Pełna zgoda co do tego, że w poslizg auto wpada niezależnie od zastosowanego napędu. Różnice pojawiają się gdy trzeba z poslizgu wyjsc. Napęd na 4 koła pozwala na sporo więcej w tej materii. Pędzone 4 koła pozwalają na stabilizację auta pedałem gazu. Dużo skuteczniej niż gdy pędzone są 2 koła.
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Pełna zgoda co do tego, że w poslizg auto wpada niezależnie od zastosowanego napędu. Różnice pojawiają się gdy trzeba z poslizgu wyjsc. Napęd na 4 koła pozwala na sporo więcej w tej materii. Pędzone 4 koła pozwalają na stabilizację auta pedałem gazu. Dużo skuteczniej niż gdy pędzone są 2 koła.
Tyle, że dla niektórych kierowców napęd 4x4 to strzał w kolano - zbyt duża pewność siebie i brak umiejętności jazdy w trudnych warunkach są zgubne. Wczoraj i dzisiaj przejechałem po Podhalu 250 km i z problemami widziałem tylko kierowców aut 4x4. W rowie za Nowym Targiem na boku leżało Porsche Cajenne (rejestracji nie widziałem), na trasie pod górkę (2 pasy; ja jechałem tym gorszym nieodśnieżanym) wyprzedzałem tańczące Volvo (rejestracja W...), a w jakiejś bocznej uliczce (wjazd na parking) stała zakopana Dacia Duster (rejestracja W...). Skoro kierowcy aut z napędem na jedną oś sobie radzą, to co można napisać o tych z napędem 4x4? No, można jeszcze zrzucić winę na opony?
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-15, 19:02
Zacytowałem bo nie wiem co miałeś na myśli - brak opon zimowych czy raczej doktoraty z cyklu "miałem beznadziejne dębice/kormorany więc ugrzązłem, na michelinach/goodyerach itp na pewno bym wyjechał" -bo tego typu rozmowy coraz częściej słyszę wśród znafcuf tematu
A skad wiadomo, ze DD miala 4x4? albo, ze byla zakopana a nie tylko parkowala? :)
Ja tam dzisiaj bylem w Wisle pod Stozkiem i widzialem jednego Brazowego DD na samej gorze (Pozdrawiam - pozniej widzialem chyba tego samego gdy skrecal w lewo z Wislanki wiec chyba zebralismy sie podobnie :) ). Na koniec sam tez sie przejechalem dla zabawy tam i z powrotem i to byl pierwszy tak naprawde powazniejszy test napedu i powiem tylko, ze... bomba :) (jeden z powodow dla ktorego bralem DD to wlasnie napedy i wreszcie wiem juz, ze ta czesc decyzji byla rowniez w 100% trafna :D ). A bobma byla tym wieksza im wiecej widzialem "cudow" wyprawianych na nizszych parkingach przez kierowcow 2wd (bez zadnej ujmy - poprostu fizyka)
Chociaż mam swoje zdanie w temacie różnic między 4x2 a 4x4, to jednak przytoczę dziś - i podeprę się niejako - kilka fragmentów z artykułu: http://www.autogaleria.pl...aureate,96.html
"Czas na chwilę prawdy, czy Duster jest samochodem terenowym godnym noszenia logo w postaci dziwacznej kalkomanii na tylnej klapie? Wjeżdżam na należący do mojego znajomego prywatny tor w pobliżu Łowicza. Jest na tyle wymagający, że za Chiny Ludowe nie odważyłbym się przyjechać tu Porsche Cayenne, BMW X5 czy nawet Range Roverem. Trudno, najwyżej coś urwę! W odwodzie czeka właściciel przy swoim krótkim Patrolu GR przygotowanym do przepraw. ........
Powiem tak. Nie pamiętam, kiedy ostatnio bawiłem się tak dobrze, czerpiąc tyle radości i frajdy z jazdy w terenie. Daję słowo, chyba nigdy!....... Pierwszy przejazd ostrożnie i ambitnie próbuję pokonać na ustawieniu selektora w tryb 2WD. Jest dobrze, dopóki przednie koła nie trafiają na paskudny kopny piach. Cofam i zmieniam na "auto", pozwalając Dacii decydować o tym, na którą z osi popłynie więcej mocy. Jest lepiej, ale strome podjazdy wymagają nabrania niebezpiecznie wysokich prędkości. Na szczycie słyszę, jak "brzuch" Dustera niemiłosiernie trze o miękkie podłoże. Czy to już koniec jazdy? Dobrze, że końcową puszkę tłumika umieszczono pod tylnym zderzakiem. W końcu blokuję napęd i z każdym kolejnym okrążeniem nabieram szacunku dla Dustera." Piotr Migas.
Nie jeździłem autkiem z napędem na 4 łapy po asfaltach - toteż wypowiem się za parę tygodni/miesięcy. Natomiast - z tego co czytuję - w terenie napęd na 4 jest zdecydowanie różny od tego na dwie łapki.
Marka: Renault
Model: Modus
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2004 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Gru 2010 Posty: 56 Skąd: Józefosław/W-wa
Wysłany: 2012-01-16, 14:38
wojtek_pl napisał/a:
To jest tylko teoria i nie sprawdza się w praktyce. Wiem, bo testowałem. Ruszenie na śliskim śniegu na płaskim z napędem tylko na tył praktycznie nimożliwe (XJ). Przy włączonym Full Time, gdzie zgodnie z teorią masz nadal napędzane tylko jedno koło, nie było problemów z ruszeniem. Part Time nie nie poprawiał ruszania. Także nie zgadzam się z tą teorią.
Na forum Subaru znalazłem kiedyś link do filmiku w którym testowano dwa Forestery różniące się między sobą skrzynią biegów i skrzynką rozdzielczą. Wersja z "manualem" miała powszechnie znany układ z CMR blokowanym wiskozą, wersja z "automatem" miała sprzęgło międzyosiowe. Oba auta miały do pokonania dość "wykrzyżasty" tor przeszkód. Skutek tego był taki, że Foryś z CMR zatrzymał się, gdy tylko jedno koło znalazło się w powietrzu, a auto ze sprzęgłem międzyosiowym pojechało dalej.
Cytat:
Na drodze nie da zbyt wiele, szczególnie na zakrętach. Przy ruszaniu - może pomóc, przy pokonywaniu jakichś przeszkód w niezbyt trudnym terenie pomoże względem 4x2, może nawet względem 4x4 z centralnym dyfrem, o ile nie przegrzej hamulców czy sprzęgła. Ale na zakręcie ważne jest to czy masz cały czas napęd na wszystkie koła czy też dopiero jak wpadniesz w poślizg to zacznie ci działać napęd na drugą oś. Ale jak już się ślizgasz to masz DUŻY problem. Mając stały napęd na wszystkie koła nie wpadniesz w poślizg.
Jeżdżąc ZJ-tem po śniegu często stosowałem metodę "wyraźnego" dodania gazu tuż po wejściu w zakręt. Auto mając wtedy nadrzucony siłą odśrodkową tył po dopięciu się przedniej osi pięknie się prostowało, zacieśniało łuk i jechało tam, gdzie chciałem, a ile było przy tym zabawy . Było tak pomimo tego, że przednią oś dopinało "wolne" w działaniu sprzęgło wiskotyczne i nie było tam ani grama elektroniki. DD 4x4 po śniegu nie jeździłem, ale na szutrze i piachu praca jego napędu zrobiła na mnie duże wrażenie, przede wszystkim krótkim czasem reakcji na uślizg przedniej osi i skutecznością w trybie "lock".
stosowałem metodę "wyraźnego" dodania gazu tuż po wejściu w zakręt. Auto mając wtedy nadrzucony siłą odśrodkową tył po dopięciu się przedniej osi
ale w Dusterze dominującym jest napęd na przód (w trybie AUTO) i taki manewr raczej będzie przebiegał trochę inaczej... co też przy odrobinie wprawy sprawi frajdę...
Czytam i powiem tak. Jak jeszcze kiedykolwiek będę kupował samochód to podstawowy warunek – napęd na cztery łapy. Nigdy wcześniej nie jeździłem 4x4. Duster to mój pierwszy samochód z napędem na cztery i jest rewelacja. Autko trzyma się drogi, po zblokowaniu wszystkich kół zapitala jak mały traktorek – żadna ślizgawica mu się nie straszna. Jazda w automacie to znowu sama przyjemność, nie rwie samochodem (podnosi przodu i tyłu) autko jedzie jak po szynach. Co do teorii większego spalania to ja wiem. Jeżdżę na gazie i nie zwracam zbytnio uwagi na koszty. Jak dla mnie duster 4x4 ma same zalety i daleko odstawia konkurencję. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty(cena zakupu, wyposażenie, koszy serwisu i utrzymanie oraz walory jezdne i zużycie paliwa) – strzał w 10 !!!
Ostatnio zmieniony przez robo1973 2012-01-20, 09:24, w całości zmieniany 1 raz
Jak jeszcze kiedykolwiek będę kupował samochód to podstawowy warunek – napęd na cztery łapy
Tylko że tak naprawdę to nie jest zbyt precyzyjny warunek, bo - czy to czytając wcześniejsze posty w tym temacie, czy inne testy i porównania dustera (np ostatni) - doskonale widać, że napędy 4x4 są właśnie bardzo różne. Czyli akurat dusterowy jest nawet dość fajny, ale są i lepsze, i gorsze, i jeszcze takie równie dobre, ale w innych kwestiach...
Czytam i powiem tak. Jak jeszcze kiedykolwiek będę kupował samochód to podstawowy warunek – napęd na cztery łapy. (...)
To byl rowniez moj warunek przed zakupem Dacii.
Ale
laisar napisał/a:
(...)doskonale widać, że napędy 4x4 są właśnie bardzo różne. Czyli akurat dusterowy jest nawet dość fajny, ale są i lepsze, i gorsze, i jeszcze takie równie dobre, ale w innych kwestiach...
Czyli samochod dla mnie musi miec przyzwoity naped na 4 kola i jego istnienie oraz jakosc/zasada dzialania sa glownymi warunkami przy kupowaniu samochodu. A dopiero w dalszej kolejnosci sa rozwazane inne czynniki, np cena, wyposazenie, itp.
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2012-01-20, 10:56, w całości zmieniany 1 raz
jeśli o mnie chodzi, to wszystko jeszcze przede mną ale z czytanych Waszych postów wynika, że decyzje jakie podjąłem (zamiana 2x4 na 4x4 i dodatkowo esp) były słuszne. Trzecia o założeniu LPG jeszcze w fabrycznym aucie w ASO też mnie uradowała ...;) Tylko to czekanie ....
Tylko potwierdzę. Nawet w auto auto jednak wyjeżdża przodem z zakrętów zanim zapnie się tył. W lock nic takiego się nie dzieje a jazda jest poprostu bajką :D
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-01-24, 19:57
Jeżeli nie mieszkam w górach tylko w mieście gdzie wszystko jest odśnieżane w miarę to bardziej przyda się większy prześwit ,żeby nie zawisnąć na lodowej koleinie na osiedlu niż 4x4. Do tego wolałbym ESP na śniegu i lodzie bo mam większą pewność jazdy że mnie nie obróci nagle na łuku czy zakręcie drogi.
Do tego wolałbym ESP na śniegu i lodzie bo mam większą pewność jazdy że mnie nie obróci nagle na łuku czy zakręcie drogi.
Ja to na drodze mocno ośnieżonej, lub pokrytej lodem ESP wyłączam aby mieć pełną sterowalność autem. Gdy jest bardzo ślisko to elektronika nic nie pomoże, a sam nie chcę spotkać się z doświadczeniem że auto zachowa się wbrew moim działaniom.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-25, 14:49
z tym ESP jest coś na rzeczy. Dodajmy - gdy jest ekstremalnie ślisko i nie w każdych okolicznościach - Obserwowałem kiedyś beznadziejne wysiłki sąsiada, który Insignią wyposażoną w nieodłączalne ESP bezskutecznie przez kilkanaście minut usiłował wyjechać z garażu w podpiwniczeniu. Podjazd był niespecjalnie stromy ale mocno oblodzony. Auto zdychało w połowie i nie było na niego żadnego sposobu. ESP w pewnych okolicznościach przeszkadza i dobrze,że w Dustarze jest możliwość pełnej dezaktywacji
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-01-25, 14:52, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-25, 14:55
Są w ogóle systemy ESP których nie da się wyłączyć? Jeżdziłem nowym aveo na jazdach testowych i sprzedawca sam z siebie zsugerował że w zimie przy wyjeżdżaniu z zaspy, zaśnieżonego parkingu itp itd. lepiej wyłączyć esp (wyłącznik jest pod dżwignią ręcznego, tam gdzie daćki mają sterowanie lusterkami)
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-25, 16:07
w większości nowych aut ten system nigdy nie da się w pełni odłączyć, można osłabić jego działanie ale i tak pozostaje na czuwaniu i w sytuacji większego poślizgu kół ponownie w pełni się aktywuje.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-25, 16:18
Mimo wszystko wolę go mieć niż nie mieć, być może trzeba coś zmienić w technice jazdy jak z absem. Z resztą niedługo cała dyskusja nad przydatnością okaże się mało sensowna, bo będzie elementem wyposażenia obowiązkowego w nowych autach (fabrycznie nowych, nie w nowych modelach)
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-01-25, 16:23
w Dusterze akurat jest po staremu, jest guzik który go wyłącza na amen - i tak trzymać , choć nie można wykluczyć,że kiedy wejdzie powszechny obowiązek jego montażu do każdego auta, pewnie Unia zadba o to,żeby tak nie było
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-01-25, 16:25, w całości zmieniany 2 razy
Nie w każdym ma to sens poza właśnie jakimś wyjątkowym problemem jak zaspa gdzie głównie pewnie przeszkadza asr. W dd wyłączyć można właśnie esp ale zawsze aktywna zostaje elektroniczna blokada mechanizmów różnicowych. W innych to też tylko kwestia dopracowania oprogramowania żeby zamiast obniżać moc hamowało ślizgające się koło i system będzie bardzo pomocny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum