Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-08-18, 06:26
Tak ale u Kolegi auto jeszcze było poddawane torturom prostowania dachu gdzie aso eksperymentowało nad metodami naprawiania:)
Pewno przy okazji popękała mastyka a może i same zgrzewy na łączeniach dachu o czym nie wiesz i nie będziesz wiedział bo zakitowali na nowo i po gwarancji wyjdzie za jakiś czas.
No i co tam słychać nowego w temacie bo pojawił mi się ten sam problem i nie wiem czy coś robić tym bardziej ,że idzie zima i nie wiem czy coś robić radykalnego (naprawa lakiernicza w serwisie) czy może wypełnić samemu szczelinę jakimś sylikonem bezbarwnym i dać se spokój ?
U mnie też pojawiły się pęknięcia (po obu stronach) ale nic z tym nie będę robił, moim zdaniem wszelkie naprawy lakiernicze w tych miejscach nic nie dadzą.
Co ciekawe pęknięcia pojawiły się gdy samochód stał. Pewnego dnia (jakoś we wrześniu) myłem samochód i na 100% tych pęknięć nie było, później samochodu nawet nie odpalałem. Następnego dnia rano pęknięcia już były. Był to okres gdzie w dzień na słońcu było ok. 30 stopni, natomiast wieczorem temperatura spadała do kilku stopni. Myślę, że właśnie duża różnica temperatur spowodowała pęknięcia lakieru na mastyce.
_________________ "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze." A. Einstein
Czyli to nie jest przypadłość aut z 2010 r jak to już ktoś sugerował na tym forum ( że niby początkowa faza produkcji i takie tam teorie spiskowe ).
Ja po przeczytaniu o tej sprawie starałem się jeździć ostrożnie i nie wygłupiać się z rzadnym off-roadem bo zdawałem sobie doskonale sprawę ,że to nie jest samochód terenowy a mimo to pęknięcia się pokazały. Ciekawe to jest rzeczywiście wada konstrukcyjna czy tylko niektórzy mają pecha ?
Też chyba nie będę tego naprawiał u lakiernika - a swoją drogą to poważnie zastanawiam się czy by nie wystarczył dobry silikon np taki który jest kładziony na dachy domów - tam są przecież bardziej ekstremalne warunki a jednak taki sylikon tam wytrzymuję . Ciekawe co o tym sądzicie ?
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2012-11-19, 07:29
_Marcin_ napisał/a:
U mnie też pojawiły się pęknięcia (po obu stronach) ale nic z tym nie będę robił, moim zdaniem wszelkie naprawy lakiernicze w tych miejscach nic nie dadzą.
Co ciekawe pęknięcia pojawiły się gdy samochód stał. Pewnego dnia (jakoś we wrześniu) myłem samochód i na 100% tych pęknięć nie było, później samochodu nawet nie odpalałem. Następnego dnia rano pęknięcia już były. Był to okres gdzie w dzień na słońcu było ok. 30 stopni, natomiast wieczorem temperatura spadała do kilku stopni. Myślę, że właśnie duża różnica temperatur spowodowała pęknięcia lakieru na mastyce.
No właśnie mnie się wydaje, że problem może wynikać z termokurczliwości - źle dobranej mastyki. Przypominam kolegom, że w tym temacie są posty dwóch użytkowników, którzy naprawili pęknięcia w ASO i pęknięcia nie wróciły.
Przypadek termokurczliwości miałem z dachem - miałem takie zagniecenia na dachu (chyba też tak nazywa się temat w którym opisłem mój przypadek). Zrobiono mi je na gwarancji ponieważ pojawiły się one z powodu nieprawidłowej - zbyt termokurczliwej maty wygłuszającej pod dachem, która tak ściągała dach gdy się kurczyła, że aż pojawiały się zagniecenia na środku ( mniej więcej przybierające kształ litery W). Po wyprostowaniu wgniotek ( tak zrobili, że nie wiem gdzie były wgniecenia) i wymianie maty wygłuszającej problem zniknął - już nic się nie zagina.
Jest też możliwe , że tematy są powiązane. Że to ta mata ściąga dach i także powoduje pęknięcia (choć to może to powiazanie jest już mniej prawdopodobne). Wydaje mi się jednak, że nowa, lepsza mastyka może załatwić sprawę.
Nie do końca przekonuje mnie ta teoria ze źle dobraną mastyką ( zła termokurczliwość mastyki.)Przecież mastyka będąc elementem elastycznym przenosi wszelkie "ruchy" jakie wykonuje łączenie dachu z błotnikiem. Idąc dalej tym tokiem niemożliwym jest położenie sztywnego lakieru na mastykę i wymaganie od tego lakieru żeby nie pękł. Może jedynym wyjściem jest uzupełnienie powstających szczelin jakimś środkiem elastycznym który raz by się kurczył a raz razszerzał ? Co o tym sądzicie ?
wg. mnie to jest mała sztywność nadwozia .... w loganach tej wady chyba nie ma ... wada konstrukcyjna raczej .... a blachy na dacii też cieniutkie .... mi się to pojawiło chyba po krótkiej jeździe z otwartą klapą tylnią ( coś przewoziłem ) . duże krawęzniki i teren też budzie nie służą .... zwłaszcza z kompletem pasażerów .... moim skromnym zdaniem
Każde nadwozie pracuje oraz wiadomo, że lakier pęka na mastyce.
Albo więc ona sama jest zbyt mało plastyczna przy ruchach karoserii mieszczących się w normie, albo sztywność rzeczywiście jest zbyt mała i dochodzi do tak wielkich zniekształceń nadwozia, że nie wytrzymuje tego ani mastyka, ani lakier na niej.
Teoretycznie istnieje zatem możliwość, że winna jest wada konstrukcyjna - tyle że taka faktyczny brak sztywności ujawniłby się w końcu jako stała utrata geometrii karoserii. Jednak jak na razie nikt czegoś takiego nie zgłosił - bardziej prawdopodobna jest więc wina samej mastyki...
Cendra napisał/a:
Wklejana szyba tylna w Loganie zwiększa sztywność nadwozia.
A nie przypadkiem raczej ta solidna stalowa belka, która znajduje się pod tylną półką...? (;
Wbrew pozorom szyba usztywnia nadwozie, szczególnie w starszych konstrukcjach, z delikatniejszymi słupkami. Oczywiście jej wytrzymałość jest mniejsza niż blachy ale jednak trochę pomaga.
Tylko że w przypadku słabej konstrukcji nadwozia najpierw pękałaby szyba potem lakier na mastyce czy innych spojeniach. W końcu pęka w najsłabszym miejscu.
To skłania mnie do stwierdzenia, że pękanie lakieru na mastyce niemal na pewno spowodowane jest złym dobraniem mastyki/lakieru pod względem rozszerzalności cieplnej...
Oj, koledzy, koledzy - to nie szyba wzmacnia sztywność, naprawdę, tylko... otwór w karoserii dla niej. Serio-serio. Szkło jest beznadziejne pod tym względem.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2012-12-11, 08:52
Mastyki zrobione 2 tygodnie temu na gwarancji. Jak dotąd ani śladu nowych pęknięć.
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-05-07, 00:59
Poniewaz nieopatrznie zdarzylo mi sie puscic nieco pary z ust w innym watku, bardzo luzno tylko zwiaznym z tematem pekniec lakieru i ew. mastyki na dachach Dusterow, po czym rozpetala sie tam mala burza , wiec teraz pisze juz tutaj, tzn. we wlascicwym watku, wszystko co wiem na ten temat, lacznie z podaniem zrodla.
A o co tak wlasciwie chodzi? Otoz ZTCP pojawialy sie w przeszlosci na naszym forum jakies niesmiale propozycje zeby zrobic ankiete w sprawie tych pekniec, ale ostatecznie chyba nic z tego nie wyszlo... moze faktycznie "próbka" byla zbyt mala. Natomiast nasi sasiedzi z niemieckiego forum Dustera przeprowadzili taka ankiete i niestety jej wyniki zdecydowanie nie napawaja optymizmem. Ponizej podaje dane pochodzace z tej ankiety (pozwolilem sobie uszeregowac rocznikami i policzyc udzial procentowy w poszczegolnych rocznikach, zeby bylo przejrzysciej).
Jak widac (po zsumowaniu) lacznie 316 Dusterow, chociaz podano tam, ze glosow oddano 305... moze niektorzy maja wiecej niz jednego Dusterka. 316 to blisko 3 razy wiecej niz wszystkich Dusterow na naszym forum, wiec to jest juz jakas sensowniejsza proba. Poza tym tamte Dustery jezdza gł. w Niemczech, gdzie drogi sa duzo lepszej jakosci, a jednak nie pomoglo to. Chociaz kto wie, moze niemieccy kierowcy Dusterow robia tez wieksze przebiegi roczne niz polscy.
Jest tam jeszcze informacja o tym, ze w 6-ciu przypadkach pekniecie pojawilo sie ponownie po naprawie, ale to nam jakby niezbyt duzo mowi, jesli nie wiemy w ilu przypadkach zdecydowano sie na naprawe i kiedy to mialo miejsce.
Kiedys mialem nadzieje, ze moze kwestia ww pekania dotyczy tylko egzemplarzy z rocznika 2010, no ew. moze jeszcze troche z 2011, ale ze juz 2012 to powinien byc "odporny". A tu niestety wyglada raczej na to, ze to kwestia czasu i przejechanych km kiedy sie pojawi.
Aha, o malo co zapomnialbym o najwazniejszym - o podaniu zrodla . Chodzi o to forum i ten watek z ankieta. Watek liczy aktualnie 40 stron. Od razu mowie, ze bez zalogowania nie widac zdjec w postach, a jesli ktos mialby ochote poprzegladac inne dzialy/watki, to tez uprzedam, ze niektore z nich nie sa dostepne bez zalogowania.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2013-05-07, 06:26
W każdym razie ja podtrzymuję. Mimo jazdy w terenie mastyki nie spękały od naprawy po dzień dzisiejszy. Jest ok.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2013-05-07, 06:27, w całości zmieniany 1 raz
Ja w piątek odebrałem po takowej naprawie gwarancyjnej autko.....i aso się nie popisało, lakier w rynience nałożony jakbym sam lakierem do paznokci pojechał.... już pęknięcia ładniej wyglądały niż taka odznaczająca się krawędź nowego lakieru...... Jestem umówiony na poprawkę, w ramach rekompensaty mam dostać auto zastępcze na czas naprawy gratis.....przynajmniej Panowie z RRG wiedzą jak udobruchać niezadowolonego klienta, gdy sami popełnią błąd Mam nadzieję, że poprawka będzie już solidnie wykonana, Zdam relacje oczywiście co i jak.
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Już myślałem ,że mój rocznik ominie pękanie lakieru niestety tak się nie stało pęknięcia
po obu stronach .W Listopadzie roczny przegląd będę musiał to zgłosić Zdunkowi .Tylko sugerować jak to mają zrobić czy już mają doświadczenie? Ach ten serwis Zdunka.
Welcome to the club! Kilkanaście dni temu też przypadkiem rzuciłem okiem na rynienki i to samo. Ale raczej tego nie zgłoszę do roboty, bardziej informacyjnie bo nie wiem, co też "fachofffcy" będą chcieli robić.
Trafiłem na ten temat nie mając zielonego pojęcia o tych pęknięciach. Sprawdziłem u siebie i faktycznie z lewej strony około 5 cm, z prawej 2-3 cm. Nie wiem od kiedy to jest i czy się powiększa. Jednak po przeczytaniu tego tematu zostawię to w spokoju. Może kiedyś zrobię to poza ASO oczywiście. Będę obserwował czy się powiększa. Mam pytanie: czy obawiać się że jak to zostawię w spokoju to w przyszłości może pojawić się pod spodem korozja? Jeśli pod spodem nie ma "gołej" blachy to raczej nie powinno.
Jeśli pod spodem nie ma "gołej" blachy to raczej nie powinno.
Niestety, nie pociesze Cię. Widziałem u kogoś te pęknięcia z początkami rdzy. W pęknięciach lakieru zbiera się woda, a to musi wcześniej czy później skończyć się rdzą. Ja mam zamiar zrobić z tym porządek przed zimą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum