Wysłany: 2017-07-03, 12:06 WYPADEK A SZKODA CAŁKOWITA
Dzień dobry.
We wrześniu zeszłego poszukiwałam informacji odnośnie DACI LOGAN MCV na niniejszym forum. Znalazłam ich na tyle dużo, że z mężem zdecydowaliśmy się zakupić w/w auto w opcji 1,2+gaz. W październiku 2016 kupiliśmy salonowe autko za gotówkę z pełnym ubezpieczeniem samochodu.
Niestety, w dniu wczorajszym wraz z całą rodziną (tzn. dwoje dorosłych+3 małych dzieci) mieliśmy wypadek. Wjechał w nas pijany kierowca BMW i uciekł z miejsca wypadku. Zarówno nam, jak i dzieciom nic się nie stało, a szybka pomoc kierowców jadących za nami, pomoc służb ratowniczych i policji pozwoliła szybkie ujęcie sprawcy (było ich dwóch, pijanych i żaden nie kierował!!!)
Myślę, że dziś policja już wie, który prowadził BMW. Mąż pojechał na komisariat uzupełnić dokumentację.
Samochód ma roztrzaskany cały tył, podłoga w bagażniku to harmonijka, ruszona jest rama auta, nie zamykają się drzwi od pasażera po prawej stronie, przesunięte siedzenie pasażera (1/3) względem kanapy (2/3). To takie najbardziej widoczne kwestie.
Policjanci uważają, że powinna zapaść decyzja o szkodzie całkowitej auta. W umowie ubezpieczeniowej mamy informację, że auto jest ubezp. na wartość faktury czyli coś ponad 46 tys.
Czy ktoś miał taką sytuację?
Czy jest mi w stanie powiedzieć, jak mamy dochodzić swoich praw, by wypłacono nam całość odszkodowania...
Bardzo proszę o pomoc.
Nie wyobrażam sobie jeżdżenia nawet naprawionym, ale powypadkowym autem z małymi dziećmi :(
_________________ :(
Ostatnio zmieniony przez klopik 2017-07-17, 12:11, w całości zmieniany 2 razy
Zgodnie z prawem masz prawo naprawiać auto do 100% jego wartości jeśli chodzi o naprawę z OC sprawcy. Czyli jeśli wartość auta to 46tys. zł to do tej kwoty możesz go naprawić. Może się okazać, że uda się to spokojnie zrobić za połowę tej kwoty a później go np. sprzedać. A jeśli wyliczą szkodę całkowitą i odejmą za wrak, to myślę, że taki wrak też bez problemu sprzedasz komuś, kto te auto naprawi.
Wina jest pewna, odszkodowanie na szkodę całkowitą również. Pozostaje jedynie pytanie o termin wypłaty odszkodowania. Ale za to jest pewien patent - robisz wszystko z własnego AC, a po uzyskaniu wyroku (bo na 100% będzie rozprawa sądowa) kierujesz o regres i ściągnięcie odszkodowania od kierowców - tym się juz zajmuje fundusz gwarancyjny - a chłopaki mają przerypane - nie dość że będą musieli zapłacić z własnej kasy za twoją szkodę to jeszcze za twoje leczenie, brak możliwości pracy, traume itp. I tu dorzucasz jeszzcze pozew na drodze cywilnej żeby im dopierniczyć - spokojnie wystarczy całość na nowe autko prosto z salonu.
Wina jest pewna, odszkodowanie na szkodę całkowitą również. Pozostaje jedynie pytanie o termin wypłaty odszkodowania. Ale za to jest pewien patent - robisz wszystko z własnego AC, a po uzyskaniu wyroku (bo na 100% będzie rozprawa sądowa) kierujesz o regres i ściągnięcie odszkodowania od kierowców - tym się juz zajmuje fundusz gwarancyjny - a chłopaki mają przerypane - nie dość że będą musieli zapłacić z własnej kasy za twoją szkodę to jeszcze za twoje leczenie, brak możliwości pracy, traume itp. I tu dorzucasz jeszzcze pozew na drodze cywilnej żeby im dopierniczyć - spokojnie wystarczy całość na nowe autko prosto z salonu.
Zapomniałeś jeszcze o aucie zastępczym na koszt sprawcy na czas naprawy lub do momentu wypłaty odszkodowania (auto nie może być klasy niższej od posiadanego ).
Czyli mimo wszystko na pełną kwotę fakturową ubezpieczonego auta, nie mam szans? :(
Właśnie dostałam takie sprzeczne informacje.
Jeden przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej, w której mamy autko powiedział, że są dwie opcje, albo wypłacają całą kwotę, albo kwotę pomniejszoną o wartość wraku.
A inny z tej samej firmy, z innego województwa powiedział, że wypłacają całą kwotę fakturową.
Oczywiście zależy nam na całej kwocie fakturowej, żebyśmy mogli kupić nowe autko z salonu.
Jeśli uznają szkodę całkowitą, a będą chcieli wypłacić tyko część pomniejszoną o kwotę wraku, mogę się odwoływać?
Czy ktoś kiedyś uzyskał całą kwotę widniejącą w ubezpieczeniu?
P.S. Dopiero teraz wychodzą skutki wczorajszego wypadku. Pocięta pasami szyja i ból wszystkich ścięgien pod nią, obojczyków, ramion, karku, mostka, mdłości itd. :(
Jest szansa tylko zależy od ubezpieczyciela. Do roku bodajże niektórzy ubezpieczyciele wypłacają 100% wartości samochodu włącznie z wykupem wraku. Musisz dopytać się u swojego. Ja ubezpieczałem tak firmowego mondeo mk4 i po 4 miesiącach od zakupu jak ustrzeliłem dzika, pzu zaproponowało mi oczywiście zastępcze po czym wypłatę 100% wartości auta.
To musisz już indywidualnie się dopytać u swojego - każdy ma trochę inne owu, inne oferty, często promocje mają wyłączenia itp.
Do szpitala - obdukcja, do rodzinnego po zwolnienie powyżej 7 dni - przedłużaj ile wlezie - potem od ubezpieczyciela wycyganisz trochę grosza - a przy 5 osobach to już coś. I tak debile z bejcy zapłacą.
Do szpitala - obdukcja, do rodzinnego po zwolnienie powyżej 7 dni - przedłużaj ile wlezie - potem od ubezpieczyciela wycyganisz trochę grosza - a przy 5 osobach to już coś. I tak debile z bejcy zapłacą.
Popieram przedmówcę. Albo w ogóle położyć się do szpitala, jeśli będą robić badania kilka dni to jeszcze dodatkowy paragraf dojdzie kierowcy. Jeśli ucierpiał też inny sprzęt przewożony w aucie, np. laptop czy telefon to również z tego tytułu należy się odszkodowanie.
Ostatnio zmieniony przez kicpra 2017-07-03, 13:34, w całości zmieniany 1 raz
route2000, nie wiem czy mnie pamiętasz, rozmawialiśmy w innym temacie odnośnie logana mcv 1,2 czy 0,9 na jesieni zeszłego roku. Pomagaliście mi sporo w tamtym wątku, żebym mogła znaleźć autko 1,2 - bo takie chciał mój mąż...
Widzisz, jaki niefart. Nawet roku autko nie ma i mało nas ktoś z życiem nie pożegnał!!!
Dzięki za podpowiedź odnośnie Hak64 - mam nadzieję, że pomoże...
klopik, racja.... Pamiętam, co za pech!
Tylko pozostaje Wam współczuć z powodu "utraty" auta, ale za to macie szczęście, że nic się nie stało Wam tak na poważnie. To tylko uratowało NOWE auto, a nie jakiś szrot z zachodu, bo byłoby jeszcze dużo gorzej... Chwała za to.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
klopik, racja.... Pamiętam, co za pech!
Tylko pozostaje Wam współczuć z powodu "utraty" auta, ale za to macie szczęście, że nic się nie stało Wam tak na poważnie. To tylko uratowało NOWE auto, a nie jakiś szrot z zachodu, bo byłoby jeszcze dużo gorzej... Chwała za to.
route2000, nowe autko + foteliki + bagażnik załadowany walizkami z ubraniami, wózek dziecięcy, krzesełko dziecięce uratowały 6-cio latka, 10-miesięczniaka i mnie siedzących z tyłu. Siła uderzenia rozłożyła się w to, co było "z tyłu". Podejrzewam, że gdyby bagażnik był pusty, to BMW jeszcze głębiej wbiło by się w nasze auto! A w naszym przypadku uderzyło nas tak, że poderwało samochód z tylnych kół i odbiło BMW (relacja świadków za nami) :(
Eh, pal licho z autem... Naprawdę najważniejsze, że żyjemy...
@klopik: Kwota odszkodowania zostaje pomniejszona o wartość wraku wyłącznie w przypadku, jeśli zdecydujecie się ten wrak zatrzymać, do naprawy lub samodzielnej sprzedaży. W przeciwnym razie otrzymujecie bez żadnej łaski TU pełną wartość ubezpieczeniową.
Nie- jest wystawiane na taką 'aukcję' przez TU gdzie oferenci podają za jaką kwotę kupią 'wrak' i o tyle jest pomniejszana kwota wypłaty...
Jeśli decydujesz się odsprzedać wrak- TU kontaktuje Cię z kupującym i na tym sie ta część kończy, transakcja jest załatwiana jest bez TU.
_________________ Dacia Duster 2011 1,6 105 KM Laureate
Dacia Duster 2015 1,6 105 KM Laureate
Ostatnio zmieniony przez Mieschko 2017-07-03, 14:58, w całości zmieniany 1 raz
Każde załatwi z nim sprawę - czasem tak jak opisał kol Mieschko, czasem od początku do końca samo (np ja dostałem taką propozycję w Allianz parę lat temu).
Niezależnie od sposobu - otrzymacie pełną wartość auta z dnia wypadku.
(Jeśli macie opcję 100% wartości fakturowej do końca 1 roku - to będzie to 100%).
W naszej umowie z PZU, zapisane, jest, że w pierwszym roku, kwota ubezpieczenia auta opiewa, na kwotę z faktury - czyli 46 tys.
Wybraliśmy taką opcję ubezpieczeniową, której już przebić nie można - dosłownie wszystko chyba wzięliśmy co było można.
Auto było odebrane 16 listopada 2016 o ile dobrze pamiętam... Czyli ma 7,5 miesiąca :(
Podejrzany o spowodowanie wypadku nie przyznaje się do winy (!).
Poszła sprawa do sądu, ale mamy OC właściciela pojazdu...
Eh.. Ciekawe, jak długo będziemy się z tym bujać :(
No i mają nam dziś podstawić opla astre (5) - jako auto zastępcze.
Właśnie uzbrajam się w kołnierz ortopedyczny :(
laisar, zgodnie stwierdziliśmy z mężem, że jeśli tylko będzie taka możliwość chcemy odzyskać kasę i kupić nowe auto, nie chcemy zatrzymywać tego co zostało, bo nawet, jak naprawimy, to i tak nie będzie takie, jak na początku :( A jak wcześniej zauważył route2000 - nowe auto, to nie to co, stare.
Mieschko - dzięki za info.
To jeszcze dodam (po przygodzie mojej koleżanki), że należy się Wam również rekompensata za foteliki dziecięce.
Gdyż nawet w instrukcji stoi, że są "jednorazowego" użytku niezależnie od rozmiarów kolizji.
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2005 Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 326 Skąd: Katowice
Wysłany: 2017-07-03, 22:17
Znajomy miał identyczna sytuację z roczną Dacią Logan MCV. Wiadomo, że wszystko zależy od konkretnego ubezpieczyciela. W jego przypadku ubezpieczyciel nie zdecydował o szkodzie całkowitej, tylko o naprawie w ASO. Dacia została naprawiona z OC sprawcy (koszt naprawy wyniósł ok. 30 tys. zł). Znajomy po naprawie myślał o sprzedaży auta, ale nim nadal jeździ.
Fakt, że kierowca był pijany i uciekł nieco komplikuje sprawę.
1. Należy ustalić, który z delikwentów kierował (u nas nie ma odpowiedzialnosci zbiorowej i musi być wskazany konkretny sprawca).
2. Ubezpieczyciel moze zwlekać z wypłatą odszkodowania do momentu uzyskania wyroku dla sprawcy (nie dotyczy likwidacji szkody z własnego AC).
3. W przypadku szkody osobowej (uszczerbek na zdrowiu), patrz wyżej, z tą różnicą, że z ubezpieczenia AC nie uzyska się odszkodowania za obrażenia ciała.
4. Wszystkie osoby jadące tym autem powinny iść do lekarza (ubezpieczyciel może podważać rozmiar szkody osobowej jeśli któraś z osób nie doznała żadnych obrażeń).
5. Sprawcy wypadku należy wytoczyć powództwo cywilne i domagać się zwrotu kosztów leczenia, dojazdów do placówek medycznych, opieki nad poszkodowanymi dziećmi, wynajmu samochodu zastępczego, itp. Najlepiej zrobić to w postępowaniu adhezyjnym (jednocześnie z toczącą się sprawą karną).
6. Po uzyskaniu wyroku (bądź wcześniej, po przyznaniu się sprawcy do winy), odpowiedzialność za szkodę przejmie UFG i to ta instytucja wypłaci odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu. Tu uwaga! UFG nie wypłaca szkody rzeczowej (samochód), chyba że obrażenia ciała u poszkodowanego (któregokolwiek) skutkują naruszeniem czynności narzadów na okres powyżej 14 dni (niezbędna jest opinia biegłego z zakresu medycyny).
Rozwiewając wątpliwości co do likwidacji szkody; żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie ma obowiązku odkupu uszkodzonego auta. Zwykle więc likwidacja szkody polega na wypłacaniu pełnej wartości auta, pomniejszonej o wartość wraku. W celu ustalenia tej wartości, ubezpieczyciel ma prawo wystawić przedmiot na licytację (najwyższa oferta określa wartość wraku). Właściciel auta ma prawo zachować pojazd; naprawić go nawet garażowym sposobem i dalej użytkować, sprzedać, lub też nie naprawiać i sprzedać w stanie uszkodzonym. To właściciel decyduje o swojej własności i wszelkie sugestie likwidatora szkody nie mogą być wiążące.
W przypadku dalszych pytań proszę na PW.
_________________ specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum