym, że:
1. serwisanci nie znają się na swojej robocie,
2. albo się znają, ale z jakichś przyczyn kantują klienta.

Może jestem staromodny, ale w swojej pracy zawodowej i w relacjach prywatnych, robię co mogę, żeby nie pozostawić takiego wrażenia, na moich klientach i znajomych.

wieza - 2009-01-26, 20:02

No coz inni mowia - Pieprzyc ich !!!!
Jedz gdzie indziej

jan ostrzyca - 2009-01-27, 08:28

wieza napisał/a:
No coz inni mowia - Pieprzyc ich !!!!
Jedz gdzie indziej


Nie są w moim typie. Poza tym najbliższy ASO Dacii jest w odległości ok. 90 km.

wox - 2009-01-27, 16:38

Ja zamiast do Nowego Sącza (gdzie chcieli mnie naciągnąć) pojechałem do Krakowa - różnica 80 km (w jedną stronę).
jan ostrzyca - 2009-01-27, 19:22

wox napisał/a:
Ja zamiast do Nowego Sącza (gdzie chcieli mnie naciągnąć) pojechałem do Krakowa - różnica 80 km (w jedną stronę).


No, to mi przypomina scenę z filmu niejakiego Barei, z gościem który poobrażał się na wszystkie sklepy na Pradze, bo w każdym brud i chamstwo, i jeździł do spożywczego na Mokotów.

Widać nawyki z PRL są wiecznie żywe, tylko skąd się biorą u 20-30 latków, którzy komuny na oczy nie widzieli?

laisar - 2009-01-27, 19:37

Janie, dobrze się czujesz? A co niby ma zrobić klient, który faktycznie nie ma możliwości, żeby zwalczyć "brud i chamstwo"? Twoim zdaniem powinien zacisnąć zęby i płacić za "przywilej" korzystania z usług w takim "przybytku"???
jan ostrzyca - 2009-01-27, 19:51

laisar napisał/a:
Janie, dobrze się czujesz? A co niby ma zrobić klient, który faktycznie nie ma możliwości, żeby zwalczyć "brud i chamstwo"? Twoim zdaniem powinien zacisnąć zęby i płacić za "przywilej" korzystania z usług w takim "przybytku"???


Coś się nie rozumiemy... A czy ja popieram brud i chamstwo? Nie, ja nie popieram. Ale RP popiera, bo nie może (nie chce?) wymóc na swoich dilerach przestrzegania zasad, którymi RP się reklamuje. Zachowanie niektórych dilerów przypomina mi chłoptasia z filmu bodaj "Poranek kojota", facet pracował w mleczarni, która miała pewnie HCCP i ISO, a i tak walił konia prosto do kadzi z jogurtem...

http://pl.youtube.com/wat...feature=related

laisar - 2009-01-27, 20:06

Nic nie pisałem o "popieraniu" - tylko o "zaciskaniu zębów".

No, to co ma zrobić klient?

jan ostrzyca - 2009-01-27, 20:11

laisar napisał/a:
Nic nie pisałem o "popieraniu" - tylko o "zaciskaniu zębów".

No, to co ma zrobić klient?


Odwórcę pytanie: a co ma zrobić Reno? Od tego chyba trzeba zacząć. Sieć dilerska znanej marki, to nie stragany z chińszczyzną...

laisar - 2009-01-27, 20:25

Reno niech się samo za siebie wypowiada, co robi / ma robić (co powinno - wiadomo) - ja, klient, pytam Ciebie, klienta, co ma robić klient? "Zaciskać", olać patałachów czy jeszcze coś innego?
wox - 2009-01-27, 22:05

Janie - PRL, to ja pamiętam (nawet dobrze); "brudu i chamstwa" nie popieram, dlatego pojechałem do Krakowa (do którego zawsze wracam z przyjemnością), zaoszczędziłem (mimo dodatkowych kilometrów) około 200 zł, a na ASO w Nowym Sączu złożyłem skargę (nie reklamację) do RP (a co RP zrobiło, to ja już nie wiem, ale ostatnio jak byłem orientować się w kwestii kontynuacji ubezpieczenia, to szef sprzedaży - zresztą ten pan zawsze był w porządku - witał mnie już z daleka).
Mikele - 2009-02-07, 13:45

Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z Nazarukiem :)

Auto odebrałem nieco ponad tydzień temu, okazało się, że nie ma założonych tylnych głośników oraz półki, które elementy zamówiłem i za które dopłaciłem. Bez problemów sprzedawca zamówił i w przyszłym tygodniu powinienem je już mieć.

Większy kłopot okazał się z regulacją lędźwiową fotela kierowcy. Auto przyjechało bez niego, czym zaskoczony wydawał się być sam sprzedawca. Okazało się, że od połowy 2008 roku MCV robione są bez tej regulacji, tymczasem jazdy próbne odbywałem autem mającym ją i byłem zapewniany że i w moim modelu będzie w standardzie.

Kilka dni temu dostałem maila, że regulacji nie ma i nic się z tą sprawą nie da zrobić (wg. sprzedawcy), więc odpisałem że wolałbym jednak żeby się dało i dla pewności swojej racji zadzwoniłem do UOKiK i po przedstawieniu sprawy oraz poinformowaniu, że w karcie odbioru wozu mam zaznaczone i podpisane przez sprzedawcę, że tego nie ma, wina salonu jest w zasadzie bezsporna. Dla pewności zaproszono mnie z kwitami w przyszłym tygodniu i jeśli sprawa do tego czasu nie znajdzie korzystnego dla mnie rozstrzygnięcia to spróbuję interweniować u właściciela salonu lub Dacia Polska.

Mam jednak nadzieję, że wszystko się odbędzie szybko i polubownie, bo choć odpuścić nie zamierzam to nie uśmiecha mi się wcale wykłócanie się z salonem.

Pozdrawiam.

jan ostrzyca - 2009-02-12, 15:27

Mikele napisał/a:


Mam jednak nadzieję, że wszystko się odbędzie szybko i polubownie, bo choć odpuścić nie zamierzam to nie uśmiecha mi się wcale wykłócanie się z salonem.

Pozdrawiam.


Obowiam się, że wykłócanie otrzymałeś w cenie auta.

Mikele - 2009-02-13, 13:01

Jak na razie nie musiałem się z nikim wykłócać, na całe szczęście.

Czekam na montaż półki i głośników, a z tym regulowanym podparciem lędźwiowym sprzedawca obiecał, że dowie się, czy jest możliwość wymiany mojego fotela na egzemplarz posiadający taką regulację. Jeśli okaże się, że nie ma , to pewnie mi coś w zamian zaproponują.

W tym przypadku akurat nie sądzę by była to wina sprzedawcy, bo sam był zaskoczony brakiem tej regulacji i na karcie odbioru auta bez problemów podpisał moje uwagi m.in. o braku takowej.

Myślę, że wszystko skończy się dobrze, ale jestem też przygotowany na próby wymigania się ze strony Renault Polska ;-)


Pozdrawiam.

Mikele - 2009-02-23, 14:00

Trwa to już trochę, ale zmierza ku końcowi, a jak nie to się wścieknę :-D

Części już są, w środę albo w czwartek jadę żeby mi w końcu dali to, za co im miesiąc temu zapłaciłem. Przy okazji dziś dowiedziałem się, że regulacji lędźwiowej fotela nie będzie i że jak będą mi robić, to pogada ze mną szef salonu. Zobaczymy czy stwierdzi "Nie mamy pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi ?" (cyt. z Misia) czy zaproponuje coś w zamian.

Tak czy inaczej za tę regulację powalczę o poprzeczki do relingów i coś jeszcze...


Pozdrawiam.

Mikele - 2009-03-02, 16:49

No i chyba zaczęły się schody :-?

Dzisiaj napisał do mnie sprzedawca z lubelskiej Dacii (nie ten od którego kupowałem, tamten nie pracuje już...) i poinformował mnie, że w sprawie regulacji lędźwiowej fotela nic mi nie może pomóc, a nowego fotela nie dostanę na pewno.

Napisał żebym zadzwonił do jego szefa...
Już mnie trochę cholera bierze, za nic nie mogę zrozumieć jakim cudem takie sytuacje mogą mieć miejsce...

jackthenight - 2009-03-02, 18:05

To chyba wygląda, że towar nie jest zgodny z umową. A to oznacza, że zgodnie z prawem
możesz odstąpić od umowy kupna. Czyli teoretycznie mógłbyś zwrócić im auto.
Sądzę, że jak ich postraszysz UoKiK to pewnie zmiękną i coś zaproponują.
A jak nie to zgłoś to do TVN Turbo, itp. Jak ich puszczą w telewizji to również im rurka zmięknie.

I w ogóle co to za odpowiedz : proszę sobie zadzwonić do szefa.
Ale mnie to wku...wia.


Postrasz ich, a jak nie to faktycznie zadzwoń do rzecznika praw konsumenta.

Mikele - 2009-03-04, 17:22

Właśnie wracam z Nazaruka i mało mnie cholera nie wzięła rozmawiając z jednym panów Nazaruk.

W wielkim skrócie:
- to nie ich wina, że nie dostałem czegoś, co miałem dostać, bo fabryka czasem robi z regulacją lędźwiową, a czasem nie
- właściciele firmy nie odpowiadają za swoich pracowników (tak mi właśnie gość powiedział)
- pan Nazaruk próbował mnie uraczyć historią o bateriach, które miały trzymać trzy dni, a trzymały dwa i jakichś innych cudach, nie wiem co to miało mieć wspólnego z moją sprawą więc mu przerwałem
- oczywiście słyszałem odzywki typu "proszę mnie nie straszyć" podczas normalnej rozmowy, kiedy tłumaczyłem mu, że jako właściciel ponosi odpowiedzialność za to, co jego pracownicy oferują klientom
- na koniec stwierdził, że i tak nic mu nie zrobię, a nie dostanę ani fotela z regulacją, ani nic w zamian

Jutro rano wybieram się do UOKiK, zadzwonię też do Renault Polska, choć tam akurat spodziewam się, że zostanę olany (jako franczyzobiorca Nazaruk płaci pewnie centrali niezłą kasę i mają wkalkulowane, że iluśtam klientów mogą bezkarnie oczukać). Jak tylko będę miał jakąś opinię z UOKiK a Nazaruk nadal będzie udawał, że nic się nie stało to wysyłam sprawę do wszystkich mediów jakie mi przyjdą do głowy.

A jak się naprawdę wk*rwię to spędzę jeden dzień przed drzwiami salonu wręczając każdemu kartki z opisem mojej sytuacji i dobrą radą, żeby nie kupowali w Nazaruku, bo mogą zostać oszukani i okradzeni.

Jeśli na tym prostym człowieku nie robi wrażenia kulturalna rozmowa ani argumenty w postaci maili i listy braków podpisanej przez jego pracownika, to zniżę się do jego poziomu. Jeśli mnie nie może być lepiej, to jemu na pewno będzie gorzej.

kier - 2009-03-04, 18:06

Mikele napisał/a:
dobrą radą, żeby nie kupowali w Nazaruku, bo mogą zostać oszukani i okradzeni.


to akurat sobie daruj :) Niech pozostanie domysłem... :]

--
pozdrawiam
kierek

Mikele - 2009-03-06, 08:19

Na szczęście sprawa wydaje się zmierzać ku końcowi.

Wczoraj przed południem zatelefonował do mnie sprzedawca z salonu Dacii i zaproponował ugodę, której warunki negocjujemy. Jeśli szefostwo Nazaruka nie zmieni w tzw. międzyczasie zdania na ten temat, to myślę, że jest spora szansa na to, żebym był jednak zadowolony ze sposobu potraktowania przez dilera.


Pozdrawiam.

Nova - 2009-03-10, 20:47

Mikele - napisz, jaką "ugodę" Ci zaproponowano.
Jestem niestety żywo zainteresowana tematem ;-)

Mikele - 2009-03-10, 22:51

Dziś rano zadzwonił do mnie pan Zygmuntowicz z Dacii i powiedział, że po prostu zamontują mi regulację siedzenia tak, jak było to we wcześniejszych Loganach i w moim samochodzie.

Same poprzeczki w zamian to było trochę za mało, a zapewne uznali, że nie kalkuluje się im zakładanie mi pasów z ogranicznikami, bo o ile same pasy nie są drogie, to dłubania przy aucie całkiem chyba sporo, bo trzeba je podłączyć do airbagów, a z tego co słyszałem to mechanicy w Nazaruku nie pracują na etacie, tylko mają płacone od każdej roboty...

Napisz jaką masz sprawę, na pewno znajdzie się kilka osób które coś poradzą.


Pozdrawiam.

laisar - 2009-03-10, 23:46

W kwestii formalnej: ograniczników (napięcia) pasów nie podłącza się do airbagów - to jest element czysto mechaniczny. Podłączenia wymagają za to oczywiście (pirotechniczne) napinacze.
Nova - 2009-03-11, 10:36

Ano sprawa jest taka, jaka już była poruszana na forum - brak regulacji odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy.
Jak zamawiałam samochód - ta opcja była dostępna i wymieniana dla wersji Laureate, jako coś, co odróżnia ją od pozostałych wersji (Access i Ambiance).
Obecnie już podobno nie montują tej regulacji - ale co mnie to...
Obecnie jeżdżę samochodem, w którym jest taka regulacja i korzystam z niej (samo standardowe wyprofilowanie fotela nie daje takiego komfortu i wygody - szczególnie w trasie).
Dlatego w nowym aucie też bym chciała to mieć. Szczególnie, że to miało być!
Nie wiem co z tym zrobię - ręce opadają! A dealer udaje, że chyba nie ma tematu...

jurek - 2009-03-11, 11:47

Jak się chcesz pobawić, to oddaj sprawę do sądu. Jeżeli oczywiście masz w umowie wyrażnie napisane, że ma być podparcie. pozdr
kier - 2009-03-11, 12:59

jurek napisał/a:
w umowie wyrażnie napisane


nie musi być wyraźnie napisane ;)

--
pozdrawiam
kierek

Mikele - 2009-03-18, 22:08

Wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Po niemal 7 tygodniach od wyjechania autem z salonu mam na jego pokładzie wszystko, co zamówiłem :)

Dziś w Nazaruku zamontowano mi regulację lędźwiową siedzenia kierowcy i gdyby nie poranny koszmar z jazdą w śnieżycy (6 km. zrobione w godzinkę), byłbym całkowicie zadowolony :-D

Następnym razem jak będę odwiedzał salon to już po to, żeby zamawiać sobie gadżety z katalogu ;-)


Pozdrawiam.

jan ostrzyca - 2009-03-24, 20:11

Ciągnę mój serial przygód z Nazarukiem z Lublina.
Dziś zgłosiłem się do serwisu na przegląd po 45 tys. km i z reklamacją sprzyszczonych progów i błotnika.
Przegląd wykonali, reklamacją się nie zajęli bo podobno jest tam tylko jeden pan, który może to zrobić. Zważywszy na kończąca się gwarancję wymogłem dokonanie wpisu w zleceniu, że zgłaszam oznaki korozji.
Smakowitości:
1) facet, który obsługuje aparat fotograficzny pracuje tylko do 15.30 więc klient musi brać urlop albo urywać się z pracy, żeby zgłosić reklamację nadwozia,
2) obecny na miejscu kierownik blacharni, pan Nazaruk, opieprzył przy mnie pracownika, porównując go przy tem do tępego (w domyśle) konia, żeby nie nasyłał mnie na niego, tylko odesłał mnie do nieobecnego pana od aparatu fotograficzmnego,
3) natępnie tenże, pan Nazaruk, opieprzył mnie, żebym mu nie zwracał głowy bo on ma pracę, i dał mi wizytówkę nieobecnego faceta od apartau fotogaficznego
4) pan przyjmujący zlecenie zapomniał podbić książkę przeglądów,
5) pan przyjmujący zlecenie dokonał przeglądu karoserii i wpisał do książki "zły stan nadwozia", co ciekawe ten sam pan zapewniał mnie kiedyś, że przy wizytach serwisowych karoserii się nie opisuje,
6) stan nadwozia nie zmienił się od pierwszego przeglądu, i w czasie I i II przeglądu nie budził wątpliwości w dwóch serwisach,
7) pan od zlecenia twierdził, że gwarancja na lakier trwa trzy lata, choć w książce jest napisane jak wół, że jednak dwa.
8) pan od zlecenia to ten sam pan, który nie potrafił kiedyś rozpoznać zepsutego termostatu.

Bon na następny przegląd? A co to takiego, bo dawno nie widziałem?

Wszystko to zapowiada kolejną wciągającą potyczkę z serwisem Nazaruk i być może z Reno. Po kolejnym kontakcie z tym serwisem zauważam nie tylko brak kultury i dobrej woli ale nawet zastawianie prymitywnych pułapek na klienta. Traktuję sprawę sportowo i na luzie, dlatego opiszę ją Wam z wszystkimi smakowitymi detalami.

G-Boy - 2009-03-24, 20:23

jan ostrzyca napisał/a:
Traktuję sprawę sportowo i na luzie


I nie inaczej.. Tak z mojego doswiadczenia w walce z aso renault - nie popuszczaj. Ale masz tez dwa wyjscia - jesli konczy Ci sie gwaracja - wez po prostu podjedz do innego aso, odzaluj te kilka km wiecej - byc moze zalatwisz wszystko w ciagu jednej - dwoch wizyt - a nie bedziesz sie musial z amatorami klocic, uzerac i denerwowac , skoro widac ze prace tam dostali, skonczywszy zlobek, a to i tak pewnie tez po znajomosci. Ponadto - sprawdz ich -czy gdzies jest wyraznie napisane ze reklamacje do nadwozia mozna skladac do godz 15.30 i jesli nie- to guuufno Cie obchodzi ze pan co ukonczyl kurs obslugi aparatu foto pracuje do 15.30 jesli salon/serwis dziala do 18 to maja obowiazek obsluzyc Cie w PELNYM zakresie uslug jakie oferuja w pelnym deklarowanym wymiarze godzin.

Zakladam ze jak walniesz taki tekst panu za biurkiem w serwisie - to moga mu sie ostatnie szare komorki ulotnic w trybie pilnym, wzrok bedzie namietnie szukal ratunku..a z uszu wyskoczy para..ale jest szansa ze jak zobacza ze nie zartujesz to sie wezma w garsc :D A jesli szacujac przewidujesz ze to i tak ponad ich sily - jedz do inengo aso, tam Cie zapewne obsluza bez problemu,zalatwia reklamacje i bedziesz kolejnym zadowolonym klientem ;)

jacek - 2009-03-24, 22:20

To jakiś gówniany serwis zmień go. Serwis nie chcę zarobić.
Swego czasu pracowałem w ZURiT ( naprawiałem telewizory) w moim interesie było trzymać stronę klienta jeśli było jakikolwiek uzasadnione roszczenie (brak możliwości odrzucenia zasadności naprawy przez gwaranta) naprawiałem z zadowoleniem płacił gwarant czyli kasa płynęła do mojej kieszeni.
Podsumowując nieważne kto płaci gwaran czy klient ważne że płaci.

jan ostrzyca - 2009-03-25, 12:10

Dziś umówiłem się z panen fotografem, który na moją uwagę, że jest niezastąpiony i nawet szef nie potrafi go zastąpić wyraził spore zdziwienie, bo on tylko robi zdjęcia i wysyła je mailem do RP...

Stąd wniosek, że dziś fatygowałem się niepotrzebnie?

Pan od aparatu zwrócił mi uwagę, że duże przeglądy robię w Zamościu, a nie wiedzieć czemu u Nazaruka chcę samochód naprawiać. Odrzekłem, że w Zamościu jest dużo taniej a samochód kupiłem u Nazaruków, więc u nich naprawiam.

Wóz został do mycia i suszenia przed przeglądem karoserii. Dla pewności pokazałem panu wszystkie bąble i zaznaczyłem je białą kredką, żeby którego nie przegapił.

Sprawa zaczyna mnie wciągać. Usterkę zgłosiłem przed upływem gwarancji i jej termin został z mojej strony zachowany. Ciekaw jestem reakcji ASO i RP. Nie spodziewam się pozytywnego załatwienia sprawy za pierwszym razem bez konieczności odwołania i być może artykuliku w Auto Świecie.

jan ostrzyca - 2009-03-26, 14:38

Podobno Mariusz Skotnicki z Nazaruka przesłał mailem do Wawy opis mojej reklamacji wraz ze zdjęciami. Odpowiedź ma być do końca tygodnia. Poprosiłem go żeby przesłał do mnie kopię tego listu. Zważywszy na ostatnie kontakty z ASO wolę wiedzieć co tam napisali, żeby w razie potrzeby odnieść się do treści maila. Co prawda raczej sądzę, że kopii nie otrzymam, z powodu, powiedzmy "obowiązujących procedur", ale wtedy zacznę kontaktować się bezpośrednio z RP.

Od teraz będę wymieniał z nazwiska pracowników Nazaruka, z którymi mam przyjemność się ostatnio kontaktować. Niewykluczone, że pokuszę się o zamieszcanie linków ze zdjęciami panów i opisami dawniejszych bezpośrednich kontaków.

Zacznę od szefa blacharni Pan Bogdana Nazaruka, który nazywa pracownika "koniem" i opierdala klienta (mnie), że mu zawracam gitarę a on nie ma czasu. To ten miły pan z prawej strony.

http://www.nazaruk.pl/prezes_viceprezes/

laisar - 2009-03-26, 14:55

Co najmniej dobry obyczaj - jeśli nie wymóg prawny - nakazywałby stosowanie formy "do wiadomości" wszystkich zainteresowanych stron...
jan ostrzyca - 2009-03-26, 15:20

Pomyślałem teź, żę moje dwuletnie doświadczenia z Nazarukiem zasługują na bloga...
Może takiego?

www.nazarukserwis.bloog.pl

W końcu tyle było chwil...które warto opisać.

jan ostrzyca - 2009-03-27, 08:35

Oto odpowiedź na prośbę o przesłanie mi do wiadomości materiałów wysłanych od Nazaruka do RP w sprawie mojej reklamacji:

"witam
niestety dokumentacja którą zebraliśmy została załączona do wniosku gwarancyjnego dla potrzeb gwaranta RENAULT POLSKA nie jast przeznaczona dla klientów.
o dalszych decyzjach Renault Polska do wniosku gwarancyjnego proszę kontaktować się z szefem warsztatu balcharsko-lakierniczego Panem Bogdanem Nazarukiem.
tel. 081 748 68 67 e-mail bogdan.nazaruk.nazaruk@dealer.renault.com.pl
pozdrawiam
Mariusz Skotnicki"

Zabawne, bo wychodzi na to, że ASO może przesłać do RP cokolwiek, nawet materiały niezgodne z prawdą, błędnie sporządzone etc i klient nie może się z nimi zapoznać.

Właściwie to nie wiadomo czy cokolwiek wysłali...

glenart - 2009-03-27, 23:30

Koledzy z lublina
piszecie wszyscy jak to się meczycie z nazarukiem

a czy któryś z was próbował jeździć do Carrary w Lublinie przecież oni też na początku sprzedawali Daćki tak samo w Puławach

renault polska twierdzi że nasze DAĆKI możemy naprawiać w dowolnym serwisie renault

Z serwisem nazaruka nie miałem jeszcze że tak powiem problemów ale nie przejechałem nawet 6000kkm jeździłem owszem żeby sprawdzili dla mojego świętego spokoju pewne rzeczy ale przekonali mnie w sposób rzeczowy że tak ma być i tak faktycznie jest taki urok myśli francuskiej

co do zakupu auta u nazaruka to nie uśmiechała mi się jazda do zamościa z resztą najciekawszą ofertę dostałem w salonie daci nazaruka tu od ręki dostałem 2000 tysie rabatu od ceny katalogowej i dywaniki i chlapacze radio i głośniki sam se kupiłem bo za ten badziew co proponowali to podziękowałem

o bon się upomniałem i dostałem bo mi coś tam gdzieś tam przez przypadek któryś z pracowników chlapnoł

jedyne schody to problemy z paroma tysiami kredytu które wziełem by dostać gratis w liczony w cenę zestawu pakiet ubezpieczenia RCI to mi nerwa ruszyło przez nich moją daćką cieszyłem się 10 dni później (miałem ptwierdzoną promesę wypisali na tej podstawie ubezpieczenie konieczne do zarejestrowania auta a potem im coś odjebało i nie cheli przelać kasy do Nazaruka nie było ostatecznej zgody pomogło jak powiedziałem że rezygnuje z tego kredytu a polisę to se mogą w buty wsadzić wykupie se gdzie indziej

ale tak na poważnie to napiszcie co sądzicie o carrara w lublinie oraz co z zamościem puławami i chełmem ?? :?:

G-Boy - 2009-03-28, 12:49

jan ostrzyca napisał/a:
dla potrzeb gwaranta RENAULT POLSKA nie jast przeznaczona dla klientów.

No i maja swieta racje :/ Wiem ze brzi to dziwnie..ale aso zalatwia TWOJA sprawe wlasnymi kanalami. Ty masz byc zadowolony z rezultatu. Niemniej jesli dojdzie do tego ze sprawa przykladowo trafi do sadu - sad moze sobie wtedy zarzadac ujawnienia korespondencji aso - RP - a tak - to ich wewnetrzna sprawa. Jedyne co mozesz jeszcze uzyskac -to opinia niezaleznego rzeczoznawcy w Twojej sprawie z ktora i RP i aso bedzie musialo sie liczyc. Potem pozostaje czekac....
W kazdym razie...ciekaw jestem czy kiedykolwiek powstanie ogolnopolska petycja uzytkownikow Renatek i Daciek - wyslana do francji do Renault z opisem tego co polskie serwisy wyprawiaja...bo czasami to porazka.. :)

jan ostrzyca - 2009-03-28, 18:16

glenart napisał/a:
a czy któryś z was próbował jeździć do Carrary w Lublinie przecież oni też na początku sprzedawali Daćki tak samo w Puławach

Z serwisem nazaruka nie miałem jeszcze że tak powiem problemów ale nie przejechałem nawet 6000kkm jeździłem owszem żeby sprawdzili dla mojego świętego spokoju pewne rzeczy ale przekonali mnie w sposób rzeczowy że tak ma być i tak faktycznie jest taki urok myśli francuskiej

Carrara nie ma już autoryzacji na daćki (sprawdzałem). Puławy też już chyba nie nie mają, bo wyszukiwarka serwisów na stronie dacii nie pokazuje tego ASO.

Zamość robi daćki, ale wstawianie wozu do serwisu 9o km od domu, znaczy, że na sam dojazd tracisz 1.5 godziny i...wracasz do domu pociągiem lub busem. To lekka przesada.

Mnie też u Nazaruka "przekonali mnie w sposób rzeczowy" że mam sprawny termostat, który jednak nie był sprawny i wymagał wymiany. Tak "przekonany w sposób rzeczowy" jeździłem nieprawnym autem 2 miesiące.

Podobnie przekonywali mnie "w sposób rzeczowy" , że zarzygany olejem amortyzator w prawie nowym jest sprawny i wszystko jest OK, a ja się czepiam...

psur - 2009-03-30, 10:39

Widzę, że kolega Jan się wkręcił i nawet bloga wystartował :) No, życzę powodzenia. Jak widać na przykładzie Przyguckich taka "internetowa presja" może wyjść na dobre zarówno klientom jak i serwisowi.
jan ostrzyca - 2009-03-31, 06:57

Bloga www.nazarukserwis.bloog.pl zacznę uzupełniać po załatwieniu reklamacji przez Nazaruka i to chyba oczywiste, że treści będa zależeć od postawy ASO.

Zresztą, nawet ten wątek ostatnio cieszy się sporym zainteresowaniem. Z bodaj 600 otwarć 10 dni temu skoczył do ponad 1000. To się nazywa darmowa reklama dla serwisu.

Gość - 2009-03-31, 17:58

tak czytam to forum i się dziwię że taki jeden gostek wymienia ludzi z serwisu po nazwisku a sam używa jakiś pseudo by go nikt nie poznał, po prostu żenuła

jednym słowem brak profesjonalizmu z Pana strony Panie Janie

wox - 2009-03-31, 18:28

O! Mamy obrońcę Nazaruków. :mrgreen: Proponuję poczytać sobie wątek o Przyguckich.

Idzie ku dobremu ;-)

W kwestii anonimowości - przecież Pan Jan się nie ukrywa

Martens - 2009-03-31, 18:59

horacy6 napisał/a:
tak czytam to forum i się dziwię że taki jeden gostek wymienia ludzi z serwisu po nazwisku a sam używa jakiś pseudo by go nikt nie poznał, po prostu żenuła

jednym słowem brak profesjonalizmu z Pana strony Panie Janie


"Sowa" bis? :lol:

Gość - 2009-03-31, 19:09

a kto to niby jest ta "Sowa",

a tak poważnie to Pan Jan to chyba zwie się inaczej bo na forum nikt nie podaje swoich danych (o ile dobrze mi wiadomo) :-P

a chłopcze o ksywie WOX idzie wiosna a nie dobre hehe

wox - 2009-03-31, 19:48

horacy6 napisał/a:
chłopcze o ksywie WOX

Jakiż komplement :mrgreen:
bo dla nastolatków jestem już "stary"

jackthenight - 2009-03-31, 19:56

Sowa bis albo Dryfter bis :) hihi
To są tzw. zaklinacze rzeczywistości. Ale to oznacza, że Nazaruka ruszyła najwidoczniej treść na forum. Tylko czekać aż się zarejestruje na tym forum :) :mrgreen: :mrgreen:

wox - 2009-03-31, 19:58

Wreszcie znalazł się jakiś sposób na partaczy z ASO
laisar - 2009-03-31, 20:06

Ani chybi jakiś przedstawiciel rzędu Strigiformes - a może nawet sam Wielki Szef?... <;


@horacy6: Dobrym zwyczajem jest choć minimalne zapoznanie się z tym, co było wcześniej na forum - a już zwłaszcza, gdy ktoś podaje namiary...

Nie ma też znaczenia, jak się kto nazywa, tak długo jak pisze prawdę.

Po trzecie, właściciele i pracownicy każdej firmy są - w zakresie swojej pracy - właściwie osobami publicznymi d:


@wox: Oj, idzie - przynajmniej dla nas (;


@admini: Może by tak kontrolnie sprawdzić pana Horacego Szóstego? <:

Martens - 2009-03-31, 20:07

Mam dla nas mały quiz: rejestruje się nowy użytkownik na forum, nie wita się, jak to zazwyczaj bywa, w odpowiednim dziale (oczywiście, to tylko dobry zwyczaj, nie obowiązek), tylko już w cztery minuty od rejestracji wynajduje ten akurat temat i próbuje zdyskredytować użytkownika, opisującego swoje perypetie z jednym z serwisów. Pytanie:
a) trafił tu przypadkowo, jest zadowolonym klientem rzeczonego serwisu i powodowany bezstronnym odruchem przyzwoitości postanowił dać odpór wstrętnemu oszczercy Janowi O.,
b) celowe działanie, jest podpadniętym mechanikiem tego serwisu i postawił przypodobać się szefowi (taki Jarząbek Wacław),
c) sam pan N. zaszczycił nas incognito,
d) żadne z powyższych, czepiam się biednego chłopiny.

Ja oczywiście wybieram odpowiedź a. :lol:

jackthenight - 2009-03-31, 20:28

Haha, Martens dobre :)
Na pewno odpowiedź A.

wox - 2009-03-31, 20:46

No to chyba jednak odpowiedź B lub C ;-)
laisar - 2009-03-31, 20:47

Może ankietę wywiesić? <;

Ja obstawiam "D" d:

Martens - 2009-03-31, 20:48

wox napisał/a:
No to chyba jednak odpowiedź B lub C ;-)

Czemu? Zadowolony klient nie może być z Lublina? Przecież sowa też był zadowolonym klientem... ;-)

jacek - 2009-03-31, 20:49

stawiam na d :mrgreen:
Pablo78 - 2009-03-31, 21:40

horacy6 napisał/a:
a kto to niby jest ta "Sowa",

a tak poważnie to Pan Jan to chyba zwie się inaczej bo na forum nikt nie podaje swoich danych (o ile dobrze mi wiadomo) :-P

a chłopcze o ksywie WOX idzie wiosna a nie dobre hehe


niestety źle Panu wiadomo, chłopcze... :lol:

D, jak laisar... :mrgreen: :mrgreen: :lol:

jackthenight - 2009-03-31, 21:58

Martens napisał/a:
Przecież sowa też był zadowolonym klientem...

Ale Sowa, to był klient z Łodzi, może się przeprowadził do Lublina i teraz pracuje w ASO u Nazaruka :)

Martens - 2009-03-31, 22:04

jackthenight napisał/a:
Martens napisał/a:
Przecież sowa też był zadowolonym klientem...

Ale Sowa, to był klient z Łodzi, może się przeprowadził do Lublina i teraz pracuje w ASO u Nazaruka :)


Nie patrzyłem na to w ten sposób... A przecież to takie oczywiste! :mrgreen:

Konrad - 2009-03-31, 23:30

horacy6 sam nazywa się baranem, więc nie spodziewajcie się tego, że domyślił się, że zostanie prześwietlony. :mrgreen:
Chłopina żyje w przekonaniu, że żywi nas Renault i myśli, że może się tu postawić :evil: .

Gość - 2009-03-31, 23:49

dzięki za miłe słowa Konradzie (jeśli mogę się tak do Ciebie zwrócić), może i jestem tym zwierzęciem o którym piszesz, jeszcze raz dzięki za miłe słowa
Konrad - 2009-04-01, 00:07

Po prostu zamiast atakować - wejdź w dyskusję.
Jeżeli masz coś do Jana to napisz, argumentuj, wdaj się w dyskusję ... ale nie atakuj na dzień dobry stałego bywalca tego forum, bo kilku już tak zaczęło ( vide wątek z serwisem Przygudzccy ) i na dobre atakującemu to nie wyszło.
Przedstaw się, podziel się swoimi uwagami i spostrzeżeniami, użyj funkcji szukaj, poczytaj forum ... a jeżeli nie chcesz z nami rozmawiać to nie loguj się więcej.

Gość - 2009-04-01, 05:57

witam
moje pojawienie się na forym wywołało duże zamieszanie za które serdecznie przepraszam, przegiołem w kilku kwestiach za co też wielkie sorry, przepraszam również Pna Jana, nieznam Pana więc jestem matoł że tak postąpiłem sorry,
życzę Państwu szerokich poboczy i gumowych drzew,
Pozdrawiam Horacy6 :oops:

laisar - 2009-04-01, 09:29

(...i tyle go widzieli? <; ).
jan ostrzyca - 2009-04-01, 09:54

O ocenie firmy przesądzją kontakty z klientem w sytuacjach kryzysowych i spornych. Panowie Nazaruk chwalą się zajęciem trzeciego miejsca w jakimś tam konkursie dla przedsawicieli Reno. I fajnie.

Do tej pory robienie w konia kienta przynosiło im chyba jakieś drobne pieniądze. Ile zaoszczędzili na tym, że odmówili mi gwarancyjnej naprawy zapsutego termostau? 200 zł? Ten wątek był otwierany już 1300 razy. Jak odpalę bloga będzie to kilka tysięcy wejść rocznie.

Pisałem już, że sprawę traktuję czysto sportowo, jak mi odmówią naprawy lub będą robili jakieś sceny przy następnych kontaktach, tym gorzej dla nich. Stać mnie na naprawę blacharską auta, bo zrobienie zaprawek na obu progach to max. 600 zł. Pytanie czy Nazaruków stać na stałą darmową antyreklamę w Internecie?

Martens - 2009-04-01, 10:08

Cytat:
Pytanie czy Nazaruków stać na stałą darmową antyreklamę w Internecie?


Póki co wygląda na to, że tak. Być może gra niemądra ambicja, być może lekceważą "potęgę mocy"... Do czasu ;)

laisar - 2009-04-01, 10:16

Jeśli większość ich klientów będzie tak wierna jak Ty, janie, to sądzę, że chyba mimo wszystko będzie ich niestety stać...

Niemniej jednak masz rzecz jasna moje pełne wsparcie moralne (;

jan ostrzyca - 2009-04-03, 20:37

W środę wysłałem maila do Bogdana Nazaruka z zapytaniem co z moją reklamacją. Do chwili obecnej żadnej opowiedzi. Ani "zapraszamy do na naprawę" ani "odpierol się pan". Kiedyś byłem świadkiem sceny gdy Bogdan Nazaruk podniesionym głosem ( u niego to reguła?) tłumaczył pracownikowi, że "nie chce mu się" rozmawiać z (innym) klientem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że jest to jeden z braci Nazaruk i uznałem, że bracia mają po prostu chamskiego pracownika.

Zacząłem wreszcie pisać bloga:

www.nazarukserwis.bloog.pl

wox - 2009-04-03, 21:09

Janie - dajesz "czadu", ale z chamstwem (m.in. w ASO) trzeba walczyć
jan ostrzyca - 2009-04-04, 21:01

Wczoraj późnym wieczorem (godz. 21.37) napisałem na tym forum, że nie mogę doczekać się odpowiedzi od ASO Nazaruk. Dzisiaj o 7.44 w skrzynce mailowej miałem odpowiedź ASO o następującej treści:

Od: <bogdan.nazaruk.nazaruk@dealer.renault.com.pl> Do: wiecie kogo;)
Data: Sobota, 4 Kwietnia 2009 07:44

"witam
w celu ustalenia terminu naprawy prosimy o kontakt telefoniczny 081 7486867
Bogdan Nazaruk".

Brzmi prawie zachęcająco. "Prawie" dlatego, że w liście brak informacji, że Reno uznało reklamację i zaprasza do bezpłatnej naprawy gwarancyjnej. W sumie nie wiem czy chłopcy naprawią mi wózek w ramach gwarancji czy też wystawią rachunek.

Przy poprzedniej naprawie gwarancyjnej, Reno i ASO do końca wspólnie udawali, że samochód jest sprawny a wymiany amorów dokonano w ramach "gestu handlowego".

Instytucja "gestu handlowego" ma to do siebie, że gwarant próbuje zachować twarz ukrywając usterkę a jednocześnie sugeruje, że wkurzony dotychczasowym olewaniem klient jest upierdliwą mendą. Na wojnie jak na wojnie...

jan ostrzyca - 2009-04-10, 18:33

W następną środę wstawiam auto do Nazaruka na gwarancyjne malowanie progów. Zabieg ma ponoć trwać tydzień. c.d.n.
jurek - 2009-04-10, 20:46

Tydzień? Jesteś pewny, że malowanie? Może w ramach gestu będą wymieniać. pozdr
wox - 2009-04-10, 21:05

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A poważnie: w Fusionie miałem lakierowane drzwi (korozja w 3-letnim aucie) - auto odstawiłem w poniedziałek, a odebrałem w środę.

jan ostrzyca - 2009-04-16, 12:05

wox napisał/a:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A poważnie: w Fusionie miałem lakierowane drzwi (korozja w 3-letnim aucie) - auto odstawiłem w poniedziałek, a odebrałem w środę.


Blacharka to akurat nie lubi pośpiechu. Jak zrobisz za szybko lub na skróty wyjdzie chała.

Wojtek Z. - 2009-04-16, 13:26

Widziałem dzisiaj twoją drakulę na warsztacie. Już zaczeli robić :-D
jan ostrzyca - 2009-04-16, 13:41

Wojtek Z. napisał/a:
Widziałem dzisiaj twoją drakulę na warsztacie. Już zaczeli robić :-D


Fajnie. Mój poziom zadowolenia z samochodu 10/10, poziom zadowolenia z salonu 9/10, poziom zadowolenia z serwisu 2/10 (dotychczas). Skutek jest taki, że zamiast sandero, który bardzo przypadł mi go gustu, kupiłem grande punto.

wox - 2009-04-16, 19:35

jan ostrzyca napisał/a:
Blacharka to akurat nie lubi pośpiechu. Jak zrobisz za szybko lub na skróty wyjdzie chała.

Co prawda mają nowoczesną lakiernię (przynajmniej tak wygląda), ale zwisało mi to totalnie, bo już przymierzałem się do zakupu Dacii. Przy sprzedaży Forda nie ukrywałem tego faktu, jak i wymiany przekładni kierowniczej - z papierami zostawiłem zlecenia napraw (faktur nie, bo to były naprawy gwarancyjne).

jan ostrzyca - 2009-04-25, 16:34

Odebrałem dziś wózek po naprawie gwarancyjnej progów. O jakości naprawy jeszcze nie napiszę, bo się dobrze nie przyjrzałem, a poza tym czas pokaże...

Dopłaciłem uzgodnione wcześniej 300 zł za naprawę otartego progu. Blacharnia bez pytania dokonała naprawy lekkiej parkingowej obcierki błotnika. Wg Bogdana Nazaruka wymagała tego technologia naprawy progów. Za zaprawkę błotnika nie doliczyli nic ponad uzgodnione 300 zł dopłaty.

Bogdan Nazaruk wydając mi samochód był dziś wyjątkowo uprzejmy. Ja również byłem wyjątkowo uprzejmy.

Powiesiłem na tym serwisie kilka parszywych psów i nadal uważam, że słusznie. Gwoli prawdy muszę dodać, że ASO Nazaruk Serwis jeśli tylko chce, potrafi wywołać dobre wrażenie na kliencie.

Moja ocena serwisu nieco wzrosła. Przed nami jeszcze co najmniej rok kontaktów więc zrecenzuję Wam wszystkie następne wizyty w ASO Nazaruk.

jan ostrzyca - 2009-05-05, 09:29

Zajrzałem dziś na mój nieco zapomniany blog o ASO Nazaruk i znalazłem to:

http://www.nazarukserwis....html#komentarze

Zakładam, że Pan Horacy, jest pracownikiem lub szefem (?) serwisu i czuję się odrobinę dotknięty. Ale, nie tym, że nazwał mnie "patałachem", to jego subiektywna choć głupia opinia, tylko określeniem "rupieć" odnośnie dwuletniego samochodu.

Jaki stąd wniosek? Może chłopcy u Nazaruka męczą się wewnętrznie sprzedając "rupiecie" z logiem Dacia? Może mają z tego powodu obniżoną samoocenę? Może zrzymają się w sobie bo Renault to jest dopiero samochód (!) a dacia to dla nich "rupieć".

Fatalna sytuacja, ale może to jest powód dość nędznych wyników sprzedarzy Dacii?

Mikele - 2009-05-05, 20:08

Ja tylko głośno pomyślę, ale sądzę że pracownicy sprzedający Dacię jak najbardziej mogą uważać się za poszkodowanych w porównaniu z innymi pracownikami handlującymi autkami z logiem Renault na masce/grillu.

Po pierwsze marka ma zerowy prestiż wśród większości ludzi - przed tygodniem spotkałem się z kolegą z czasów ogólniaka i chwalił się 11-letnim Accordem, o Dacii twierdząc, że "na pewno chłam"...

Druga sprawa to kwestia osiągnięcia "taniości" samochodu - chcąc obniżyć maksymalnie koszty uzyskania przychodu tnie się je czasem w dziwny sposób (etui na książkę serwisową i manual Dacii to plastik tandetny, a w Renault jest całkiem ładne, materiałowe). Podobnie jak sądzę oszczędza się na szkoleniach itp. a wnioskuję po tym, jak rozmawiając ze sprzedawcą gdy przymierzałem się do kupna MCV-ki pytałem o różne rzeczy przeczytane tutaj (np. nawiewy klimy na 2 i 3 rząd), a on nie bardzo wiedział o czym mówię...

Jeszcze kilka innych rzeczy przychodzi mi na myśl, ale żona mnie odgania od komputera :lol:

jan ostrzyca - 2009-05-05, 20:52

To niech ci wszyscy salonowi frustraci sprzedają Benteye. To dopiero prestiż.
jackthenight - 2009-05-05, 20:56

Taaa :) , to niech zmienią pracę jak się im nie podoba.
Beckie - 2009-05-06, 12:08

Mikele napisał/a:
chcąc obniżyć maksymalnie koszty uzyskania przychodu tnie się je czasem w dziwny sposób (etui na książkę serwisową i manual Dacii to plastik tandetny, a w Renault jest całkiem ładne, materiałowe).

Ja dostałem w zwykłej koszulce (takiej co się ją wpina do segregatora) :-(

Wojtek Z. - 2009-05-06, 12:18

Wszyscy sprzedawcy renault i dacia jeżdżą na te same szkolenia, ale jak to na szkoleniach bywa - można się nauczyć czegoś nowego lub leczyć kaca po wieczorku integracyjnym hehe...
Nawiązując do wypowiedzi:
jan ostrzyca napisał/a:
Jaki stąd wniosek? Może chłopcy u Nazaruka męczą się wewnętrznie sprzedając "rupiecie" z logiem Dacia? Może mają z tego powodu obniżoną samoocenę? Może zrzymają się w sobie bo Renault to jest dopiero samochód (!) a dacia to dla nich "rupieć".
dla tych sprzedawców renault, których znam, Dacia wcale nie jest "rupieciem" wręcz przeciwnie znając konstrukcę tych samochodów od podszewki uważają, że to są mocne auta.

jan ostrzyca napisał/a:
Fatalna sytuacja, ale może to jest powód dość nędznych wyników sprzedarzy Dacii?
nasza koncesja ma bardzo dobre wyniki sprzedaży w Polsce. Dowodem na to może być fakt, że jesteśmy jedną z niewielu koncesji, które wprowadzają zamówienia z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. (bo brakuje nam samochodów).
Wojtek Z. - 2009-05-06, 12:29

Mikele dzięx za uznanie. A jeśli chodzi o etui na książki samochodu, to tylko zależy od tego czy mamy w magazynie te materiałowe. Widocznie zabrakło chwilowo i dostałeś inne.
jan ostrzyca napisał/a:
To niech ci wszyscy salonowi frustraci sprzedają Benteye. To dopiero prestiż.

gdybym sprzedawał bentleye, to pewnie nie miałbym czasu na wpisy na forum, albo byłbym zatwardziałym snobem.
Na razie mogę was zapewnić, że jestem zadowolony z pracy i pozostaję do waszej dyspozycji w razie jakichkolwiek pytań dotyczących Dacii.

jan ostrzyca - 2009-05-06, 14:15

Moje kąśliwe uwagi w żadnym stopniu nie dotyczą Wojtka Z. tylko pana Horacy6. Jeśli kolega Wojtek Z. poczuł się nimi urażony to wyjaśniam, że nie miałem takiego zamiaru.

Kolega Wojtek Z. był wobec mnie profesjonalny, uprzejmy i bardzo pomocny. M.in. dlatego oceniając salon a nie serwis Nazaruka w mojej prywatnej skali ocen dałem mu 9 na 10 możliwych punktów. Jest to w którymś z poprzednich wpisów.

Tym niemniej, ktoś od Nazaruka nazywa dacie "rupieciem". Chyba, że obywatel Horacy6 nie ma nic wspólnego z Nazarukiem...;)To bardzo przepraszam.

Wojtek Z. - 2009-05-06, 15:01

Absolutnie nie czuję się urażony w żadnym stopniu :-) i mile wspominam naszą "wycieczkę" pierwszą Dacią Sandero. A Pana <Horacy6> nie kojarzę z nikim z naszej firmy.
wox - 2009-05-06, 19:25

Beckie napisał/a:
Mikele napisał/a:
chcąc obniżyć maksymalnie koszty uzyskania przychodu tnie się je czasem w dziwny sposób (etui na książkę serwisową i manual Dacii to plastik tandetny, a w Renault jest całkiem ładne, materiałowe).

Ja dostałem w zwykłej koszulce (takiej co się ją wpina do segregatora) :-(

Ja akurat mam tę "ładną", materiałową wersję

Mikele - 2009-05-07, 07:10

Panie Wojtku, to nie Pan mnie "obsługiwał", więc w żadnym wypadku moje słowa Pana nie dotyczą.

Po prostu fakty są takie, że wszystkiego niemal na temat MCV dowiedziałem się z tego forum spędzając ładne kilka godzin na czytaniu przeróżnych rzeczy. Sprzedawca o bardzo wielu rzeczach nie wiedział i nie był w stanie odpowiedzieć na moje pytania.

Seal - 2009-05-08, 09:51

To może zrobimy specjalne szkolenie dla sprzedawców :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Wojtek Z. - 2009-05-08, 10:31

Seal napisał/a:
To może zrobimy specjalne szkolenie dla sprzedawców :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

... toć możem... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

jan ostrzyca - 2009-05-10, 18:10

Usterki mojego logana 2 lata/44.000 km, obsługa w ASO Nazaruk:
1) pęknięcie (strzał) opony przedniej po ok. 5 m-cach użytkowania-u Nazaruków nie przyjęto reklamacji,
2) awaria włącznika światła cofania, usunieto w ramach gwarancji,
3) wyciek oleju z amortyzatora tylnego po 10 tys. km, naprawa gwarancyjna wykonana po wilekiej awanturze,
4) awaria termostatu po ok. 35 tys. km, Nazaruk nie widzi usterki, inny serwis wymienia bez gadania,
5) początki korozji na progach, po wstępnych dąsach Nazaruk robi naprawę w ramach gwarancji,
6) stuki w lewym przednim zawieszeniu po 44.000 km, zobaczymy...

Na razie w meczu Nazaruk-Jan Ostrzyca wynik wynosi 2:3.

Jakość wykonania logana zaczyna mnie mocno zastanawiać...

jan ostrzyca - 2009-05-12, 07:19

Stukająca końcówka lewa wymieniona wczoraj w ramach gwarancji. Sprawa załatwiona szybko i bez żadnych niepotrzebnych dyskusji. Jedyny minus (mały): musiałem się upomnieć o kopię zlecenia.
Zaczynam powoli (bardzo powoli) zmieniać na nieco lepszą opinię o ASO Nazaruk.

Mikele - 2009-05-26, 22:21

Dziś ludzie z "Nazaruka" przeszli samych siebie, a konkretnie panienka pracująca na częściach.


1. Dzwonię, odbiera kobieta, pytam o poprzeczki do relingów, mówi mi że są, podaje ile kosztują, jaki mogę dostać rabat. Wszystko OK.

2. Chcę zamówić - nie mogę przez telefon, muszę przyjechać i zostawić zaliczkę. No dobra, huk z tym, że zostawiłem u nich 45 tyś., może mimo to nie jestem wiarygodny... Ale to jest jeszcze do przeżycia.

3. Przyjeżdżam do salonu, idę na części do szefa działu i...okazuje się, że poprzeczek do relingów nie ma dostępnych ani w Polsce, ani w centrali we Francji.


Straciłem w sumie ponad 1,5 godziny pchając się przez miasto do salonu, tylko dlatego, że panience nie chciało się sprawdzić czy część jest dostępna, albo może doszła do wniosku że tak nieistotny szczegół jak jej brak mnie w ogóle nie zainteresuje...

Nie wiem czy to w ogóle coś da, ale napiszę do Nazaruka skargę na zachowanie pracownicy. Mówią, że na 10 klientów jeden zawsze jest upierdliwy i właśnie tym klientem mam zamiar być ja.

Tym bardziej, że planuję niebawem zakładać hak i muszę zrobić to w aso, choć wcale nie jest powiedziane, że w Lublinie ;-)

jan ostrzyca - 2009-05-27, 08:30

[quote="Mikele"0] pytam o poprzeczki do relingów, mówi mi że są, podaje ile kosztują, jaki mogę dostać rabat. Wszystko OK.
[/quote]

A z ciekawości zapytam: ile ekosztują poprzeczki do relingów w saloonie?

Mikele - 2009-05-27, 13:25

238,51 zł. przed rabatami
yarocz - 2009-06-20, 18:39

Mój pierwszy kontakt z serwisem czyli przegląd po 2 latach.
Obsługa miła i fochowa.
Sprawdzono wszystko co chciałem ( zgłaszałem dodatkowo ).
Na razie jestem zadowolony.

laisar - 2009-06-20, 19:15

Cytat:
fochowa

Ja, ja, dzen dobrry, herr Freud... <;

Wojtek Z. - 2009-06-26, 12:49

Mikele napisał/a:
Tym bardziej, że planuję niebawem zakładać hak i muszę zrobić to w aso, choć wcale nie jest powiedziane, że w Lublinie ;-)

!!! Nie ma obowiązku zakładania haka w aso !!!
Trzeba tylko pamiętać, żeby nic nie uszkodzić podczas montażu, bo nie będzie gwarancji.

laisar - 2009-06-26, 12:57

Cytat:
bo nie będzie gwarancji

...na uszkodzone elementy (to tak dla porządku i jasności (: ).

jan ostrzyca - 2009-07-24, 06:21

Naprawa blacharska po kolizji. O jakości naprawy nie napiszę-czas pokaże. Naprawa wykonana w 100% terminowo, wszystko zgodnie z ustaleniami. Poziom obsługi bez zarzutu-dzwonią do domu w sprawie dodatkowej roboty, szczegółowa informacja co zrobiono, do odbioru samochód wymyty i chyba odkurzony(?). Do ogólnej oceny dodaję kolejny plus.

Zlikwidowałem bloga poświęconego ASO Nazaruk. Zawartość zgrałem, oby się nie przydała.

Mikele - 2009-08-05, 08:46

O 8.30 autko wstawione do serwisu w celu usunięcia kilku usterek: resetującego się komputera, piszczącego pedału hamulca, wariujących czujników cofania oraz ospałego i wyjącego mechanizmu szyby po stronie kierowcy.

Do tego poprosiłem o sprawdzenie ile kosztować będzie założenie szyb elektrycznych w tylnych drzwiach, bo doprowadza mnie do szału córka, która sama sobie otwiera korbką, a nie ma jeszcze dość siły żeby potem zamknąć :D

Generalnie atmosfera na warsztacie przy pytaniu o szyby była w stylu "ale nam się nie chce...", mam nadzieję, że to tylko wina braku porannej kawy :mrgreen:

Pozdrawiam.

laisar - 2009-08-05, 09:23

Obstawiam koszt szyb na 1,5-2x wyższy niż opcja dostępna przy kupnie nowego auta...
Mikele - 2009-08-05, 09:45

Mam nadzieję, że w x2 się wszystko zmieści i chętnie natychmiast zapłacę taką kwotę za święty spokój :)

Nie wiem tylko, czy zadanie nie przerośnie mechaników z Nazaruka, bo już rano jeden powiedział: "ale to nawet boczki w drzwiach trzeba będzie wymienić"... No kupa roboty po prostu :-P

laisar - 2009-08-05, 10:05

Powiedz, że korbka może zostać - dziecko będzie miało zabawkę, oni nie będą musieli wymieniać boczku, a Ty mniej zapłacisz...

A może to otwieranie tak naprawdę w ogóle nie jest potrzebne? Może niech Ci po prostu odłączą korbki od mechanizmów...

(:

Mikele - 2009-08-05, 19:38

No to pięknie...

Co trzeba było zrobić, to zrobili: hamulec nie piszczy, resztę się sprawdzi w dłuższej trasie.
Natomiast wycena założenia elektrycznych szyb nieco mnie zaskoczyła, ponieważ okazało się, że gdybym bardzo chciał, to będzie to kosztowało 3100 zł. plus robocizna :)

Chyba wyślę zapytania do innych serwisów Renault/Dacia, a jeśli się nie uda to będę polował na skasowane zachodnie Daćki z tylnymi szybami elektrycznymi.

Pozdrawiam

Marek1603 - 2009-08-05, 19:40

Czyżby się oni nie pomylili. Może miałoi być 310PLN.
gigi303 - 2009-08-05, 19:41

ewentualnie robótki domowe i zestawy uniwersalne z allegro, powinno wyjść taniej :-)
Mikele - 2009-08-05, 19:46

Mam w aucie kompletną wycenę części, jutro zeskanuję i wrzucę ku ogólnej uciesze.
glenart - 2009-08-05, 20:50

cena jak najbardziej realna ja pytałem o cenę zagłówków chowanych w fotel z dacki po liftingu usłyszałem coś ponad 600 za sztukę

ogólnie znam ten problem bo sam pracuje w serwisie tylko inne zabawki serwisuje i niejednokrotnie cena części zamiennej przewyższa wartość nowego kompletnego urządzenia w sklepie

ot po prostu taka polityka żeby klient po gwarancji już dupy serwisowi gwarancyjnemu nie zawracał tylko se poszedł gdzie indziej lub nową zabawkę kupił

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-08-06, 02:20 ]
Post o cenach przeglądów przeniesiony do odpowiedniego tematu.

jan ostrzyca - 2009-08-05, 21:42

Mikele napisał/a:
O 8.30 autko wstawione do serwisu w celu usunięcia kilku usterek:(...) piszczącego pedału hamulca


Piszczący pedzio hamulca: gwarancja czu odpłatnie? Mnie dwa tygodnie temu zrobili odpłatnie. Nie piszczy, za bodaj 106, może 112 zł brutto.

W ASO Fiata w Grande Punto zrobili mi to samo za darmo w ramach gwarancji...

Z daciami będzie klopot po gwarancji. W czasie gwarancji można wydusić z ASO sporo. Jednak ceny usług i części "pełnopłatnych" są w ASO na tyle niedorzeczne, że raczej nieopłacalne. Z drugiej strony brak częsci alternatywnych (szczególnie blachy) i serwisów, które chcą i potrafią dłubać przy dacii.

Wnioski:
1) lepiej się pozbyć zanim zgnije,
2) nigdy więcej?

glenart - 2009-08-05, 22:52

piszczący pedał hamulca

mam przejechane 14000km piszczało mi przy 10000 zrobili bez mrugniecia za darmo w ramach gwarancji zapieka sie coś w tylnym kole w hamulcach bebnowych nasmarowali i juz robota 30 minut sam bym zrobił po gwarancji napewno za takie rzeczy nie dam im zarobic

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-08-06, 02:26 ]
Część postu przeniesiona do innego.

laisar - 2009-08-06, 01:23

Cytat:
brak częsci alternatywnych

1. No bez przesady - mechanicznych nie brakuje, bo pasują te od starszych renówek.

Cytat:
(szczególnie blachy)

2. Na tym się nie znam - do innych marek są w ogóle jakieś zmienniki???

Cytat:
i serwisów, które chcą i potrafią dłubać przy dacii.

Patrz pkt. 1.

laisar - 2009-08-06, 08:23

Jeśli chodzi o ASO - coś chyba bywa na rzeczy, podobnie w niezależnych warsztatach ogólnie nie lubiących "francuzów", ale w tych nastawionych na [m.in.] renówki jeszcze nie usłyszałem cienia podobnej sugestii (z wyjątkiem jednego, który jednak, jak na to wyglądało, brzydził się z zasady jakąkolwiek robotą <: ).

Wrażenie może być mylne, ale zasadniczo ogólne jest u mnie takie, że podział przebiega chyba raczej na linii dobry-zły mechanik, a nie wg marek. Jeśli fachman wydaje się faktycznie znać się na rzeczy, to wie, że tak samo jak nie ma ideałów, tak naprawdę nie ma kiepskich marek i modeli - niektóre mają po prostu trochę więcej słabych punktów, o które trzeba bardziej dbać.

Mikele - 2009-08-06, 10:52

Otóż i kosztorys:

1

2

Nieźle im wyszło, prawda ???
Niestety auto które kupiłem było już w Polsce i nie miałem możliwości wzięcia elektrycznych szyb i poduch bocznych w opcji... Teraz żałuję, zwłaszcza patrząc na te wzięte z d... ceny.

laisar - 2009-08-06, 11:20

Cóż, ceny oryginalnych części zamiennych są jakie są...

Mnie się wydawało, że opcja szyb jest droższa - 500-600 zł, stąd moje obstawianie. Fakt, że mogłem po prostu sprawdzić /:

Natomiast w ramach oszczędzania można zrezygnować z wymiany boczków drzwi i oryginalnej wiązki przewodów - zawsze to nieco ponad 1kzł mniej. I tańszy montaż, bo tego ASO już na pewno nie będzie chciało zrobić.

Opcja polowanie na bebechy z demontażu używanego auta też rzecz jasna jest możliwa, ale znalezienie czegoś może potrwać, a stan techniczny to jak zawsze w takim przypadku - pewna niewiadoma.

Jak Ci bardzo zależy, to idź za radą kolegów i zainwestuj po prostu w zestaw uniwersalny - w rodzaju http://www.conrad.pl/?art=853724&back=serch (chociaż Conrad jest stosunkowo drogi, a nie wiem czy aż tak dużo jakościowo lepszy).

Seal - 2009-08-06, 12:07

Mikele napisał/a:
Otóż i kosztorys:

1

2

Nieźle im wyszło, prawda ???
Niestety auto które kupiłem było już w Polsce i nie miałem możliwości wzięcia elektrycznych szyb i poduch bocznych w opcji... Teraz żałuję, zwłaszcza patrząc na te wzięte z d... ceny.

Zwala z nóg :shock:
W opcji to kosztuje 300 zł, czyli 10 razy mniej :!:
Dobrze o tym wiedzieć aby później nie żałować.

sami-99 - 2009-08-07, 14:54

Ja mam ( całe szczęście ) i bardzo się cieszę. A co do wysokiej opłaty, to dotyczy to wszystkiego np. klimy.
Zamontowana oryginalnie jest stosunkowo tania, a dokładana do samochodu już jeżdżącego to wydatek nawet około 8tyś ( Skoda Oktawia - klima ręczna)
- TOTALNA PORAŻKA cenowa -

laisar - 2009-08-08, 22:07

laisar napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
brak częsci alternatywnych (szczególnie blachy)

2. Na tym się nie znam - do innych marek są w ogóle jakieś zmienniki???

Wygląda na to, że nie jest źle:

http://moto.allegro.pl/it...kombi_nowy.html

Cytat:
Dach do Dacia Logan Kombi. Fabrycznie nowy zapakowany, bez słupków.
[...]
Cena Kup Teraz 600,00 zł


W ASO kosztuje 1534,93 zł brutto...

sami-99 - 2009-08-09, 06:17

:shock: widoczna różnica.
jan ostrzyca - 2009-08-25, 07:09

Jest niezły wózek do kupienia u Nazaruka w Lublinie. MCV diesel (słabszy), klima, eletryka, relingi, grafit metalik, św. przeciwmgielne, rocznik 2009, faza II, za ok. 42 tys. zł. Poprezentacyjny, zarejestrowany, przebieg ok. 100 km. Oglądałem, jeździłem i wpadł mi w oko. Jedna spora wada - brak poduszki pasażera.
sami-99 - 2009-08-25, 12:38

Hmm, korzystna cena
;-)

jan ostrzyca - 2009-08-25, 13:19

sami-99 napisał/a:
Hmm, korzystna cena
;-)


Nawet się przymierzyłem, ale zaproponowli mi zbójecką cene odkupu aktualnego auta i dałem sobie siana.

psur - 2009-08-25, 13:31

jan ostrzyca napisał/a:
zbójecką cene odkupu aktualnego auta

A ile z ciekawości? Gdzieś tam słyszałem, że jak pochodzenie pewne (a tu przecież wszystko jasne), to w salonie można uzyskać dobrą cenę zostawiając auto w rozliczeniu.

jan ostrzyca - 2009-08-25, 14:02

psur napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
zbójecką cene odkupu aktualnego auta

A ile z ciekawości? Gdzieś tam słyszałem, że jak pochodzenie pewne (a tu przecież wszystko jasne), to w salonie można uzyskać dobrą cenę zostawiając auto w rozliczeniu.


19 kawałków, czyli ok. 44% wartości nowego auta w takim samym wyposażeniu. Nie muszę dodawać, że sprzedaż dwuletniego auta za mniej niż połowę ceny mnie nie interesuje. Co innego gdybym kupował:)

Wg Erotax cen ategomodelu to 24.4 tys. zł http://moto.wp.pl/wycena....77882&typ=67586

Refleksja ogólniejsza: nie mające odzwierciedlenia w stanie pojazdu (zużycie) spadki wartości wyliczane wg różnych tabel, przeliczników, kalkulatorów etc skutecznie blokują w Polsce rynek samochodów nowych. Bo jak ktoś wpadnie na pomysł, żeby zamienić 2-4 latka na nówkę, to po kalkulacji wartości wozu na 30-40% raczej się rozmyśli i będzie tłukł swoje auto jeszcze klika latek, nie kupując kolejnego.

Swoją drogą ciekaw jestem jakie parametry brane są w takich wyliczeniach? Wycena prawie każdej rzeczy związana jest w jakiś sposób ze stopniem jej zużycia. A smochodów jakby nie...

yarocz - 2009-08-25, 18:51

Chodzi o to, że odkupując stary samochód na pewno będą chcieli go sprzedać.
A nie będą tego robić charytatywnie.
Więc muszą jeszcze odjąć na swój przyszły zarobek.

Rudiok - 2009-08-25, 19:16

jan ostrzyca napisał/a:

Swoją drogą ciekaw jestem jakie parametry brane są w takich wyliczeniach? Wycena prawie każdej rzeczy związana jest w jakiś sposób ze stopniem jej zużycia. A smochodów jakby nie...


No mają niby te tabelki, coś tam pooglądają, postukają i stwierdzą, że to rzęch ;)
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że to zależy od dealera. Jedni odkupują sami i potem wystawiają również sami na odsprzedaż - tacy z reguły biorą za niską cenę. Niektóre salony mają np. podpisane umowy z komisami, gdzie jedynie pośredniczą w transakcji odkupu - ci z reguły dają więcej bo to nie ich kasa. Także wystarczy pojeździć nawet w jednym mieście po kilku salonach tej samej marki żeby przekonać się jak może być przepaść cenowa.

--
Pozdrawiam, Rudiok

jan ostrzyca - 2009-08-26, 06:38

yarocz napisał/a:
Chodzi o to, że odkupując stary samochód na pewno będą chcieli go sprzedać.
A nie będą tego robić charytatywnie.
Więc muszą jeszcze odjąć na swój przyszły zarobek.
\

Niby tak, ale... różnica 5.5 tys. zł (ponad 20%) w ofercie saloon'u w stosunku do ceny "rynkowej" to jednak pewna przesada. Ale nie chodzi tu o przypadek indywidualny tylko o skalę makro.

Ostre spadki wartości samochodów wynikajace po części z polityki fiskalnej państwa, polityki ubezpieczalni i dilerni oraz sprowadzania dużej ilości używek z RFN powodują, że polski klient, który byłby skłonny kupić nowy samochód i opylić 3-4 latka raczej zrezygnuje i pojeździ jeszcze klika latek. A polski rynek nówek jest jaki jest.

jurek - 2009-08-26, 20:11

Kupowałem u Kellera w Gliwicach 9 miesięczną thalię, którą wzięli w rozliczeniu od swojego klienta /firma/. Po przejrzeniu wszystkich faktur wyszło, że Keler zarobił na niej 2 tys. Odlicz od tego przegląd oraz koszt oleju i filtra. pozdr
Mikele - 2009-08-27, 17:42

Dziś miałem przeglądzik w Nazaruku, na liczniku już 19.960 km ale serwis nie robił problemów, pod warunkiem że na następny zjawię się już około 30.000 km :)

Przy okazji wymieniłem sobie olej, bo od nowości jeździłem na tym samym. Autko zostało zalane 5w40l, wymieniono filtr oleju oraz jedną przepaloną H4, plus oczywiście zrobiono przegląd. Wszystko bezproblemowo, szybko i kulturalnie.

Kosztowało mnie to razem 372 złote brutto.

jan ostrzyca - 2009-10-22, 14:30

Wyłałem do mojego ulubionego ASO Nazaruk maila z zapytaniem o cenę przeglądu po 60 tys. km. Maila posłałem do Pana Mirosława Żmudy - szefa serwisu tej wybitnej placówki. Na adres elektroniczny podany pod zdjęciem Pana Żmudy.
To ten miły Pan po lewej: http://www.nazaruk.pl/pracownicy_dzialu_serwis/

Mój mail z 19.10:
Witam. Wkrótce będę chciał wykonać przegląd po 60 tys. km dacii
logan MCV, 1.6 mpi.
Proszę o przesłanie mailem kalkulacji kosztów przeglądu z
uwzględnieniem robocizny i materiałów. Pozdrawiam, Janusz (...).

Odpowiedź Pana Żmudy z 22.10:
Witam
Proszę kierować tego typu zapytania na skrzynkę adresową firmy info@nazaruk.pl (zapytanie zostanie przekazane do BOK).
Pozdrawiam
Mirosław Żmuda

Z odpowiedzi wnoszę, (opcjonalnie) że:
1) Pan Żmuda nie jest już szefem mechaników. Być może powierzono mu inne bardzo ważne zadania w związku czym nie jest już upoważniony do kontaktów z klientami serwisu.
2) Pan Żmuda nie potrafi wycenić dość prostej usługi.
3) Panu Żmudzie nie chce się odpowiedzieć na pytanie i woli sklecić maila w którym odsyła mnie do BOK tej zacznej placówki, które znajduje się w postej linii jakieś 4-5 m od biurka Pana Żmudy.

Mikele - 2010-03-24, 17:34

Chciałem sobie dziś umyć auto, jak Pan Bóg przykazał, zajrzałem na przedni zderzak - a tam horror...

Farba odchodzi płatami w kilku miejscach, w innych pod powierzchnią są już bąble, więc farba odłazić zacznie lada moment. A wszystko to na części, którą w Renault Nazaruk wymieniano mi po uszkodzeniu starej, w sierpniu 2009...
Zadzwoniłem z miejsca na Abramowicką i pogadałem z panem Nazarukiem, jutro o 8.00 przyjeżdżam na oględziny i mam nadzieję że szybko polakierują mi na nowo ten zderzak.
Usłyszałem jeszcze co prawda "...jeśli to z naszej winy...", ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby wina mogła być po innej stronie w przypadku farby odłażącej tylko na elemencie przez nich lakierowanym...

Jak tylko wrócę z rekonesansu to napiszę co wyszło i jak bardzo mili byli dla mnie pracownicy serwisu Renault/Dacia. Acha, jak będę miał czas to po drodze zajadę jeszcze do salonu Dacii na Kunickiego i popytam o Dustera :mrgreen:

Mikele - 2010-03-25, 08:44

No i będę musiał zostawić auto na dwa dni w serwisie na lakierowanie...
Mam nadzieję, że tym razem jak zrobią, to już nie trzeba będzie poprawiać ;-)

A w salonie Dacii nie byłem, bo jak przejeżdżałem to nikogo nie widziałem w środku, więc nie chciało mi się zatrzymywać i sprawdzać. Next time...

laisar - 2010-03-25, 11:12

Zdaje się, że wygląda to bardzo podobnie do fuszerki, jaką Jaszpol odstawił Kratylosowi... /:
laisar - 2010-03-26, 22:42

Aaależ bardzo prosto - zderzak do wymiany, a ze starym niech się męczą i czyszczą... <;
Mikele - 2010-03-29, 14:01

Moje auto od rana jest w serwisie, w środę, gdy już je odbiorę napiszę jak wszystko wygląda i powrzucam zdjęcia. Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie ok.
kufi79 - 2010-03-29, 20:26

3mam kciuki mikele powodzonka
Mikele - 2010-03-31, 17:14

No i odebrany.
Wszystko wygląda ok, ale jak jest naprawdę wyjdzie pewnie dopiero za jakiś czas.
Auto odebrałem umyte, powodów na narzekań zero.

Tylko zdjęć nie robiłem, bo zaczęło padać w Lublinie.


Pozdrawiam.

Eutreia - 2010-03-31, 19:55

To chyba pierwszy porządny wiosenny deszcz w Lublinie ...
Też ostatnio byłem w Abramowicach na przeglądzie serwisowym z wymianą oleju - i ogólnie podobało mi się - wszystko bez zarzutu - nawet zadzwonili do mnie w celu weryfikacji stopnia zadowolenia po usłudze !
Ale to dopiero początek przygody z ASO - oby dalej było OK.
A swoją drogą bliżej by było na ul Kunickiego w Lublinie.

Mikele - 2010-05-18, 10:44

Nie ma możliwości, żeby w przygodach z ludźmi z Nazaruka wszystko było jak trzeba...

Wczoraj rano wysłałem do pana Zygmuntowicza maila, napisałem że rano wstawiam Logana na przegląd i chętnie bym pośmigał Dusterem. Oddzwonił, powiedziałem że jadę do serwisu na 8.00, on na to że o 10.00 ma umówioną klientkę, a ja że się do tego czasu wyrobimy.

Dziś z rana wstawiam Daćkę "na kanał", potem śmigam do salonu - nikt na mnie nie czeka...
No to dzwonimy - okazało się, że pana Zygmuntowicza nie będzie przed 9.30, a tak w ogóle to się wcale nie umawialiśmy na rano i ja się pomyliłem... No to ja proponuję, że wezmę sam Dustera, wypełnię kwity, naleję parę litrów i oddam o 10.00. Odpowiedź brzmiała oczywiście "nie", bo bez niego nie można (szkoda że w innych salonach można jak najbardziej...).
Pewnie się bał, że ukradnę albo zepsuję...

Na dodatek to, co wcześniej pisał mi pan Zygmuntowicz na temat kosztów przeglądu po 30.000 km to bujda na resorach. Miało być 89 zł., w serwisie okazało się, że będzie 330 zł.


Nie wiem, czy ten szanowny pan ma ostatnio nieustannie gorsze dni, czy ja sobie czymś szczególnym zasłużyłem na brak kompetencji i olewanie.

Tak czy inaczej kolejna krecha dla Nazaruka...

tomi - 2010-05-18, 13:08

Mikele napisał/a:

Na dodatek to, co wcześniej pisał mi pan Zygmuntowicz na temat kosztów przeglądu po 30.000 km to bujda na resorach. Miało być 89 zł., w serwisie okazało się, że będzie 330 zł.

Z tego widzę to masz benzynę przeglądy co 15tys, a więc jest to drugi przegląd i tyle mniej więcej kosztuje.

Mikele - 2010-05-18, 14:45

tomi napisał/a:

Z tego widzę to masz benzynę przeglądy co 15tys, a więc jest to drugi przegląd i tyle mniej więcej kosztuje.


Ja to wiedzieć co najwyżej mogę, sprzedawca musi.

benny86 - 2010-05-18, 21:35

Mikele napisał/a:
Ja to wiedzieć co najwyżej mogę, sprzedawca musi.

Sprzedawca musi to oczywista oczywistość, właściciel lepiej żeby też wiedział bo jak zapomni na czas o przeglądzie mogą "zabrać" gwarancję...

Mikele - 2010-06-07, 13:49

Właśnie dostałem przesyłkę od renault/Dacia Nazaruk - w najbliższą niedzielę urządzają spotkanie z Dacią z okazji premiery Dustera.

Szkoda że wszystko zorganizowali tak troszkę na łapu-capu - zero informacji tutaj, zero wcześniejszych maili, nic mi nie powiedziano nawet podczas niedawnej wizyty z okazji w serwisie...

Chyba się nie pojawię, jeden z powodów znajduje się kilka postów wyżej.
Na przejażdżkę poczekam aż będzie dostępny napęd 4x4, bo nad takim się poważnie zastanawiam i wtedy wybiorę się raczej do Reagroup, jak skończą przeprowadzkę z Puławskiej.

laisar - 2010-06-07, 14:06

W najbliższą? 13-ego? Jeśli to "Piknik Dacii", to jest to zdaje się impreza ogólnopolska, u wszystkich dilerów - tylko czyżby bez konkretnej daty? Bo na Puławskiej będzie 19 czerwca - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3305 - Chrościcki zapowiadał w Siedlcach jedenastego - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3126


(TSD to chyba nie Puławska się przeprowadza, tylko Wrocławska: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3228 ).


Aktualizacja: 2010-06-07, 1745
Info nt pikników: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=53063#53063

POS - 2010-06-07, 16:23

Pikniki Dacii to akcja ogólnopolska, która ma się odbyć w salonach między 10 a 19 czerwca. Ostateczny termin ustala indywidualnie koncesjoner.

PS Przeniesiono zakład na Bemowie. Puławska nigdzie się nie wyprowadza.

Pzdr

jan ostrzyca - 2010-06-08, 10:56

Nikt mnie nie prosił o wstawiennictwo za Panem Z. wymienianym w postach Mikele, ale akurat kontakty z nim wspominam jak najlepiej.
Mikele - 2011-04-04, 13:00

Właśnie wróciłem do domu po wizycie kontrolnej w Nazaruku.

Z przeglądu wynika, że wszystko w porządku, żadnych problemów, czyli dokładnie tak jak powinno być :-) Przy okazji nasmarowano mi też w Daćce pedał sprzęgła, który popiskiwał czasem dość nieznośnie oraz lewe tylne drzwi, które otwierały się i zamykały dość opornie.

Zamówiłem także założenie filtra kabinowego, ale okazało się że jego montaż to koszt 550 złotych, więc sobie podarowałem taką przyjemność. Za to założono mi filtr przeciwpyłkowy, którego w ogóle nie zamawiałem, ale pretensji nie mam bo i tak chciałem go mieć, tylko zapomniałem. Wymieniono żarówki w klimatyzacji i zamontowano schowek na okulary - z tym ostatnim było troszkę zabawy, ale udało się i jest super.

Auto odebrałem umyte, a do tego dzisiaj jest taka piękna pogoda, że nie mogę nie być zadowolony :mrgreen:

TD Pedro - 2011-04-04, 14:00

Mikele,
może napisać coś więcej o schowku na okulary?... może jakieś fotki :-P

krakry1 - 2011-04-04, 14:49

Mikele napisał/a:
Wymieniono żarówki w klimatyzacji
A co to jest, że zapytam z głupia frant?
Prezes - 2011-04-04, 15:38

Obstawiam podświetlenie włącznika :)
Mikele - 2011-04-04, 22:40

TD Pedro napisał/a:
Mikele,
może napisać coś więcej o schowku na okulary?... może jakieś fotki :-P


Zdjęcie jest w broszurze: http://dacia.pl/media/Log...roszura_mcv.pdf
na szóstej stronie PDFa. Schowek jest bardzo fajny, ale nie wejdą do niego duże okulary przeciwsłoneczne, bardziej takie gabarytowo przypominające zwykłe, np. do czytania.

Montaż może być kłopotliwy, bo przez wycięcie w blasze, do którego trzeba wepchnąć część mocującą, która powinna znaleźć się pod podsufitką, przechodzi też kabel do anteny, nieco utrudniając całą akcję. Ale da się, co mechanicy z Nazaruka dziś dowiedli.

A żarówki oczywiście z podświetlenia sterowania klimy ;)

bigplik - 2011-11-03, 12:09

no ja właśnie jestem umówiony na wizytę u Nazaruków z moim MCV, coś mi hrubocze przy zdjęciu nogi z pedału gazu gdy auto zwalnia, bez wciśnięcia sprzęgła, i powiem wam, że po obfitej lekturze tego posta chyba zmienię zdanie i rozejrzę się za jakimś innym mechanikiem co lubi Francuzy, w tej chwili boję się że mnie tam naciągną, nie mam racji?
maciek - 2011-11-03, 12:22

bigplik, jak znajdziesz mechaniora to przekaż dalej ;-)
bigplik - 2011-11-03, 12:26

sie wie ;-)
TD Pedro - 2011-11-03, 20:54

bigplik
Póki co, to chyba jeszcze nie masz żadnych powodów do obaw.
Nie mam żadnego interesu "bronić" tego salonu ale kupiłem u nich już czwarty nowy samochód stale korzystając z ich serwisu (od 1999 roku) i dotychczas wszystko na najwyższym poziomie... :-)

jan ostrzyca - 2011-11-04, 06:32

Cóż, po naprawie polegającej na wymianie drzwi przednich lewych dokonanej u...Nazaruków, nie działa głośnik umieszczony w tych drzwiach. Czyli jakość pracy serwisu bez zmian.
Co do handlowców to inna bajka, są OK. Ale serwis nadal żenada.

bigplik - 2011-11-04, 22:08

witam,
byłem dzisiaj w Motrio na ul.Kunickiego, ten tańszy serwis Nazaruków, od Daćki,
pojechałem z dziwnym gruchotaniem podczas jazdy na wolnych obrotach, nasilającym się z dnia na dzień,
najpierw mechanik przejechał się ze mną i usłyszał o co byłem zaniepokojony,
następnie doszedł że to przez klocki hamulcowe, zmieniono je na nowe, przejechaliśmy się kolejny raz no i gruchot spod spodu auta nie zniknął, tym razem podejrzenia padły na wgnieconą felgę, wymieniono ją na zapas, oponę przełożono i odbyliśmy następną jazdę a gruchot nie zniknął, po kolejnych oględzinach okazało się że osłona obudowy od silnika nie była dobrze dokręcona, dwie śruby były poluzowane,
teraz nie słychać gruchotu ale chce poczekać zanim pochwalę ten serwis ponieważ
teraz w aucie wariują mi kontrolki - czego nie było wcześniej,
kiedy naciskam hamulec najpierw pojawia się kontrolka od świateł przeciwmgielnych a potem od kierunkowskazów - a zwykle nie pojawia się żadna kontrolka kiedy hamujemy,
natomiast kiedy samochód stoi i ma włączone kierunkowskazy w prawą stronę i naciskam pedał hamulca światła kierunkowskazów i kontrolka zaczynają migać jak szalone, w dużo szybszym tempie niż wcześniej,

dlatego wrócę do serwisu Motrio i powiadomię o tym fakcie (dzwoniłem dzisiaj ale mieli już zamknięte więc zapytałem w reno/Nazaruk i powiedzieli mi, że to może być poluzowana masa i żebym pojechał z tym to Motrio), jeśli usuną usterkę wtedy będę zadowolony, jeśli nie to już całkiem inna kwestia

jan ostrzyca - 2011-11-04, 22:32

bigplik napisał/a:
witam,
najpierw mechanik przejechał się ze mną i usłyszał o co byłem zaniepokojony,
następnie doszedł że to przez klocki hamulcowe, zmieniono je na nowe, przejechaliśmy się kolejny raz no i gruchot spod spodu auta nie zniknął, tym razem podejrzenia padły na wgnieconą felgę, wymieniono ją na zapas, oponę przełożono i odbyliśmy następną jazdę a gruchot nie zniknął, po kolejnych oględzinach okazało się że osłona obudowy od silnika nie była dobrze dokręcona, dwie śruby były poluzowane,
teraz nie słychać gruchotu ale chce poczekać zanim pochwalę ten serwis ponieważ
teraz w aucie wariują mi kontrolki - czego nie było wcześniej,
kiedy naciskam hamulec najpierw pojawia się kontrolka od świateł przeciwmgielnych a potem od kierunkowskazów - a zwykle nie pojawia się żadna kontrolka kiedy hamujemy,
natomiast kiedy samochód stoi i ma włączone kierunkowskazy w prawą stronę i naciskam pedał hamulca światła kierunkowskazów i kontrolka zaczynają migać jak szalone, w dużo szybszym tempie niż wcześniej,



Płyta pod silnikiem jest w dechę. Tylko mechaniory przy różnych naprawach dziwnym trafem "zapominają" ją prawidłowo zamocowac lub urywają śruby i dyskretnie przykręcają na pozostałe. Miałem niezły ubaw obserwując jak mechanik, który wcześniej rozbierał rozrząd próbował dociec co hałasuje pod silnikiem. Próbował się wyprzeć winy urwania śrub mocujących blachę twierdząc, że "tak było".

Migotanie kontrolek może byc spowodowane wypaleniem styków tylnej lampy. Rok temu w Motrio Nazaruków tak własnie tłumaczono mi problem, po naprawie za 50 zł był spokój. Teraz znów kontrolki świrują.

TD Pedro - 2011-11-04, 23:20

jan ostrzyca napisał/a:
Migotanie kontrolek może byc spowodowane wypaleniem styków tylnej lampy. Rok temu w Motrio Nazaruków tak własnie tłumaczono mi problem, po naprawie za 50 zł był spokój. Teraz znów kontrolki świrują.

ale o to chyba trudno obwiniać serwis... :-( raczej chyba TTTM...

jan ostrzyca - 2011-11-05, 09:00

TD Pedro napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Migotanie kontrolek może byc spowodowane wypaleniem styków tylnej lampy. Rok temu w Motrio Nazaruków tak własnie tłumaczono mi problem, po naprawie za 50 zł był spokój. Teraz znów kontrolki świrują.

ale o to chyba trudno obwiniać serwis... :-( raczej chyba TTTM...


A kto obwinia?

TD Pedro - 2011-11-05, 17:50

trochę "na wyrost" (wybacz :oops: ) i niewłaściwie odczytałem Twoje niezadowolenie...
dystrykt9 - 2012-04-18, 07:57

Ja chciałbym dorzucić doświadczenia z kontaktów z handlowcem z salonu Nazaruka, panem Wojtkiem, podczas moich poszukiwań miejsca, w którym chciałem kupić dacię :-D
Osoba miła, rzeczowa, kontaktowa, z którą dało się ustalić pakiet gratisów/upustów.
Maile nie pozostawały bez odpowiedzi i nawet pojawiały się sugestie pewnych rozwiązań korzystniejszych dla klienta :-D

okey32 - 2012-11-06, 09:04

No to i ja mam pierwsze kontakty z serwisem Nazaruka po za sobą. Niestety nie najlepiej to sie zaczyna.
Niestety mam ciezki przypadek do udowodnienia ze to nie moja wina.
A mianowicie przy wymianie kół na zimowe wyszło że mam zerwany gwint szpilki a co za tym idzie równiez w piaście. No i ja tu teraz udowodnić że to wada fabryczna :roll:
Ja jestem pewien że śróba była fabrycznie źle wkręcona poniewaz ja sie do niej nie dotykałem a w zakładzie wulkanizacyjnym koła zdejmowali na moich oczach i widzialem jak wykręcali tą nieszczęsna śróbe , jeszcze mechanik zanim ja wykręcil powiedział że cos jest nie tak bo z regóły klucz pneumatyczny stuknie kilka razy i śróba sama wypada a tutaj wykręcal ja do samego końca z oporem.
serwis uznał że była ingerencja w mechanike samochodu po za serwisem i nie uznaja gwarancji. Cała ekipa serwisantów ogladała przez lupe gwint na piaście , szpilce ,ogladali felge bo też ja wziołem na wszelki wypadek . Oczywiscie na feldze orginalnej nic niepokojącego nie znaleźli natomiast o dziwo znaleźli jakies dziwne ślady na feldze zimowej która później zalozyłem i nie miała w ogóle kontaktu z felerna śróba ponieważ w zakładzie wulkanizacyjnym wcale jej nie wkręcali , powiedzieli ze mogą wkręcic na chama bo inaczej sie nie da i to sprawa oczywista. tak ze do Nazaruka przyjechałem na 3 śróbach.
Więc sprawa wyglada tak ze ja nie moge im udowodnić ze tak juz było a oni wmawiaja mi ze to moja wina lub wulkanizacji ponieważ jesli nawet był by gwint zerwany w fabryce to oni i tak przed oddaniem auta sprawdzaja dokręcenie kół i według nich wykryli by to wtedy ponieważ nie dalo by sie prawidłowo dokrecić takiej śruby.
Staneło na tym że przegwintowali mi piaste ale uznali ze to rozwiazanie tymczasowe i dostałem zalecenie aby w najbliższym czasie wymienic piaste u nich koszt 1100 zł wraz z łożyskiem. Wiec kazałem złożyc im to spowratem i powiedzialem ze bedę składał reklamacje w centrali. Chociaz zastanawiam sie czy ma to sens.

okey32 - 2012-12-28, 12:25

W środe będę miał kontakt z serwisem nr2. mam nadzieje ze bardziej pozytywne niz poprzednio. A mianowicie maja mi sprawdzić sprzęgło. Był juz ten problem opisywaniy na forum a mianowicie dotyczy szarpania przy ruszaniu zwłaszcza gdy samochod jest nie rozgrzany a i w czasie mrozów słychac było jakieś grzechotanie tak jak by lożysko wyciskowe miało sie rozleciec. Ponieważ problemy sa tylko przy zimnym silniku wiec mam daćke zostawic im w środe a w czwartek sprawdzą co i jak .

I tak z ciekawosci porozmawiałem sobie ze sprzedawcą i zrobił mi wycene mojego Stepwaya za jaką to moga odkupić autko ode mnie . I tak za 9 miesiecznego Stepwaya dizla ful opcja jaka byla dostępna dostal bym od nich 28tys. :mrgreen:

okey32 - 2012-12-31, 10:02

dostal ktos auto zastępcze od Nazaruka ?
Mnie gościo poinformowal ze Dacii auto zastępcze nie dotyczy ,jeśli chce to moge dostać odplatnie :-/

krakry1 - 2012-12-31, 11:26

Usłyszałem kiedyś to samo: "Za Dacię się nie należy" :evil:
laisar - 2013-01-02, 12:14

Z gwarancji - faktycznie niestety nie: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1964
leo - 2013-01-02, 23:36

Zaś mnie wciskali auto zastępcze, gdy przyjechałem na przegląd, mający trwać ok. 3 h... :-> Co prawda nie dochodziłem, czy odpłatnie, czy tez nie, bo nie byłem zainteresowany.
Z drugiej strony, 3 h to nie ileś tam dni naprawy.

maciek - 2013-03-29, 11:02

a prywatnie to nigdy używanego auta od Nazaruka ;-)
TD Pedro - 2013-03-29, 14:22

a może napisz coś więcej na ten temat... np. dlaczego?
maciek - 2013-03-29, 18:19

90% aut powypadkowe z tego, 50% szły do kasacji, klepane jak najtaniej bo z tego sobie dorabiają mechanicy. Nawet tych nowych też bym się bał, często są po szkodach parkingowych itp. Obsługa jest najgorsza od lat.
TD Pedro - 2013-03-29, 18:27

piszesz bardzo ogólnie... jeżeli masz jakieś osobiste złe doświadczenia lub znane są Ci takowe (kogoś ze znajomych) to załóż temat i opisz konkretnie bo takie ogólniki niewiele znaczą...
maciek - 2013-03-29, 18:36

TD Pedro napisał/a:
nie miejsce to by o tym dyskutować (pewnie zaraz nas laisar o...li :oops: i słusznie :-P )
ale piszesz bardzo ogólnie... jeżeli masz jakieś osobiste złe doświadczenia lub znane są Ci takowe (kogoś ze znajomych) to załóż temat i opisz konkretnie bo takie ogólniki niewiele znaczą...


mam swoje wtyki ;-) a opisywać nie chce

tomaszgebala - 2013-03-30, 11:41

a ja z kolei jestem zadowolony z serwisu Nazaruka
TD Pedro - 2013-03-30, 17:28

- moja przygoda z "Nazarukiami" :oops: trwa już kilkanaście lat, Duster jest czwartym nowym kupionym u nich samochodem a wszystkie były również tam serwisowane, nie miałem ani jednego powodu by być kiedykolwiek niezadowolonym, sądzę, że takie doświadczenia uprawniają do pozytywnej oceny, natomiast rzucanie hasłami typu:
maciek napisał/a:
90% aut powypadkowe z tego, 50% szły do kasacji, klepane jak najtaniej bo z tego sobie dorabiają mechanicy. Nawet tych nowych też bym się bał, często są po szkodach parkingowych itp. Obsługa jest najgorsza od lat

bez podania choćby jednego konkretu to nadużycie...
- nie twierdzę, że wszystko jest idealnie (chyba nigdzie tak nie ma) i, że może zaistnieć sytuacja (oby nie :lol: ) że będę miał powód od niezadowolenia to pewnie zmienię zdanie ale wówczas głosząc taką opinię poprę ją konkretem...

Dar1962 - 2013-03-30, 18:59

robiłem tam przegląd po pierwszym roku (luty 2013) i nie mam powodów do narzekania. Robotę zrobili sprawnie, nie marudzili na moje własne filtry i olej, wytargowałem 5 dych obniżki za robociznę, umyli porządnie auto. Nie musiałem nic reklamować
okey32 - 2013-03-30, 19:17

Moj z kolei kontakt z Nazarukiem ma różne etapy i ciagle sie klaruje :-D .
Kontakt z działem sprzedarzy zawsze był ok. Co do samochodów używanych to również interesowałem sie nimi zanim kupiłem swoja Sanderkę. Nie wiem czy sprzedawca powiedził o wszystkich wadach czy naprawach aut które sprzedawali ale nie ukrywał ktore elementy w aucie były malowane ,czy naprawiane i z jakiego powodu auto jest sprzedawane. Oczywiscie ich rola jest sprzedać i na pewno troche bedą słodzić . Fakt ze ostatnio jak byłem to na zapleczy stoi nawet sporo rozbitków ale nie widziałem tam jakis wraków tylko raczej po drobnej stłuczce. Raczej wiekszosc z nich bedzie naprawione i przeznaczone do sprzedazy bo jak sie zorietowałem to stoją tma od dłuższego czasu. Natomiast pani która przyjechała do drobnej naprawy blacharskiej był załatwiona prawie od ręki , czyli autka dla siebie robią w wolnej chwili. jak by kogos interesowało to stoi tam dwie stuknięte sanderki :lol: .
Co do kontaktu z serwisem to zaczeło sie malo przyjemnie ale po ostatniej wizycie serwisowej jestem nawet zadowolony. Moze od nazaruka czytaja to forum bo ostatnie podejscie do konkretnie mojej osoby było zupełnie inne niz poprzednio :-)

TD Pedro - 2013-03-30, 19:51

z tego co się domyślam to stojące na zapleczu "rozbitki" to samochody klientów oczekujące na:
- wycenę ubezpieczyciela,
- części do naprawy,
- czy na naprawę (być może nie wszystkie) natomiast obrót samochodami używanymi odbywa się na zasadzie komisu z którego usług dwukrotnie korzystałem sprzedając swoje samochody (nie odkupują samochodów od klientów) i trudno winić komis za stan techniczny wystawianych samochodów...

(z salonem oprócz relacji serwis - klient nie mam nic wspólnego...)

maciek - 2013-04-03, 16:11

a odnośnie Nazaruka
Cytat:
Tworzymy właśnie nową stronę internetową Dacia Lublin - pewnie jeszcze to trochę potrwa ale chciałabym zapytać czy moglibyśmy na niej umieścić odnośnik do waszej strony jako do oficjalnego Klubu Dacii w Polsce?


TAK/NIE :?:

48piotr - 2013-04-03, 16:59

tak
TD Pedro - 2013-04-03, 17:02

maciek napisał/a:
a odnośnie Nazaruka

a możesz napisać wprost o co chodzi bo nie kumam...
- co to ma wspólnego z "Nazarukiem"?
- czyj to jest cytat?
- o co chodzi z: TAK/NIE :?:
:roll:

maciek - 2013-04-03, 17:12

TD Pedro napisał/a:
- o co chodzi z: TAK/NIE


Czy się zgadzasz z pytaniem w cytacie.

pytanie pochodzi od Pani Barbary ( sprzedawcy Nazaruka) , pytanie zadane w prywatnej wiadomości na Facebooku

TD Pedro - 2013-04-03, 17:20

maciek napisał/a:
pytanie pochodzi od Pani Barbary ( sprzedawcy Nazaruka) , pytanie zadane w prywatnej wiadomości na Facebooku

a niby skąd to można było wiedzieć? ;-)

teraz to jest trochę bardziej strawne... ale MSZ lepiej byłoby takie pytanie "rozegrać" w postaci klasycznej ankiety, ponieważ:
- sprawa dotyczy całego Klubu,
- dzięki temu pewnie więcej Klubowiczów zabierze głos w sprawie, nie każdy (z różnych powodów) czyta wątki dotyczące lokalnych dealerów...

maciek - 2013-04-03, 17:30

i tak monarcha laisar decyduje ;-)

ale co tu zastanawiać się, jeśli chcą reklamować forum za darmo ;-) to brać i nie zastanawiać się

chriskb - 2013-04-04, 03:52

Mimo wszystko nawet jak chcą reklamować za darmo a jest to comercyjna organizacja, ja uważam, że powinna być spisane porozumienie z określonymi warunkami. Jednak w tej sprawie powinni wypowiedzieć się władze Forum (Administrator, moderatorzy).
maciek - 2013-04-04, 13:03

Ma być to strona (która się powoli rodzi) której będzie można poznać odpowiedzi na często zadawane pytania klientów Dacia takie jak np. filtr Fap itp czy ceny serwisu Dacia. Ma także informować o różnych wydarzeniach takich jak pikniki.

niech lepiej zdecyduje jakiś Admin czy Mod czy robić ankietę

jan ostrzyca - 2013-04-04, 16:31

maciek napisał/a:
a odnośnie Nazaruka
Cytat:
Tworzymy właśnie nową stronę internetową Dacia Lublin - pewnie jeszcze to trochę potrwa ale chciałabym zapytać czy moglibyśmy na niej umieścić odnośnik do waszej strony jako do oficjalnego Klubu Dacii w Polsce?


TAK/NIE :?:


Oczywiście TAK. Decyzja adminów jest raczej grzecznościowa i jak sądzę powinna być na tak. Tym bardziej, że tutaj nie prowadzimy żadnej promocji marki, a dzielimy się doświadczeniami z eksploatacji dacii. Czasem niezbyt pozytywnymi, czasem bardzo pozytywnymi. Podejście lubelskich handlowców dacii do klienta jest OK.

Marek1603 - 2013-04-04, 17:02

maciek napisał/a:
Ma być to strona (która się powoli rodzi) której będzie można poznać odpowiedzi na często zadawane pytania klientów Dacia takie jak np. filtr Fap itp czy ceny serwisu Dacia. Ma także informować o różnych wydarzeniach takich jak pikniki.


Wygląda na to, że będzie wszystko to co na daciaklub. W związku z tym jedno pytanie. Jak będzie się ta strona nazywać. Może "daciaklubbis"?

MSZ bez sensu jest tworzyć druga stronę - forum.

TD Pedro - 2013-04-04, 21:38

Marek1603 napisał/a:
MSZ bez sensu jest tworzyć druga stronę - forum.

drugiej strony - forum pewnie nie ma sensu tworzyć ale jeżeli to miałoby polegać na:

"Cytat:
Tworzymy właśnie nową stronę internetową Dacia Lublin - pewnie jeszcze to trochę potrwa ale chciałabym zapytać czy moglibyśmy na niej umieścić odnośnik do waszej strony jako do oficjalnego Klubu Dacii w Polsce? "

- to chyba warto na to przystać...

Mikele - 2013-04-05, 09:31

Pewnie że warto :)
wuqa - 2013-09-13, 07:35

W Lublinie to chyba mają za dużo klientów.
Przymierzam się do Dustera. Wysłałem przez formularze na stronach dealerów dwa identyczne zapytania do Zamościa (EURO-CAR Dacia) i do Lublina (Nazaruk). Z Zamościa odpowiedź na drugi dzień, wyjaśnienia, propozycja, zaproszenie na piknik a z Lublina zero odpowiedzi :-/

Dar1962 - 2013-09-13, 08:46

bo Lubin faktycznie sporo sprzedaje. Jak byłem jakieś półtora miesiąca temu na Abramowickiej (wgrywanie mapy wtrysku) ze swoim DD, to spotkałem sprzedawcę od Dacii pana Wojciecha. Chopina czoło wycierał, taki był zaganiany między ASO a punktem sprzedaży na Kunickiego. Tego dnia sprzedał chyba ze trzy egzemplarze, jednego DD i nowe sandero. Mówił,że na brak zajęcia nie może narzekać. A jak wejdą MCV-ki pewnie mu jeszcze przybędzie. I między innymi dlatego u Nazaruka niczego ekstra się nie utarguje
Kratylos - 2013-09-13, 10:37


jan ostrzyca - 2014-04-12, 06:39

Jak byście ocenili jakość naprawy, która daje takie skutki? Naprawa w ASO NAZARUK polegała na wymianie obu drzwi tylnych MCV na fabrycznie nowe + lakierowanie. Po jakimś czasie okazało się, że na mokry lakier założono listwy ochronne i listwy odparzyły lub przecieły warstwę lakieru. Gdy rdza wyszła bokami odpiąłem listwy i zobaczyłem to:
leo - 2014-04-13, 20:41

Masakra. :shock:
Jak dawno temu "naprawiali"?

jan ostrzyca - 2014-04-14, 05:49

leo napisał/a:
Masakra. :shock:
Jak dawno temu "naprawiali"?


To zdjęcia z poprzedniego czerwonego wozu. Wyszło po ponad roku. Sęk w tym, że w ramach naprawy gwarancyjnej w nowym srebrnym wozie zrobili mi to samo. Na zdjęciach widać odparzenia lakieru i wyłażącą bokiem rdzę. Tym razem po 6 m-cach. Poprawki, które wykonali polegały na spolerowaniu nierówności i pewnie zapacykowaniu mleczkiem.

Marek1603 - 2014-04-14, 06:33

Odkręć te listwy i od strony drzwi podklej taśmę dwustronną żeby był dystans z milimetr. Ja tak zrobiłem też pod ramkę tablicy (tylko tu uszczelkę gumową do okien pionowo w czterech miejscach) i teraz nic się nie trzaska przy zamykaniu drzwi.
jan ostrzyca - 2014-04-14, 06:59

Marek1603 napisał/a:
Odkręć te listwy i od strony drzwi podklej taśmę dwustronną żeby był dystans z milimetr. Ja tak zrobiłem też pod ramkę tablicy (tylko tu uszczelkę gumową do okien pionowo w czterech miejscach) i teraz nic się nie trzaska przy zamykaniu drzwi.


Nie o to chodzi, żeby samemu poprawiać fabrykę i ASO. Wóz jest na gwarancji więc samodzielne dłubanie odpada. Rzecz w tym, że chłopcy skopali robotę i powinni poprawić.

Marek1603 - 2014-04-14, 11:05

Nie no oczywiście drzwi niech poprawiają, a reszta to tylko dobra rada, bo ASO nie garnie się też do poprawy fabryki. Ma wytyczne i poza tym nic więcej.
jan ostrzyca - 2014-04-14, 11:48

Marek1603 napisał/a:
Nie no oczywiście drzwi niech poprawiają, a reszta to tylko dobra rada, bo ASO nie garnie się też do poprawy fabryki. Ma wytyczne i poza tym nic więcej.


W tym przypadku listwy ochronne drzwi odparzyły/przecięły lakier na drzwiach. I generalnie nie jest to problem fabryki, bo w obu przypadkach były to niedoróbki ASO po naprawach. Po prostu założyli listwy na świeży lakier i spod listew poszła korozja.

leo - 2014-04-16, 00:18

Twój kolejny przypadek potwierdza, że trzeba wiedzieć, komu się oddaje auto "do roboty". Z tym, że u Ciebie jeszcze wciąż gwarancja jest... Jednak się dziwię Tobie, że po Twoich przygodach z tym ASO zdecydowałeś się znowu odstawić samochód do Nazaruka. :-|
jan ostrzyca - 2014-04-16, 05:23

leo napisał/a:
Twój kolejny przypadek potwierdza, że trzeba wiedzieć, komu się oddaje auto "do roboty". Z tym, że u Ciebie jeszcze wciąż gwarancja jest... Jednak się dziwię Tobie, że po Twoich przygodach z tym ASO zdecydowałeś się znowu odstawić samochód do Nazaruka. :-|


Nie chce mi się jeździć do Zamościa. Każda taka wycieczka to stracony dzień i 50 zł na paliwo do tyłu.

leo - 2014-04-17, 23:04

jan ostrzyca napisał/a:
Nie chce mi się jeździć do Zamościa. Każda taka wycieczka to stracony dzień i 50 zł na paliwo do tyłu.

Racja. Bardziej więc opłaciło się zrobić to po partacku, ale na miejscu? :-/
Ja odżałowałbym jednak ten czas na Zamość.
A ciekawy jestem, jaki status ma teraz ten zakład w Puławach na ul. Lubelskiej... Kiedyś warsztat Tarczyńskiego, robił Dacie, teraz Renault, ale znaczek serwisowy Dacii nadal wisi...

jan ostrzyca - 2014-04-18, 06:53

leo napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Nie chce mi się jeździć do Zamościa. Każda taka wycieczka to stracony dzień i 50 zł na paliwo do tyłu.

Racja. Bardziej więc opłaciło się zrobić to po partacku, ale na miejscu? :-/
Ja odżałowałbym jednak ten czas na Zamość.
A ciekawy jestem, jaki status ma teraz ten zakład w Puławach na ul. Lubelskiej... Kiedyś warsztat Tarczyńskiego, robił Dacie, teraz Renault, ale znaczek serwisowy Dacii nadal wisi...


Jestem człowiekiem dobrej woli, więc zawsze liczę na to, że ASO wykona swoją robotę jak należy. A serwisowanie auta 100 km od domu to są spore koszty i strata czasu.

wojciech_69 - 2015-05-15, 10:41

Czy ktoś z forumowiczów wybiera się może niedługo na przegląd do "Nazaruk Lublin"?

Zmienił trochę podejście do klienta (czyt. ceny) czy nadal to samo....??? (rok temu za 1 godzinny przegląd zapłaciłem ok 450 zł z moimi częściami bo "taki czas został na to przewidziany...")

Ps. mnie taki (drugi) przegląd czeka już w czerwcu.

route2000 - 2015-05-15, 11:24

wojciech_69, miałem niedawno I przegląd to robocizna wyniosła 370 zł, a materiały miałem zamówione z internetu. W sumie wyszło około 600 zł, a jakbyś wziął w całości w ASO to wyszłoby około 800 zł. ;-)
Powiedzieli mi w ASO, że stawka rbg zdrożała od połowy kwietnia o kilka procent.
Może będę jutro na pikniku to mogę zapytać o tę cenę. :->

wojciech_69 - 2015-05-15, 11:33

A ile czasu auto spędziło na "kanale" - za taką wartość zapłaciłeś?

Ps. pewnie i tak napiszę maila z wyceną do nich oraz do salonu w Siedlcach i będę miał jakieś porównanie, ale pewnie cwaniaczki będą mieli tą drugą wycenę w systemie zapisaną...

route2000 - 2015-05-15, 13:14

wojciech_69 napisał/a:
A ile czasu auto spędziło na "kanale" - za taką wartość zapłaciłeś?

Zapraszam na moją relację z I przeglądu ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group